Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Ja byłem w Warszawie i potwierdzam wysoką jakość tej trasy. Mi osobiście najbardziej podobał się Stillborn, ale Deus Mortem też wybornie a Impure Declaration dużo lepiej niż w lipcu, może to kwestia klubu. Hydrozagadka, jak dla mnie, w kwestii nagłośnienia zdecydowanie wygrywa z Voodoo.Stoigniew pisze: ↑13-11-2021, 07:53Po długiej (dla mnie) przerwie od koncertów wbiłem wczoraj do Katowic na spęd. Pierwszy raz byłem w tym klubie i wrażenie jak najbardziej na plus.
IMPURE DECLARATION bardzo pozytywnie, nie znam tej kapeli, muszę się zainteresować. Przewaga wolnych i średnich temp okraszonych co jakiś czas przyspieszeniami z bardzo ciężkim brzmieniem.
STILLBORN wiadomo, zespół nie świeżynka na naszej scenie, koncertowo na wysokim poziomie.
DEUS MORTEM miazga. Spodziewałem się dużo bo tylko na nich przyjechałem, a dostałem więcej niż się spodziewałem. Specjalnie poświęciłem Kraków jak się dowiedziałem że tam będą tylko supportem przed Grekami. Chciałem ich zobaczyć jako gwiazdę wieczoru i się nie zawiodłem. Świetne brzmienie, gitary jak brzytwa, bardzo dobra forma wokalna Marka.... Generalnie słabych punktów nie było. A te najjaśniejsze to "Nod" i kończący koncert "Destroyer". Coś pięknego....
chociaż nie, był jeden słaby punkt - to czas trwania, ta niespełna godzina zleciała w pięć minut, pozostał niedosyt, ale to chyba dobrze. Znakomity koncert, jeśli ktoś ma dylematy czy przejść się dzisiaj na ich występ do Krakowa to niech je porzuci i ruszy dupę. Nie będzie żałował. Gwarantuję.
Wydaje mi się, że mimo Rotting Christa zagrali pełne sety.
Nie wiem czy zawsze, bo po remoncie byłem tam pierwszy raz, ale na wczorajszym Deus Mortem wszystko brzmiało bardzo dobrze. Było dość głośno, więc ludzie bez stoperów akustycznych mogą mieć trochę zaburzone wrażenia.
