ROTTEN SOUND - Dzień Kobiet 2013 Warszawa, Progresja

[Death in another way]

Rotten Sound zagrał znakomicie, choć trochę za krótko-45 minut, prywatnie to bardzo mili i sympatyczni ludzie, Szwedzi średnio,
Amerykanie bdb+, wokalista i basistka to bardzo fajni ludzie, a Białostoczanie niestety nie dojechali; koncert zaszczyciło swą obecnością około 130 osób, w tym prawie 100 kupiło bilety; impreza była bardzo udana, a ceny merchandisu bardzo, bardzo
w porządku; kto tam nie był niech żałuje i to bardzo!!!

[Sybir]

Aż tyle osób było? Wyglądało, że jest ok. 80 ;)
Amerykanie całkiem spoko, Martyrdod na podobnym poziomie - ale RS usunął obie te kapele w cień. Napierdol był srogi, mięcho z głośników, przednia zabawa, etc. Poza tym, jak to już napisał przedmówca - ceny płyt i t-shirtów bardzo spoko przy sporym wyborze wzorów. Minus zasadniczo jeden - brak Martwych Kozłów, poza tym bdb!!! :)

[Death in another way]

Tę informację o sprzedanych biletach dostałem od Pani Basi po koncercie, a na liście gości było około 30 osób...