Imprecation, Baxaxaxa - 14-05-2025 Katowice

[Stoigniew]

taka sytuacja:



najgorsze jest to że to środa, a u mnie prywatnie to najgorszy dzień w tygodniu.... do maja jeszcze dużo czasu, bardzo bym chciał ,ale zobaczymy czy dam radę

https://www.facebook.com/events/8034265 ... cale=pl_PL

[Wojna]

O kurczę , może być mocarny koncert , drugiej okazji, ich zobaczyć nie będzie . Statanic Texas Death Metal .

[Stoigniew]

bilety juz som, cena rozsądna

https://goout.net/pl/imprecation%2Bbaxaxaxa/szbjotx/

[Nasum]

Będę obecny

[Hellrocker]

Widzialem ten tour dwa dni temu i wyszedlem z klubu zadowolony, Imprecation bdb.

[wonsz]

Imprecation bdb, Baxaxaxa widziałem jeden wałek, nie dla mnie.

[ozzy]

Baxa spoko ale nie przy dziennym świetle, trochę ten gig stracił za to amerykanie doskonale, a jak na koniec wleciały te starsze death doomowe rzeczy to w ogóle urwanie łba. Publika dopisała, wieczór wielce udany.

[Wojna]

Zazdro . Chciałem być . Ale po nocnej zmianie poszedłem pić na rynek . Ale gdzie Rzym a gdzie Krym . Ten klub to gdzieś w centrum jest ? Piłem z jakimś kolesiem z Katowic i tak coś gadał .

[wonsz]

5 minut od dworca

[Nasum]

Piąty dom w Katowicach to miejsce dość intrygujące- pojawiają się tam dość często kapele, które ani stadionów nie zapełniają, ani tym bardziej ich tournee nie obfituje w spektakularne sztuki. Trasa Imprecation i Baxaxaxa jest tutaj dobrym przykładem. Całość zamyka się raptem w 10 koncertów, więc kokosów raczej nie zarobią, a rozpoznawalność nazw może budzić zastrzeżenia, więc organizator szuka raczej mniejszych miejsc gdzie panowie mogliby poczęstować maniaków hałasem własnej produkcji. I takie właśnie miejsce jak Piąty dom nadaje się do tego idealnie. Tym razem publiczność dopisała i w środku panował nawet pewien tłok.

Całość imprezy rozpoczęła kultowa jak wyczytałem Baxaxaxaxaxa.... Ta kapela raczej nie jest typowym live-bandem, więc ten koncert można było potraktować jako coś wyjątkowego, oczywiście, jeśli ktoś pofatygował się specjalnie na nich. Kilku miłośników ich twórczości znalazło się pod sceną, nawet ktoś kilka razy skandował ich nazwę, a nawet kilka osób niemrawo kiwało głowami dając do zrozumienia, że chyba im się podoba. Na scenie oprócz gitarzysty i klawiszowca, którzy ograniczyli się jedynie do obowiązkowego makijażu, można było zobaczyć jeszcze dwie zakapturzone postaci oraz perkusistę, który wyglądał jak pokrak z Pulp Fiction. Panowie poczęstowali publikę szorstkim jak pumeks black metalem, prymitywnym i obskurnym, i gdy tak słuchałem, zastanawiałem się skąd wzięła się aura kultowości tego zespołu? Nie jestem największym fanem black metalu, ale wczorajsze show Baxaxaxaxa kompletnie mnie nie ruszyło, ani wizualnie, ani muzycznie. Z mojej strony brak jakichkolwiek wrażeń. Przy okazji samej nazwy - ktoś wie co to do kurwy nędzy znaczy? To jakaś tajemna formuła z jakiejś pokrytej kurzem księgi okultystycznej, czy zwykła zbitka słow która kompletnie nic nie znaczy?

Po wątpliwym jakościowo występie Niemców, przyszła kolej na amerykanów. Ci ustawili się dość szybko i kilka minut przed 21 rozpoczęli swoje przedstawienie. Tym razem z głośników wydobył się rasowy, bez jakichkolwiek ozdobników, wywodzący się ze starej szkoły death metal. Oczywiście, ze sporą domieszką smoły, siarki i bluźnierstw , bo taką akurat panowie mają wizję swojej muzyki. Nie porazili nikogo swymi wyjątkowymi zdolnościami technicznymi, najszybciej grającym zespołem na kuli ziemskiej też nie są, ale ten ich death metal po prostu musiał się podobać. Były i blasty i zwolnienia, wokalista nawiązał nić porozumienia z publicznością i próbował swych sił próbując wymówić kwieciście słowo "kurwa". Tańców pod sceną nie było, ale publiczności muzyka Imprecation przypadła do gustu skandując co rusz ich nazwę, a i samym grajkom chyba też się podobało. "Reborn in fire", "Blood dominion", "As blasphemy reigns", "Awakening of majestic darkness" czy też "Baptized in satan blood" to tylko niektóre przeboje którymi nas uraczyli. Dobry występ, podejrzewam że nikt z zebranych tego wieczoru nie był rozczarowany.

Z kronikarskiego obowiązku spieszę donieść, że ceny merchu były bardzo przystępne, całość zamknęła się w przedziale godziny czasu, więc łatwo można było złapać ostatni tramwaj do domu, a dla wiadomości Żułka - tak, w tłumie było widać Mariana Konopnickiego.

[Stoigniew]

jak ja lubię takie koncerty - dwa zespoły, które mi się podobają, dwie konkretne sztuki i do domu. Żadnych zbędnych wypełniaczy, rozgrzewaczy czy innych zapchajdziur.

Ja w przeciwieństwie do Kol. Nasuma jestem fanem głownie black metalu więc koncert Niemiaszków jak najbardziej przypadł mi do gustu. Występ złożony głównie z utworów w średnich tempach (dopiero pod koniec przyspieszyli) pozwolił zbudować świetny mroczny klimat. Tak jak zostało napisane wyżej - były kaptury, odwrócone krzyże, makijaże i cały anturaż. Całości dopełniło wg mnie świetne brzmienie, przynajmniej blisko sceny, i na wysokości baru, bo z tyłu waliło basami strasznie. Ja żadnej żenady nie odczułem, bawiłem się świetnie i dostałem to czego oczekiwałem (no poza może jednym hitem )

Imprecation dzięki dobrodziejstwu internetu poznałem jakiś miesiąc temu, ale wiedziałem juz że tego koncertu też nie oleję, nie będę się szwendał po klubie tylko stanę pod sceną i będę chłonął to co zespół ma do zaprezentowania. A miał bardzo wiele. Rozpisywał się nie będę, bo powyżej temat już został wyczerpany. Szalone przyspieszenia i doomowe wręcz zwolnienia robiły świetną robotę. Bardzo dobry koncert

Frekwencja bardzo dobra. Szacunek że w środku tygodnia chciało się ludziom z całego kraju ruszyć dupę - vide Poznań (Pesten czemu Cię nie było ?? ) Płock, Warszawa...
i ostatnie spostrzeżenie - średnia wieku to jakieś 40+ ....

[Żułek]

a dla wiadomości Żułka - tak, w tłumie było widać Mariana Konopnickiego.

chwalił się na fejsie filmikami

https://fb.watch/zBRGQfJVyd/
https://fb.watch/zBRIcQ-D-V/

[Nasum]

jak ja lubię takie koncerty - dwa zespoły, które mi się podobają, dwie konkretne sztuki i do domu. Żadnych zbędnych wypełniaczy, rozgrzewaczy czy innych zapchajdziur.

To był chyba największy plus tego koncertu. Dwa muzyczne światy, odległe od siebie może nie lata świetlne, bo w kwestii ideologicznej dość zbliżone, w sumie i to ekstrema i to ekstrema, tylko inaczej wyrażona. A dwa, to zero jakichkolwiek dłużyzn, kapele zaczynały grać o ustalonej godzinie jaką podano w rozpisce, nie było żadnych supportów miejscowych, wszystko skondensowane i podane w zwięzłej formie.


A co do żenady - wiadomo, każdy inaczej spostrzega. Ja zawsze powtarzam, że jest tylko jedna płyta black metalowa która lubię od początku do końca więc znawcą gatunku nazywać się nie mogę. Nie rozumiem kultu, no cóż, bywa i tak, będę musiał z tym żyć Natomiast ciekawi mnie punkt widzenia osoby która akurat taką muzykę lubi - jeśli otrzymałeś co chciałeś i jesteś w pełni zadowolony z koncertu, to życzmy sobie więcej tego typu koncertów w tym miejscu w przyszłości. Następnym razem może spotkamy sie przy barze.

[Lukass]

Nie mogli kurwa chociaż tych okien do końca zasłonić? Wygląda to dziwacznie, jakby ta biedna/ten biedny/to biedne Baxaxaxaxaxa grało w dużym pokoju w chacie rodziców.

[bartwa]

zastanawiałem się skąd wzięła się aura kultowości tego zespołu?

1. Nagrali demo w 1992 czyli byli jednymi z pionierów bm w rajchu.
2. Na wokalu jest Kremer, szef Iron Boner.

[wonsz]

a dla wiadomości Żułka - tak, w tłumie było widać Mariana Konopnickiego.

chwalił się na fejsie filmikami

https://fb.watch/zBRGQfJVyd/
https://fb.watch/zBRIcQ-D-V/

chłop więcej czasu spędził z browarami na palarni niż na koncertach, ale wydarzenie świetne, koncerty bdb XD