SARS-CoV-2

[Wacław]

Tomek oni chyba jednak muszą przekonać się na własnej skórze. Śmieszkowanie na fejsbuczkach to jednak nie jest wpierdol od milicji za krzywe spojrzenie.

widział ja live z rybnika i z wrocławia. jak przestraszeni policjanci sobie nie-radzili z tą śmieszkową młodzieżą. myślę, właśnie, że jest jak piszesz. nie jest im dane nawet sobie wyobrazić ten raj oczami mieszkańca tego raju właśnie. a szkoda. wystarczyłoby pogadać z białorusinem co wali od rana z przesyłkami dpd. zapytać, dlaczego tak chyżo spierdolił z tego cudownego, wolnościowego kraju. ale to niestety wymaga wyciągnięcia głowy z internetu. ba. tam za tym trollowym murkiem już sobie nie można na tak dużo pozwolić. same niedogodności. a tu? zawsze na luzaku można w kapciach wbić i snuć wizje mlekiem i miodem kwitnącej, na ruskiej propagandzie wyżywionej, rajskiej krainie.

o jak tu:

zaraz znajdę. chwila cierpliwości. ten film.
ps. kurde ni ma. a był. u jabłonowskiego. taki fajny. z animacjami. cybernetyczne ruskie krowy. latające traktory. a teraz nie widzę. a taki fajny był. tak nowocześnie i bajecznie propagandowy.

[Panopticon]

A może po prostu do ciebie nie dociera, że działają. I jest to fakt o którym nie chcesz słyszeć, bo ci ogranicza "wolność". Już wklejałem tutaj sto razy, wkleję i sto pierwszy: https://www.healthline.com/health-news/ ... op-covid19

Najpierw była narracja, że wypłaszczamy krzywą zachorowań, posiedzimy 2 tygodnie w domu i wirus sobie pójdzie.
Potem, że założymy maski, zachowamy dystans, będziemy myć ręce i wirus sobie pójdzie.
Ostatnio, że jak się wyszczepi większość populacji to na pewno już wirusa nie będzie.
No i że atakuje w restauracjach, na siłowniach i stadionach. Dlatego trzeba zamknąć.
A teraz nowa narracja, że są inne odmiany, bardziej zakaźne no i nie wiadomo czy obecne szczepionki sobie z nimi radzą.
Obstawiam, że się wkrótce pojawi taka odmiana, że się okaże, że jednak te szczepionki nie działają na nie. I zabawę będzie można zacząć od początku.
Ileż się można dawać tak w bambuko robić?

Wirus jest, ale nie jest dużo groźniejszy od zwykłej grypy, która w tym sezonie wyjątkowo zniknęła.
Lockdowny przynoszą więcej szkody niż pożytku. Podporządkowanie wszystkiego modnemu wirusowi to najgłupsze co można było zrobić. Trzeba nauczyć się z tym żyć i już.

Jak ktoś ma potrzebę to niech sobie kupi kombinezon taki jak noszą lekarze, coś w stylu: https://allegro.pl/oferta/kombinezon-oc ... 9254059166 ze 2 maseczki i niech tak chodzi.
A najlepiej siedzi w domu. Ale niech innym, którzy zarazków się nie boją nie utrudnia życia.
Bo to, że nie mogę sobie iść na koncert, piwo czy na stadion to jakiś straszliwy absurd.

[maciek z klanu]

A to że chodząc chory zarazisz czyjąś matkę, babcie, dziadka to co? Wyjebane?

[535]

A to że chodząc chory zarazisz czyjąś matkę, babcie, dziadka to co? Wyjebane?

Maciek. Jeżeli jesteś bezobjawowy to skąd masz wiedzieć że zarażasz? Powtarzam po raz ostatni. Większość ludzi w bantustanie mieszka z matkami , ojcami, dziadkami, babciami, czy chorymi wujkami. Co mają niby ze sobą zrobić? Jakieś pomysły?

[maciek z klanu]

A to że chodząc chory zarazisz czyjąś matkę, babcie, dziadka to co? Wyjebane?

Maciek. Jeżeli jesteś bezobjawowy to skąd masz wiedzieć że zarażasz? Powtarzam po raz ostatni. Większość ludzi w bantustanie mieszka z matkami , ojcami, dziadkami, babciami, czy chorymi wujkami. Co mają niby ze sobą zrobić? Jakieś pomysły?

Jak jest bezobjawowy a ma maskę na ryju to zaraza mniej niż bez maski

Edit a z tym mieszkaniem z rodzicami/rodzina to skąd takie dane? 40 lat temu tak było napewno, ale teraz nie wydaje mi się. Myślę że maksymalnie rozkłada się to 50/50. A szacowanym że 30/70

[Drone]

Wirus jest, ale nie jest dużo groźniejszy od zwykłej grypy, która w tym sezonie wyjątkowo zniknęła.

W moim bliższym i dalszym otoczeniu (rodzina, znajomi) zmarło w zeszłym roku 9 osób z powodu koronowirusa. 4 z nich poniżej 40 roku życia. Nie przypominam sobie, żeby tak się działo w zeszłych latach z powodu grypy. Czy wolnościowe i niezależne media albo wybitni intelektualiści prawicy (złośliwość zamierzona) jak np. Grzegorz Braun mogliby to wytłumaczyć?

[Triceratops]

A może po prostu maseczki nie pomagają w niczym i kto się ma zarazić ten się zarazi? Bo do największej ilości zakażeń dochodzi w domach, a nie na Krupówkach, stokach czy siłowniach.

Kol masz watpliwosci widze, moze to ci pomoze je rozwiac, czytaj no, ponoc to jakas znana gazeta naukowa

Second, we did not find any evidence of decreased risk of transmission in individuals who reported mask use.

https://www.thelancet.com/action/showPd ... %2930985-3

[Drone]

A może po prostu maseczki nie pomagają w niczym i kto się ma zarazić ten się zarazi? Bo do największej ilości zakażeń dochodzi w domach, a nie na Krupówkach, stokach czy siłowniach.

Kol masz watpliwosci widze, moze to ci pomoze je rozwiac, czytaj no, ponoc to jakas znana gazeta naukowa

Second, we did not find any evidence of decreased risk of transmission in individuals who reported mask use.

https://www.thelancet.com/action/showPd ... %2930985-3

Patrz, jak manipulujesz wstrętnie, przytocz cały akapit z tego artykułu, a nie jedno zdanie.

[Wacław]

A to że chodząc chory zarazisz czyjąś matkę, babcie, dziadka to co? Wyjebane?

elo! co ty masz z tym wyjebywaniem? a nawet wypierdalaniem? pamiętasz? nie tak dawno bo z miesiąc temu pisałeś o "tonie". to jest ważne. ten "ton" wypowiedzi. a nawet jest kluczowy. a teraz co wpis to takie nieładne rzeczy. pamiętaj. to forum już-otwarte. każdy może je czytać. pacjent wymiękł a ty się pogrążasz (pewnie od starego dostał po łbie mopem za to co tu wypisywał. w sensie, przez żonomęża. bo mop to mop. tu nic nie trzeba wyjaśniać.) . nieładnie. b.nieładnie.


dobra. ja nie o tym. zasadniczo poza "tonem" wszystko się zgadza. chciałoby się użyć sformułowania, typu: "odpowiedzialność", "mir ogólnobolacki", czy zwykła przyzwoitość. ale chyba nie ma co. przecież "wolność" jest najważniejsza. nawet w tym kogo się zarazi. tym samym ...zserialu. jedziesz dalej z elementem aspołecznym. byleby tylko w lepszym "tonie". ok? da się taramtam...sie*?

*taramtam to brzydkie określenie na kogoś taramtam. końcówka sie na końcu tego wyrazu. tego brzydkiego.

[Wacław]

Wirus jest, ale nie jest dużo groźniejszy od zwykłej grypy, która w tym sezonie wyjątkowo zniknęła.

W moim bliższym i dalszym otoczeniu (rodzina, znajomi) zmarło w zeszłym roku 9 osób z powodu koronowirusa. 4 z nich poniżej 40 roku życia. Nie przypominam sobie, żeby tak się działo w zeszłych latach z powodu grypy. Czy wolnościowe i niezależne media albo wybitni intelektualiści prawicy (złośliwość zamierzona) jak np. Grzegorz Braun mogliby to wytłumaczyć?

.... a na białorusi ....

[Drone]

No tak, wszystko przez lockdown. To oczywiste.

[Wacław]

bym zapomniał

.... a gdyby nie lockdown to ....

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Patrz, jak manipulujesz wstrętnie, przytocz cały akapit z tego artykułu, a nie jedno zdanie.

No wyjątkowo kutasowo zmanipulowane faktycznie. Typowy risercz ziemkiewiczowski.

[535]

A to że chodząc chory zarazisz czyjąś matkę, babcie, dziadka to co? Wyjebane?

Maciek. Jeżeli jesteś bezobjawowy to skąd masz wiedzieć że zarażasz? Powtarzam po raz ostatni. Większość ludzi w bantustanie mieszka z matkami , ojcami, dziadkami, babciami, czy chorymi wujkami. Co mają niby ze sobą zrobić? Jakieś pomysły?

Jak jest bezobjawowy a ma maskę na ryju to zaraza mniej niż bez maski

Edit a z tym mieszkaniem z rodzicami/rodzina to skąd takie dane? 40 lat temu tak było napewno, ale teraz nie wydaje mi się. Myślę że maksymalnie rozkłada się to 50/50. A szacowanym że 30/70

Żeby się wysrać też zakładasz maskę? Idźże już pod ten koc i przestań zawracać dupę. Ludzie w Polsce mieszkają na kupie. Często stłoczeni jak zwierzęta. Jeżeli jest inaczej to przepraszam.

[Triceratops]

A może po prostu maseczki nie pomagają w niczym i kto się ma zarazić ten się zarazi? Bo do największej ilości zakażeń dochodzi w domach, a nie na Krupówkach, stokach czy siłowniach.

Kol masz watpliwosci widze, moze to ci pomoze je rozwiac, czytaj no, ponoc to jakas znana gazeta naukowa

Second, we did not find any evidence of decreased risk of transmission in individuals who reported mask use.

https://www.thelancet.com/action/showPd ... %2930985-3

Patrz, jak manipulujesz wstrętnie, przytocz cały akapit z tego artykułu, a nie jedno zdanie.

Wszedzie widzisz manipulacje. To sie da leczyc.

[Drone]

bym zapomniał

.... a gdyby nie lockdown to ....

I Szwecja. Koniecznie trzeba też wspomnieć o modelu szwedzkim (choć... Szwecji już nie ma - jak wytłumaczą ten paradoks tytani myśli wolnościowo-konserwatywnej?)

[Wacław]

Maciek. Jeżeli jesteś bezobjawowy to skąd masz wiedzieć że zarażasz? Powtarzam po raz ostatni. Większość ludzi w bantustanie mieszka z matkami , ojcami, dziadkami, babciami, czy chorymi wujkami. Co mają niby ze sobą zrobić? Jakieś pomysły?

Jak jest bezobjawowy a ma maskę na ryju to zaraza mniej niż bez maski

Edit a z tym mieszkaniem z rodzicami/rodzina to skąd takie dane? 40 lat temu tak było napewno, ale teraz nie wydaje mi się. Myślę że maksymalnie rozkłada się to 50/50. A szacowanym że 30/70

Żeby się wysrać też zakładasz maskę? Idźże już pod ten koc i przestań zawracać dupę. Ludzie w Polsce mieszkają na kupie. Często stłoczeni jak zwierzęta. Jeżeli jest inaczej to przepraszam.

akurat sranie w masce to zupełnie niegłupi pomysł. w szczególności jak się mieszka "na kupie". a i w takiej galerii w piasecznie ostatnio też się przydała. bo wiadomo. nasrane. nalane. a sprzątać nie ma komu.

[Wacław]

bym zapomniał

.... a gdyby nie lockdown to ....

I Szwecja. Koniecznie trzeba też wspomnieć o modelu szwedzkim (choć... Szwecji już nie ma - jak wytłumaczą ten paradoks tytani myśli wolnościowo-konserwatywnej?)

no właśnie ja tam nie wiem jak z tą szwecją jest. dzisiaj jako modelowy przykład był podawany (na forumku) ten białoruski. chyba dopisali dane z ostatnich trzech miesięcy i im nie pykło. się zwyczajnie im tam rozjechało. rzeczywistość z oczekiwaniami. w tej szwecji. a nawet teorią dawno temu ukutą pod dane, których jeszcze nie było. zasadniczo to błąd w metodologii, ale, ale. białoruś nie ma metodologii. więc tutaj wszystko gra i buczy. jest koncept to i dane się znajdą. patrzmy tym samym na białoruś. albo nie patrzmy. wystarczy sobie tam coś założyć i się ziści. a jak sie nie ziści to twierdzić, że się ziściło. proste? proste.

no właśnie. ja mam teorie, że karpacze, krupówki i otwarte sracze w galerii w piasecznie dadzą oczekiwany efekt.

robię konkurs. do wygrania kurs lajfstajowy na młodzieżową fryzurę dla starego wyleniałego metalucha. roboczy tytuł " jak zarzucić treskę do tyłu, żeby wyglądało, że sią ma włosy". żeby zdobyć nagrodę, należy wytypować ile będzie zakażeń, powiedzmy za równo miesiąc. na okoliczność swobodnego wolnościowego zarażania, kogo się da i gdzie się da.

mój typ na 15.03.2021 = 18.000,00 dziennie codziennie

kto się pomyli najmniej w górę, w dół nie przyjmuję, bo się nie zgadza z moją teorią, ten ma wygrany kurs.

[Panopticon]

A to że chodząc chory zarazisz czyjąś matkę, babcie, dziadka to co? Wyjebane?

Jak byłem chory to siedziałem w domu i z tego co wiem to nikogo nie zaraziłem.
Ale jak już się wyleczyłem (sam, bez żadnego lekarza) to bym chciał żyć normalnie, tak jak cały czas, od początku tej histerii próbowałem.
Jakbym miał 70 lat i jakieś dodatkowe choroby to bym siedział w domu, ewentualnie kupił sobie odzież ochronną jak już muszę wyjść i tyle. Ale bym nie chciał, żeby 20-latkowie nie mogli iść na dyskotekę, bo ja mogę umrzeć.

Jak wy sobie wyobrażacie powrót do normalności, myślicie, że to zniknie?
Jakbyście mieli do wyboru: posiedzieć w domu 5 lat ale nie zachorujecie, żadnych wyjść oprócz sklepu itp. a żyć normalnie z gwarancją przechorowania to co byście wybrali?

[Wacław]

A to że chodząc chory zarazisz czyjąś matkę, babcie, dziadka to co? Wyjebane?

Jak byłem chory to siedziałem w domu i z tego co wiem to nikogo nie zaraziłem.
Ale jak już się wyleczyłem (sam, bez żadnego lekarza) to bym chciał żyć normalnie, tak jak cały czas, od początku tej histerii próbowałem.
Jakbym miał 70 lat i jakieś dodatkowe choroby to bym siedział w domu, ewentualnie kupił sobie odzież ochronną jak już muszę wyjść i tyle. Ale bym nie chciał, żeby 20-latkowie nie mogli iść na dyskotekę, bo ja mogę umrzeć.

Jak wy sobie wyobrażacie powrót do normalności, myślicie, że to zniknie?
Jakbyście mieli do wyboru: posiedzieć w domu 5 lat ale nie zachorujecie, żadnych wyjść oprócz sklepu itp. a żyć normalnie z gwarancją przechorowania to co byście wybrali?

moim zdaniem odpowiedź może być tylko jedna.

-wyjazd na białoruś.-

miło, przyjaźnie, wolnościowo. i bez pandemii. proste.

dodam, że osadowski z tym drugim dają rady i porady jak zdobyć obywatelstwo tego "kraju". podlinkować?