Voidhanger / North / Amarok 26.04.14 Toruń

[Nerwowy]

" onclick="window.open(this.href);return false;

VOIDHANGER /Black Thrash Death Metal/, NORTH /Crushing Pagan War Metal/, AMAROK /Black Metal
przedsprzedaż: Iternet Cafe Kasandra, ul. Mostowa 15, Toruń , cena biletów 20/25 zł

Zajebiście.

[Jakub Pedalewski]

Karolu Nęcki głupi jak psie Sabo nie idź tą drogą, bo źli ludzie zrobią ci z mordy marmeladę.

[COFFIN]

Czyli jednak coś gdzieś tam kupił:D

Nie zapominaj, że lubię wszystkie Paradise Lost. Słucham ich z prawdziwą przyjemnością

W sumie zabawne - biorąc pod 'uwagę', że chyba prawie wszystkich traktujesz, jak kochających inaczej:D

[Czesław]

wpadajcie wszyscy, bdb kolegi mariusza nie bedzie, ale mysle ze tez bedzie wesolo, bdb i w ogole

[Nerwowy]

Srogi koncert był, dym na mieście po jeszcze bardziej.

[H-K44]

Srogi koncert był, dym na mieście po jeszcze bardziej.

A co, Plastek wpadł?

[Nerwowy]

Nie no aż tak to nie.

[Self]

Duże ilości naraz nakurwu stwierdzone. Wciąż trochę mnie żebra i kark bolą, ale że było całkiem chędogo, to nie będę nikogo pozywał.

[535]

Srogi koncert był, dym na mieście po jeszcze bardziej.

A co, Plastek wpadł?

Powyżej siedemnastu, nie chodzi. Kieszonkowe nie puszcza.

[Czesław]

Sie działo sie.

[abstract]

jestem ciekaw jakby wygladala dyskusja plastka na zywo i czy mialby odwage wypowiadac slowa, ktorych konsekwencja bylaby pizda w buzie

[abstract]

wlasciwie ciekawosc to nieodpowiednie slowo, bo oczywistym jest, ze plastek to pizda. chodzi tylko o jego adres albo zdjecie

[Nothingface]

Przed koncertem byłem z kolegą Selfem raczyć się przeźroczystym wysokoprocentowym trunkiem, w cele spotęgowania imprezowego nastroju. Z tego względu nie zdążyliśmy na Amarok. Jednakże idealnie na rozpoczęcie gry przez North. A zagrali świetnie i z nadzwyczajną ilością luzu. Co prawda jednej z gitar w ogóle nie było słychać, lecz odpowiedni dobór utworów zrekompensował tę niedogodność. Voidhanger rozjebali krótko mówiąc. Pełen wykurw ze sceny i ostre balety pod nią. Warcrimer i jeden z gitarzystów (nie kojarzę wszystkich) wydawali się zajebiście bawić, co udzielało się reszcie. Jedynym zgrzytem było podbieranie i rozchlapywanie browarów pod sceną. Niby chichy śmichy ale średnio to było. Ogólnie całość imprezy bdb. :)

Może ktoś wyjaśnić o co chodziło z Antifą? Przegapiłem to zupełnie, a słyszę głosy, że była mała rozróba. :D

[Czesław]

Było mordobicie, jednak nie miało ono miejsca ani w trakcie trwania koncertu ani w klubie, brak związku z koncertem.