ze mnie taki medyk jak z sibira ekonom;_) zakładam, że pierdole trzy po trzy< zawsze< co by nie było jakąś specjalną nowością tutaj. ale, ale, też biorę pod uwagę takie scenariooo, że za dwa miesiące ludzie odsapną a ta kurwa rychło i w czas znów wróci. taka wypoczęta i na pełnej petardzie. jak widzę politykierów co mówią o 70-80% zarażonej populacji to jakby mięknę. zakładam, że urealniają a nie straszą. niestety.Prodi pisze:Praktycznie to samo rzeczony anatom mi mówił Asceticu, powtarzał jeszcze że inna sprawa iż nie wiadomo czy i jak wirus będzie mutował - przy założeniu, że się sytuacja w okolicach lata nieco uspokoi może wrócić skurwiel na jesieni ze zdwojoną mocą. No ale tak jak pisałem - medycyna to nie moja bania, oddaję zatem głos do studia. Halo, halo Wacku! Halo, halo Sebku!
a właśnie. dzisiaj zrobiłem kola do ziomka co targa coś tam coś tam z włoch i hiszpanii. to coś miało zjechać pod koniec miesiaca marca. to taki miglanc któremu wierze jak księdzu, ale dziś wzbił się jak mewa w łebie. powiedział chyba prawdę. na pytanie kiedy będzie clone - powiedział - "ni huja nie wiem". dwa tygodnie burdelu u makaroniarzy i nic się nie unormowało. w kontekście tego trudno być optymistą. zostaje śpiewanie na balkonie. z lampką wina w łapie.