Sunn na Unsound, 06.12.2019

[woodzitsu]

Trochę późno ale dawno tu nie wchodziłem.
Trzeci raz byli u nas i trzeci raz pojechałem. Było bdb ale wydaje mi się że nie tak głośno jak 10 lat temu gdy koncert był reklamowany jako impreza z kwadrofonicznym rozkładem dźwięku (czy jakoś tak, że głośniki były na całej sali). Wtedy przy pierwszym jebnięciu poczułem jak mi wnętrzności drgają a włosy stają dęba, tutaj choć było głośno to raptem parę razy płuca powibrowały. Co do merczu to zawahałem się nad nowym longiem który był dostępny przedpremierowo, kupiłem bluzę i jedno cd. T-shirty po stówie to jednak przesada.
Supportów nie będę komentował poza tym że na drugim supporcie moja siostra zaczęła się podśmiewać z ludzi którzy łapali do tego rytm i jakiś cymbał zaczął ją uciszać bo mu zagłusza odbiór - ja rozumiem że to miejsce ma w nazwie "teatr" ale no ja pierdole xD

[maciek z klanu]

Drugi suport był całkiem fajny akurat, ten pierwszy trans to była dla mnie ufo lvl hard