SARS-CoV-2

[bartwa]

Za gnoja szczepili bez pytania i bez płacenia. I nikt się nie przejmował.

Chyba czegoś nie rozumiesz. Nie obchodzi mnie szczepienie. Każdy robi jak uważa i nie mam pojęcia kto postępuje prawidłowo, a nawet mam to gdzieś. Natomiast dopóki szczepienie jest dobrowolne tak naprawdę nikogo nie powinno ono obchodzić. Na czele z pracodawcą. Niepokoi mnie jedynie ten mechanizm, stary jak świat, ale zawsze skuteczny. Sam zacząłeś, więc nie dziw się, że ktoś może mieć wątpliwości.

Nie dziwię się i nie mam nic przeciwko twoim wątpliwościom.

[Pacjent]

Za gnoja szczepili bez pytania i bez płacenia. I nikt się nie przejmował.

Swego czasu na trzy zdrowaśki do pieca wsadzali.

Tak, ale ci nie przeżywali

Co Ty opowiadasz? Stary sposób na pozbywanie się wirusów przy pomocy wysokiej temperatury. Byłeś kiedyś na saunie i umarłeś?

[Bloodcult]

Wiadomo:
500+ wypłacane co miesiąc to dowód kurestwa i upodlenia lolaczków. Każdy czuje się lepszy od biorących je dzieciorobów ze społecznych nizin.

300 zł brutto za udział w medycznym eksperymencie od pracodawcy to dowód troski i zaangażowania. Wypada go jeszcze pochwalić a sumkę łyknąć jak Kwaśniewski kielicha.

[nicram]

Swego czasu na trzy zdrowaśki do pieca wsadzali.

Tak, ale ci nie przeżywali

Co Ty opowiadasz? Stary sposób na pozbywanie się wirusów przy pomocy wysokiej temperatury. Byłeś kiedyś na saunie i umarłeś?

LOL. Biorąc pod uwagę, że wirusy giną tak powyżej 60 stopni Celsjusza i to po jakimś czasie, to muszę powiedzieć, że to zajebisty sposób nagrzać człowieka do takiej temperatury. Obawiam się jednak, że żaden delikwnet tego nie przeżyje i białka mu się zetną jak jego ciało osiągnie temperaturę już lekko powyżej 42 stopni Celsjusza.

[Fanatyk]

W korporacyjnej szufladzie leżą już przyszykowane prośby o 27 dawkę i kolejne, więc bez stresu... niekończący się biznes na zastraszonych, zahukanych frajerach, którzy i tak od dawna są żywymi trupami, trzymanymi na chodzie, wódką, NLPZ, psychotropami, suplementami diety i paletą poza aptecznych drugów.

[Fanatyk]

.

[Hatefire]

@Bloodcult
Oczywiście, że nie jest to wyraz troski i zaangażowania, tylko dbałość o własny interes, żeby Covid mu nie rozłożył pracy, bo mu połowa pracowników przez 3 tygnie będzie leżeć na L4. Natomiast oczywiście jakby u mnie dawali taki benefit za szczepienie, to bym wziął. Podstawowa zasada postępowania wobec pracodawcy to wyszarpać ile się da, robiąc możliwe jak najmniej. Nie ma co bowiem mieć złudzeń, że jak tylko pojawi się możliwość zaoszczędzić 50 zł miesięcznie bo np Hindus zrobi to odrobinę taniej, to cię wypierdolą, bo jesteś tylko pozycją w excelu. Jak mówi stare chińskie przysłowie "Jak dają bierz, jak biją uciekaj".

[nicram]

Za gnoja szczepili bez pytania i bez płacenia. I nikt się nie przejmował.

Chyba czegoś nie rozumiesz. Nie obchodzi mnie szczepienie. Każdy robi jak uważa i nie mam pojęcia kto postępuje prawidłowo, a nawet mam to gdzieś. Natomiast dopóki szczepienie jest dobrowolne tak naprawdę nikogo nie powinno ono obchodzić. Na czele z pracodawcą.

Niestety tutaj się nie zgodzę. Skoro pracodawcy zależy na funkcjonowaniu firmy a nie chodzeniu ciągle na kwarantannę, to jednak myślę, że powinno go to obchodzić. W każdym bądź razie mnie by obchodziło. I oczywiście nie pogniewałbym się, gdyby pracownik rzucił mi wymówienie bo nie chce się zaszczepić. Proste.

[Nerwowy]

Wiadomo:
500+ wypłacane co miesiąc to dowód kurestwa i upodlenia lolaczków. Każdy czuje się lepszy od biorących je dzieciorobów ze społecznych nizin.

Proste; Szczególnie od tych na każdym kroku podkreślających swoją nienawiść do socjalizmu i państwowego rozdawnictwa

[Nerwowy]

Za gnoja szczepili bez pytania i bez płacenia. I nikt się nie przejmował.

Chyba czegoś nie rozumiesz. Nie obchodzi mnie szczepienie. Każdy robi jak uważa i nie mam pojęcia kto postępuje prawidłowo, a nawet mam to gdzieś. Natomiast dopóki szczepienie jest dobrowolne tak naprawdę nikogo nie powinno ono obchodzić. Na czele z pracodawcą.

Niestety tutaj się nie zgodzę. Skoro pracodawcy zależy na funkcjonowaniu firmy a nie chodzeniu ciągle na kwarantannę, to jednak myślę, że powinno go to obchodzić. W każdym bądź razie mnie by obchodziło. I oczywiście nie pogniewałbym się, gdyby pracownik rzucił mi wymówienie bo nie chce się zaszczepić. Proste.

Rynek zweryfikuje.

[Bloodcult]

@Hatefire

Z ciekawości, a jak dadzą czterysta siedemdziesiąt za możliwość zajrzenia pracownikom w dupę, to też się zgodzicie? Też będzie spox?

[bartwa]

Podstawowa zasada postępowania wobec pracodawcy to wyszarpać ile się da, robiąc możliwe jak najmniej. Jak mówi stare chińskie przysłowie "Jak dają bierz, jak biją uciekaj".

Nic dodać nic ująć.

[Bloodcult]

Za gnoja szczepili bez pytania i bez płacenia. I nikt się nie przejmował.

Chyba czegoś nie rozumiesz. Nie obchodzi mnie szczepienie. Każdy robi jak uważa i nie mam pojęcia kto postępuje prawidłowo, a nawet mam to gdzieś. Natomiast dopóki szczepienie jest dobrowolne tak naprawdę nikogo nie powinno ono obchodzić. Na czele z pracodawcą.

Niestety tutaj się nie zgodzę. Skoro pracodawcy zależy na funkcjonowaniu firmy a nie chodzeniu ciągle na kwarantannę, to jednak myślę, że powinno go to obchodzić. W każdym bądź razie mnie by obchodziło. I oczywiście nie pogniewałbym się, gdyby pracownik rzucił mi wymówienie bo nie chce się zaszczepić. Proste.

To szczepionka chroni od kwarantanny ?

[Fanatyk]

Trzeba będzie zaszczepić szczepana również za rok na nową wersję GAMMA a potem na kolejną ale już w grobie. Będą odkopywać umarlaków i ich szczepić.

[Hatefire]

@Hatefire

Z ciekawości, a jak dadzą czterysta siedemdziesiąt za możliwość zajrzenia pracownikom w dupę, to też się zgodzicie? Też będzie spox?

Nie, bo dyskomfort psychiczny z tym związany jest zbyt duży, a kwota za mała. Natomiast skoro i tak się zaszczepiłem, to dlaczego nie miałbym mieć z tego dodatkowej korzyści? Wszystko jest kwestią wyważenia zysków i strat. Jak już jesteśmy przy grzebaniu w dupie, to prosty przykład. Lecisz do USA podpisać jakiś kontrakt. Niestety po 11 września ryzykujesz, że komuś na lotnisku nie spodoba się twój ryj i wezmą cię na osobistą. Widać jesteś jednak gotów podjąć to ryzyko ze względu na spodziewany zysk.

[Bloodcult]

https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/ ... zenia.html

Od początku sierpnia obowiązek okazania certyfikatu obejmie wybierających się do kawiarni, restauracji, centrów handlowych, planujących przejazd pociągiem lub długą podróż oraz odwiedzających placówki medyczne.

Komu się marzy druga francja ?

[Bloodcult]

@Hatefire

Z ciekawości, a jak dadzą czterysta siedemdziesiąt za możliwość zajrzenia pracownikom w dupę, to też się zgodzicie? Też będzie spox?

Nie, bo dyskomfort psychiczny z tym związany jest zbyt duży, a kwota za mała. Natomiast skoro i tak się zaszczepiłem, to dlaczego nie miałbym mieć z tego dodatkowej korzyści? Wszystko jest kwestią wyważenia zysków i strat. Jak już jesteśmy przy grzebaniu w dupie, to prosty przykład. Lecisz do USA podpisać jakiś kontrakt. Niestety po 11 września ryzykujesz, że komuś na lotnisku nie spodoba się twój ryj i wezmą cię na osobistą. Widać jesteś jednak gotów podjąć to ryzyko ze względu na spodziewany zysk.

No właśnie nie. Nie zamierzam nigdy przekraczać granic ani USA ani np. Izraela czy Ukrainy. Już nawet nie chodzi o procedurę bo ona się może przytrafić niemal wszędzie. Nie chcą mnie gdzieś to nie jadę.

[vicotnick]

Król się bawi, złotym płaci
https://www.onet.pl/informacje/onetwiad ... 7,79cfc278

[535]

Za gnoja szczepili bez pytania i bez płacenia. I nikt się nie przejmował.

Chyba czegoś nie rozumiesz. Nie obchodzi mnie szczepienie. Każdy robi jak uważa i nie mam pojęcia kto postępuje prawidłowo, a nawet mam to gdzieś. Natomiast dopóki szczepienie jest dobrowolne tak naprawdę nikogo nie powinno ono obchodzić. Na czele z pracodawcą.

Niestety tutaj się nie zgodzę. Skoro pracodawcy zależy na funkcjonowaniu firmy a nie chodzeniu ciągle na kwarantannę, to jednak myślę, że powinno go to obchodzić. W każdym bądź razie mnie by obchodziło. I oczywiście nie pogniewałbym się, gdyby pracownik rzucił mi wymówienie bo nie chce się zaszczepić. Proste.

No dobrze. To dlaczego pracodawcy nie powiedzą wprost, że przyjmują tylko zaszczepionych dobrowolną szczepionką, a reszta musi sobie szukać innej pracy?

[nicram]

Chyba czegoś nie rozumiesz. Nie obchodzi mnie szczepienie. Każdy robi jak uważa i nie mam pojęcia kto postępuje prawidłowo, a nawet mam to gdzieś. Natomiast dopóki szczepienie jest dobrowolne tak naprawdę nikogo nie powinno ono obchodzić. Na czele z pracodawcą.

Niestety tutaj się nie zgodzę. Skoro pracodawcy zależy na funkcjonowaniu firmy a nie chodzeniu ciągle na kwarantannę, to jednak myślę, że powinno go to obchodzić. W każdym bądź razie mnie by obchodziło. I oczywiście nie pogniewałbym się, gdyby pracownik rzucił mi wymówienie bo nie chce się zaszczepić. Proste.

To szczepionka chroni od kwarantanny ?

Pomyśl, wiem, że to trudne. Skoro szczepionki zmniejszają ryzyko infekcji to zmniejszają także szansę na kwarantannę.