The Flying Eyes(usa) + Golden Animals(usa)

[morbid]

Nadlecą po cichu i zahipnotyzują Was swoją porażającą mocą... Inwazja kosmicznych latających oczu, którą w 1962 roku opisała J. Hunter Holly, ma szansę się powtórzyć, jednak w zgoła odmiennej formie. Tym razem nikt nie będzie zmuszony do wydobywania plutonu, lecz do odkrycia całych pokładów blues rockowej muzycznej psychodeli.


Tego lata podbój Europy rozpoczyna genialna ekipa z Baltimore – The Flying Eyes, która swoją ekspansję w naszym kraju zaplanowała na 19 sierpnia. Panowie z USA po udanych koncertach w Polsce w poprzednich latach liczą na przyjęcie przynajmniej tak dobre, jak ostatnio. A żeby było lepiej, w trasę zabierają ze sobą równie uwodzicielski skład Golden Animals, co zwiastuje zmasowany, psychofoniczny atak kolejno na Szczecin, Koszalin, Poznań, Gdynię, Warszawę i Kraków.


The Flying Eyes to czterech chłopaków, którzy konsekwentnie od 2007 roku udowadniają, że muzyka psychodeliczna może wciąć być świeża i porywająca. Ich argumentem na poparcie tej tezy są oczarowujące kompozycje, w których nie da ukryć się inspiracji takimi legendami jak The Doors, Led. Zeppelin, czy też bluesowymi brzmieniami rodem z Delty Missisipi. Największym atutem tej blues rockowej formacji są koncerty, na których młodzi Amerykanie tworzą niepowtarzalny obezwładniający klimat. Na obecnej trasie zespół promuje swój trzeci pełny album -"Lowlands", który ukazał się 26 lipca nakładem niemieckiej wytwórni Noisolution. Podsceniczna ekstaza będzie nieunikniona.

Golden Animals to zespół generujący dźwięki, na które wpłynęły dokonania takich muzyków jak Billie Holiday, Lou Reed czy The Doors. Co jednak najistotniejsze, duet z Brooklynu tworzony przez śpiewających perkusistkę oraz gitarzystę w sposób wyrazisty kreuje swój indywidualny styl. Jest to muzyka ciepła, finezyjna, ale i nie pozbawiona charakteru. Można było to usłyszeć już na ich bardzo dobrze przyjętym debiucie, który ukazał się w 2008 roku. Z pewnością zostanie to również potwierdzone na zbliżającym się, nowym wydawnictwie, zatytułowanym "Here Eye Go".

[morbid]

tak dla celów poznawczych i dla zachęty :):)

[morbid]

czy w Poznaniu będzie jakas pizdeczka z masterfula???? :):)

[MinT]

rozważam
jakby co, to ja jestem ten z długimi włosami, ubrany na czarno

[Lykantrop]

I krzyczący pod sceną "napierdalać!"?

[MinT]

hajlujący w pierwszym rzędzie

[yossarian84]

rozważam
jakby co, to ja jestem ten z długimi włosami, ubrany na czarno

szybciej by było napisać po prostu "ja to ten typowy brudas" ;-)

[MinT]

[evildead]

wybierałem się, dopóki nie zobaczyłem jaka jest różnica w cenach biletów miedzy WWA/KRK a resztą kraju - oficjalnie strzelam focha i niech spierdalają

[ozzy]

o lol, faktycznie :D
w szczecinie flying eyes bardzo fajnie, natomiast golden animals byłby z pewnością moją ulubioną gdybym był uzależniony od heroiny. Na całe szczęście nie jestem ;)

[MinT]

Heh.. No różnica gruba... Ja tam dwóch dyszek nie będę żałował i się wybieram.

[Lykantrop]

o lol, faktycznie :D
w szczecinie flying eyes bardzo fajnie, natomiast golden animals byłby z pewnością moją ulubioną gdybym był uzależniony od heroiny. Na całe szczęście nie jestem ;)

Ale Witchmaster pewnie Ci się podoba? :D

[morbid]

....miałem kurwa jechac dziś na kobcert the flying eyes (zjebał sie samochód)...

[MinT]

Obsuwa przepisowa. Zaczęło się 20:20.

Bitchcraft bardzo spoko, pierwszy raz widziałem. Posłuchajcie ich na bandcampie i jestem ciekaw opinii (założyłem odpowiedni temat).
Końcówka mnie nieco wymęczyła, bo przeciągali to schodzenie po kolei ze sceny, ale taka stylówa. Da się zrozumieć.
Brzmienie potężne, wokal na plus.

Golden Animals - hippiska na beczkach i afro-marynarz. :)) Nawet przyjemnie się rozkręcili. Szkoda, że laski nie było słychać jak śpiewała albo było słychać słabo.

The Flying Eyes - in plus również, skocznie i z 70's klimatem jak się należy, ale... nie zostałem do końca.


I teraz jedna wielka wada całego gigu.
ZA GŁOŚNO.

To jest niestety przypadłość Minogi, że tam wszystko się trzęsie i łupie przez co koncert staje się męczący.

Poza tym dobrze się bawiłem.

[morbid]

jaka frekwencja ?????

[MinT]

Wtopa, bo nie przyszedłeś.

Jakieś kilkadziesiąt osób, bez szału.
Nieco młodzieży, nieco hipsterki, kilku starszych panów.