ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:Lucek pisze:Pigmeju, czyżbyś próbował kwestionować supremacje naszej wspaniałej białej rasy ?
Lucek, jesteś fascynującą postacią, więc opowiem Ci coś. Do niedawna wszyscy chyba jak jeden mąż tutaj myśleli, że taką masz po prostu pozę, że wszystkim wymyślasz, i czasem wyjdzie Ci coś śmiesznego, a denerwują się tym tylko ci, którzy nie znają tej konwencji. Siedzisz tutaj - a właściwie siedzimy, bo większość piszących to stare konie - od wielu lat, i tak jak pisał kol. Ascetic, od każdego można dojść do prawie każdego po znajomościach - pod warunkiem, że ten ktoś wystawia od czasu do czasu głowę z nory. Ty nie. Wygląda na to, że od lat 90-tych nie byłeś na żadnym koncercie, albo się tym nie pochwaliłeś. Nie słuchasz też żadnych zespołów powstałych po okresie Twojej młodości, która to miała miejsce już dawno temu. W ogóle przez te wszystkie lata dopierdalałeś się do różnych ludzi, ale zawsze zachowując jedną zasadę - by broń Boże nie zdradzić żadnego szczegółu o tym, kim jesteś, gdzie mieszkasz, ani gdzie można Cię spotkać. Mi to wsio ryba - przyzwyczaiłem się do tych dziecinnych docinków o wyższości białej rasy od człowieka, który - wszystkie znaki na niebie wskazują - jest żulem, który nie ma żadnych kolegów i nic ciekawego nie robi, a jeśli robi, to baaaardzo skrzętnie to ukrywa, więc fakt przynależności rasowej może być jego jedynym powodem do dumy. Nie oceniam, dlaczego miałoby mnie to w sumie obchodzić? Uparłeś się, że będziesz za mną wszędzie ,,chodził" po forum, jak pies na smyczy, proszę bardzo, jeśli masz do tego czas i zdrowie, a wygląda na to, że czasu masz aż za dużo.
Z ciekawością jednak wysłuchałem ostatnio na koncercie historii o tym, że grozisz w swoim stylu kolegom również w prywatnych wiadomościach, co by wskazywało, że faktycznie jesteś deko zjebany - bo dotąd wszyscy myśleli, że chodzi tylko o atencję, i powtarzanie w kółko, co to Ty komu nie zrobisz, jak go już złapiesz - ale w taki sposób, byście przypadkiem nigdy się nie spotkali. Jeszcze ciekawsze wydaje się jednak to, że niektórzy z kolegów, którym tak chętnie groziłeś, mają najwyraźniej ochotę poznać Twoją niesamowitą osobę na żywo, by móc pogratulować wyśmienitych żartów i przybić piątkę. Jak dotąd faktów udało się ustalić niewiele, ale wiem, że niektórzy są bardzo zdeterminowani, więc z ciekawością będę się temu przyglądał, bo chociaż jestem bardzo spokojnym człowiekiem, to lubię fajerwerki.
Lucek, Lucek. Tyle lat siedzisz w tych klimatach, a nie znasz tych wszystkich historii dopierdalania się do ludzi, głównie z zespołów, anonimowo, lub półanonimowo? Nie wiesz, jak Orias skończył z Infernal War, a potem z innym kolegą, którego już z imienia tutaj wspominać nie będę, ale z którego śmialiście się swego czasu że hehe pedał, a to on okazał się kozakiem? Przecież takich historii było znacznie więcej. No ale tak jak mówię - ciesz się supremacją białej rasy, ja tylko obserwuję, bo taką mam naturę:-)