Teorie konspiracyjne

[nagrobek]

W sprawie tych płaczów jest taka oto wypowiedź:
https://gwiazdy.wp.pl/skiba-nie-da-sie- ... 517729409a" onclick="window.open(this.href);return false;

Akurat w tej sprawie pełna zgoda. Na koronawirusie nie tracą tylko ludzie związani z branżą rozrywkową, natomiast sporo już wezwań o wsparcie branży, kupowanie merczu, zbiórki dla ekipy, powstrzymywanie się z oddawaniem biletów za nieodbyte imprezy itd. Czy nie można zachować odrobiny godności? Zamiast takich - przedwczesnych zresztą - próśb, może jeden z drugim zaproponują ludziom, żeby właśnie w tych trudnych czasach nie kupowali płyt i merczu, i nie wpłacali datków, a trzymali ojrosy na najczarniejszą godzinę, na chleb i brukiew? Kto ma pomóc, ten i tak pomoże, natomiast te apele i płacze trącą egoizmem.

nie muszą sugerować innym niewydawania pieniędzy. wystarczy że przestaną zwyczajnie żebrać.

[Antton213]

Najlepsza i najszybciej aktualizowana strona o wirusie, dużo tabel wykresów jest tutaj: https://www.worldometers.info/coronavir ... i=84525637

[uglak]

Więcej wykresów u https://twitter.com/jburnmurdoch" onclick="window.open(this.href);return false;

[Ascetic]

Więcej wykresów u https://twitter.com/jburnmurdoch" onclick="window.open(this.href);return false;

niestety jestem słaby w wykresy. możesz dokonać szybkiej ich interpretacji? włochów już nie ma, czy dopiero za kilka dni znikną?

[Drone]

Kościół przetrwa!

[Wacław]

to i bez wykresów wiemy. jest to taką oczywistością, że im się na wykres nie chciało nanosić -:)

[Bloodcult]

Kościół przetrwa!

No patrz, pierwszy raz od dłuższego czasu się z Tobą zgadzam :)

[SODOMOUSE]

Na sklepie w mojej okolicy, apel do klientów z czerwonymi nosami. Dzisiaj w Italii 475 sztuk do pieca....

[Medard]

Więcej wykresów u https://twitter.com/jburnmurdoch" onclick="window.open(this.href);return false;

Italia dogania w liczbie śmierci Chiny, ale na wykresie chodzi o nachylenie krzywej, we Włoszech jest bardziej stroma niż w Chinach, czyli przyrost zgonów w Italii jest szybszy, ale patrząc na Hiszpanię krzywa jest tak samo stroma jak u makaroniarzy, czyli przewidywany jest podobny armagedon. We Francji i UK też jest stroma, ale jeszcze nie do konca wiadomo jak to się skonczy, bo wartości na razie są mniejsze. Ale oczywiście są na podobnej drodze, co italiańcy.

Poradzili sobie Koreańczycy, których krzywą jest płaska, czyli przyrost zgonów jest mały.

Ale to analiza oficjalnych danych, jak bardzo są prawdziwe, czy rzeczywiście w Chinach tylko tyle osób zmarło. Już teraz wiadomo, że władze w Wuhan ukrywały przed Pekinem epidemię w listopadzie i grudniu.

[Lukass]

^ To nie liczba zgonów, tylko przypadków.

[Medard]

^ To nie liczba zgonów, tylko przypadków.

Nie, to akurat liczba zgonów, cumulative number of death.

[Lukass]

Cumulative number of cases, jak byk stoi na górze rysunku. Nie ma we Włoszech 30k trupów, jest ok. 3k.

[SODOMOUSE]

^ Za miesiąc będzie 30k.

[Ubzdur]

Polacy po efekcie pierwszego przejścia stymulowani ładną pogodą wypełźli ze swych nor dziś masowo na ulice i główne ścieżki leśne. Słyszałem, że powszechnie stało się tak w skali kraju. Jeśli nagle kilkaset przypadków nam nie wpadnie, to przejdziemy nad tą sytuacją do porządku dziennego i powtórzymy scenariusz włoski. Gospodarka może tymczasowo trochę skorzysta, ale cała epidemia może nabrać rozpędu, z którym sobie służba zdrowia nie poradzi… tak mi to dziś się przedstawia. A spisek? Ibuprofen zdemonizowano. Może słusznie. Ma nasilać przebieg infekcji. Jebać NLPZ’ty, ale szczerze mówiąc, pachnie mi to trochę manipulacją. Paracetamolem i aspiryną poleca się go zastąpić. Kolejna konspira: Znany prof. ginekolog z Kielc z koroną zginął. Plota, acz dość silna, że samobójstwo. Mówią o tym, że został zaszczuty przez internetowy hejt, w co mi trudno uwierzyć, ale co ja tam wiem o samobójcach… może potępienie, agresja ze strony pacjentów/ludzi/środowiska była tak silna, że przechyliła czarę uprzedniej goryczy. Jeśli tak, to co się stanie z ludźmi ściąganymi z emigracji, którzy już są na celowniku zmasowanego hejtu…

[Lukass]

Bardzo możliwe w Italii te 30k, są na najlepszej drodze, ale na razie analizujemy konkretny wykresik :)

A co do emigracji, to spodziewam się raczej sebixów takich, jak spotkałem dziś w sklepie, za mną w kolejce do kasy. No ma ziomek wyklejoną linię, gdzie ma stanąć, żeby dystans trzymać. Oczywiście pakuje mi się prawie że na plecy. Ma zastawione koszykami przejście przy kasie, bo ma iść dookoła, to je oczywiście przestawia. Czy muszę dodawać, że najebany (południe!), a kupuje czteropak Tatry? I oczywiście śmieszkuje jeszcze.

[Medard]

Cumulative number of cases, jak byk stoi na górze rysunku. Nie ma we Włoszech 30k trupów, jest ok. 3k.

Najlepsze źródło, porównanie wystąpienia, liczba śmierci oraz wyzdrowień, w Chinach jest przypadków śmierci 3 122 .

https://coronavirus.jhu.edu/map.html

Gość zapewne bierze dane z tego źródła, tylko wrzucił to na wykres i wszystko się zgadza.

[Lukass]

^ Jezu Medard, nic się nie zgadza. Liczbę zgonów będzie można analizować za jakiś czas (zależy głównie od tego, jak wydoli służba zdrowia). To krzywe rozwoju epidemii w danym kraju. Popatrz, że prawie wszędzie nachylenie mają takie same (poza częścią Azji), a jednak zgonów w Niemczech malutko, a we Włoszech kilka tysięcy. To dwie zupełnie różne kwestie.

[Nasum]

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/koronaw ... ro/mg4fg8j" onclick="window.open(this.href);return false;


To jest ciekawe.

Wychodzi na to, że wirus nieco zmienia swoje cechy inaczej mówiąc mutuje - przynajmniej ja to tak rozumiem - w zależności od miejsca, w którym występuje. Może zależy to od klimatu, albo chuj wie czego jeszcze, w każdym razie we Włoszech stał się bardziej zjadliwy.

[Lukass]

^ Miałem (pośrednio) info od wirusologa, który się zajmował włoską odmianą. Na razie są dwie - we Włoszech ta bardziej zjadliwa plus prawdopodobnie ta pierwotna, atakująca wolniej i mniej agresywna, ale przez to trudniejsza do opanowania (długi okres utajony). Nie mają na szczęście (na razie) tendencji, żeby zmieszać swe najgorsze cechy.

[Nasum]

^ Miałem (pośrednio) info od wirusologa, który się zajmował włoską odmianą. Na razie są dwie - we Włoszech ta bardziej zjadliwa plus prawdopodobnie ta pierwotna, atakująca wolniej i mniej agresywna, ale przez to trudniejsza do opanowania (długi okres utajony). Nie mają na szczęście (na razie) tendencji, żeby zmieszać swe najgorsze cechy.

Wirus na pewno już z nami zostanie, jak grypa. Ciekawe czy będzie mutował co roku, czy na jesień pojawi się jakaś mega wykurwista odmiana która przerzedzi ludzkość...?