Drone pisze:Był ktoś z forum wczoraj poza tymi, których znam? BONGZILLA rozniosła ten klubik, grali przez półtorej godziny, poleciały hity, było mnóstwo dymu, jaranie dżojntów na scenia, jednym słowem profesjonalna narkomania.
Przed BONGZILLĄ zagrał BELZEBONG i różnica w jakości była kolosalna, jak zestawienie okręgówki z ligą mistrzów. Miałem jednak wrażenie, że większość ludzi przyszła na BELZEBONG :)
Ja byłem! Świetny event, długo na niego czekałem, oby jak najwięcej takich w Warszawie. Ja także byłem jedną z tych osób, które przyszły dla Belzebonga, słucham ich już długo i bardzo byłem ciekawy, czy rzeczywiście są dobrzy na żywo, tak jak piszą na zagranicznych grupach. Rzeczywiście - klasa światowa. Widać, że czują tę muzykę, jeden z gitarzystów nie dość, że miał oryginalne spodnie "od piżamki", to jeszcze w fajny sposób poruszał się na scenie.
Bongzillę natomiast potraktowałem jako ciekawostkę. Bardzo fajny klimat koncertu, nie byłem nigdy wcześniej na takim pokazie. Jak ktoś pamięta dokładnie, co oni zagrali, to poproszę o wiadomość ;) Widać, że doświadczeni w tym co robią (głównie w paleniu :p ), a sam koncert sprawia im frajdę (i pretekst do zapalenia). Co ciekawe na ostatnią chwilę merch dorabiała im polska firma. Niestety nie można było nabyć żadnego ich wydawnictwa, Relapse nie jest zainteresowane reedycją.
Event 10/10, serię "Smoke Over Warsaw" wpiszę na stałe do swojego kalendarza koncertowego. W Pogłosie byłem po raz pierwszy - fajny klub, świetny klimat. Trochę duszno było i ludzie narzekali, że nie można wychodzić na zewnątrz, ale dla mnie to drobiazg. Do tego dogodna lokalizacja. Kolejna edycja z tego co widzę jest zaplanowana w Hydrozagadce.
BTW - nie spodziewałem się SoldOutu, jestem pozytywnie zaskoczony, że znalazło się tych 340 (podobno tylu mieści pogłos) miłośników stonera.