Dużo myśli mi się kotłowało w związku z tym koncertem, no ale po kolei.
Entropia - guwno - czasem jakaś mieszanka techno z post-rockiem, czasem rozmemłany black metal dla dziewczyn. Dziękuję, postoję.
Obscure Sphinx - widziałem ich już wiele lat temu i wtedy bardzo mi się podobało. Na tę wokalistkę miło popatrzeć zawsze, i na jej kocie ruchy. Przyjęcie mieli niesamowicie dobre, chociaż wydawałoby się, że taka muzyka w duchu Neurosis zupełnie nie nadaje się do młyna. Grali też długo, bo godzinę. Muzycznie, to jak dla mnie męczenie buły na maksa, i każdy utwór taki sam. Mam do nich dużo sympatii, ale wczoraj się wynudziłem.
Batushka - nie wiem od czego zacząć, więc chyba zacznę wszystko naraz. Black metalu zacząłem słuchać mając jakieś 13 czy 14 lat, i zawsze był dla mnie ważny jako pewna emanacja, nie tylko muzyka, ale też postawa, ideologia, która odróżniała go od innych gatunków muzycznych. Tutaj natomiast mieliśmy masę scenografii, świec, czaszek, ikon, strojów, kurde - nawet parawan miał jakieś mistyczne nadruki. Widać, że chłopaki zainwestowały w to kupę kasy. Wiem też, że nie są to jakieś przypadkowe typki, bo zbyt profesjonalnie to wszystko zrobione. Ludzie byli zachwyceni, przyjęcie jak na jakimś Iron Maiden. A to przecież banda, która pojawiła się znikąd, może to Bart a może nie, ja tam nie wiem, ale pojawili się z dupy, nagrali jedną płytę, i zrobił się na nich hype tak wielki, że ciężko w to uwierzyć. Koncerty w dużych klubach wyprzedane. Wśród publiki mam wrażenie, że połowa to metalowcy, a druga połowa to jacyś przypadkowi ludzie skuszeni atrakcyjnym występem. I tutaj pytanie: ile osób by przyszło, gdyby to wszystko odrzeć z szat, świec, czaszek itd i czy nie okazałoby się wówczas, że cesarz jest nagi? A może takie rozkminianie nie ma sensu, bo ta cała oprawa to integralna część tego fenomenu? Dużo pytań, mało odpowiedzi. Nie wiem, czy jestem zadwolony, czy nie.
Batushka, Obscure Sphinx - 04.2018, Polska
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 4043
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: Batushka, Obscure Sphinx - 04.2018, Polska
^uffff, czyli nie tylko mnie sie wydawało że Obscure Sphinx grali przez cały koncert jeden numer... :)
a co do publiki to ze znajomym tez zadawaliśmy sobie pytanie, ile tu jest przypadkowych osób ?
ilu jest takich co przyszło bo zna muzykę (nieważne już czy z netu czy z nośnika), a ile jest takich bo gdzieś usłyszało, że to są "ci grali u Rojka", albo "ci co grali przed Behemothem"
a co do przypadkowych ludzi to taki przykład - podczas występu Batushki widziałem dwie bardzo zdziwione i oburzone panny, które nie mogły pojąć że pod scena jest młyn i rozpierducha. miałem wrażenie że są pierwszy raz na metalowym koncercie i że myślały że jak się dopchały pod scenę z piwkiem to sobie spokojnie postoją i wysłuchają :):) a tu zonk :):)
a co do publiki to ze znajomym tez zadawaliśmy sobie pytanie, ile tu jest przypadkowych osób ?
ilu jest takich co przyszło bo zna muzykę (nieważne już czy z netu czy z nośnika), a ile jest takich bo gdzieś usłyszało, że to są "ci grali u Rojka", albo "ci co grali przed Behemothem"
a co do przypadkowych ludzi to taki przykład - podczas występu Batushki widziałem dwie bardzo zdziwione i oburzone panny, które nie mogły pojąć że pod scena jest młyn i rozpierducha. miałem wrażenie że są pierwszy raz na metalowym koncercie i że myślały że jak się dopchały pod scenę z piwkiem to sobie spokojnie postoją i wysłuchają :):) a tu zonk :):)
- uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9969
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
Re: Batushka, Obscure Sphinx - 04.2018, Polska
z Obscure Sphinx mam problem nawet jako fan post-metalu. graja niezle, ale jest nawet w Polsce cala masa ciekawszych zespolow i nie rozumiem dlaczego to akurat na nich zrobil sie taki hype (trwajacy juz od pierwszej plyty)
Guilty of being right
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10369
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Batushka, Obscure Sphinx - 04.2018, Polska
pewnie nasza sinead o'connor tak przyciągauglak pisze:z Obscure Sphinx mam problem nawet jako fan post-metalu. graja niezle, ale jest nawet w Polsce cala masa ciekawszych zespolow i nie rozumiem dlaczego to akurat na nich zrobil sie taki hype (trwajacy juz od pierwszej plyty)
Die Welt ist meine Vorstellung.
Re: Batushka, Obscure Sphinx - 04.2018, Polska
Ja też byłem zdziwiony, bo spodziewałem się, że ludzie przyjdą raczej pooglądać spektakl niż robić ścianę śmierci.Stoigniew pisze: a co do przypadkowych ludzi to taki przykład - podczas występu Batushki widziałem dwie bardzo zdziwione i oburzone panny, które nie mogły pojąć że pod scena jest młyn i rozpierducha. miałem wrażenie że są pierwszy raz na metalowym koncercie i że myślały że jak się dopchały pod scenę z piwkiem to sobie spokojnie postoją i wysłuchają :):) a tu zonk :):)
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 293
- Rejestracja: 22-10-2017, 09:27
Re: Batushka, Obscure Sphinx - 04.2018, Polska
Fajny wątek do dyskusji zapodałeś.Karkasonne pisze:I tutaj pytanie: ile osób by przyszło, gdyby to wszystko odrzeć z szat, świec, czaszek itd i czy nie okazałoby się wówczas, że cesarz jest nagi? A może takie rozkminianie nie ma sensu, bo ta cała oprawa to integralna część tego fenomenu?
Nie dam sobie nogi uciąć, ale o Batushce (chuj wie, jak to się odmienia) zrobiło się chyba głośno przez naprawdę imo fajną płytę a nie przez koncerty? A na płycie nie ma czaszek i świec, jest ino muzyka.
A jeśli już o samą otoczkę chodzi...
Czy ZZ Top byłoby tak rozpoznawalne gdyby nie brody?
Czy Kiss by byłby tak rozpoznawalny, gdyby nie... wszystko?
Czy Ragehammer byłby tym samym zespołem bez wkurwiającego Tymka, który stara się być bardziej metalowy niż Kerry King? ;)
Czy stek smakowałby tak samo dobrze bez soli i pieprzu?
Wszystko jest po coś :)
(inna sprawa że często owe "coś" to chęć nabijania kabzy)
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 450
- Rejestracja: 27-01-2017, 08:18
Re: Batushka, Obscure Sphinx - 04.2018, Polska
Nie zdradzę chyba zbyt dużo pisząc, że sam proces tworzenia to w zasadzie zasługa 1 osoby. Koncerty, otoczka, pomysł na oprawę wypłynął później, będąc konsekwencją naprawdę przyzwoitego odbioru materiału.hes pisze:Nie dam sobie nogi uciąć, ale o Batushce (chuj wie, jak to się odmienia) zrobiło się chyba głośno przez naprawdę imo fajną płytę a nie przez koncerty? A na płycie nie ma czaszek i świec, jest ino muzyka.
Nawet bez zagłębiania się - płyta miała premierę w grudniu 2015r. Nagrana była sporo wcześniej. Pierwsze koncerty (które się nie udały, było o tym głośno) planowane były na kwiecień '16 w Rosji.
Mnie natomiast zastanawia jedna tylko rzecz - kupa ludzi wie, kto za tym stoi, kto jest w składzie, kto jest muzykiem sesyjnym, itd. A na przestrzeni tych lat nikt nie napisał tego czarno na białym. Nie mówię tu o członkach zespołu, ale o tych, którzy różnymi sposobami próbowali rozwiązać zagadkę :)