19-04-2022, 16:14
Pokasowałem tu wczoraj sporo, ale szambo wybija znowu - i znów z obu stron. Zatem tym razem pozwolę sobie znów zabrać głos.
Sam chyba mogę się śmiało nazywać ukraentuzjastą - pomijając już fakt, że miałem/mam trochę znajomych zza wschodniej granicy (Ukraińcy, ale też i Białorusini, a nawet rodzinę z Ukrainy, która w latach 70-tych została przesiedlona na Syberię) i mam o nich bardzo dobre zdanie, to przede wszystkim doskonale wiem jakie znaczenie ma dla naszego kraju ofiara ponoszona teraz przez naród ukraiński i wiem, że powinniśmy zrobić wszystko, aby wesprzeć ich w tej walce - albo przynajmniej dać im poczucie, że zabezpieczamy ich bliskich tutaj u nas - przepraszam, jeżeli piszę rzeczy oczywiste. Żeby obraz był pełny - jestem też w pełni świadomy naszej trudnej historii z Ukrainą i tego, że tamtejsze władze do tej pory bardzo słabo, a czasami wręcz skandalicznie to załatwiały. Ale odstawmy to na razie na margines bo, przede wszystkim - to nie czas na załatwianie teraz tych kwestii.
Mimo tego co napisałem powyżej jestem zażenowany, gdy nazywa się "ruskim agentem" każdego jak leci - i już nie mówię tu o nie nazywaniu tak każdego 'pożytecznego idioty' powielającego kremlowski przekaz, ale to co kilka osób tutaj uprawia - obrzucanie agenturalnym gównem każdego kto wyraża najmniejsze choćby wątpliwości do jakości przekazu z mediów głównego nurtu, albo zaledwie wspomnienie, że mamy prawo do obiektywnych informacji. Tutaj zaznaczam - zwrócenie uwagi na fakt, że ktoś powiela jakąkolwiek propagandę to coś zupełnie innego niż nazwanie kogoś kacapskim agentem, który jest opłacany za każdy post.
Oczywiście (powtórzę się teraz) - trwa wojna także w sferze informacyjnej i wszyscy są chyba zgodni, że Ukraińcy w tej przynajmniej sferze tę wojnę wygrywają. Z zaznaczeniem jednak, że u nich propaganda jest zazwyczaj ograniczana do ewentualnego nie informowania o pewnych sprawach, a nie do przedstawiania totalnie kłamliwych treści jak ma to miejsce w przekazie z Moskwy. Moje zdanie jest takie, że Rosjanie na swoich kłamstwach sami kopią sobie dół z wapnem bo przyłapywanie ich na tym jest zazwyczaj dosyć banalne i jest to zadanie, któremu sprostałaby byle Monika Olejnik. Ergo - jeżeli chcemy ich na tym łapać to wg mnie trzeba pozwolić im mówić - jak inaczej to zrobić? Podobnie -zablokowanie wyrażania czyichś wątpliwości w jakimś temacie nie powoduje, że rozwiewamy te wątpliwości - wręcz przeciwnie - umacniamy kogoś w przekonaniu, że oto 'trafił w czuły punkt' i 'najwyraźniej coś jest na rzeczy' - tak właśnie działo się choćby w temacie covidowym w polskiej sferze informacyjnej.
Staramy się monitorować to co się dzieje w tym wątku i zapewniamy, że jeżeli aktywność w kwestii powielania kremlowskiego przekazu (z góry nie przepraszam, ale uznajemy go za TEN ZŁY) będzie nadmierna to zostanie to ukrócone. Na razie nie pojawia się przekaz negujący np. istnienie band UPA lub ich działalności - ale jeżeli takowy się będzie pojawiał to TEŻ będzie przedmiotem naszych działań - pomijając już, że nie jest to w ogóle rzecz w ramach tego tematu. Z drugiej jednak strony proszę o pohamowanie się w szafowaniu absurdalnymi oskarżeniami o agenturalność i formułowanie swoich wypowiedzi w nieco bardziej merytorycznym tonie.
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?