Death "Left To Die" 17.03.2023 Wawa Proxima

[Rejwan]

trasa ruszyła, som próbki i set






1 Leprosy
2 Born Dead
3 Forgotten Past
4 Mutilation
5 Baptized in Blood
6 Open Casket
7 Primitive Ways
8 Choke on It
9 Denial of Life
10 Left to Die
11 Zombie Ritual
12 Pull the Plug
13 Evil Dead

czemu Infernal Death nie grają?

[Żułek]

nie wiem, nie wiem też czemu nie ogłosili nadal żadnego supportu

[when_in_sodom]

Na moje ucho Sceptic by tu pasował

[Żułek]

prawie zgadłeś

Frightful i Toughness bedą na supporcie w wawie

[Żułek]

wawka

18:30 - Drzwi
19:30-20:05 - Frightful
20:20-20:55 - Toughness
21:20-... - LEFT TO DIE

hmm jak dobrze pójdzie wyrobie się na ostatni tramwaj

[when_in_sodom]

Piękny to był wieczór! Niech se ortodoxi siedzą w domku w kapciach, narzekają że to zdzierstwo, żerowanie na fanach i słuchają krzyku krwawej gore z zakurzonej lp. Ja tego wieczora kapcie zdjalem i udałem się do proximy. Niestety byłem późno, końcówka 2go supportu toughness...na plus ciekawe kompozycje, szacun dla basmana, lubie takie granie. Psychodeliczno-jazzowe solówki wybijajace sie na pierwszy plan w moim odczuciu są oryginalnością na siłę, ale może ja sie nie znam. Całokształt wyszedł ciekawie,a grunt to oryginalność, a nie 69 kopia vader czy deicide.
Przerwa na piwko i wychodzą gwiazdy wieczoru. Trza przyznać, ze Amerykance to jednak umiejo w def metal. Ustawienie tych galek w odpowiednich miejscach (uczeni zwa je potencjometrami) jest nie lada sztuką i widać było że załoga wiedziała jak zrobić by końcówki fal dźwiękowych pięknie przyciąć by uzyskać efekt soczystego przesteru. Basik pieknie bulgotał, a perka nie była chamsko striggerowana! Jak dla mnie brzmienie poezja, zwlaszcza w konfiguracji jak Rick rozz (przedstawiony jako mistrz wajchy) gral riff, a wokal wycinal solówki!
Frekwencja dopisała, podobnie jak na środowym destroyerze, widziałem niektóre te same mordy, więc duch w narodzie jest! Naród się gescil aż do baru+całe podwyższenie, sold out może nie było, ale pewnie niewiele brakowało!
Ech, oby wiecej takich wydarzeń!

[Żułek]

Niestety byłem późno, końcówka 2go supportu toughness...na plus ciekawe kompozycje, szacun dla basmana, lubie takie granie. Psychodeliczno-jazzowe solówki wybijajace sie na pierwszy plan w moim odczuciu są oryginalnością na siłę, ale może ja sie nie znam. Całokształt wyszedł ciekawie,a grunt to oryginalność, a nie 69 kopia vader czy deicide.

a to nic nie straciłeś, Frightful słabo brzmiało i było dosyć nudne
Toughness lepsze, początek też mieli kiepski ale potem jakoś dostroili perke i dało się tego słuchać

Piękny to był wieczór! Niech se ortodoxi siedzą w domku w kapciach, narzekają że to zdzierstwo, żerowanie na fanach i słuchają krzyku krwawej gore z zakurzonej lp. Ja tego wieczora kapcie zdjalem i udałem się do proximy.
Przerwa na piwko i wychodzą gwiazdy wieczoru. Trza przyznać, ze Amerykance to jednak umiejo w def metal. Ustawienie tych galek w odpowiednich miejscach (uczeni zwa je potencjometrami) jest nie lada sztuką i widać było że załoga wiedziała jak zrobić by końcówki fal dźwiękowych pięknie przyciąć by uzyskać efekt soczystego przesteru. Basik pieknie bulgotał, a perka nie była chamsko striggerowana! Jak dla mnie brzmienie poezja, zwlaszcza w konfiguracji jak Rick rozz (przedstawiony jako mistrz wajchy) gral riff, a wokal wycinal solówki!

AMEN chłopaki umieją w covery, 75 minut pięknego soczystego łojenia i całe Leprosy zagrane

Frekwencja dopisała, podobnie jak na środowym destroyerze, widziałem niektóre te same mordy, więc duch w narodzie jest! Naród się gescil aż do baru+całe podwyższenie, sold out może nie było, ale pewnie niewiele brakowało!
Ech, oby wiecej takich wydarzeń!

były bilety na bramce, zresztą nie było tak ciasno jak na D666, można było sie normalnie ruszyć

[Rejwan]

Super koncert tylko szkoda, że jak przyszedłem to już kolekcjonerskich biletów nie mieli Ale za to fajny longsleeve z trasy zakupiony

[kmarmaz]

Wspaniale swieto Piwa. Wypiłem go tyle, że solówka z Born Dead gdzieś mi umknęła Ale młyn pod sceną konkretny i towarzysko też bardzo w porządku. Trzeźwieje w pracy

[when_in_sodom]

No z kolekcjonerskimi biletami lipa wyszła, tez już nie dostałem. ktoś się załapał?
Poza tym mam pytanie, bo już nie wiem czy przegapiłem, ale nie widziałem na stoisku z merchem? browar left to die był?

[when_in_sodom]

LTD

[Żułek]

No z kolekcjonerskimi biletami lipa wyszła, tez już nie dostałem. ktoś się załapał?

kupiłem wcześniej

[uglak]

No z kolekcjonerskimi biletami lipa wyszła, tez już nie dostałem. ktoś się załapał?

Z Knockoutem to ostatnio niestety standard...

[Stoigniew]

No z kolekcjonerskimi biletami lipa wyszła, tez już nie dostałem. ktoś się załapał?

Z Knockoutem to ostatnio niestety standard...

serio ??
na Hypocrisy nie chcieli nam dać biletu, ale tłumaczyli to tym że nie były kupione na ich sklepie tylko na e-bilet czy jakimś innym portalu, w końcu wycyganiliśmy z ekipą.
ale jeśli to norma że nie drukują kolekcjonerskich tyle ile sprzedają to na Kanibali trzeba być wcześniej co by mi nie brakło kolorowej tekturki przy wejściu

[uglak]

Na Archgoat spóźniłem się na jakieś pół pierwszego supportu, ale kolekcjonerskie już zdążyły się skończyć. Bilety kupowałem w ich sklepie, ale to nie miało znaczenia, bo druczków już po prostu nie było.

[when_in_sodom]

Na hypocrisy dostałem kartonik, na destroyerze również. szczerze mówiąc to ostatnio jakoś nie było z tym problemu, jak jakieś chyba 3-5 lat temu gdzie zdarzało się często. Na LTD przybyłem późno i dlatego nie dostałem. Pewnie drukują jakaś ograniczoną ilość bo też nie każdy jest tym zainteresowany...

[gelO]

Ja się na bilet załapałem. Przyszedłem w połowie Frightful, ale kilku znajomych też nie dostało. Koncert mega, bawiłem się wyśmienicie, LS z trasy zakupiony, co dziwne kolo sprzedający powiedział żebym kartą zapłacił to będzie taniej i było

[Rejwan]

ja napisałem w sprawie biletów do knockuta i mają mi kartonowy bilecik wysłać na paczkomat więc gitówa xD