OBLITERATION (n) / DEGIAL (swe) 13.XI. WROCŁAW Ciemna Strona

[Pelson]

Ależ Obliteration zniszczył. TAKIEmieli kurwa brzmienie, jak knaga wieloryba. Kopara na ziemi, że mozna wykręcić niemal taki dźwięk jak z płyty. Żeby było smieszniej Sindre stwierdził, że z ich perspektywy było "messy".
Na sali rozpierdol, nawet na bis dali się wywołać, a to już o czymś świadczy.
Degial niestety biednie. Brzmienie ktore tak pomogło Obliteration im nie służyło kompletnie, słychać było jedynie gary, wokal i ściane gitar. Szkoda, bo słuchając ich w domu nastawiałem się na solidne grzanie.
Pozdrowienia dla Skauta i Ihasana, z ktorymi miałem przyjemność pogadać.

[Duban]

Potwierdzam - Obliteration zrobiło totalny rozpierdol. Po pierwszych kilku taktach opadła mi kopara, bo wydawało się, że przy tym klubie może być różnie. A zagrali perfekcyjnie. Brak mi słów - od razu z wywieszonym ozorem poleciałem do sali oboki po winyleum.

Degial z płyty bardzo fajnie, czyli odwrotnie proporcjonalnie do tego, co usłyszałem na żywo. Pół godziny hałasu, który wypadałoby uprawiać 13-latkom. Brzmienie dramatycznie złe. Gdzieś tam pod koniec słyszałem, że poza ścianą "dołów" są w tej sieczce gitary. Bida z nędzą i mało jedzeniów...

[Ihasan]

Pozdrowienia dla Skauta i Ihasana, z ktorymi miałem przyjemność pogadać.

a dzięki! :)

towarzysko jak i koncert OBLITERATION mega udane!
Pierwsze co się rzucało w uszy to przede wszystkim brzmienie, które praktycznie w 100% pokrywało się z tym co słyszymy na Lp czy CD. Panowie tak idealnie byli nagłośnieni że nie miałem pytań, w połączeniu z setem jaki zaserwowali pozostało tylko i wyłącznie wyskoczyć z butów;
Jeśli będzie jeszcze okazja zobaczyć ich ponownie we Wro z pewnością nie omieszkam i podjadę ponownie na koncert bo kopie dupe max ich stuff na żywo;

jeśli chodzi o DEGIAL to tylko się mogę się podpisać pod przedmówcami;

[Ihasan]

a ha!

bardzo fajny nowy lokal we Wro! i Diabeł za barem hehehe

[YNKE]

ten Diabeł z 5 piętra ? :D

[Pelson]

ten Diabeł z 5 piętra ? :D

Tenże. Na żywo i w kolorze :)

[YNKE]

a to dobre, niezniszczalny typ :D

[Tomaszek]

spóźnione dziękuję dla wszystkich którzy się zjawili ...(miałem dziś problemy z siecią )
super że ruszyli się old schoolowcy
dziękuję przyjezdnym, bez was było by w sumie krucho ... ( Bydgoszcz rządził )
jako że nie jestem obyty z ferajną z forum to skromne -
Foxhound dzieki za bezinteresowny suport ( ciągle wiszę ci browca !!!!)
Niebawem prawdopodobnie w tym samym miejscu Finlandia ... ale to szaaaaaaaaaaaaaaaa.....

[Kingu]

Co tam sza, jakaś Horna?

[Duban]

Dobry news nie jest zły, a tak ad vocem: bardzo fajny lokal. Wreszcie jakaś elegancka miejscówka. Mam nadzieję, że lokal cały czas będzie tak zadbany i do tego będziemy mogli cieszyć się równie dobrymi załogami na jego deskach.

[Tomaszek]

co do brzmienia Degial, to już raczej klasa zespołu niż wina akustyka ... Norwedzy jak z płyty
klub z ambicjami, przemiła ekipa, trzymam kciuki ... a Diabeł za barem wiadomo - właściwy człowiek na właściwym miejscu

[Duban]

Nikt nie mówi o winie akustyka. Obliteration ustawiało z nim brzmienie chyba z pół godziny i wszystko buczało po prostu niesamowicie. Degial mogło zrobic to samo, a po złożenie gratów 5 minut ustawiania i kwadrans malowania ryja. Chyba rzeczywiście problemem jest klasa i doświadczenie.

[acorpsewithoutsoul]

Wszystko prawda, Obliteration zależało żeby zabrzmieć, a szwedzi sprawili wrażenie jakby starali się dobrze wyglądać Muzycznie pierwsza część koncertu dosłownie rzuciła na kolana. Warto było jechać a kto nie dotrarł ma czego żałować!

[Foxhound]

Obliteration - nie mam pytań. Degial znacznie poniżej oczekiwań. Czekam zatem na wieści!

[Minus]

W Berlinie obie kapele zajebiście zabrzmiały i świetnie wypadły. Zaangażowanie 100%.
Obliteration fajniej zagrali, ale nie było tak dużej przepaści między nimi a Degial. Co więcej, Degial miał lepsze przyjęcie niż Obliteration, helmuty się wyraźnie ożywiły.
Zajebisty koncert, chyba najlepszy jeśli chodzi o death metal w tym roku dla mnie

[Lykantrop]

W Londku z kolei na odwrót - Obliterajszyn tak se, a Degial moc.

[Sybir]

Ja nie wiem, na Degial miałem masę frajdy w Krakowie - choć na Obliteration większą. Jednak nie mogę powiedzieć, żeby ze strony Szwedów spotkał mnie zawód, i tak gwiazdą wieczoru był kto inny.

[Duban]

Musicie wierzyć na słowo - Degial we Wrocławiu to był dramat. Jeden z najbardziej gównianych występów, jakie widziałem w życiu.

[lucass]

Mi sie Degial w Krakowie podobał. Bardziej niz z płyty nawet. Fakt brzmieniowo było roznie ale całosc ogólnie na plus. Elegancko napierdalały te patenty z COVENANT. Wizualnie tez git, tacy piraci death metalu :D
Oczywiscie OBLITERATION zjadło wszystko dookoła.

[Pelson]

Musicie wierzyć na słowo - Degial we Wrocławiu to był dramat.

Się zgodzę. Gary zagłuszały wszystko. Symptomatyczne było, jak ludzie stopniowo w trakcie koncertu wybywali do baru zniechęceni tym co słyszeli.