AL DI MEOLA - 12, 13, 14.03.2012

[Riven]

AL DI MEOLA
12.03.2012 - godz. 20:00 - Warszawa - Palladium
13.03.2012 - godz. 20:00 - Poznań - Centrum UM
14.03.2012 - godz. 20:00 - Łódź - Wytwórnia

dobre riffy gra typ, polecam.

[Block69]

A i na żywo sie nie myli. By kajś bliżej grał to bym chętnie zaś zobaczył.

[Riven]

gra w skladzie z akordeonista - moze byc solidny gig.
Mediterranean Sundance w aranzacji na perkusje, akordeon i bas rozpierdala planety:


jak to zagraja na zywo to sie posram w gacie z radosci.
tylko ze bilety juz sie koncza, na koncert w Lodzi trzeba kupic na miejscu. Jade o 16.

[Block69]

Fajowa wersja. Meola dzielnie czuwa by żaden chujek sie nie pomylił ;)

[Riven]

hehe no, swoja droga ten drugi gitarzysta wygalda jakby go spod mostu wyjeli :DD

[Block69]

Murzyn twardy. Jakbyś sie czuł grając solo ze świadomością bacznego wzroku Meoli na swoją osobe ? :D

[Riven]

Czulbym ze mi niewygodnie z obsranymi gaciami :D

[Block69]

:D +1

[Riven]

bilet kupiony, byle do czternastego. mediterranean sundance napierdalac!

[witchfinder]

Ja tylko chciałem powiedzieć, że wcześniej typa nie znałem, ale ten powyższy kawałek dobry w chuj. Trzeba szerzej zbadać temat ;) Dziękuję, dobranoc.

[Riven]

Zamontuj sobie koniecznie "Friday night in san francisco" - legendarny koncert z udzialem jego, Paco de Lucii i McLaughlina. ten utwor wyzej to dosc specyficzna interpretacja numeru z tej plyty (ktory tam tez nie jest w oryginalnej formie, ale tamtejsza wersja jest IMO bez gadania najlepsza). Jak dla mnie najwspanialsza koncertowka ever, mimo, ze to "tylko" 3 gitary. Zderzenie jazzu, flamenco i bluesa; wszystko w niesamowitym, poludniowym klimacie. Bez wahania umieszczam te plyte na liscie top10 zycia, i to dosc wysoko. Energia i emocjami zawartymi na Friday night moznaby spokojnie obdzielic z 15 dobrych albumow ;]

Mialem wrzucic sample, na youtube sa zdaje sie cale utwory w dosc sluchalnej jakosci, ale to by bylo bez sensu. Tej plyty trzeba posluchac od a do z i w skupieniu (co trudne wcale nie jest, bo dzieje sie tam wchuj i jeszcze raz tyle), najlepiej na sluchawkach. Na sama mysl o koncowej partii w "Short tales of the black forest" mam ciary na karku, arghh.

edit: jeszcze taka dygresja - ktos moglby odniesc wrazenie, ze to temat dla gitarowych onanistow - nic bardziej mylnego ;]. oczywiscie technicznie patrzac jest to swiatowa ekstraklasa, ale Friday night to przede wszystkim tony feelingu i pasji. mimo, ze goscie graja astronomiczne rzeczy, to w tym wydaniu forma nigdy nie przyslania tresci. Takze jak ktos ma alergie na gitarowa ekwilibrystyke (ja np. mam) - niech sie nie martwi, to nie Satriani ;]

[Riven]

...no i oczywiscie swietny koncert, rewelka. co tu duzo mowic - trzeba to bylo uslyszec. mediterranean sundance bylo, moje kolejne marzenie koncertowe zrealizowane ;d probowalem nagrac boota komora, ale niestety przesterowane whuj wiec nie ma sensu. aranzacja podobna do tego co wklejalem wczesniej.

[streetcleaner]

Założyłbym temat o koncercie Otisa Taylora ale boję się, że tak jak Riven tutaj, będę musiał gadać sam ze sobą ;-)

[Riven]

Zakladaj, zawsze dobrze jest pogadac z osoba na poziomie :D

[streetcleaner]

no kurda