Gary na CS nie brzmią nienaturalnie!!!! Nie szukajcie dziury w całym!!!!! Panowie!!! Na czym Wy koledzy słuchacie Waszych mpchujek, żę do takich wniosków dochodzicie? Kiedy ostatnio u laryngologa się było? ;)Dokładnie. Nowy perkusista bez problemu odegrał partie Longstretha z bonusem w postaci naturalnego brzmienia. Zmiana zdecydowanie na plus.
A tak na marginesie - skąd ten regres? Dlaczego kilkanaście lat temu można było nagrać partie bębnów na "Obscurę" selektywnie i z pełnym, mocnym brzmieniem, a na "CS" mamy coś takiego?
GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 213
- Rejestracja: 23-09-2010, 01:12
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
-
- starszy świeżak
- Posty: 19
- Rejestracja: 25-04-2014, 13:32
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
shadowthrone pisze:Jeśli to prawda co organizatorzy piszą, to Gorguts to dla mnie zwykłe cioty. Byłem w Katowicach, zobaczyłem klub, wypiłem piwko w dobrym towarzystwie, ale chciałem zobaczyć koncert, a widzę, że Kanadyjczycy mają inne priorytety.
zaden zawodowy zespol nie przejąłby się tą sentencje, raczej by ją obśmiali do rozpuku
- Benway
- świeżak
- Posty: 9
- Rejestracja: 01-06-2014, 22:19
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
Laryngologa mam w planach:) Może zaniosę mu "Colored Sands" i zapytam o co chodzi?:Dgorguts pisze:Gary na CS nie brzmią nienaturalnie!!!! Nie szukajcie dziury w całym!!!!! Panowie!!! Na czym Wy koledzy słuchacie Waszych mpchujek, żę do takich wniosków dochodzicie? Kiedy ostatnio u laryngologa się było? ;)Dokładnie. Nowy perkusista bez problemu odegrał partie Longstretha z bonusem w postaci naturalnego brzmienia. Zmiana zdecydowanie na plus.
A tak na marginesie - skąd ten regres? Dlaczego kilkanaście lat temu można było nagrać partie bębnów na "Obscurę" selektywnie i z pełnym, mocnym brzmieniem, a na "CS" mamy coś takiego?
- Benway
- świeżak
- Posty: 9
- Rejestracja: 01-06-2014, 22:19
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
Wydaje mi się, że Lemay wspominal o tym klasykuPteroczłek pisze: Dajta jakieś namiary na te kompozycje, bo coś czuję, że warto zgłębić temat :)
" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
Nie wiem o co chodzi w tym zdaniu, ale ja się bardzo cieszę, że podobnie jak chłopaki z Gorguts, olałem jazdę do Katowic. Mam lepsze zajęcia, niż bezproduktywne wycieczki w tamtym kierunku. Mam nadzieję, że w Czechach jednak zagrają.mario82r pisze:shadowthrone pisze:Jeśli to prawda co organizatorzy piszą, to Gorguts to dla mnie zwykłe cioty. Byłem w Katowicach, zobaczyłem klub, wypiłem piwko w dobrym towarzystwie, ale chciałem zobaczyć koncert, a widzę, że Kanadyjczycy mają inne priorytety.
zaden zawodowy zespol nie przejąłby się tą sentencje, raczej by ją obśmiali do rozpuku
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
Kto nie był w Warszawie niech żałuje. Zabrzmieli (wszech)potężnie, lepiej niż na płycie. W szczególności Lemay, istna bestia. Mogliby pewnie jeszcze trochę pograć, ale w sumie nie żałuję - taka dawka była i tak zabójcza. Aha, gwiazdorki nie stwierdzono, wręcz przeciwnie, Lemay przybijający ze wszystkimi piątkami zdecydowanie się nie kwalifikuje na taką ocenę.
The madness and the damage done.
- Pteroczłek
- postuje jak opętany!
- Posty: 505
- Rejestracja: 27-12-2010, 10:07
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
Cóż, na takie dictum pozostaje mi tylko doradzić, aby Kolega w końcu odfoliował „Obscurę” i porównał sobie brzmienie bębnów na obydwu płytach, o których dyskutujemy ;)gorguts pisze: Gary na CS nie brzmią nienaturalnie!!!! Nie szukajcie dziury w całym!!!!! Panowie!!! Na czym Wy koledzy słuchacie Waszych mpchujek, żę do takich wniosków dochodzicie? Kiedy ostatnio u laryngologa się było? ;)
Zresztą nie trzeba sięgać tak daleko w przeszłość – lektura ostatniego Ulcerate pokazuje, że i w 2013 r. można było nagrać płytkę z fajnym, naturalnym brzmieniem podwójnej stopy, a nie triggerowym cykaniem godnym hitów z „Illud divinum insanus”. Szkoda, że Lemay nie poszedł tą drogą, ale to i tak nie zmienia faktu, że "Colored sands" jest świetną płytą :)