MYSTIC FESTIVAL 2023 (Gdańsk, 7-10.06)

[PIoChuUu]

To będzie sławny festiwal , co chwilę kogoś odwołują . Jak mi Djevel, Watain, Electric Wizard i kilka innych odwołają to przestanę się śmiać. Organizacyjne dno.

Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka

[ozzy]

Kurwa co tam się wyprawia ;D nie wiem czy jutro mam po co w pociąg wsiadać )

[Lukass]

Ależ się posypali. Patrząc na to, co dzieje się z Park Stage, plus odwołany koncert na Main, to wygląda, jakby mieli problem nawet z wykończeniem scen i całe siły poszły na scenę główną, żeby zrobić ją chociaż mniej więcej. Zdjęcia Park Stage sugerują, że do jutra raczej nie zdążą, choć chciałbym się mylić.

[Żułek]

prawdziwy Exodus

[kmarmaz]

Elektryczni czarodzieje nie wystąpią na ulicy Elektrykow gdzie bym ich wolał, ale Danzig będzie w Gdańsku więc poza odpadnięciem Godflesh z Bożego ciała wszystko niech będzie na swoim miejscu.

[PIoChuUu]

Kurwa, dobrze, że Byczynka tak blisko

Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka

[nagrobek]

czekaj co? rok przygotowań i ze scena nie zdążyli?

[Lukass]

czekaj co? rok przygotowań i ze scena nie zdążyli?

Wczoraj jak byliśmy przez chwilę przy merchu to się dziwiłem, że druga co do wielkości scena w zasadzie jeszcze nie istnieje. Nie wiem, źle to wygląda.

[Sybir]

czekaj co? rok przygotowań i ze scena nie zdążyli?

Tak.

[ggfh]

moze ten festiwal odbedzie sie w ramach open'era

[shagwest]

To, że dzień wcześniej nie ma jeszcze sceny, to nic niezwykłego. Na większości festiwali tak jest. Tak samo po fescie - ledwo ostatni zespół zejdzie, a scena jest rozbierana i do rana nie ma po niej śladu.

Bardziej ciekawe jest, dlaczego nie zdążyli. W sabotaż firmy stawiającej takie konstrukcje raczej wątpię. Przecież byliby spaleni w branży na zawsze. A takie ploty latają na Facebooku.

[nagrobek]

być może wjechała w ostatniej chwili jakaś urzędowa kontrola i zastopowali prace bo się do czegoś przyjebali

[bartwa]

Albo poszło o stare, dobre pieniądze.

[Lukass]

To, że dzień wcześniej nie ma jeszcze sceny, to nic niezwykłego. Na większości festiwali tak jest. Tak samo po fescie - ledwo ostatni zespół zejdzie, a scena jest rozbierana i do rana nie ma po niej śladu.

Bardziej ciekawe jest, dlaczego nie zdążyli. W sabotaż firmy stawiającej takie konstrukcje raczej wątpię. Przecież byliby spaleni w branży na zawsze. A takie ploty latają na Facebooku.

Nie wiem, może później to wytłumaczą. Wygląda na to, że opóźnione były wszystkie prace. Dziś - jak widziałem - Testament przygotowywał się do koncertu, a obok w najlepsze trwało budowanie strefy VIP, której też na razie nie ma.

[RippingHeadache]

Wczoraj byłem i , o dziwo, dobrze się bawiłem. Dla mnie zmiany organizacyjne wyszły na plus, bo podczas występu Behemotha była alternatywa w postaci Domu Złego (dobry koncert). Poza tym na Desert Stage świetne White Hills i Earthless oraz niezły Heriot. Bloodbath zgodnie z moimi oczekiwaniami zbyt monotonnie, Ghost cakiem całkiem jak na ciepłą czerwcową noc. Niestety musiałem się ewakuować szybciej, bo dziś muszę wpaść do robo.

Największy pisk ze strony fanów i fanek syfu z Eurowizji, nie wiem po co to w ogóle było zapraszane.
Z podwykonawcami w tym roku straszne problemy, najpierw tydzień przed imprezą wycofał się ten, który miał obstawiać Desert Stage (jako katolik dopiero wtedy zajarzył, że impreza obejmuje kościelne święto), potem ta wczorajsza jazda z park stage... Uszczerbek na wizerunku imprezy potężny, a szkoda, bo dla mnie póki co jest świetnie jak rok temu.

[empir]

tydzień przed imprezą wycofał się ten, który miał obstawiać Desert Stage (jako katolik dopiero wtedy zajarzył, że impreza obejmuje kościelne święto), potem ta wczorajsza jazda z park stage... Uszczerbek na wizerunku imprezy potężny, a szkoda, bo dla mnie póki co jest świetnie jak rok temu.

Jeśli faktycznie tak było to źle świadczy o organizatorze. Wystarczyło odpowiednio wcześniej podpisać umowę, wjebać tam jakieś kary za rezygnację, opóźnienia itp.

[RippingHeadache]

tydzień przed imprezą wycofał się ten, który miał obstawiać Desert Stage (jako katolik dopiero wtedy zajarzył, że impreza obejmuje kościelne święto), potem ta wczorajsza jazda z park stage... Uszczerbek na wizerunku imprezy potężny, a szkoda, bo dla mnie póki co jest świetnie jak rok temu.

Jeśli faktycznie tak było to źle świadczy o organizatorze. Wystarczyło odpowiednio wcześniej podpisać umowę, wjebać tam jakieś kary za rezygnację, opóźnienia itp.

Z czego wnosisz, że nie było podpisanej umowy, albo że organizator nie będzie dochodził odszkodowania?
W życiu tak bywa, że możesz mieć podpisane wszystkie papiery, a i tak druga strona zawali sprawę.

[DeadButDreaming]

Dwa zdanka moich wrażeń z czwartku.

Widziałem Testament przeniesiony na main stage i było wporzo więc istnieje z jakiś tam 1% szans, że kiedyś przesłucham jakąś thrash metalową płytę. Potem Behemoth, widziałem ten zespół trzeci raz i był to raz najsłabszy więc postaram się, aby więcej nie miało to już miejsca; obstawiam że jeszcze 2-3 albumy i Nergal będzie walił konia na scenie, na razie pierdoli farmazony dla 14-latków, a zmiana nakryć głowy nie tylko między utworami, ale także w ich trakcie to już dla mnie za wiele. Widziałem też Earthless, bo Kleryk Weltrowski mi kazał i był to koncert solidny, przyjemna odskocznia, sporo ludzi się pofatygowało. A potem już Ghost i bawiłem się wspaniale, a nawet żałuję, że nie przebiłem się jeszcze bliżej sceny pośród tych wszystkich przebranych i pomalowanych dzieciaków, śpiewałbym z nimi.

Dobrze, że udało się wszamać coś stosunkowo wcześnie, bo wieczorem kolejki były już dramatyczne.
Z pobytu zapamiętam także oficjalne koszulki po 200 zł, chujowe piwko i młodzież dyskutującą czy od zabawy na Ghost zostaje się satanistą.

Było dobrze.

[piotraz]

Koszulki festiwalowe było po 79zl:) danzig za 210:)
Napisze później co mi podpasowalo, ale po wczoraj powiem tylko jedno słowo VOIVOD.

[Sybir]

Wczoraj to tylko Voivod, ale nie wiem, jak było w finale, bo zawinąłem się z Sybirkiem pod koniec koncertu Dark Angel.