POlitykowanie

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Pozew nie łączy się z oskarżeniem o coś? Sorry zielony jestem

[Hatefire]

Pozew nie łączy się z oskarżeniem o coś? Sorry zielony jestem

Rodzice złożyli oświadczenie w akcie urodzenia co do płci. Trzeba udowodnić, że się mylili. Oczywiście, że to fikcja. No, ale nie ma innej opcji.

[hcpig]

Pozew nie łączy się z oskarżeniem o coś? Sorry zielony jestem

Oskarża się w procesie karnym, tutaj mówimy o postępowaniu cywilnym gdzie powód wszczyna postępowanie przed sądem poprzez złożenie pozwu, który jest po prostu wymaganą czynnością formalną wymaganą dla zainicjowania procesu. To co możesz mieć na myśli to pewnie powództwo, w ramach którego ktoś dochodzi ochrony swoich dóbr osobistych przeciwko pozwanemu, który zdaniem powoda miał je naruszyć.

[Medard]

trochę informacji o Trumpie wg Kurczab-Redlich:

[Hatefire]

Oskarża się w procesie karnym, tutaj mówimy o postępowaniu cywilnym gdzie powód wszczyna postępowanie przed sądem poprzez złożenie pozwu, który jest po prostu wymaganą czynnością formalną wymaganą dla zainicjowania procesu. To co możesz mieć na myśli to pewnie powództwo, w ramach którego ktoś dochodzi ochrony swoich dóbr osobistych przeciwko pozwanemu, który zdaniem powoda miał je naruszyć.

No, ale właśnie o to chodzi. Pozywający dowodzi, że rodzice naruszyli jego dobra osobiste, w postaci tożsamości płciowej. To jest typowo polskie. Udajemy, że problemu nie ma. Obchodzimy, to jakąś protezą prawną. Zamiast stworzyć normalna ścieżkę w prawie.

[Wzburzony Obserwator]

Zapytaj się swojej starej. Potwierdzi. Dalej po hejtfajowym …niu pierdzi.

Twoja młoda dalej ma chrypkę po moim.

[hcpig]

No, ale właśnie o to chodzi. Pozywający dowodzi, że rodzice naruszyli jego dobra osobiste, w postaci tożsamości płciowej.

No nie, powód w takim procesie rząda po prostu ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny (patrz 189 KPC), na podstawie którego sąd ustala płeć. Nie ma to nic wspólnego z rzekomymi pretensjami wobec rodziców osoby transpłciowej dlatego ich udział w procesie wydaje się zbędny. To orzeczenie wklejone parę postów wyżej jest słuszne.
Oczywiście w odczuciu społecznym pozew jest odbierany tak, jak to opisał kolega Kalesonne więc i z tego powodu sama formuła pozwu jest w praktyce uwłaczająca dla osób transpłciowych, na zasadzie 'Pozwał/a własnych rodziców? Paaanie, co za chamstwo i niewdzięczność!'.

[Hatefire]

No nie, powód w takim procesie rząda po prostu ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny (patrz 189), na podstawie którego sąd ustala płeć. Nie ma to nic wspólnego z rzekomymi pretensjami wobec rodziców osoby transpłciowej dlatego ich udział w procesie wydaje się zbędny. To orzeczenie wklejone parę postów wyżej jest słuszne.
Oczywiści w odczuciu społecznym pozew jest odbierany tak, jak to opisał kolega Kalesonne więc i z tego powodu sama formuła pozwu jest w praktyce uwłaczająca dla osób transpłciowych.

Nie no właśnie tak to wyglądało i to była patologia. No i oczywiście, że orzeczenie jest słuszne, bo z nią kończy. Albo ja albo ty nie do końca zrozumieliśmy sens naszych wpisów. W ogóle, to nie powinna moim zdaniem procedura sądowa, tylko administracyjna.

[hcpig]

Rozumiem co napisałeś tylko czepiam się tego, że opisałeś bardziej próbę wytoczenia powództwa o naruszenie dóbr osobistych przeciw rodzicom niż pozwu o korektę płci - w takim procesie (który byłby możliwy) powód dochodziłby odszkodowania od rodziców a nie o to chodzi. Osoba transpłciowa składa pozew nie po to, bo ma jakieś roszczenie wobec rodziców za to, że naruszyli jego dobra osobiste ale po to, żeby sąd ustalił jego płeć i w procesie dowodzi swojej płci a nie jakiegoś naruszenia dóbr.

[Rejwan]

przynajmniej jedna rzecz pozytywna

[Hatefire]

Rozumiem co napisałeś tylko czepiam się tego, że opisałeś bardziej próbę wytoczenia powództwa o naruszenie dóbr osobistych przeciw rodzicom niż pozwu o korektę płci - w takim procesie (który byłby możliwy) powód dochodziłby odszkodowania od rodziców a nie o to chodzi. Osoba transpłciowa składa pozew nie po to, bo ma jakieś roszczenie wobec rodziców za to, że naruszyli jego dobra osobiste ale po to, żeby sąd ustalił jego płeć i w procesie dowodzi swojej płci a nie jakiegoś naruszenia dóbr.

No, ale jest powód i pozwany? A jak rodzic nie zgadza się, to ma narzędzia procesowe, żeby to utrudniać. Mniejsza z tym zresztą. Chyba zgodzisz się, że to bez sensu. Najlepszym rozwiązaniem byłoby postępowanie administracyjne, bez angażowania osób trzecich i sądu. No oczywiście przy POPiSie, to nierealne. Już nie procesowe postępowanie sądowe, to postęp.

[hcpig]

Najlepszym rozwiązaniem byłoby postępowanie administracyjne, bez angażowania osób trzecich i sądu.

Tak, przed Urzędem Stanu Cywilnego.

[Wzburzony Obserwator]

Najlepiej byłoby stworzyć nowy urząd. Centralny Holistyczny Urząd Jedności .

[Hatefire]

Najlepiej byłoby stworzyć nowy urząd. Centralny Holistyczny Urząd Jedności .

Ty to się centralnie w łeb jebnij. Co ty w ogóle pierdolisz xD Ludzie sobie kulturalnie i rzeczowo dyskutują na temat rozwiązań prawnych, w określonej sprawie. Ty się wpierdalasz, z czymś co według ciebie jest ironiczne i zabawne. No może jest, ale tylko na Wykopie.

[Wzburzony Obserwator]

Co ja pierdolę?

….

Skąd wiesz, że jesteś mężczyzną?

[Hatefire]

Co ja pierdolę?

….

Skąd wiesz, że jesteś mężczyzną?

Znaj moje dobre serce. Na początku zapoznaj się pojęciem genotypu i fenotypu. Google pomoże. Potem może przejdziemy do trudniejszych zagadnień, związanych z płcią i tożsamością płciową. Choć raczej nie chce mi się z tobą rozmawiać.

[Wzburzony Obserwator]

Dzięki, łaskawy mistrzu. Czyli w skrócie to wyguglałeś se, że jesteś mężczyzną i stąd wiesz?

[Hatefire]

Dzięki, łaskawy mistrzu. Czyli w skrócie to wyguglałeś se, że jesteś mężczyzną i stąd wiesz?

Nie Papież mi powiedział. Napisałem list i odpowiedział. List do Watykanu, to tylko jakieś 10 zł. Spróbuj.

[Wzburzony Obserwator]

To by się zgadzało. Kto te wszystkie brednie wymyśla, jeśli nie jakiś stary zbocur, popierdalający w kiecce?

[hcpig]

Ty się wpierdalasz, z czymś co według ciebie jest ironiczne i zabawne. No może jest, ale tylko na Wykopie.

Osoby transpłciowe w Polsce mają przejebane ponieważ ciągle są przedmiotem takich wąsato-januszowych żartów ale czy na świecie jest lepiej? Szukałem kiedy pojawiają się w kulturze zachodniej jakieś pozytywne motywy na ten temat i jeszcze w niby cywilizowanych latach '90 takie osoby pokazywane są w sposób karykaturalny lub jako wręcz chore psychicznie np. 'Milczenie Owiec'.

W Polsce jest gorzej bo jeszcze w 2011 wyszedł 'Sztos 2' ze sceną poniżającą takie osoby. Chujowy film na maksa ale wyobrażam sobie jak różnie pisiory i inne barany musiały rechotać w kinie na tym crapie.