Decapitated, Cryptopsy, Warbringer 23-24.05.2025 Krak, Wawa

[Żułek]

Decapitated rusza w trasę! Deathmetalowe legendy zagrają dwa koncerty w Polsce w ramach trasy „Infernal Bloodshed Over Europe 2025” – 23 maja w krakowskim Hyde Parku oraz 24 maja w warszawskiej Proximie.

Ostatnio doszło do zmiany na stanowisku wokalisty w Decapitated – obecnie tę rolę pełni Eemeli Bodde, który zastąpił Rafała „Rastę” Piotrowskiego.

Publiczność rozgrzeje brutalnie intensywna ekipa Cryptopsy, kalifornijski Warbringer oraz Belgowie z Carnation.

Przedsprzedaż biletów rozpocznie się w piątek, 29 listopada o godzinie 11:00.

trza iść na supporty

[Nasum]

Cryptopsy przed Decapitated?

Świat się kończy....

[Sybir]

Taki jest porządek rzeczy, Panie Kolego, i to chyba od dłuższego już czasu. Decapitated ma dużą grupę odbiorców, jeździ po świecie, gra na sporych scenach. Jeżeli możemy mówić o zjawisku "prymat Cryptopsy", to jedynie w czasie przeszłym. Zastanawiam się, czy się przejść, bowiem Cryptopsy widziałem na deskach Proximy w tym roku (przed Atheist) i nie porwali mnie - ale jeśli by odgrzali repertuar z pierwszych płyt, to może bym się skusił.

[Nasum]

Jeśli mówimy o prymacie Decapitated to tylko w sensie sprzedaży płyt i mozliwości zapełnienia sali - wtedy się zgodzę, Decapitated ma inny, nieco szerszy krąg odbiorców niż Cryptopsy, więc dla promotora taka nazwa jest bardziej opłacalna. Muzycznie natomiast - mimo że nie przepadam za decapami, przyznaję, że muzykę grają na wysokim poziomie - to jednak Kanadyjczycy wciągają ich nosem.

Co do obecności - nie wiem, zobaczy się, chciałbym mocno, bo Kanadyjczyków mocno chciałbym zobaczyć raz jeszcze. Przy okazji z Atheist sie nie udało - w naszym osobistym rankingu obecności na ich koncercie możemy mówić o wyniku 1;1 )))

[Sybir]

Jeśli mówimy o prymacie Decapitated to tylko w sensie sprzedaży płyt i mozliwości zapełnienia sali

Język złota to jedyne esperanto.

Muzycznie natomiast to jednak Kanadyjczycy wciągają ich nosem.

Decapitated nie słucham od lat, kolejnym płytom Cryptopsy daję jednak szanse i nie mogę napisać, że postawiłbym pieniądze na to, że powyższe twierdzenie jest prawdziwe. Możliwe, że tak, ale nie chce mi się sprawdzać, co w ostatnich 15-20 latach grało Decapitated.

w naszym osobistym rankingu obecności na ich koncercie możemy mówić o wyniku 1;1 )))

To uczciwa propozycja.

[Żułek]

sie cholera cenią, 150zł niezle, musze pomyslec

[Medard]

Cryptopsy przed Decapitated?

Świat się kończy....

Jeżeli możemy mówić o zjawisku "prymat Cryptopsy", to jedynie w czasie przeszłym. Zastanawiam się, czy się przejść, bowiem Cryptopsy widziałem na deskach Proximy w tym roku (przed Atheist) i nie porwali mnie - ale jeśli by odgrzali repertuar z pierwszych płyt, to może bym się skusił.

a nawet grali po Atheist, ale rzeczywiście Cryptopsy wypadło tak sobie, głównie przez wokalistę, ale brzmienie też siłowe było i repertuar mógłby być lepszy,
z drugiej strony gadałem z typem, któremu to masywne granie Cryptopsy pasowało, a wg niego Atheist było tamtego wieczoru za mientkie, to też fakt, że koncert Atheist był b. dobry, ale troszku na mientko i wokalista w sportowej koszulce wyglądał na emerytowanego fana uniwersyteckiej koszykówki

[Żułek]

na wawke:

Otwarcie drzwi 18:00
Carnation 18:30
Warbringer 19:15
Cryptopsy 20:05
Decapitated 21:20

[Żułek]

krak sold out

[Hatefire]

Byłem wczoraj w Krakowie i tak pokrótce.

Carnation - bardzo dobry rozgrzewa z, to tego typu zespół, że lepiej wypada na żywo niż z płyty.

Warbringer - cieżkoo mi oceniać, bo to jednak nie moja filiżanka herbaty muzycznie.

Crytopsy - zajebisty death metalowy koncert. Tylko tyle i aż tyle. Jak dla mnie wygrali wieczór.

Decapitated - tak naprawdę, to cenię tylko debiut, no i się trochę wynudziłem. Nie było to złe, powiedziałbym, że nijakie. Miałem nadzieję, że wokalista, co zastąpił Pana Dreda wniesie trochę życia, ale niestety ma charyzmę kamienia polnego.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Nie wiedziałem, że słuchasz muzyki

[Hatefire]

Nie wiedziałem, że słuchasz muzyki

Ale przecież pisałem o tym kiedyś. Ja słucham muzyki, tylko nie potrafię o niej pisać. Do tego się przyznaję Zawsze wychodzi mi banał, zajebiste/chujowe. No przecież nie siedzę na tym Forume dla dyskusji z Asceticiem.

[Ascetic]

Nie wiedziałem, że słuchasz muzyki

Ale przecież pisałem o tym kiedyś. Ja słucham muzyki, tylko nie potrafię o niej pisać. Do tego się przyznaję Zawsze wychodzi mi banał, zajebiste/chujowe. No przecież nie siedzę na tym Forume dla dyskusji z Asceticiem.

Mam nadzieję. To byłoby niezdrowe.

[Hatefire]

Mam nadzieję. To byłoby niezdrowe.

Wiesz, to prostu dodatkowa rozrywka jak mi się nudzi w robocie, albo w domu. Wchodzę na Forume, czytam o muzyce, no a przy okazji ponarpiedalam się z Tobą czy Tomaszem. Czy wcześniej z Bloodcultem lub Pacjentem. Jak Nawrocki w lesie

[Ascetic]

Mam nadzieję. To byłoby niezdrowe.

Wiesz, to prostu dodatkowa rozrywka jak mi się nudzi w robocie, albo w domu. Wchodzę na Forume, czytam o muzyce, no a przy okazji ponarpiedalam się z Tobą czy Tomaszem. Czy wcześniej z Bloodcultem lub Pacjentem. Jak Nawrocki w lesie

Ten znów się wziął za obrażanie. Jak na lewara przystało. Inne elementy odpowiedzi/ wpisu też znamienne. Jak u znów, lewusa.

[Hatefire]

Ten znów się wziął za obrażanie. Jak na lewara przystało. Inne elementy odpowiedzi/ wpisu też znamienne. Jak u znów, lewusa.

Szanowny Kolego Ascetic, wskaż dokładnie gdzie obraziłem Cię, w tym wpisie? Napisałem po prostu, że lubię sobie podyskutować, z ludźmi z którymi z jakiś względów się nie zgadzam. Nie użyłem też żadnego wulgaryzmu czy obelgi, skierowanej w Twoją stronę. Oczywiście moje przepychanki z Tobą mają inne podłoże, niż te z Bloodcultem. Natomiast nadal nie widzę gdzie Cię obraziłem. Wyjaśnij mi to.

[Ascetic]

Ten znów się wziął za obrażanie. Jak na lewara przystało. Inne elementy odpowiedzi/ wpisu też znamienne. Jak u znów, lewusa.

Szanowny Kolego Ascetic, wskaż dokładnie gdzie obraziłem Cię, w tym wpisie? Napisałem po prostu, że lubię sobie podyskutować, z ludźmi z którymi z jakiś względów się nie zgadzam. Nie użyłem też żadnego wulgaryzmu czy obelgi, skierowanej w Twoją stronę. Oczywiście moje przepychanki z Tobą mają inne podłoże, niż te z Bloodcultem. Natomiast nadal nie widzę gdzie Cię obraziłem. Wyjaśnij mi to.

Zestawiając rozmowy ze mną z tamtymi kolesiami. W szczególności z ruskim ścierwem jakim był pacjentov. W kontekście tego co teraz napisałeś, odbieram to już inaczej, bez intencji aby zestawiać.

[Hatefire]

Zestawiając rozmowy ze mną z tamtymi kolesiami. W szczególności z ruskim ścierwem jakim był pacjentov. W kontekście tego co teraz napisałeś, odbieram to już inaczej, bez intencji aby zestawiać.

Czyli czujesz się obrażany, bo mam takie, a nie inne poglądy, i czasem spieram się z tobą ze względu na jakąś kwestię, a czasem z Bloodcultem ze względu na coś innego. No spoko. Twoje prawo.

[Ascetic]

Zestawiając rozmowy ze mną z tamtymi kolesiami. W szczególności z ruskim ścierwem jakim był pacjentov. W kontekście tego co teraz napisałeś, odbieram to już inaczej, bez intencji aby zestawiać.

Czyli czujesz się obrażany, bo mam takie, a nie inne poglądy, i czasem spieram się z tobą ze względu na jakąś kwestię, a czasem z Bloodcultem ze względu na coś innego. No spoko. Twoje prawo.

Średnio mi się stoi w jednym szeregu z tamtymi kolesiami, ale twoje prawo zestawiać, konfigurować. Z drugiej strony też się dla mnie nie różnisz z tym trollem z którym się radośnie nakładacie takimi samymi memami.

[Hatefire]

Średnio mi się stoi w jednym szeregu z tamtymi kolesiami, ale twoje prawo zestawiać, konfigurować. Z drugiej strony też się dla mnie nie różnisz z tym trollem z którym się radośnie nakładacie takimi samymi memami.

No i spoko. Też na ten temat pisałem. Zachowuję anonimowość, bo nie obchodzi mnie, co o mnie piszesz. Bo jesteś anonimowym Ziutkiem z internetu dla mnie. Bez urazy bo zdaję sobie sprawę że dokładnie takim Ziutkiem jestem dla Ciebie. Działa, to w dwie strony. Ot dziś się poklócę z tobą na jakiś temat, jutro się w czymś z Tobą zgodzę. Nic osobistego. Poza tym na Forume nikt nikogo, do niczego nie przekonał. No i mówimy o czymś gdzie udziela się jakieś 30 osób, czyli bez znaczenia.