III Wojna Światowa

[ozob]

Licz się z tym, że Chiny maga ich skutecznie odciągnąc z Europy, które pozostawia Europejczykom.

Licz się z tym, że Amerykanie pokonanie Rosji odnajdują jako klucz do pokonania Chin.

Kluczem do pokonania Chin jest Rosja po stronie USA. Patrz II wojna światowa i sojusz wujka Jo z aliantami. Szczerze jebały Zachód zbrodnie Stalina.

[bartwa]

Kluczem do pokonania Chin jest Rosja po stronie USA. Patrz II wojna światowa i sojusz wujka Jo z aliantami. Szczerze jebały Zachód zbrodnie Stalina.

Tez kiedyś myślałem, że taki sojusz jest nieunikniony, ale jakoś teraz na to nie wygląda. Chyba że czegoś nie widzę.

[Tatuś]

Kluczem do pokonania Chin jest Rosja po stronie USA. Patrz II wojna światowa i sojusz wujka Jo z aliantami. Szczerze jebały Zachód zbrodnie Stalina.

Putin atakując Ukrainę pozbawił się na własne życzenie możliwości sojuszniczych. Ameryka i Europa doszła do wniosku, że nie dogada się z Rosją Putina i dlatego wybrała opcję na jego pozbycie się. Będzie może sojusz z Rosją ale nie z Putinem.

[bartwa]

Będzie może sojusz z Rosją ale nie z Putinem.

O to to.

[Ascetic]

Nie wiem, co tam Kasparow pisał w przeszłości. W tych kilkunastu tweetach zamieszczonych wyżej co jest tak rażąco nieprawdziwe, czy wyolbrzymione?

W dwóch wywiadach na tvn, aktualny przekaz, - każde ręce na pokład, najchętniej glupich polaczków. W sensie rozwiązania militarne mile widziane. I nawet jak ma rację, to pierdolenia co drugie zdanie, że macie przejebane, i żeby mieć jeszcze bardziej przejebane ruszcie na kacapa ... mówię, typ pierdolnięty. Do tego jebany manipulant i podgrzewacz emocji.

Ja nie znam się na Kasparowie. Czytałeś ten ciąg tweetów? Nic tam nie było o tym, żeby Polska wypowiadała wojnę Rosji. Było o tym, jak w 2014 ryzyko wydawało się Zachodowi zbyt wielkie, w 2022 ryzyko wydaje się zbyt wielkie, a za parę lat ryzyko również wyda się zbyt wielkie.

Oglądałeś te wywiady w tvn? Powtórzę, bo stwarzasz wrażenie jakbyś chciał pominąć to co piszę. Twitty dla świata to jedno, a budowanie poczucia w huj zagrożenia, w cebulowej tv, żeby polaki srały po nogawkach i wkładanie do głowy, oddajcie migi, i ruszcie z drzwiami od stodoły, to zajebisty patent, z jego pozycji, niekoniecznie naszej.

Druga część zdania. A czy ja coś piszę o braku zagrożenia? Czy to kwestionuję. Czy coś pierdziałem, że w budżecie będzie 3% na zakup broni, a nie na inwestycje w szkolnictwo, czy coś innego? Błagać opaczność, że przyjdzie szybko rozejm, że dzielni Ukraińcy im dalej będą wpierdalać, a później jak chce Kasparov spać z karabinem pod poduszką. Zbroić się, szkolić, mieć oczy na wszystko, nie tylko na kacapy, czy chiny. Bo to raczej nieuchronne. Zresztą jakbyś mnie znał, to obok ciężkiej psychozy - kacap tu, onuc tam, co się zresztą sprawdziło, drugą mam taką, że ruski to wróg. Niestety znam b.dobrze historię od lat 20 do góry. Za dobrze. To co się dzieje teraz, to mnie utwierdza w przekonaniu, że trzeba było zostać drugim bartosiakiem, bo tutaj nie ma niczego nadzwyczajnego, w sensie, że russkie, są agresorem, i że tylko czekają aby nas nawinąć jak makaron na widelec i wpierdolić na obiad. W tym sensie wysłannik z ciemnej strony mocy, ma częściowo rację, tylko, że swoje polucje niech zostawi na później. >>> Mógłby jednak być tak łaskawy i dac nam kilka lat, abyśmy się dozbroili i obudzili militarnie.

[ozob]

Gorącej wojny na linii USA Chiny jeszcze nie ma, wiec Waszyngton mógłby liczyć nawet na oblanie Putina i późniejszy rest z demokratyczna Rosja. Jednakże czy wybrzydzaliby gdyby ten gorący konflikt był? Nie odnoszą takiego wrażenia. Polityka międzynarodowa ma to do siebie, że zawsze trzeba się dostosować do sytuacji. Dziś można wojować za pomocy proxy war z Putinem, ale gdyby okazała się potrzebny, to zawsze można się dogadać. "Perfidny Albion" - mówi ci to coś?

[83koper83]

W dwóch wywiadach na tvn, aktualny przekaz, - każde ręce na pokład, najchętniej glupich polaczków. W sensie rozwiązania militarne mile widziane. I nawet jak ma rację, to pierdolenia co drugie zdanie, że macie przejebane, i żeby mieć jeszcze bardziej przejebane ruszcie na kacapa ... mówię, typ pierdolnięty. Do tego jebany manipulant i podgrzewacz emocji.

Ja nie znam się na Kasparowie. Czytałeś ten ciąg tweetów? Nic tam nie było o tym, żeby Polska wypowiadała wojnę Rosji. Było o tym, jak w 2014 ryzyko wydawało się Zachodowi zbyt wielkie, w 2022 ryzyko wydaje się zbyt wielkie, a za parę lat ryzyko również wyda się zbyt wielkie.

Oglądałeś te wywiady w tvn? Powtórzę, bo stwarzasz wrażenie jakbyś chciał pominąć to co piszę. Twitty dla świata to jedno, a budowanie poczucia w huj zagrożenia, w cebulowej tv, żeby polaki srały po nogawkach i wkładanie do głowy, oddajcie migi, i ruszcie z drzwiami od stodoły, to zajebisty patent, z jego pozycji, niekoniecznie naszej.

Druga część zdania. A czy ja coś piszę o braku zagrożenia? Czy to kwestionuję. Czy coś pierdziałem, że w budżecie będzie 3% na zakup broni, a nie na inwetycje w szkolnictwo, czy coś innego? Błagać opaczność, że przyjdzie szybko rozejm, że dzielni Ukraińcy im dalej będą wpierdalać, a później jak chce Kasparov spać z karabinem pod poduszką. Zbroić się, szkolić, mieć oczy na wszystko, nie tylko na kacapy, czy chiny. Bo to raczej nieuchronne. Zresztą jakbyś mnie znał, to obok ciężkiej psychozy - kacap tu, onuc tam, co się zresztą sprawdziło, drugą mam taką, że ruski to wróg. Niestety znam b.dobrze historię od lat 20 do góry. Za dobrze. To co się dzieje teraz, to mnie utwierdza w przekonaniu, że trzeba było zostać drugim bartosiakiem, bo tutaj nie ma niczego nadzwyczajnego, w sensie, że russkie, są agresorem, i że tylko czekają aby nas nawinąć jak makaron na widelec i wpierdolić na obiad.

W ogóle nie chce mi się kłócić, nic nie pomijam, powtarzam po raz trzeci, że nie czytałem, ani tym bardziej nie oglądałem Kasparowa. Odnoszę się tylko do zamieszczonego wyżej ciągu tweetów. Czy to ja coś pomijam?

[Tatuś]

Gorącej wojny na linii USA Chiny jeszcze nie ma, wiec Waszyngton mógłby liczyć nawet na oblanie Putina i późniejszy rest z demokratyczna Rosja. Jednakże czy wybrzydzaliby gdyby ten gorący konflikt był? Nie odnoszą takiego wrażenia. Polityka międzynarodowa ma to do siebie, że zawsze trzeba się dostosować do sytuacji. Dziś można wojować za pomocy proxy war z Putinem, ale gdyby okazała się potrzebny, to zawsze można się dogadać. "Perfidny Albion" - mówi ci to coś?

Nie, Putin jest spisany na straty. Tak jak był spisany Chruszczow czy Breżniew. Resety już były. Czekamy na Gorbaczowa.

[ozob]

Nawet w sytuacji, gdy Kijów pada, jest próba nowego dealu z Zachodem, a w tym czasie Chiny uderzają ma Tajwan?

[Ascetic]

Ja nie znam się na Kasparowie. Czytałeś ten ciąg tweetów? Nic tam nie było o tym, żeby Polska wypowiadała wojnę Rosji. Było o tym, jak w 2014 ryzyko wydawało się Zachodowi zbyt wielkie, w 2022 ryzyko wydaje się zbyt wielkie, a za parę lat ryzyko również wyda się zbyt wielkie.

Oglądałeś te wywiady w tvn? Powtórzę, bo stwarzasz wrażenie jakbyś chciał pominąć to co piszę. Twitty dla świata to jedno, a budowanie poczucia w huj zagrożenia, w cebulowej tv, żeby polaki srały po nogawkach i wkładanie do głowy, oddajcie migi, i ruszcie z drzwiami od stodoły, to zajebisty patent, z jego pozycji, niekoniecznie naszej.

Druga część zdania. A czy ja coś piszę o braku zagrożenia? Czy to kwestionuję. Czy coś pierdziałem, że w budżecie będzie 3% na zakup broni, a nie na inwetycje w szkolnictwo, czy coś innego? Błagać opaczność, że przyjdzie szybko rozejm, że dzielni Ukraińcy im dalej będą wpierdalać, a później jak chce Kasparov spać z karabinem pod poduszką. Zbroić się, szkolić, mieć oczy na wszystko, nie tylko na kacapy, czy chiny. Bo to raczej nieuchronne. Zresztą jakbyś mnie znał, to obok ciężkiej psychozy - kacap tu, onuc tam, co się zresztą sprawdziło, drugą mam taką, że ruski to wróg. Niestety znam b.dobrze historię od lat 20 do góry. Za dobrze. To co się dzieje teraz, to mnie utwierdza w przekonaniu, że trzeba było zostać drugim bartosiakiem, bo tutaj nie ma niczego nadzwyczajnego, w sensie, że russkie, są agresorem, i że tylko czekają aby nas nawinąć jak makaron na widelec i wpierdolić na obiad.

W ogóle nie chce mi się kłócić, nic nie pomijam, powtarzam po raz trzeci, że nie czytałem, ani tym bardziej nie oglądałem Kasparowa. Odnoszę się tylko do zamieszczonego wyżej ciągu tweetów. Czy to ja coś pomijam?

Jeszcze raz.

A/ Przekaz do świata - jak w twittach

B/ Przekaz dla cebulaka - jak w tv.

Ten drugi to jak te historie z bronią jądrową, brakiem benzyny i obroną Przemyśla. Bolaki macie wymieniać co godzinę pampersa. MACIE SIĘ KURWA BAĆ!! Nie boicie się, eno, jak to? No dobra, to przynajmniej weźcie tam sprowokujcie tą III wojnę światową, eno, no c'mon.

Sam fakt, takiego a nie innego rozdźwięku, co chce wrzucić, do głów, tu i tam, mi akurat daje do myślenia.

[Tatuś]

Nawet w sytuacji, gdy Kijów pada, jest próba nowego dealu z Zachodem, a w tym czasie Chiny uderzają ma Tajwan?

Chiny nie są gotowe na uderzenie na Tajwan. Tajwan jest gotowy na uderzenie Chin. Amerykanie póki co oficjalnie osobowo się nie angażują na Ukrainie a broni mają bardzo dużo. Nie to co rosyjskie działka S-60 z lat 60tych.

Mój ojciec mówi, że ta inwazja to jakieś jaja są bo on był w latach 70tych w wojsku i wszystko poznaje. To jest ta najsilniejsza armia świata? Ja myślę, że po obnażeniu słabości Rosjan wszyscy w okolicy będą im skakać na głowę.

[ozob]

Kropek po Bartosiaku bierze się za Kasparova. (:

Chiny nie są gotowe na uderzenie na Tajwan.

Bzdura.

[Ascetic]

Kropek po Bartosiaku bierze się za Kasparova. (:

Chiny nie są gotowe na uderzenie na Tajwan.

Bzdura.

OLO, weź wyjeb tego typa. Bo zaraz będzie, wiesz co.

ps. ostatnia szansa. Żeby nie uprzedzałem, że zaraz zacznie się tutaj sajgon.

[bartwa]

"Perfidny Albion" - mówi ci to coś?

Mi mówi, bo dobrze znam tą ekipę. Angol nie ma najmniejszego problemu, żeby zerwać deal, który mu przestaje służyć. I nie raczy cię o tym powiadomić. Są nawet zdziwienie, że masz jakiekolwiek pretensje. Może dlatego wszystko jest tam na gębę i papierologia nie ma większego znaczenia, w odróżnieniu od Niemców. którzy przyjeżdżają do ciebie z grubymi knigami, i wszystko musi się zgadzać punkt po punkcie.
Za to jak wszystko gra, to zajebiście i bezproblemowo się z Angolami pracuje.

[bartwa]

Chiny nie są gotowe na uderzenie na Tajwan. Tajwan jest gotowy na uderzenie Chin.

+ 1

[83koper83]

@Ascetic

Może przekaz dla cebulaka warto zignorować, a przekaz dla świata: Putin musi ponieść klęskę militarną na Ukrainie, żeby upaść w Rosji, to jest myśl, z którą warto się oswajać?

[Tatuś]

Kropek po Bartosiaku bierze się za Kasparova. (:

Chiny nie są gotowe na uderzenie na Tajwan.

Bzdura.

Co bzdura? Ile wojsk desantowych mają Chińczycy? Ile potrzba ludzi by desant na Tajwan się udał? Chińczycy są pragmatyczni i nie będą umierać jak nie będą pewni zwycięstwa.

A tymczasem w telewizji rosyjskiej trwa sondowanie czy warto dalej prowadzić inwazje na Ukrainę:
https://www.rp.pl/polityka/art35843991- ... anie-wojny

Może się skońćzyć jak z Finlandią, Ukraina odda Donbas i Krym i pozostanie neutralna a defacto będzie już baardzo daleko od Rosji.

[ozob]

Jaki kurwa desant? XD

[Ascetic]

@Ascetic

Może przekaz dla cebulaka warto zignorować, a przekaz dla świata: Putin musi ponieść klęskę militarną na Ukrainie, żeby upaść w Rosji, to jest myśl, z którą warto się oswajać?

Ja niestety nie jestem przekonany, czy cena, jaką muszą zapłacić Ukraińcy jest tego warta. Od, nie wiem, 8 dni, widzę u uchodźców ten ból i przyznam, że mam wątpliwości. Poza tym, nie jestem też przekonany, że Ukraińcy poza moralnym zwycięstwem, osiągną jakiekolwiek inne. Raczej spodziewam się, kilku lat spokoju, i ciągu dalszego. A na wszytsko nakładam, to co napisał, medrad. Kasparov zachowuje się jak zaślepiony żądżą zemsty i jego manipulacje niestety przez to tracą na wadze i wartości. Odnosze wrażenie, że ma zaciemniony obraz.

Poza tym jakoś mimo wszystko gryzie mnie w dupę, jak po ruskich onucach, mimo wszystko, gość którego się słucha, wbija w przekaz - Polaku, sraj pod siebie - Tutaj rzeczywiście bardziej mnie interesują nastroje społeczne w PL, choćby z tego względu, że za 2 miesiące zacznę ubierać z kupki, a mam na niecały rok, bo polaki, są posrane i widzę wielkimi oczami widmo bicia się o pracę na kasie w biedronce, z uchodźcami. Dletego mnie irytują takie "głosy z wielkiego świata", które są dla mnie co najmniej podejrzane.

[uglak]

A tymczasem w telewizji rosyjskiej trwa sondowanie czy warto dalej prowadzić inwazje na Ukrainę:
https://www.rp.pl/polityka/art35843991- ... anie-wojny

Może się skońćzyć jak z Finlandią, Ukraina odda Donbas i Krym i pozostanie neutralna a defacto będzie już baardzo daleko od Rosji.

Bardzo ciekawy w wymowie artykuł biorąc pod uwagę, że ledwie na początku tygodnia dożynali opozycyjne media mówiące niewiele więcej.