KRISIUN, MALEVOLENT CREATION, VITAL REMAINS
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1001
- Rejestracja: 02-06-2010, 10:56
- Lokalizacja: Gůrny Ślůnsk
Re: KRISIUN, MALEVOLENT CREATION, VITAL REMAINS
+1
http://soundterrorshots.blogspot.com/ - koncertowe zdjęcia
http://maciejmutwil.blogspot.com/ - przemysłowe zdjęcia
http://maciejmutwil.blogspot.com/ - przemysłowe zdjęcia
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4979
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Semigod
- rozkręca się
- Posty: 81
- Rejestracja: 06-05-2008, 10:02
Re: KRISIUN, MALEVOLENT CREATION, VITAL REMAINS
Poli mówił, ze jak poprosili go o coś specjalnego z Polski, to zaserwował im spirol a potem wiśniówkę, więc kto wie...
- Grindead
- postuje jak opętany!
- Posty: 654
- Rejestracja: 03-01-2003, 15:03
Re: KRISIUN, MALEVOLENT CREATION, VITAL REMAINS
No to sie ladnie chlopaki z MC przywitali, wystartowali z kopyta! ;)
Mam nadzieje, ze zanim dojada do mnie to sie troche ogarna i beda chlac dopiero po koncercie.
Mam nadzieje, ze zanim dojada do mnie to sie troche ogarna i beda chlac dopiero po koncercie.
some additional disfigurement... some additional disfigurement... some additional disfigurement...
- maciek z klanu
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12504
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: KRISIUN, MALEVOLENT CREATION, VITAL REMAINS
trza bylo chlopakowi 2 redsy kupic :PP
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 386
- Rejestracja: 24-12-2010, 13:47
Re: KRISIUN, MALEVOLENT CREATION, VITAL REMAINS
Vital przeciętnie. znowu tylko utwory z dwóch ostatnich albumów. Malevolent przeciętnie. Fasciana i Blachowicz niech lepiej idą na odwyk.
Malevolent zagrał m.in. Multiple Stab Wounds, Malevolent Creation, Remnants of Withered Decay, Coronation of Our Domain i chyba United Hate. Co jeszcze grali???
Krisiun uratował gig. Jak zwykle klasa.
Malevolent zagrał m.in. Multiple Stab Wounds, Malevolent Creation, Remnants of Withered Decay, Coronation of Our Domain i chyba United Hate. Co jeszcze grali???
Krisiun uratował gig. Jak zwykle klasa.
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4979
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: KRISIUN, MALEVOLENT CREATION, VITAL REMAINS
Malevolent grali chyba dłużej niż 45min. nie ? Jeszcze Slaughterhouse dopisz, a reszty nie pamiętam.
PENIS METAL
- Oracle
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1530
- Rejestracja: 06-06-2011, 13:54
Re: KRISIUN, MALEVOLENT CREATION, VITAL REMAINS
Bodajże "Eve of the Apocalypse" , "Slaughter of Innocence", a z nowej chyba "Slaughterhouse", ale tutaj głowy nie dam.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 662
- Rejestracja: 01-10-2011, 22:22
Re: KRISIUN, MALEVOLENT CREATION, VITAL REMAINS
Z nowej jedynie 'Slaughterhouse'. Oprócz tego na bank leciało Eve of the Apocalypse, Slaughter Of Innocence, Coronation Of Our Domain, Multiple Stab Wounds, Malevolent Creation, Thou Shall Kill!, Remnants Of Withered Decay i chyba No Flesh Shall Be Spared. Grali ok 50 minut.
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 172
- Rejestracja: 30-01-2008, 20:35
- Lokalizacja: Warmia
Re: KRISIUN, MALEVOLENT CREATION, VITAL REMAINS
Kod: Zaznacz cały
Massive Music (Official site)
sold out show!!!!! Thank you Bielsko-Biala :D
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4979
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: KRISIUN, MALEVOLENT CREATION, VITAL REMAINS
A ja nie. Dobry skład, atrakcyjna cena biletu, piątek, jedyny koncert w PL = przepis na wyprzedany koncert.
PENIS METAL
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 163
- Rejestracja: 20-06-2006, 13:18
- Lokalizacja: CH
Re: KRISIUN, MALEVOLENT CREATION, VITAL REMAINS
Mieli szczęście, że miałem ze sobą kable od akumulatora bo by chyba na tym mrozie do rana jeszcze siedzieli ;)Block69 pisze:Ciekawe jak tam koledzy z Żor, kierym fura nie odpaliła.
guessWho pisze:...a na okrągło prąd mnie przeszywa, gdy słucham Artrosis, każda ich płyta to dla mnie przeżycie- wspaniała uczta dla ucha i duszy...
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4979
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: KRISIUN, MALEVOLENT CREATION, VITAL REMAINS
To git, bo chciałem ich popchać do tych Żor, ale nie chcieli :)
I jeszcze jeden fajny, koncertowy akcent:
Wokalista VITAL REMAINS: Poland, it's great to be here !
Blackult: Mówisz tak, bo tu nie mieszkasz !!!
I jeszcze jeden fajny, koncertowy akcent:
Wokalista VITAL REMAINS: Poland, it's great to be here !
Blackult: Mówisz tak, bo tu nie mieszkasz !!!
PENIS METAL
Re: KRISIUN, MALEVOLENT CREATION, VITAL REMAINS
Organizacyjnie - jeden z najsłabszych koncertów na jakich w życiu byłem. Najpierw staliśmy chyba z godzinę na mrozie pod klubem sącząc piwo zakupione w spożywczaku (Gelo, następnym razem ja stawiam:), później zaczęli wpuszczać i mniej więcej w tym samym czasie zaczął grać support. Później okazało się, że znajomi, którzy zapłacili ponad 500 zł za bilety przelewem nie mogą wejść... bo nie odnotowano ich płatności. Musieli zapłacić za bilety jeszcze raz.. Wreszcie weszliśmy do środka, kierujemy się do szatni a dziewczyna informuje, że już nie ma miejsc, co oznaczało, że w młynie pod sceną towarzyszyć nam będę kurtki, swetry i plecaki. Jak kurwa mać zimą można zrobić koncert w klubie dla kilkuset osób, z szatnią na kilkadziesiąt kurtek? Jak wyraziłem swoje zdumienie usłyszałem tekst dnia: Trzeba było przyjść wcześniej :)
No przecież stałem od godziny pod tym obsranym klubem. Kiedy miałem przyjść - w poniedziałek? No dobra, w końcu sterroryzowana biedna, bogu ducha winna dziewczyna (jak przytomnie zauważyła - to nie ona była organizatorką tego koncertu) skitrała nam gdzieś na podłogę plecak i kurtki i oswobodzeni mogliśmy zadomowić się w klubie. Syf,brud i malaria - zero ochrony, masa najebanych gości walało się po podłodze. Piwo podawane w butelkach, po chwili pod nogami chrzęściło potłuczone szkło. Ten klub zupełnie nie nadaje się na organizację takich koncertów, a liczba przybyłych ludzi zdecydowanie przerosła możliwości obsługi.
Vital Remains zaczął dość przyzwoicie, choć nie powalił, ale można było trochę poprzepychać się pod sceną. Malevolent Creation (na który głównie przyjechałem) był równie profesjonalny co organizatorzy tego koncertu - zagrali z jedną gitarą, najebani - bez werwy i bez polotu. Przykro było tego słuchać. Zupełnie opadłem z sił i po kilku utworach usiadłem sobie z daleka od sceny obok zwłok jakiegoś gościach. Po kilku minutach zwłoki się przewróciły i nie wiadomo skąd (chyba z dupy) wypadło mu jakieś piwo, które się rozlało i zmoczyło mi dupę. Znów poszedłem się napić.
Na końcu Krisiun - łyżka miodu w beczce dziegciu - zagrali naprawdę bardzo dobrze, udowodniając, że należą do ścisłej czołówki death metalu. Szkoda, że byłem już tak padnięty, że nie miałem siły pląsać pod sceną (to szkło na podłodze też mnie do tego specjalnie nie zachęcało).
Na końcu zadzwoniłem po taksówkę, która nie przyjechała więc wróciliśmy piechotą (na szczęście było blisko) do hotelu Olimp i tam przytuliwszy się do grzejnika kimnąłem się do piątej rano i pierwszym lepszym pociągiem opuściłem to paskudne miasteczko.
Podsumowując - pierwszy koncert od bardzo, bardzo dawna z którego wróciłem w poczuciu, że lepiej było sobie odpuścić. Fajnie było pod względem towarzyskim, spotkałem sporo znajomych, wypiłem trochę alkoholu - zobaczyłem dobry koncert Krisiun i przyzwoity koncert Vital Remains. Może z czasem złe wspomnienia się zatrą, ale póki co to nawet na wpół odwołany blackowo-deathowy, dwudniowy festiwal Piony wspominam lepiej niż ten wypad do Białej-Podlaskiej.
Pozdrowienia dla wszystkich z masterfula, których spotkałem! :)
No przecież stałem od godziny pod tym obsranym klubem. Kiedy miałem przyjść - w poniedziałek? No dobra, w końcu sterroryzowana biedna, bogu ducha winna dziewczyna (jak przytomnie zauważyła - to nie ona była organizatorką tego koncertu) skitrała nam gdzieś na podłogę plecak i kurtki i oswobodzeni mogliśmy zadomowić się w klubie. Syf,brud i malaria - zero ochrony, masa najebanych gości walało się po podłodze. Piwo podawane w butelkach, po chwili pod nogami chrzęściło potłuczone szkło. Ten klub zupełnie nie nadaje się na organizację takich koncertów, a liczba przybyłych ludzi zdecydowanie przerosła możliwości obsługi.
Vital Remains zaczął dość przyzwoicie, choć nie powalił, ale można było trochę poprzepychać się pod sceną. Malevolent Creation (na który głównie przyjechałem) był równie profesjonalny co organizatorzy tego koncertu - zagrali z jedną gitarą, najebani - bez werwy i bez polotu. Przykro było tego słuchać. Zupełnie opadłem z sił i po kilku utworach usiadłem sobie z daleka od sceny obok zwłok jakiegoś gościach. Po kilku minutach zwłoki się przewróciły i nie wiadomo skąd (chyba z dupy) wypadło mu jakieś piwo, które się rozlało i zmoczyło mi dupę. Znów poszedłem się napić.
Na końcu Krisiun - łyżka miodu w beczce dziegciu - zagrali naprawdę bardzo dobrze, udowodniając, że należą do ścisłej czołówki death metalu. Szkoda, że byłem już tak padnięty, że nie miałem siły pląsać pod sceną (to szkło na podłodze też mnie do tego specjalnie nie zachęcało).
Na końcu zadzwoniłem po taksówkę, która nie przyjechała więc wróciliśmy piechotą (na szczęście było blisko) do hotelu Olimp i tam przytuliwszy się do grzejnika kimnąłem się do piątej rano i pierwszym lepszym pociągiem opuściłem to paskudne miasteczko.
Podsumowując - pierwszy koncert od bardzo, bardzo dawna z którego wróciłem w poczuciu, że lepiej było sobie odpuścić. Fajnie było pod względem towarzyskim, spotkałem sporo znajomych, wypiłem trochę alkoholu - zobaczyłem dobry koncert Krisiun i przyzwoity koncert Vital Remains. Może z czasem złe wspomnienia się zatrą, ale póki co to nawet na wpół odwołany blackowo-deathowy, dwudniowy festiwal Piony wspominam lepiej niż ten wypad do Białej-Podlaskiej.
Pozdrowienia dla wszystkich z masterfula, których spotkałem! :)
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3286
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: KRISIUN, MALEVOLENT CREATION, VITAL REMAINS
Maria Konopnicka pisze:Organizacyjnie - jeden z najsłabszych koncertów na jakich w życiu byłem. Najpierw staliśmy chyba z godzinę na mrozie pod klubem sącząc piwo zakupione w spożywczaku (Gelo, następnym razem ja stawiam:), później zaczęli wpuszczać i mniej więcej w tym samym czasie zaczął grać support. Później okazało się, że znajomi, którzy zapłacili ponad 500 zł za bilety przelewem nie mogą wejść... bo nie odnotowano ich płatności. Musieli zapłacić za bilety jeszcze raz.. Wreszcie weszliśmy do środka, kierujemy się do szatni a dziewczyna informuje, że już nie ma miejsc, co oznaczało, że w młynie pod sceną towarzyszyć nam będę kurtki, swetry i plecaki. Jak kurwa mać zimą można zrobić koncert w klubie dla kilkuset osób, z szatnią na kilkadziesiąt kurtek? Jak wyraziłem swoje zdumienie usłyszałem tekst dnia: Trzeba było przyjść wcześniej :)
No przecież stałem od godziny pod tym obsranym klubem. Kiedy miałem przyjść - w poniedziałek? No dobra, w końcu sterroryzowana biedna, bogu ducha winna dziewczyna (jak przytomnie zauważyła - to nie ona była organizatorką tego koncertu) skitrała nam gdzieś na podłogę plecak i kurtki i oswobodzeni mogliśmy zadomowić się w klubie. Syf,brud i malaria - zero ochrony, masa najebanych gości walało się po podłodze. Piwo podawane w butelkach, po chwili pod nogami chrzęściło potłuczone szkło. Ten klub zupełnie nie nadaje się na organizację takich koncertów, a liczba przybyłych ludzi zdecydowanie przerosła możliwości obsługi.
Vital Remains zaczął dość przyzwoicie, choć nie powalił, ale można było trochę poprzepychać się pod sceną. Malevolent Creation (na który głównie przyjechałem) był równie profesjonalny co organizatorzy tego koncertu - zagrali z jedną gitarą, najebani - bez werwy i bez polotu. Przykro było tego słuchać. Zupełnie opadłem z sił i po kilku utworach usiadłem sobie z daleka od sceny obok zwłok jakiegoś gościach. Po kilku minutach zwłoki się przewróciły i nie wiadomo skąd (chyba z dupy) wypadło mu jakieś piwo, które się rozlało i zmoczyło mi dupę. Znów poszedłem się napić.
Na końcu Krisiun - łyżka miodu w beczce dziegciu - zagrali naprawdę bardzo dobrze, udowodniając, że należą do ścisłej czołówki death metalu. Szkoda, że byłem już tak padnięty, że nie miałem siły pląsać pod sceną (to szkło na podłodze też mnie do tego specjalnie nie zachęcało).
Na końcu zadzwoniłem po taksówkę, która nie przyjechała więc wróciliśmy piechotą (na szczęście było blisko) do hotelu Olimp i tam przytuliwszy się do grzejnika kimnąłem się do piątej rano i pierwszym lepszym pociągiem opuściłem to paskudne miasteczko.
Podsumowując - pierwszy koncert od bardzo, bardzo dawna z którego wróciłem w poczuciu, że lepiej było sobie odpuścić. Fajnie było pod względem towarzyskim, spotkałem sporo znajomych, wypiłem trochę alkoholu - zobaczyłem dobry koncert Krisiun i przyzwoity koncert Vital Remains. Może z czasem złe wspomnienia się zatrą, ale póki co to nawet na wpół odwołany blackowo-deathowy, dwudniowy festiwal Piony wspominam lepiej niż ten wypad do Białej-Podlaskiej.
Pozdrowienia dla wszystkich z masterfula, których spotkałem! :)
Organizatorow zaskoczylo to chyba jeszcze bardziej ;)Kaim pisze:Jestem zaskoczonyKod: Zaznacz cały
Massive Music (Official site) sold out show!!!!! Thank you Bielsko-Biala :D
- beastov23
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1303
- Rejestracja: 16-08-2008, 14:17
Re: KRISIUN, MALEVOLENT CREATION, VITAL REMAINS
Stawiam piwo za ten tekst. Kiedyś tam.Block69 pisze:Wokalista VITAL REMAINS: Poland, it's great to be here !
Blackult: Mówisz tak, bo tu nie mieszkasz !!!
maximum walrus yields maximum walrus
:3
:3
- chaos
- w mackach Zła
- Posty: 770
- Rejestracja: 24-12-2008, 13:24
Re: KRISIUN, MALEVOLENT CREATION, VITAL REMAINS
Maria nie czepiaj się
widać nie bywałeś na koncertach w latach '90 - organizacja w rudym to majstersztyk z porównaniu z niektórymi większymi z tamtych lat ... ;)
a teraz się narzeka na ochronę, brak szatni, najebanych młodzieńców, przeładowane kluby, kolejki po piwo, bo ktoś mnie popchnął w pogo ... ja pierdole, przecież to nie szkółka niedzielna, to pierdolony def metal !
nawet alex camargo krzyczał po polsku: dziękuję ! napierala ! i po ichniemu: dzięki że wspieracie ten gówniany syf, pierdolony def metal !
rozumiem twoje rozgoryczenie, jak ja bym się pofatygował do wawy na taki średni koncert, też byłbym zły ;)
aha, i nie nastawiaj się źle do bb, to jedno z piękniejszych miast w polsce
widać nie bywałeś na koncertach w latach '90 - organizacja w rudym to majstersztyk z porównaniu z niektórymi większymi z tamtych lat ... ;)
a teraz się narzeka na ochronę, brak szatni, najebanych młodzieńców, przeładowane kluby, kolejki po piwo, bo ktoś mnie popchnął w pogo ... ja pierdole, przecież to nie szkółka niedzielna, to pierdolony def metal !
nawet alex camargo krzyczał po polsku: dziękuję ! napierala ! i po ichniemu: dzięki że wspieracie ten gówniany syf, pierdolony def metal !
rozumiem twoje rozgoryczenie, jak ja bym się pofatygował do wawy na taki średni koncert, też byłbym zły ;)
aha, i nie nastawiaj się źle do bb, to jedno z piękniejszych miast w polsce
Re: KRISIUN, MALEVOLENT CREATION, VITAL REMAINS
bywałem na koncertach w latach 90-tych, być może człowiek się starzeje i wymagania rosną :) W sumie chyba jedyny gorzej zorganizowany koncert, który sobie przypominam to Gorgoroth w Krakowie, w 2004 roku.chaos pisze: widać nie bywałeś na koncertach w latach '90 - organizacja w rudym to majstersztyk z porównaniu z niektórymi większymi z tamtych lat ... ;)
Wolę pierdolony death metal w kubie, w którym mogę skorzystać z szatni, w kiblu jest więcej niż jeden pisuar, a po podłodze nie walają się butelki :) Ale to prawda - może trochę marudzę, jakby ten Malevolent Creation zagrał normalnie to pewnie bym żadnymi pozamuzycznymi mankamentami nie zawracał sobie głowy:) Po kapeli z takim stażem spodziewałem się większego profesjonalizmu i szacunku do fanów...chaos pisze: a teraz się narzeka na ochronę, brak szatni, najebanych młodzieńców, przeładowane kluby, kolejki po piwo, bo ktoś mnie popchnął w pogo ... ja pierdole, przecież to nie szkółka niedzielna, to pierdolony def metal !
to może przez to, że oczekiwania miałem bardzo dużechaos pisze: rozumiem twoje rozgoryczenie, jak ja bym się pofatygował do wawy na taki średni koncert, też byłbym zły ;)
bez urazy, właściwie to nie miałem na myśli urody miasta bo go nawet nie widziałem - przeszedłem kawałeczek ze stacji PKP do hotelu, a później to już było tylko ciemno :) Przy okazji - miło było poznać :)chaos pisze: aha, i nie nastawiaj się źle do bb, to jedno z piękniejszych miast w polsce
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 4730
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: KRISIUN, MALEVOLENT CREATION, VITAL REMAINS
To tyś był chyba na innym koncercie. W Bielsku Biała był lepszy koncert ;)Maria Konopnicka pisze: ten wypad do Białej-Podlaskiej.
- Deviant
- w mackach Zła
- Posty: 937
- Rejestracja: 04-04-2007, 12:25
Re: KRISIUN, MALEVOLENT CREATION, VITAL REMAINS
Ale jaja ,to ten koncert już był :/