rozmowa kwalifikacyjna
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 4672
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
rozmowa kwalifikacyjna
Często rozmowa kwalifikacyjna to coś więcej niż kilkuminutowa pogadanka o technice trzymania miotły.
Niektóre rekrutacje (np. na stanowiska menadżerskie) to niezły cyrk, zwłaszcza gdy zespół rekrutujący jest po jakiejś psychologii, socjologii albo innym ciulstwie i naczytali się niewłaściwych książek na ten temat.
Coraz częściej zdarzają się dziwne rekrutacje których celem jest sprawdzenie odporności delikwenta na stres i sprawdzić jego zachowanie w nietypowych sytuacjach.
Jeśli znacie to polećcie jakieś ciekawe strony www (w wersji PL) gdzie można poczytać o rekrutacjach itp.
Niektóre rekrutacje (np. na stanowiska menadżerskie) to niezły cyrk, zwłaszcza gdy zespół rekrutujący jest po jakiejś psychologii, socjologii albo innym ciulstwie i naczytali się niewłaściwych książek na ten temat.
Coraz częściej zdarzają się dziwne rekrutacje których celem jest sprawdzenie odporności delikwenta na stres i sprawdzić jego zachowanie w nietypowych sytuacjach.
Jeśli znacie to polećcie jakieś ciekawe strony www (w wersji PL) gdzie można poczytać o rekrutacjach itp.
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: rozmowa kwalifikacyjna
Ale że co - aplikujesz, czekasz na rozmowę czy czysta ludzka ciekawość :>?
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 4672
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: rozmowa kwalifikacyjna
czekam na rozmowę, chcę zmienić job bo mnie wkurwiają chujki z centrali
poza tym dobrze się dokształcić na przyszłość
poza tym dobrze się dokształcić na przyszłość
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: rozmowa kwalifikacyjna
Proste, nie spal się przed ;)
Jak stanowisko wymaga wiedzy - jeśli ją masz to chyba żaden problem? Jeżeli żądają jakichś z dupy wyjętych rzeczy - po prostu zapytaj "po co?".
I nie wiąż krawata w symetryczny węzeł ;P.
Jak stanowisko wymaga wiedzy - jeśli ją masz to chyba żaden problem? Jeżeli żądają jakichś z dupy wyjętych rzeczy - po prostu zapytaj "po co?".
I nie wiąż krawata w symetryczny węzeł ;P.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- Random Apex
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1090
- Rejestracja: 20-05-2012, 11:37
Re: rozmowa kwalifikacyjna
Sporo takich samouczków znajdziesz w internecie. Z ciekawostek mogę Ci dać 20 najdziwniejszych pytań na rozmowie:empir pisze:Często rozmowa kwalifikacyjna to coś więcej niż kilkuminutowa pogadanka o technice trzymania miotły.
Niektóre rekrutacje (np. na stanowiska menadżerskie) to niezły cyrk, zwłaszcza gdy zespół rekrutujący jest po jakiejś psychologii, socjologii albo innym ciulstwie i naczytali się niewłaściwych książek na ten temat.
Coraz częściej zdarzają się dziwne rekrutacje których celem jest sprawdzenie odporności delikwenta na stres i sprawdzić jego zachowanie w nietypowych sytuacjach.
Jeśli znacie to polećcie jakieś ciekawe strony www (w wersji PL) gdzie można poczytać o rekrutacjach itp.
http://weblog.infopraca.pl/2011/01/20-n ... tacyjnych/
http://www.kariera.pl/czytaj/784/rozmow ... rutacyjne/ - tutaj znów cała lista tych wszystkich nudnych pytań, które większość tego barachła zadaje.
Spotyka się coraz częściej kilkuetapowe rekrutacje, gdzie są testy inteligencji, assessment center i inne pierdoły, ale czasem są to ciekawe doświadczenia (pod warunkiem, że rekrutujący nie jest z łapanki, tylko dobrze zna się na swojej pracy).
You've got nothing to lose but your lives.
- Husar
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1585
- Rejestracja: 29-01-2007, 03:04
Re: rozmowa kwalifikacyjna
miałem coś takiego ostatnio próbując awansować, ale mnie wyjebali po pierwszej "rundzie eliminacyjnej". myślę, że chujowo wypadłem bo krzyczałem na innych uczestników : D
Live is Thrash! Thrash of the Dead!
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 4672
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: rozmowa kwalifikacyjna
ja często spalam sięMorph pisze:Proste, nie spal się przed ;)
Jak stanowisko wymaga wiedzy - jeśli ją masz to chyba żaden problem? Jeżeli żądają jakichś z dupy wyjętych rzeczy - po prostu zapytaj "po co?".
I nie wiąż krawata w symetryczny węzeł ;P.
co do wiedzy to tu obawy nie ma, bardziej mi chodzi o pytania z dupy
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: rozmowa kwalifikacyjna
Nie odpowiadam z doświadczenia, bardziej z rozmów ze znajomymi/ludźmi którzy na rynku oracy już swoje przeżyli: pytanie z dupy= odpowiedź z dupy. Na pytanie o wyjęty z dupy problem, najlepiej jest zareagować podobną odpowiedzią. Na przykład na pytanie "Ile litrów piwa wypili kibice polskiej reprezentacji podczas meczu otwarcia?" najlepiej jest pierdolnąć randomową liczbę, np. 116 tysięcy 847. Bylebyś nie pokazał, że tego typu "zagadka" nie zbiła Cię z tropu.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- Clochard
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1093
- Rejestracja: 26-11-2011, 07:32
Re: rozmowa kwalifikacyjna
Pytania - pytaniami. Ja np. musiałem pincetą małe kuleczki do kubka wrzucać. Nie chodziło w sumie o czas, bardziej czy się opanuję i czy nie mam drgawek, tak jakbym od razu na chlora wyglądał ;)
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: rozmowa kwalifikacyjna
Paradoksalnie niestety te pytania przeważnie nie są z dupy tylko mają mniej lub bardziej zawoalowany problem logiczny/matematyczny/życiowy. Specyfiki pracy dużo łatwiej nauczyć niż logicznego myślenia.
Jeżeli masz być chirurgiem, kosmetyczką czy dbać np. o poziom wykończenia moich butów czy krawata - pomysł popieram :D.maciej pisze:Pytania - pytaniami. Ja np. musiałem pincetą małe kuleczki do kubka wrzucać. Nie chodziło w sumie o czas, bardziej czy się opanuję i czy nie mam drgawek, tak jakbym od razu na chlora wyglądał ;)
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- Husar
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1585
- Rejestracja: 29-01-2007, 03:04
Re: rozmowa kwalifikacyjna
takich pytań to się chyba nie zadaje. Najgorsze to są takie typu "dlaczego ta osoba która siedzi obok ciebie nie może awansować". Gapisz się tej osobie w oczy, przed rozmową byliście na fajce fajnie się obgadywało przełożonych, a teraz trzeba mu jechać po rajtach i to najlepiej ostro. hehehe
Live is Thrash! Thrash of the Dead!
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: rozmowa kwalifikacyjna
Bardzo możliwe, ale z drugiej strony powiedz mi jaką wartośc logiczna ma zadawanie pytania o ilość studzienek kanalizacyjnych w Berlinie w przypadku rozmowy o pracę na helpdesku do niemieckiego metra? Wydaje mi się, że chodzi tu o sprawdzenie odp[orności na stres czy też umiejętnosć wybrnięcia z sytuacji, która na pierwszy rzut oka może wydawać się nierozwiązywalna.Morph pisze:Paradoksalnie niestety te pytania przeważnie nie są z dupy tylko mają mniej lub bardziej zawoalowany problem logiczny/matematyczny/życiowy. Specyfiki pracy dużo łatwiej nauczyć niż logicznego myślenia.
Ostatnio zmieniony 10-06-2012, 21:05 przez Alsvartr, łącznie zmieniany 1 raz.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: rozmowa kwalifikacyjna
To to jest akurat skurwysyństwo, które nie prowadzi do praktycznie niczego poza zepsuciem atmosfery w firmie. No chyba że jest to praca o jakimś wybitnie skurwiałym profilu :DHusar pisze:Najgorsze to są takie typu "dlaczego ta osoba która siedzi obok ciebie nie może awansować".
Znikomy sens, ale to samo pytanie zadane np. menedżerowi projektu (w zasadzie dowolnego) już nabiera sęsu.Alsvartr pisze:Bardzo możliwe, ale z drugiej strony powiedz mi jaką wartośc logiczna ma zadawanie pytania o ilość studzienek kanalizacyjnych w Berlinie w przypadku rozmowy o pracę na helpdesku do niemieckiego metra?Morph pisze:Paradoksalnie niestety te pytania przeważnie nie są z dupy tylko mają mniej lub bardziej zawoalowany problem logiczny/matematyczny/życiowy. Specyfiki pracy dużo łatwiej nauczyć niż logicznego myślenia.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- Random Apex
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1090
- Rejestracja: 20-05-2012, 11:37
Re: rozmowa kwalifikacyjna
A tutaj się akurat mylisz - na pytania ilościowe odpowiadamy ogólnie, bo pytanie nie jest sprecyzowane. W tym przypadku nie określiłeś terenu (stadion, Warszawa, Polska, świat?) - ja bym odpowiedziała, że dokładnie tyle, ile sprzedano piwa kibicom minus straty w przypadku rozlania.Alsvartr pisze:Nie odpowiadam z doświadczenia, bardziej z rozmów ze znajomymi/ludźmi którzy na rynku oracy już swoje przeżyli: pytanie z dupy= odpowiedź z dupy. Na pytanie o wyjęty z dupy problem, najlepiej jest zareagować podobną odpowiedzią. Na przykład na pytanie "Ile litrów piwa wypili kibice polskiej reprezentacji podczas meczu otwarcia?" najlepiej jest pierdolnąć randomową liczbę, np. 116 tysięcy 847. Bylebyś nie pokazał, że tego typu "zagadka" nie zbiła Cię z tropu.
You've got nothing to lose but your lives.
- Clochard
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1093
- Rejestracja: 26-11-2011, 07:32
Re: rozmowa kwalifikacyjna
Na jakieś stanowisko kierownicze kiedyś tak miałem :DMorph pisze:Paradoksalnie niestety te pytania przeważnie nie są z dupy tylko mają mniej lub bardziej zawoalowany problem logiczny/matematyczny/życiowy. Specyfiki pracy dużo łatwiej nauczyć niż logicznego myślenia.
Jeżeli masz być chirurgiem, kosmetyczką czy dbać np. o poziom wykończenia moich butów czy krawata - pomysł popieram :D.maciej pisze:Pytania - pytaniami. Ja np. musiałem pincetą małe kuleczki do kubka wrzucać. Nie chodziło w sumie o czas, bardziej czy się opanuję i czy nie mam drgawek, tak jakbym od razu na chlora wyglądał ;)
- Husar
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1585
- Rejestracja: 29-01-2007, 03:04
Re: rozmowa kwalifikacyjna
dziękuj szatanowi że nie jesteś po profilu humanistycznymMorph pisze:To to jest akurat skurwysyństwo, które nie prowadzi do praktycznie niczego poza zepsuciem atmosfery w firmie. No chyba że jest to praca o jakimś wybitnie skurwiałym profilu :DHusar pisze:Najgorsze to są takie typu "dlaczego ta osoba która siedzi obok ciebie nie może awansować".
Znikomy sens, ale to samo pytanie zadane np. menedżerowi projektu (w zasadzie dowolnego) już nabiera sęsu.Alsvartr pisze:Bardzo możliwe, ale z drugiej strony powiedz mi jaką wartośc logiczna ma zadawanie pytania o ilość studzienek kanalizacyjnych w Berlinie w przypadku rozmowy o pracę na helpdesku do niemieckiego metra?Morph pisze:Paradoksalnie niestety te pytania przeważnie nie są z dupy tylko mają mniej lub bardziej zawoalowany problem logiczny/matematyczny/życiowy. Specyfiki pracy dużo łatwiej nauczyć niż logicznego myślenia.
Live is Thrash! Thrash of the Dead!
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: rozmowa kwalifikacyjna
No to po prostu alegoria była - czy potrafisz spokojnie ustawiać/układać/sortować kuleczki (analogia do nic nieznaczących podwładnych :D).maciej pisze: Na jakieś stanowisko kierownicze kiedyś tak miałem :D
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 4672
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: rozmowa kwalifikacyjna
Moi znajomi spotkali się z następującymi sytuacjami.
1. Posadzono na krześle w takim miejscu że mu słońce jebało w oczy i nie pozwolono się przesiąść.
2. Za plecami chodził jakiś dyrektor i do słuchawki meldował że wszyscy są chujowi. Używał do tego wulgaryzmów. Oczywiście była to ściema by sprawdzić reakcję kandydata.
3. Rozmowa w sali gdzie jest w chuj obrazów. Że niby to miało rozpraszać kandydata.
4. Rozmowa w sali przy dłuuuugim stole.
Moja najgorsza rozmowa to z 5-7 (już niepamiętam) rekrutantami na raz. Oczywiście spaliłem. W ogóle to zaprosili mnie na casting a nie na rozmowę jebani.
1. Posadzono na krześle w takim miejscu że mu słońce jebało w oczy i nie pozwolono się przesiąść.
2. Za plecami chodził jakiś dyrektor i do słuchawki meldował że wszyscy są chujowi. Używał do tego wulgaryzmów. Oczywiście była to ściema by sprawdzić reakcję kandydata.
3. Rozmowa w sali gdzie jest w chuj obrazów. Że niby to miało rozpraszać kandydata.
4. Rozmowa w sali przy dłuuuugim stole.
Moja najgorsza rozmowa to z 5-7 (już niepamiętam) rekrutantami na raz. Oczywiście spaliłem. W ogóle to zaprosili mnie na casting a nie na rozmowę jebani.
- Random Apex
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1090
- Rejestracja: 20-05-2012, 11:37
Re: rozmowa kwalifikacyjna
@empir - nie byłeś na kwalifikacjach na kontrolera lotów, to dopiero kosmos jest :) z pytań kompletnie dziwnych, jakie mnie spotkały:
- co zrobić, gdy szef krzyczy i jest dla Ciebie niemiły? Jak zareagujesz?
- co zrobić (procedura) w przypadku konfliktu ze współpracownikiem (chodziło akurat o kradzież klienta)?
- czy chcesz zajść w ciążę w ciągu najbliższych 5 lat?
- czy jesteś karany za malwersacje finansowe?
- czy potrafisz odkręcić koło przy ciągniku siodłowym?
- na ile sposobów można podać makaron?
- co zrobić, gdy szef krzyczy i jest dla Ciebie niemiły? Jak zareagujesz?
- co zrobić (procedura) w przypadku konfliktu ze współpracownikiem (chodziło akurat o kradzież klienta)?
- czy chcesz zajść w ciążę w ciągu najbliższych 5 lat?
- czy jesteś karany za malwersacje finansowe?
- czy potrafisz odkręcić koło przy ciągniku siodłowym?
- na ile sposobów można podać makaron?
You've got nothing to lose but your lives.
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 4672
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: rozmowa kwalifikacyjna
stąd ten temat aby poczytać sobie o pytaniach z dupy bo to na nich można spalić