AUTOPSY/ASPHYX i MORGOTH Katowice Mega Club - 19 Listopada

[Riven]

bez sensu, headlinerem caly czas powinien byc ENTOMBED :)

[Mort]

Była chyba kiedyś (miała być?) wspólna trasa ENTOMBED, DISMEMBER, GRAVE i UNLEASHED i chyba wtedy headlinerzy mieli się zmieniać, miał być nim każdy zespół na innym koncercie. Nie pamiętam, czy trasa doszła do skutku, wiem że do Polski jednak nie dotarli.

Jezeli szukasz tu analogii do Autopsy/Asphyx/Morgoth to jej nie znajdziesz, Autopsy nie gra tras, tylko pojedyncze koncerty i to rzadko. To + kultowy status + moda na takie granie sprawia, ze koncerty Autopsy sa duzym wydarzeniem po obu stronach Atlantyku.

PS Orientuje się ktoś, ile było ludzi w Progresji na ASPHYX w zeszłym roku?

Okolo 400 osob.

[535]

bez sensu, headlinerem caly czas powinien byc ENTOMBED :)

a najlepiej TRACKLISTA z CLANDESTINE:)

1. Living Dead - 4:26
2. Sinners Bleed - 5:10
3. Evilyn - 5:05
4. Blessed Be - 4:46
5. Stranger Aeons - 3:25
6. Chaos Breed - 4:52
7. Crawl - 6:13
8. Severe Burns - 4:01
9. Through the Collonades - 5:39
10. Dusk [*] - 2:41
11. Shreds of Flesh [*] - 2:03

[Bonny]

PS Orientuje się ktoś, ile było ludzi w Progresji na ASPHYX w zeszłym roku?

okolo 400 osob

Z czego już na samym koncercie Asphyx może połowa z tych 400. Reszta spała pijana po kątach. Co to był za koncert w tej alkoholowo-trupiej scenografii. Paffka włażący na scenę z kuflem piwa dla van Drunena... a na koniec ten sam van Drunen mówiący, że już kończymy bisy, kończymy granie, bo chcemy wreszcie zejść ze sceny i napić się z wami wódki... After party, które nie wiem o której się skończyło, a na koniec jeszcze zakup krowy w nocnym i spięcie z pseudokibicami na Mokotowie.

[Riven]

bez sensu, headlinerem caly czas powinien byc ENTOMBED :)

a najlepiej TRACKLISTA z CLANDESTINE:)

1. Living Dead - 4:26
2. Sinners Bleed - 5:10
3. Evilyn - 5:05
4. Blessed Be - 4:46
5. Stranger Aeons - 3:25
6. Chaos Breed - 4:52
7. Crawl - 6:13
8. Severe Burns - 4:01
9. Through the Collonades - 5:39
10. Dusk [*] - 2:41
11. Shreds of Flesh [*] - 2:03

idealna setlista to polaczenie 3 pierwszych plyt, w tym koniecznie:

SINNERS BLEED
LIVING DEAD
BLESSED BE (tego pewnie nie graja, ale to MASAKRUJACY kawalek)
DROWNED
LEFT HAND PATH
REVEL IN FLESH
LIFE GOES ON
WOLVERINE BLUES
FULL OF HELL
ROTTEN SOIL

no i pare numerow z pozniejszych plyt, np. WHEN IN SODOM

[535]

PS Orientuje się ktoś, ile było ludzi w Progresji na ASPHYX w zeszłym roku?

okolo 400 osob

Z czego już na samym koncercie Asphyx może połowa z tych 400. Reszta spała pijana po kątach. Co to był za koncert w tej alkoholowo-trupiej scenografii. Paffka włażący na scenę z kuflem piwa dla van Drunena... a na koniec ten sam van Drunen mówiący, że już kończymy bisy, kończymy granie, bo chcemy wreszcie zejść ze sceny i napić się z wami wódki... After party, które nie wiem o której się skończyło, a na koniec jeszcze zakup krowy w nocnym i spięcie z pseudokibicami na Mokotowie.

Dzięki temu krótkiemu opisowi, czuję się tak jakbym tam był. :) A Van Drunen (mimo, iż bez niego PESTILENCE jest świetny), bije na głowę "wokalnie" Mamałygę... AMEN.

[empir]

Ciekaw jestem czy MORGOTH na koncertach gra też kawałki z Feel Sorry for the Fanatic ?

Byłoby dobrze. Oczywiście podstawa setlisty wg mnie to Cursed

[empir]

Była chyba kiedyś (miała być?) wspólna trasa ENTOMBED, DISMEMBER, GRAVE i UNLEASHED i chyba wtedy headlinerzy mieli się zmieniać, miał być nim każdy zespół na innym koncercie. Nie pamiętam, czy trasa doszła do skutku, wiem że do Polski jednak nie dotarli.

PS Orientuje się ktoś, ile było ludzi w Progresji na ASPHYX w zeszłym roku?

Pamiętam że była, szkoda że nie u nas. Też coś pamiętam że mieli się zmieniać.

edit: mam http://muzyka.interia.pl/szukaj/news/ma ... alu,790491

edit2:

idealna setlista to polaczenie 3 pierwszych plyt,

A nawet z pierwszych dwóch, no ale to już szczegóły

[Bonny]

Van Drunen (mimo, iż bez niego PESTILENCE jest świetny), bije na głowę "wokalnie" Mamałygę... AMEN

Na chwilę obecną to jest jeden z 2-3 najlepszych wokalistów death metalowych. Jakiś fenomen - wszystkim wielkim siadają mniej lub bardziej głosy, a on jest jeszcze lepszy niż 20 lat temu.

[Kingu]

Żaden fenomen. Benton, Dolan, Fischer, Rutan, Helmkamp, Buszko - każdy z nich operuje na niższych i mocniejszych rejestrach od wielu lat. A Van Drunen to taki przepity, jakby ze zdartym głosem, ale on tak chyba zawsze miał. :)

[535]

Na chwilę obecną to jest jeden z 2-3 najlepszych wokalistów death metalowych. Jakiś fenomen - wszystkim wielkim siadają mniej lub bardziej głosy, a on jest jeszcze lepszy niż 20 lat temu.

[535]

Żaden fenomen. Benton, Dolan, Fischer, Rutan, Helmkamp, Buszko - każdy z nich operuje na niższych i mocniejszych rejestrach od wielu lat. A Van Drunen to taki przepity, jakby ze zdartym głosem, ale on tak chyba zawsze miał. :)

A Krzysiek Rajfurek się nie łapie? :))

[młody_zakapior]

Brett Hoffmann panowie.

[Bonny]

Na chwilę obecną to jest jeden z 2-3 najlepszych wokalistów death metalowych. Jakiś fenomen - wszystkim wielkim siadają mniej lub bardziej głosy, a on jest jeszcze lepszy niż 20 lat temu.

Żaden fenomen. Benton, Dolan, Fischer, Rutan, Helmkamp, Buszko - każdy z nich operuje na niższych i mocniejszych rejestrach od wielu lat. A Van Drunen to taki przepity, jakby ze zdartym głosem, ale on tak chyba zawsze miał. :)

Benton - on już od lat bulgocze. Porównaj wokale na np. 2-3 albumie z dowolną płytą wydaną na przestrzeni ostatniej dekady.
Dolan - zgoda, świetnie się trzyma.
Fischer - jak wyżej.
Rutan - raczysz żartować? Najwyżej przeciętny wokalista, zero charyzmy w głosie.
Helmkamp - może i dobry typ, rozpoznawalny, szalenie charakterystyczny, ale moim zdaniem nigdy nie dorównywał gigantom mikrofonu. ;)
Buszko - bardzo proszę nie rozśmieszać zgromadzonych. Poziom Rutana.

[Pacjent]

Karl Willetts

[Riven]

Buszko? LOL
Necrosodom zzera go na sniadanie, zreszta w ogole jest zajebisty

[Mort]

Benton - on już od lat bulgocze. Porównaj wokale na np. 2-3 albumie z dowolną płytą wydaną na przestrzeni ostatniej dekady.

Na "To Hell With God" Benton zrobił świetny wokal.

Necrosodom zzera go na sniadanie, zreszta w ogole jest zajebisty

Nawet po niemiecku umie spiewac:



Przydalaby sie nowa plyta od Anima Damnata, bo to razem z Azarath, a moze nawet minimalnie przed nimi, najlepszy zespol na polskiej ziemi.

[Kingu]

Buszko? LOL
Necrosodom zzera go na sniadanie, zreszta w ogole jest zajebisty

Ile koncertów zagrał w życiu Necrosodom, a ile Buszko? Gdzie Rzym, a gdzie Krym? :) Obaj są świetnymi wokalistami. Pytanie było jednak o zmęczenie materiału na długich dystansach, a najlepiej męczy się na koncertach.

A Krzysiek Rajfurek się nie łapie? :))

A czy ja napisałem, że to wszyscy?

Brett Hoffmann panowie.

Zgadza się, spokojnie można go doliczyć. Jest w doskonałej formie od lat, tyle że miał dłuższe przerwy w zdzieraniu gardła.

Co do Bentona, Bonny weź posłuchaj takiego "Witness of Death", gdzie tu bulgot?

[empir]

Na "To Hell With God" Benton zrobił świetny wokal.

Prawda, od Bentona 3chuje w bok.

[BadBlood]

Była chyba kiedyś (miała być?) wspólna trasa ENTOMBED, DISMEMBER, GRAVE i UNLEASHED

ano, trasa pod szyldem "Masters of Death", zajebista sprawa. kapele faktycznie rotowały, ja widziałem w jedynie słusznej kolejności Grave - Dismember - Unleashed - Entombed (no chyba, że dwie pierwsze kapele mi się przestawiły).