"Chilijskie trio UNDERCROFT OFFICIAL powraca do 'U Basile Club'!
Alvaro i jego kompania po raz kolejny pokażą co to znaczy Prawdziwy Latynoski METAL!
Tego wieczoru wystąpią również Cancerfaust i Mastectomy.
Szykujcie się na krwawą śmierć metalową ucztę!
Bilety 30zł dostępne na ubazyla.pl"
" onclick="window.open(this.href);return false;
Undercroft, Cancerfaust, Mastectomy 22.09.17 Poznań.
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Gotyk
- zaczyna szaleć
- Posty: 277
- Rejestracja: 11-01-2017, 16:25
- Lokalizacja: WLKP
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3518
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
Re: Undercroft, Cancerfaust, Mastectomy 22.09.17 Poznań.
przewiduje 10 osob (ekipa techniczna wliczona)
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8984
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: Undercroft, Cancerfaust, Mastectomy 22.09.17 Poznań.
Musze podpytać czarnej czy Claudio znów trafi do niej na domówke xD
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8984
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: Undercroft, Cancerfaust, Mastectomy 22.09.17 Poznań.
Niechcący poszedłem wczoraj.
Frekwencja: Większa garstka, ale wciąż garstka.
Obsuwa prawie godzina
Mastectomy - o dziwo bardzo dobrze. Spodziewałem się, że slamowy one man show w wykonaniu Adama będzie nudny, le o dziwo miało to pierdolnięcie, dobrze się bawiłem i chyba debiutacki wystep tego przesympatycznego gostka spotkał się z ciepłym przyjęciem publiki. Naprawde szacun.
Cancerfaust - w sumie nie do końca moja bajka muzycznie, troche się nudzłem. Wokale jak De Kooijer z Grefest czyli nie podobało mi sie. No, lae wyglądało to na scenie.
Undercroft - szczere, ale i komiczne. Niestety nie tego oczekuje od death metalu. Nie podobało mi się w ogóle, choc moje zdanie chyba było w mniejszości. Dla mnie to co teraz prezentuje Undercroft ma z death metalem niewiele wspólnego.
Towarzysko bardzo fajny wypad, ale w zasadzie właśnie na towarzyski wypad się nastawiłem.
Frekwencja: Większa garstka, ale wciąż garstka.
Obsuwa prawie godzina
Mastectomy - o dziwo bardzo dobrze. Spodziewałem się, że slamowy one man show w wykonaniu Adama będzie nudny, le o dziwo miało to pierdolnięcie, dobrze się bawiłem i chyba debiutacki wystep tego przesympatycznego gostka spotkał się z ciepłym przyjęciem publiki. Naprawde szacun.
Cancerfaust - w sumie nie do końca moja bajka muzycznie, troche się nudzłem. Wokale jak De Kooijer z Grefest czyli nie podobało mi sie. No, lae wyglądało to na scenie.
Undercroft - szczere, ale i komiczne. Niestety nie tego oczekuje od death metalu. Nie podobało mi się w ogóle, choc moje zdanie chyba było w mniejszości. Dla mnie to co teraz prezentuje Undercroft ma z death metalem niewiele wspólnego.
Towarzysko bardzo fajny wypad, ale w zasadzie właśnie na towarzyski wypad się nastawiłem.