17-24.X.2010/ GOBLIN, LUSTMORD, TIM HECKER @ UNSOUND Kraków
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Re: 17-24.X.2010/ GOBLIN, LUSTMORD, TIM HECKER @ UNSOUND Kraków
Raczej na pewno zjawię się na Heckerze (w ogóle obczajcie, gdzie gra - to chyba największy krakowski kościół!!!), Hildur, Shining, być może też na Lustmord, chociaż nie bardzo mnie interesuje tak na dobrą sprawę. Jak będą jeszcze jakieś przyjemne koncerty z krzesełkami to może też się wybiorę.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2224
- Rejestracja: 11-04-2006, 09:36
Re: 17-24.X.2010/ GOBLIN, LUSTMORD, TIM HECKER @ UNSOUND Kraków
są już bilety jednodniowe ?
-
- starszy świeżak
- Posty: 23
- Rejestracja: 07-10-2009, 17:35
Re: 17-24.X.2010/ GOBLIN, LUSTMORD, TIM HECKER @ UNSOUND Kraków
STRONA UNSOUND FESTIVAL 2010 JEST JUŻ GOTOWA! WSZYSTKIE BILETY
DOSTĘPNE SĄ W SPRZEDAŻY…
DO PROGRAMU DOŁĄCZA LEGENDARNY PRODUCENT ŚCIEŻEK DŹWIĘKOWYCH
KULTOWYCH FILMÓW GROZY - ALAN HOWARTH…
UNSOUND ZACZYNAMY MUZYKĄ Z "PSYCHOZY", "EGZORCYSTY" I
"LŚNIENIA"…
DODATKOWO W PROGRAMIE: "NOC ŻYWYCH BRUDÓW" - ZACZYNAJĄCE SIĘ O
PÓŁNOCY MARATONY PROJEKCJI HORRORÓW - Z KASET VHS…
Pełny program Unsound Festival 2010 jest już ogłoszony i dostępny na stronie
www.unsound.pl Również, poza karnetami, dostępne są bilety na pojedyncze koncerty,
na stronie i w outletach www.ticketpro.pl Strona Unsound kryje wiele nowych
szczegółów. Najzagorzalszych fanów horrorów i brzmień analogowych syntezatorów
ucieszy fakt, że Alan Howarth nie tylko wystąpi na żywo, ale również poprowadzi
warsztaty z projektowania dźwięku do filmów grozy. Howarth jest jedną z
najważniejszych osób współtworzących klasyki z lat 80. Zarówno jako kompozytor i
twórca efektów dźwiękowych, Howarth współpracował z Johnem Carpenterem nad
muzyką do większości jego filmów. Poczynając od "Ucieczki z Nowego Jorku", przez
efekty dźwiękowe obecne w takich filmach jak "Poltergeist", "Jeźdźcy Zaginionej Arki",
czy "Star Trek" lub "Polowanie na Czerwony Październik". Jako kompozytor stworzył
ścieżki do serii "Halloween". Na jego występ w trakcie Unsound będą składały się
głównie utwory nawiązujące do kompozycji wykonanych wspólnie z Johnem
Carpenterem.

By uczcić pięćdziesiątą rocznicę "Psychozy" Hitchcocka, na otwarcie festiwalu
zaplanowany jest koncert Sinfonietty Cracovii pod batutą islandzkiego kompozytora
Daniela Bjarnasona, który poprowadzi 48-osobowy zespół do wykonania przejmującego
soundtracku Bernarda Hermanna do tego filmu. Zagrane zostaną również motywy z
"Lśnienia" Pendereckiego oraz "Egzorcysty".
Po raz kolejny przypominamy o wcześniej ogłoszonych newsach, kóre powinny ucieszyć
fanów horroru - jak zapowiedź występu brytyjskiego duetu Jigoku łączącego wizualizacje
i muzykę opartą na ścieżkach dźwiękowych i ujęciach prosto z filmów grozy. Również
nowa postać na scenie klubowej - Raime zaprezentuje set industrialnych sampli, a Black
To Comm swoje dronowe rzeźby dźwiękowe. Poza tym dla fanów mocniejszych brzmień
- wystąpi również Jazkamer. Dla tych, którym mało syntezatorowych inspiracji rodem z
filmów Carpentera, czy Tangerine Dream - wystąpi również trio Roll the Dice.

Również Joel Martin - znany szerzej jako członek duetu Quiet Village, pomógł twórcom
Unsound w przygotowaniu niezwykle ciekawego programu dyskusji panelowych i Q&A
związanych z ciemną stroną dźwięku. W programie zaplanowane są, między innymi,
rozmowy z członkami zespołu Goblin, czy z Alanem Howarthem, jak również dyskusja z
artystami poświęcona ciemności w muzyce eksperymentalnej i inne. Duet Jigoku to
również posiadacze jednej z największych w Wielkiej Brytanii (jeśli nie na świecie)
kolekcji filmów grozy na kasetach VHS. Po dłuższym zastanowieniu wybrali niezwykle
ciekawą kolekcję zaskakujących perełek gatunku, które będzie można zobaczyć w
trakcie "Nocy żywych brudów". Zdecydowanie nie należy oczekiwać jakości HD tych
obrazów… A jeśli ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości co do swojej obecności na
festiwalu - Resident Advisor ogłosił Unsound drugim najlepszym festiwalem października na świecie.
http://unsound.pl
DOSTĘPNE SĄ W SPRZEDAŻY…
DO PROGRAMU DOŁĄCZA LEGENDARNY PRODUCENT ŚCIEŻEK DŹWIĘKOWYCH
KULTOWYCH FILMÓW GROZY - ALAN HOWARTH…
UNSOUND ZACZYNAMY MUZYKĄ Z "PSYCHOZY", "EGZORCYSTY" I
"LŚNIENIA"…
DODATKOWO W PROGRAMIE: "NOC ŻYWYCH BRUDÓW" - ZACZYNAJĄCE SIĘ O
PÓŁNOCY MARATONY PROJEKCJI HORRORÓW - Z KASET VHS…
Pełny program Unsound Festival 2010 jest już ogłoszony i dostępny na stronie
www.unsound.pl Również, poza karnetami, dostępne są bilety na pojedyncze koncerty,
na stronie i w outletach www.ticketpro.pl Strona Unsound kryje wiele nowych
szczegółów. Najzagorzalszych fanów horrorów i brzmień analogowych syntezatorów
ucieszy fakt, że Alan Howarth nie tylko wystąpi na żywo, ale również poprowadzi
warsztaty z projektowania dźwięku do filmów grozy. Howarth jest jedną z
najważniejszych osób współtworzących klasyki z lat 80. Zarówno jako kompozytor i
twórca efektów dźwiękowych, Howarth współpracował z Johnem Carpenterem nad
muzyką do większości jego filmów. Poczynając od "Ucieczki z Nowego Jorku", przez
efekty dźwiękowe obecne w takich filmach jak "Poltergeist", "Jeźdźcy Zaginionej Arki",
czy "Star Trek" lub "Polowanie na Czerwony Październik". Jako kompozytor stworzył
ścieżki do serii "Halloween". Na jego występ w trakcie Unsound będą składały się
głównie utwory nawiązujące do kompozycji wykonanych wspólnie z Johnem
Carpenterem.

By uczcić pięćdziesiątą rocznicę "Psychozy" Hitchcocka, na otwarcie festiwalu
zaplanowany jest koncert Sinfonietty Cracovii pod batutą islandzkiego kompozytora
Daniela Bjarnasona, który poprowadzi 48-osobowy zespół do wykonania przejmującego
soundtracku Bernarda Hermanna do tego filmu. Zagrane zostaną również motywy z
"Lśnienia" Pendereckiego oraz "Egzorcysty".
Po raz kolejny przypominamy o wcześniej ogłoszonych newsach, kóre powinny ucieszyć
fanów horroru - jak zapowiedź występu brytyjskiego duetu Jigoku łączącego wizualizacje
i muzykę opartą na ścieżkach dźwiękowych i ujęciach prosto z filmów grozy. Również
nowa postać na scenie klubowej - Raime zaprezentuje set industrialnych sampli, a Black
To Comm swoje dronowe rzeźby dźwiękowe. Poza tym dla fanów mocniejszych brzmień
- wystąpi również Jazkamer. Dla tych, którym mało syntezatorowych inspiracji rodem z
filmów Carpentera, czy Tangerine Dream - wystąpi również trio Roll the Dice.

Również Joel Martin - znany szerzej jako członek duetu Quiet Village, pomógł twórcom
Unsound w przygotowaniu niezwykle ciekawego programu dyskusji panelowych i Q&A
związanych z ciemną stroną dźwięku. W programie zaplanowane są, między innymi,
rozmowy z członkami zespołu Goblin, czy z Alanem Howarthem, jak również dyskusja z
artystami poświęcona ciemności w muzyce eksperymentalnej i inne. Duet Jigoku to
również posiadacze jednej z największych w Wielkiej Brytanii (jeśli nie na świecie)
kolekcji filmów grozy na kasetach VHS. Po dłuższym zastanowieniu wybrali niezwykle
ciekawą kolekcję zaskakujących perełek gatunku, które będzie można zobaczyć w
trakcie "Nocy żywych brudów". Zdecydowanie nie należy oczekiwać jakości HD tych
obrazów… A jeśli ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości co do swojej obecności na
festiwalu - Resident Advisor ogłosił Unsound drugim najlepszym festiwalem października na świecie.
http://unsound.pl
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
Re: 17-24.X.2010/ GOBLIN, LUSTMORD, TIM HECKER @ UNSOUND Kraków
zajebista sprawa, bardzo żałuję, że mnie tam nie będzie.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 323
- Rejestracja: 22-01-2008, 15:09
- Lokalizacja: Wojnę widziała
Re: 17-24.X.2010/ GOBLIN, LUSTMORD, TIM HECKER @ UNSOUND Kraków
Po raz kolejny Kraków udowadnia, ze jest polską stolicą kultury, gdzie dobra impreza nie musi iść w parze ze ślepym dążeniem do zysku. Fajnie będzie ponownie przyjechać do Krakowa - tym razem na sztukę Lustmord i Goblin.
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: 17-24.X.2010/ GOBLIN, LUSTMORD, TIM HECKER @ UNSOUND Kraków
bilety na Shining (25 PLN - i co, da się?!) kupione, prawdopodobnie dokupię jeszcze na Lustmord, 50-lecie Psychozy i Goblin
oprócz samego składu zajebisty jest jeszcze dobór scenerii (no, może poza kinem Kijów - ale tam mam 5 minut z buta więc nie marudzę
)
oprócz samego składu zajebisty jest jeszcze dobór scenerii (no, może poza kinem Kijów - ale tam mam 5 minut z buta więc nie marudzę

Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
- Bonny
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2133
- Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
- Lokalizacja: Ross Bay
Re: 17-24.X.2010/ GOBLIN, LUSTMORD, TIM HECKER @ UNSOUND Kraków
Bilet na Lustmord kupiony. Sceneria kina Kijów rzeczywiście raczej sztampowa, ale nagłośnienie i akustyka są tam bardzo dobre, więc nie ma potrzeby narzekać. Będzie moc!
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: 17-24.X.2010/ GOBLIN, LUSTMORD, TIM HECKER @ UNSOUND Kraków
jak już się show zacznie to pewnie - ale jakoś ten późnopeerelowski wystrój wnętrza pasuje mi jak kij do dupy
za to Manggha (Shining) to strzał w dziesiątkę
o ile jej Wisła znowu nie podtopi, bo sala koncertowa pod lustrem wody jest chyba
za to Manggha (Shining) to strzał w dziesiątkę
o ile jej Wisła znowu nie podtopi, bo sala koncertowa pod lustrem wody jest chyba

Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
- Bonny
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2133
- Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
- Lokalizacja: Ross Bay
Re: 17-24.X.2010/ GOBLIN, LUSTMORD, TIM HECKER @ UNSOUND Kraków
ostatni raz w Mandze byłem kilka lat temu na jakiejś wystawie, już nie pamiętam
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: 17-24.X.2010/ GOBLIN, LUSTMORD, TIM HECKER @ UNSOUND Kraków
w zeszłym roku grał tam God Is An Astronaut/Caspian/Tides From Nebula - sama sala dość przestronna, z tyłu balkon z kolejną salą (wtedy postawili tam projektor i można było oglądać koncert przeglądając merch na górze)
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
Re: 17-24.X.2010/ GOBLIN, LUSTMORD, TIM HECKER @ UNSOUND Kraków
No byłem wtedy, i w tym roku na kilku koncertach jazzowych. Nie pamiętam jak na GiaA, ale na jazzie połowa sali zeszłaby, gdyby nie wachlowali się tym co było pod ręką. Zawartość tlenu w powietrzu podobna chyba do zawartości dwutlenku węgla. Jeszcze we wrześniu jest International Polish Jazz Group, nie wybierasz się?evildead pisze:w zeszłym roku grał tam God Is An Astronaut/Caspian/Tides From Nebula - sama sala dość przestronna, z tyłu balkon z kolejną salą (wtedy postawili tam projektor i można było oglądać koncert przeglądając merch na górze)
Swoją drogą, to jak wy już kupujecie bilety na koniec października, ja mam jeszcze 10 potencjalnych koncertów na wrzesień. Mam nadzieję że do października nie sprzedadzą wszystkiego.
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: 17-24.X.2010/ GOBLIN, LUSTMORD, TIM HECKER @ UNSOUND Kraków
1. mnie z jazzem średnio po drodze, postoję
a GIAA oglądałem z balkonu, tam było nawet przewiewnie
2. co do Shining to podejrzałem w empiku i pula singlowych biletów to 200 - w pierwszym dniu sprzedaży, w piątek rano, więc zakładam że jeszcze cała pula wtedy była w sprzedaży (bo organizator dopiero wieczorem zaktualizował stronę)

2. co do Shining to podejrzałem w empiku i pula singlowych biletów to 200 - w pierwszym dniu sprzedaży, w piątek rano, więc zakładam że jeszcze cała pula wtedy była w sprzedaży (bo organizator dopiero wieczorem zaktualizował stronę)
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
- grot
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1352
- Rejestracja: 24-05-2008, 11:30
- Lokalizacja: Transformed God Basement
Re: 17-24.X.2010/ GOBLIN, LUSTMORD, TIM HECKER @ UNSOUND Kraków
bilet na Lustmord zakupiony, zobaczy się z czym się to je na żywo
- Odkryłem swoją drugą osobowość. Ma na imię Jan.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
- Perversor
- zaczyna szaleć
- Posty: 257
- Rejestracja: 18-07-2010, 04:34
Re: 17-24.X.2010/ GOBLIN, LUSTMORD, TIM HECKER @ UNSOUND Kraków
Srogo się zastanawiam na samego Goblin czy nie zawitac do krakał ... muszę to przemyśleć... w sumie okazja jedna na 1000... 

-
- starszy świeżak
- Posty: 23
- Rejestracja: 07-10-2009, 17:35
Re: 17-24.X.2010/ GOBLIN, LUSTMORD, TIM HECKER @ UNSOUND Kraków
UJAWNIAMY KOLEJNE INFORMACJE NA TEMAT MUZYKI DO SOLARIS
BENA FROSTA I DANIELA BJARNASONA
"NIE POTRZEBA NAM INNYCH ŚWIATÓW. POTRZEBA NAM LUSTER"
MUZYKA DO SOLARIS
MUZYKA: BEN FROST I DANIEL BJARNASON
ORAZ SINFONIETTA CRACOVIA
KOMPOZYCJA FILMOWA: BRIAN ENO I NICK ROBERTSON
Na rok 2011 przypada pięćdziesiąta rocznica wydania Solaris krakowskiego
pisarza Stanisława Lema. Nawiązując do niej, Ben Frost i Daniel Bjarnason, we
współpracy z Sinfoniettą Cracovią, stworzyli na zlecenie Unsound niezwykle
ambitny projekt. Napisana na 29 instrumentów smyczkowych, 2 zestawy
perkusyjne, preparowany fortepian, gitary oraz elektronikę MUZYKA DO
SOLARIS czerpie inspiracje zarówno z powieści Lema, jak z jej filmowej
adaptacji z 1972 roku w reżyserii Rosjanina Andrieja Tarkowskiego.
Jest to wymyślona na nowo ścieżka dźwiękowa do filmu, którego zastygłe kadry
są prawie nieuchwytne, dźwiękowa opowieść, eksploracja wewnętrznego
uniwersum. Stworzona przez istoty ludzkie muzyka, zostaje przechwycona i
zmutowana przez sztuczną inteligencję, oraz ponownie przetłumaczona z ich
języka na język ludzi. Jednym słowem jest to intrygujący, wielowymiarowy,
brzemienny w idee projekt.
Jedną z integralnych części projektu jest kompozycja filmowa, stworzona przez
Briana Eno i Nicka Robertsona. Kompozycja, w której wykorzystano kadry z filmu
Tarkowskiego, stanowi odzwierciedlenie procesu tworzenia muzyki.
SŁOWO – OBRAZ – DŹWIĘK: WYJĄTKOWY SPOSÓB PRZEKAZANIA IDEI
Pomysł stworzenia MUZYKI DO SOLARIS zrodził się z rozczarowania Bena
Frosta oryginalną ścieżką dźwiękową do filmu Tarkowskiego.
"Zawsze odnosiłem wrażenie, że ścieżka dźwiękowa Edwarda Artemiewa nazbyt
uwydatnia estetykę science-fiction, spychając na drugi plan wątek ludzki" - mówi
Frost.
Na zlecenie Festiwalu Unsound, odbywającego się - co znamienne - w tym
samym mieście, w którym Lem tworzył swoje dzieło, Ben Frost wraz z Sinfoniettą
Cracovią rozpoczęli pracę nad projektem, do którego wkrótce dołączył przyjaciel i
stały współpracownik Frosta z islandzkiej wytwórni Bedroom Community -
kompozytor i dyrygent Daniel Bjarnason.
Pierwsze szkice kompozycji Frosta i Bjarnasona powstawały podczas
improwizowanych sesji towarzyszących wspólnemu oglądaniu filmu - muzycy
wykorzystywali preparowany fortepian i przesterowane gitary elektryczne. Ramę
wspólnych improwizacji zawsze jednak stanowiła narracja filmowa Tarkowskiego,
nierozerwalnie związana z powieścią Lema.
Planeta Solaris powołuje do życia najskrytsze z traumatycznych ludzkich wizji.
"W pewnym momencie doszedłem do wniosku, że praca nad orkiestracją utworu
powinna odzwierciedlać ten proces" mówi Frost "zacząłem więc
eksperymentować z oprogramowaniem muzycznym - chciałem stworzyć
program, który rozpoznawałby struktury tonalne i rytmiczne w skomplikowanych,
polifonicznych utworach"
Dosłownie rzecz ujmując, Frost zaprojektował program, który zachowuje się jak
Solaris - przekształca i przeformułowuje nagrane na żywo dźwięki i nadając im
upiorne, elektroniczne brzmienie, odchodzi od pierwotnej formy.
Bardzo duży wpływ na pracę Frosta miały jego częste rozmowy z Brianem Eno,
który wybrał Bena na swojego podopiecznego w ramach programu "Rolex
Mentor and Protégé Arts Initiative".
"W moich dyskusjach z Brianem często pojawia się wątek świadomej utraty
kontroli w sztuce, a szczególnie w sztuce elektronicznej. Kiedy maszyny udają
ludzi, pojawia się pytanie jak nimi manipulować, aby osiągnąć wrażenie błędu,
przekłamania, utraty kontroli... nielinearność i wewnętrzny chaos muzyki i innych
systemów fascynuje nas obu".
"Oczywiście, program nie mógł uchwycić przesterów, których używałem
nagrywając gitary, ani preparacji, którym Daniel poddał fortepian" tłumaczy Frost.
"Rezultaty pracy programu były właściwie podobne do wyniku naszych prac,
jednak brakowało w nich tego nieuchwytnego elementu ludzkiego, pojawiło się
kilka niuansów - glitchy, nieregularności i ubytki."
Na tym etapie, poprzez - jak sam mówi - "akt odszyfrowania", Bjarnason
przekształcił materiał w czytelną dla ludzi formę - taką, która "byłaby
odpowiednia dla muzyków".
Frost i Bjarnason, w towarzystwie Briana Eno, zjawili się w Krakowie w sierpniu
2010. Przywieźli ze sobą kilka części utworu do przećwiczenia z Sinfoniettą
Cracovią.
W atmosferze przypominającej nieco pracę w laboratorium, kompozycję poddano
testom i próbom. "Eksperymentowaliśmy z wieloma wcieleniami tego samego
materiału, wykorzystując jego potencjał melodyczny i harmoniczny, bawiąc się
fakturą i przestrzenią" - mówi Frost. Z przetestowanym prototypem dzieła wrócili
do Islandii, by nadać mu ostateczny kształt.
"Fascynuje mnie sposób, w jaki ci ludzie próbowali zinterpretować utwór, mając
notację Daniela za jedyny punkt odniesienia" mówi Frost. "Przysłuchiwałem się
jak odgrywają pozornie elektroniczne efekty, artykułują ledwie słyszalne
harmonie, które nagle zaczęły istnieć w zapisanej formie, jako nuty i frazy - to
było naprawdę dziwne uczucie".
Daniel chciał, aby muzycy Sinfonietty grali w nieco "elektroniczny" sposób.
Poprosił ich, aby wyobrazili sobie, że grają korzystając z efektu delay - myśląc w
ten sposób, zaczęli wydobywać ze swoich instrumentów pożądany efekt.
Opowiadając o swoich inspiracjach filmem i powieścią, Frost wspomina o
wyzwaniach związanych z próbą odwołania się do narracyjnej formy. "W
powieści Lema można się doszukać wielu wyimaginowanych światów; próba
odniesienia się do filmu wiąże się z wieloma trudnościami natury strukturalnej i
narracyjnej".
Jednak to właśnie myśl o filmie najbardziej pobudza wyobraźnię Frosta -
szczególnie zaś możliwość wykreślenia filmu z równania wtedy, gdy muzyka
stanie się niezależnym bytem. "Zostajesz sam ze szkieletową kompozycją pełną
zwrotów, przełomów, dynamicznych zmian, które często przeczą czysto
instynktownym muzycznym wyborom".
KOMPOZYCJA FILMOWA
Nieoficjalny związek Eno z projektem zaowocował powstaniem kompozycji
filmowej, która wkrótce stała się nieodłączną częścią całego przedsięwzięcia.
"Kiedy muzyka osiągnęła swój ostateczny kształt, pierwotny zamysł
wykonywania utworu jako ilustracji dźwiękowej podczas projekcji filmu wydał mi
się mało interesujący - opowiada Frost - jednak czysty ekran wywoływał uczucie
pustki. Kiedy Brian Eno zobaczył ekran w Kinie Kijów, wyczułem, że jego myśli
również krążą wokół tej pustej przestrzeni. Parę dni później Eno przedstawił nam
swój wysmakowany projekt wizualizacji, która oddaje wszystko, co staraliśmy się
przekazać za pomocą środków dźwiękowych".
Najlepszym rozwiązaniem okazało się opracowanie takiego systemu, który
domaga się nowych interpretacji, nowych wcieleń, i wcale nie potrzebuje do tego
ludzi. Eno wyjaśnia:
"Zamiast pokazywać fragmenty filmu Tarkowskiego, wycięliśmy z niego
pojedyncze kadry, i stopiliśmy je w jedną całość, która bardziej przypomina
zmieniające się powoli malowidło niż film. Wykorzystaliśmy ułamki sekund ujęć z
filmu, i zmieniliśmy je w bardzo długie sekwencje.
"Wydaje mi się, że ta metoda odzwierciedla proces komponowania utworu.
Muzyka nie jest dosłowną ilustracją dźwiękową filmu, nawiązuje jedynie do jego
atmosfery. Analogicznie, połączyliśmy zupełnie odrębne obrazy, nadając im
fikcyjną ciągłość".
"Dokładniej (dla technicznie zorientowanych), w każdym przypadku użyliśmy
programu morfującego, i za jego pomocą generowaliśmy sekwencje
hybrydowych obrazów, które łączą obraz wyjściowy i docelowy. Tylko te dwa
kadry zostały wycięte z filmu, cała reszta jest zupełnie nowa."

UTWÓR
Nowopowstały utwór zostanie po raz pierwszy wykonany 24 października w
Krakowie, podczas Festiwalu Unsound. Również w Krakowie zostanie
zarejestrowany, a nagranie ukaże się nakładem islandzkiej wytwórni Bedroom
Community.
Północnoamerykańska premiera projektu, oraz premiera płyty odbędą się w
ramach Festiwalu Unsound New York, na początku kwietnia 2010, w
pięćdziesiątą rocznicę wydania powieści Lema.
http://unsound.pl
http://facebook.com/unsoundfest
BENA FROSTA I DANIELA BJARNASONA
"NIE POTRZEBA NAM INNYCH ŚWIATÓW. POTRZEBA NAM LUSTER"
MUZYKA DO SOLARIS
MUZYKA: BEN FROST I DANIEL BJARNASON
ORAZ SINFONIETTA CRACOVIA
KOMPOZYCJA FILMOWA: BRIAN ENO I NICK ROBERTSON
Na rok 2011 przypada pięćdziesiąta rocznica wydania Solaris krakowskiego
pisarza Stanisława Lema. Nawiązując do niej, Ben Frost i Daniel Bjarnason, we
współpracy z Sinfoniettą Cracovią, stworzyli na zlecenie Unsound niezwykle
ambitny projekt. Napisana na 29 instrumentów smyczkowych, 2 zestawy
perkusyjne, preparowany fortepian, gitary oraz elektronikę MUZYKA DO
SOLARIS czerpie inspiracje zarówno z powieści Lema, jak z jej filmowej
adaptacji z 1972 roku w reżyserii Rosjanina Andrieja Tarkowskiego.
Jest to wymyślona na nowo ścieżka dźwiękowa do filmu, którego zastygłe kadry
są prawie nieuchwytne, dźwiękowa opowieść, eksploracja wewnętrznego
uniwersum. Stworzona przez istoty ludzkie muzyka, zostaje przechwycona i
zmutowana przez sztuczną inteligencję, oraz ponownie przetłumaczona z ich
języka na język ludzi. Jednym słowem jest to intrygujący, wielowymiarowy,
brzemienny w idee projekt.
Jedną z integralnych części projektu jest kompozycja filmowa, stworzona przez
Briana Eno i Nicka Robertsona. Kompozycja, w której wykorzystano kadry z filmu
Tarkowskiego, stanowi odzwierciedlenie procesu tworzenia muzyki.
SŁOWO – OBRAZ – DŹWIĘK: WYJĄTKOWY SPOSÓB PRZEKAZANIA IDEI
Pomysł stworzenia MUZYKI DO SOLARIS zrodził się z rozczarowania Bena
Frosta oryginalną ścieżką dźwiękową do filmu Tarkowskiego.
"Zawsze odnosiłem wrażenie, że ścieżka dźwiękowa Edwarda Artemiewa nazbyt
uwydatnia estetykę science-fiction, spychając na drugi plan wątek ludzki" - mówi
Frost.
Na zlecenie Festiwalu Unsound, odbywającego się - co znamienne - w tym
samym mieście, w którym Lem tworzył swoje dzieło, Ben Frost wraz z Sinfoniettą
Cracovią rozpoczęli pracę nad projektem, do którego wkrótce dołączył przyjaciel i
stały współpracownik Frosta z islandzkiej wytwórni Bedroom Community -
kompozytor i dyrygent Daniel Bjarnason.
Pierwsze szkice kompozycji Frosta i Bjarnasona powstawały podczas
improwizowanych sesji towarzyszących wspólnemu oglądaniu filmu - muzycy
wykorzystywali preparowany fortepian i przesterowane gitary elektryczne. Ramę
wspólnych improwizacji zawsze jednak stanowiła narracja filmowa Tarkowskiego,
nierozerwalnie związana z powieścią Lema.
Planeta Solaris powołuje do życia najskrytsze z traumatycznych ludzkich wizji.
"W pewnym momencie doszedłem do wniosku, że praca nad orkiestracją utworu
powinna odzwierciedlać ten proces" mówi Frost "zacząłem więc
eksperymentować z oprogramowaniem muzycznym - chciałem stworzyć
program, który rozpoznawałby struktury tonalne i rytmiczne w skomplikowanych,
polifonicznych utworach"
Dosłownie rzecz ujmując, Frost zaprojektował program, który zachowuje się jak
Solaris - przekształca i przeformułowuje nagrane na żywo dźwięki i nadając im
upiorne, elektroniczne brzmienie, odchodzi od pierwotnej formy.
Bardzo duży wpływ na pracę Frosta miały jego częste rozmowy z Brianem Eno,
który wybrał Bena na swojego podopiecznego w ramach programu "Rolex
Mentor and Protégé Arts Initiative".
"W moich dyskusjach z Brianem często pojawia się wątek świadomej utraty
kontroli w sztuce, a szczególnie w sztuce elektronicznej. Kiedy maszyny udają
ludzi, pojawia się pytanie jak nimi manipulować, aby osiągnąć wrażenie błędu,
przekłamania, utraty kontroli... nielinearność i wewnętrzny chaos muzyki i innych
systemów fascynuje nas obu".
"Oczywiście, program nie mógł uchwycić przesterów, których używałem
nagrywając gitary, ani preparacji, którym Daniel poddał fortepian" tłumaczy Frost.
"Rezultaty pracy programu były właściwie podobne do wyniku naszych prac,
jednak brakowało w nich tego nieuchwytnego elementu ludzkiego, pojawiło się
kilka niuansów - glitchy, nieregularności i ubytki."
Na tym etapie, poprzez - jak sam mówi - "akt odszyfrowania", Bjarnason
przekształcił materiał w czytelną dla ludzi formę - taką, która "byłaby
odpowiednia dla muzyków".
Frost i Bjarnason, w towarzystwie Briana Eno, zjawili się w Krakowie w sierpniu
2010. Przywieźli ze sobą kilka części utworu do przećwiczenia z Sinfoniettą
Cracovią.
W atmosferze przypominającej nieco pracę w laboratorium, kompozycję poddano
testom i próbom. "Eksperymentowaliśmy z wieloma wcieleniami tego samego
materiału, wykorzystując jego potencjał melodyczny i harmoniczny, bawiąc się
fakturą i przestrzenią" - mówi Frost. Z przetestowanym prototypem dzieła wrócili
do Islandii, by nadać mu ostateczny kształt.
"Fascynuje mnie sposób, w jaki ci ludzie próbowali zinterpretować utwór, mając
notację Daniela za jedyny punkt odniesienia" mówi Frost. "Przysłuchiwałem się
jak odgrywają pozornie elektroniczne efekty, artykułują ledwie słyszalne
harmonie, które nagle zaczęły istnieć w zapisanej formie, jako nuty i frazy - to
było naprawdę dziwne uczucie".
Daniel chciał, aby muzycy Sinfonietty grali w nieco "elektroniczny" sposób.
Poprosił ich, aby wyobrazili sobie, że grają korzystając z efektu delay - myśląc w
ten sposób, zaczęli wydobywać ze swoich instrumentów pożądany efekt.
Opowiadając o swoich inspiracjach filmem i powieścią, Frost wspomina o
wyzwaniach związanych z próbą odwołania się do narracyjnej formy. "W
powieści Lema można się doszukać wielu wyimaginowanych światów; próba
odniesienia się do filmu wiąże się z wieloma trudnościami natury strukturalnej i
narracyjnej".
Jednak to właśnie myśl o filmie najbardziej pobudza wyobraźnię Frosta -
szczególnie zaś możliwość wykreślenia filmu z równania wtedy, gdy muzyka
stanie się niezależnym bytem. "Zostajesz sam ze szkieletową kompozycją pełną
zwrotów, przełomów, dynamicznych zmian, które często przeczą czysto
instynktownym muzycznym wyborom".
KOMPOZYCJA FILMOWA
Nieoficjalny związek Eno z projektem zaowocował powstaniem kompozycji
filmowej, która wkrótce stała się nieodłączną częścią całego przedsięwzięcia.
"Kiedy muzyka osiągnęła swój ostateczny kształt, pierwotny zamysł
wykonywania utworu jako ilustracji dźwiękowej podczas projekcji filmu wydał mi
się mało interesujący - opowiada Frost - jednak czysty ekran wywoływał uczucie
pustki. Kiedy Brian Eno zobaczył ekran w Kinie Kijów, wyczułem, że jego myśli
również krążą wokół tej pustej przestrzeni. Parę dni później Eno przedstawił nam
swój wysmakowany projekt wizualizacji, która oddaje wszystko, co staraliśmy się
przekazać za pomocą środków dźwiękowych".
Najlepszym rozwiązaniem okazało się opracowanie takiego systemu, który
domaga się nowych interpretacji, nowych wcieleń, i wcale nie potrzebuje do tego
ludzi. Eno wyjaśnia:
"Zamiast pokazywać fragmenty filmu Tarkowskiego, wycięliśmy z niego
pojedyncze kadry, i stopiliśmy je w jedną całość, która bardziej przypomina
zmieniające się powoli malowidło niż film. Wykorzystaliśmy ułamki sekund ujęć z
filmu, i zmieniliśmy je w bardzo długie sekwencje.
"Wydaje mi się, że ta metoda odzwierciedla proces komponowania utworu.
Muzyka nie jest dosłowną ilustracją dźwiękową filmu, nawiązuje jedynie do jego
atmosfery. Analogicznie, połączyliśmy zupełnie odrębne obrazy, nadając im
fikcyjną ciągłość".
"Dokładniej (dla technicznie zorientowanych), w każdym przypadku użyliśmy
programu morfującego, i za jego pomocą generowaliśmy sekwencje
hybrydowych obrazów, które łączą obraz wyjściowy i docelowy. Tylko te dwa
kadry zostały wycięte z filmu, cała reszta jest zupełnie nowa."

UTWÓR
Nowopowstały utwór zostanie po raz pierwszy wykonany 24 października w
Krakowie, podczas Festiwalu Unsound. Również w Krakowie zostanie
zarejestrowany, a nagranie ukaże się nakładem islandzkiej wytwórni Bedroom
Community.
Północnoamerykańska premiera projektu, oraz premiera płyty odbędą się w
ramach Festiwalu Unsound New York, na początku kwietnia 2010, w
pięćdziesiątą rocznicę wydania powieści Lema.
http://unsound.pl
http://facebook.com/unsoundfest
-
- starszy świeżak
- Posty: 23
- Rejestracja: 07-10-2009, 17:35
Re: 17-24.X.2010/ GOBLIN, LUSTMORD, TIM HECKER @ UNSOUND Kraków
UNSOUND 2010 prezentuje: obraz grozy!

Jeszcze nigdy w programie festiwalu Unsound nie znalazło się tylu artystów związanych z filmem i video, co podczas zbliżającej się tegorocznej odsłony - co, z uwagi na dość oczywisty związek sztuk wizualnych z tegorocznym motywem przewodnim, nie powinno nikogo dziwić.
Niedawno ogłosiliśmy, że Brian Eno i Nick Robertson przygotowują kompozycję filmową do "Muzyki do Solaris" Bena Frosta i Daniela Bjarnasona, korzystając z kadrów filmu Andrieja Tarkowskiego.
Nie na tym jednak koniec - podczas tegorocznej odsłony festiwalu pojawi się wiele projektów zleconych artystom wizualnym, głównie z Norwegii i Islandii.
Podczas koncertu otwierającego festiwal, 17 października w Kinie Kijów, wystąpi Marcus Fjellström - twórca demonicznych projekcji i równie upiornej muzyki. Tego wieczoru Sinfonietta Cracovia wykona kompozycję Daniela Bjarnasona "Bow to String"; występowi towarzyszyć będzie wizualizacja autorstwa islandzkiej artystki Uny Lorenzen, przygotowana specjalnie na tę okazję. Podczas wykonania ścieżki dźwiękowej do "Psycho" Hitchcocka, obejrzymy kompozycję filmową stworzoną na podstawie tego kultowego filmu przez norweżkę Jade Boyd.
Tego samego wieczoru, szwedzki duet Roll the Dice wystąpi na tle wizualizacji norweskiego fotografa/artysty video Frode Fjerdingstada.
Wyjątkowe doznania wizualne czekają nas również podczas koncertu legendarnego włoskiego prog-rockowego zespołu Goblin, 23 października w Muzeum Inżynierii Miejskiej. Norwedzy Stian Smestad & A.T.L.E złożą upiorny hołd kapłanom estetyki giallo. Możemy się spodziewać obrazów zupełnie nowych, zdekonstruowanych kadrów ze starych filmów, pełnych strachów i grozy.
Lustmord, legendarny rzeźbiarz mrocznych dźwiękowych konstrukcji stworzył specjalną filmową ilustrację swojego występu - drugiego w ciągu ostatnich 30 lat. Alan Howarth wystąpi w towarzystwie obrazów z filmów Johna Carpentera w interpretacji Jade Boyd. Black to Comm zaprezentują ścieżkę dźwiękową do filmu "Earth" Tzu Byen Ho.
Związany z wytwórnią Miasmah artysta ukrywający się pod pseudonimem Elegi, wespół z krakowskimi wykonawcami - sopranistką Jolantą Kowalską i wiolonczelistą Marcinem Mączyńskim, w improwizowanej sesji wskrzeszą wiedźmy z kultowego filmu "Haxan" - niemego szwedzkiego dokumentu o czarach, którego zremiksowaną wersję zobaczymy. Polski duet Sza/Za przedstawi cykl alternatywnych ścieżek dźwiękowych do etiud Polańskiego, odwołując się do oryginalnych kompozycji Krzysztofa Komedy.
W trakcie imprez klubowych wystąpią: Norwedzy Birk i Jade Boyd, Berlińczyk MFO i polski VJ'ski duet Pussykrew.
Elementy wizualne będą towarzyszyły występom Demdike Stare i Jigoku. W obu przypadkach będą to kompozycję stworzone z filmów grozy. Obraz będzie też obecny podczas koncertu Emeralds i setu Oneohtrix Point Never.
Przypominamy o "Nocach Żywych Brudów" - maratonach filmów grozy z nurtu exploitation. Cykl przygotowali posiadacze jednej z większych kolekcji filmów na VHS - duet Jigoku.Więcej szczegółów na stronie Kina pod Baranami. Cykl rozpocznie się maratonem, 16 października o północy. Wtedy też wybije pierwsza godzina tegorocznej odsłony Unsound.
Do zobaczenia wkrótce!
http://unsound.pl
http://facebook.com/unsoundfest

Jeszcze nigdy w programie festiwalu Unsound nie znalazło się tylu artystów związanych z filmem i video, co podczas zbliżającej się tegorocznej odsłony - co, z uwagi na dość oczywisty związek sztuk wizualnych z tegorocznym motywem przewodnim, nie powinno nikogo dziwić.
Niedawno ogłosiliśmy, że Brian Eno i Nick Robertson przygotowują kompozycję filmową do "Muzyki do Solaris" Bena Frosta i Daniela Bjarnasona, korzystając z kadrów filmu Andrieja Tarkowskiego.
Nie na tym jednak koniec - podczas tegorocznej odsłony festiwalu pojawi się wiele projektów zleconych artystom wizualnym, głównie z Norwegii i Islandii.
Podczas koncertu otwierającego festiwal, 17 października w Kinie Kijów, wystąpi Marcus Fjellström - twórca demonicznych projekcji i równie upiornej muzyki. Tego wieczoru Sinfonietta Cracovia wykona kompozycję Daniela Bjarnasona "Bow to String"; występowi towarzyszyć będzie wizualizacja autorstwa islandzkiej artystki Uny Lorenzen, przygotowana specjalnie na tę okazję. Podczas wykonania ścieżki dźwiękowej do "Psycho" Hitchcocka, obejrzymy kompozycję filmową stworzoną na podstawie tego kultowego filmu przez norweżkę Jade Boyd.
Tego samego wieczoru, szwedzki duet Roll the Dice wystąpi na tle wizualizacji norweskiego fotografa/artysty video Frode Fjerdingstada.
Wyjątkowe doznania wizualne czekają nas również podczas koncertu legendarnego włoskiego prog-rockowego zespołu Goblin, 23 października w Muzeum Inżynierii Miejskiej. Norwedzy Stian Smestad & A.T.L.E złożą upiorny hołd kapłanom estetyki giallo. Możemy się spodziewać obrazów zupełnie nowych, zdekonstruowanych kadrów ze starych filmów, pełnych strachów i grozy.
Lustmord, legendarny rzeźbiarz mrocznych dźwiękowych konstrukcji stworzył specjalną filmową ilustrację swojego występu - drugiego w ciągu ostatnich 30 lat. Alan Howarth wystąpi w towarzystwie obrazów z filmów Johna Carpentera w interpretacji Jade Boyd. Black to Comm zaprezentują ścieżkę dźwiękową do filmu "Earth" Tzu Byen Ho.
Związany z wytwórnią Miasmah artysta ukrywający się pod pseudonimem Elegi, wespół z krakowskimi wykonawcami - sopranistką Jolantą Kowalską i wiolonczelistą Marcinem Mączyńskim, w improwizowanej sesji wskrzeszą wiedźmy z kultowego filmu "Haxan" - niemego szwedzkiego dokumentu o czarach, którego zremiksowaną wersję zobaczymy. Polski duet Sza/Za przedstawi cykl alternatywnych ścieżek dźwiękowych do etiud Polańskiego, odwołując się do oryginalnych kompozycji Krzysztofa Komedy.
W trakcie imprez klubowych wystąpią: Norwedzy Birk i Jade Boyd, Berlińczyk MFO i polski VJ'ski duet Pussykrew.
Elementy wizualne będą towarzyszyły występom Demdike Stare i Jigoku. W obu przypadkach będą to kompozycję stworzone z filmów grozy. Obraz będzie też obecny podczas koncertu Emeralds i setu Oneohtrix Point Never.
Przypominamy o "Nocach Żywych Brudów" - maratonach filmów grozy z nurtu exploitation. Cykl przygotowali posiadacze jednej z większych kolekcji filmów na VHS - duet Jigoku.Więcej szczegółów na stronie Kina pod Baranami. Cykl rozpocznie się maratonem, 16 października o północy. Wtedy też wybije pierwsza godzina tegorocznej odsłony Unsound.
Do zobaczenia wkrótce!
http://unsound.pl
http://facebook.com/unsoundfest
-
- starszy świeżak
- Posty: 23
- Rejestracja: 07-10-2009, 17:35
Re: 17-24.X.2010/ GOBLIN, LUSTMORD, TIM HECKER @ UNSOUND Kraków
Otwarcie Festiwalu Unsound 2010 już w najbliższą niedzielę!

Po miesiącach stopniowego ujawniania szczegółów dotyczących programu tegorocznej odsłony, miesiącach budowania napięcia wokół wydarzeń festiwalu - inauguracja UNSOUND 2010 już w najbliższą niedzielę. Program tegorocznej edycji, skupiony wokół motywu przewodniego "HORROR - przyjemność strachu i niepokoju", doczekał się wielu pochwał. Jak ujął to jeden z redaktorów Fact Magazine "ten festiwal jest wyznacznikiem dobrego smaku i słusznych opinii. To festiwal, na którym rzeczywiście można się czegoś nauczyć, a przy okazji oddać się nieskrępowanej zabawie i tanecznym uniesieniom."
Festiwal rozpocznie się 17 października w Kinie Kijów, koncertem "The Dark Side".Pod batutą islandzkiego kompozytora i dyrygenta Daniela Bjarnasona, muzycy Sinfonietty Cracovii wykonają legendarną ścieżkę dźwiękową Bernarda Hermanna do filmu "Psycho", Alfreda Hitchcocka, by uczcić pięćdziesiątą rocznicę powstania filmu. Zabrzmi również kompozycja Krzysztofa Pendereckiego "Kanon na 52 instrumenty smyczkowe i taśmę magnetofonową" - utwór ten wykorzystano w filmach "Lśnienie" i "Egzorcysta". W ostatniej części koncertu Daniel Bjarnason zaprezentuje swoją kompozycję zatytułowaną "Bow To String"; wykonaniu towarzyszyć będzie projekcja animacji autorstwa Uny Lorenzen. Związany z norweską wytwórnią Miasmah Marcus Fjellström przedstawi "The Kafkagarden Lichtspiel Show". Demonicznym projekcjom towarzyszyć będzie równie upiorna muzyka. Wraz z Elegim i Sinfoniettą Cracovią zaprezentują kompozycję stworzoną na zlecenie Unsoundu.
Po koncercie zapraszamy na after party do Mangghi. Występ zespłu Baaba podsyci nieco atmosferę grozy tegorocznej odsłony Unsoundu - przedstawią swoją interpretację ścieżki dźwiękowej Krzysztofa Komedy do parodystycznego filmu Romana Polańskiego "Nieustraszeni Pogromcy Wampirów". Fantasmagoryczna, przejmująca a przy tym pełna humoru kompozycja Komedy łączy gatunki tak odległe jak jazz, muzyka ludowa i klasyczna. Muzycy zespołu Baaba z całą pewnością nadadzą utworowi współczesny sznyt, typowy dla ich twórczości, będącej stylowym pastiszem jazzu, elektorniki i wielu innych gatunków. Ta część wieczoru rozpocznie się występem szwedzkiego duetu Roll the Dice. Usłyszymy utwory przywołujące produkcje Johna Carpentera, czy Basic Channel. Autorem wizualizacji jest norweski artysta Frode Fjerdingstad.
Nieco wcześniej - w niedzielę o godzinie 16, na terenie byłej fabryki kosmetyków Miraculum (w tym samym miejscu znajduje się Klub Fabryka, który stanie się areną wszystkich klubowych wydarzeń festiwalu), odbędzie się otwarcie cyklu instalacji "Ukryte" , zlokalizowanych w piwnicach, zakamarkach i opuszczonych przestrzeniach byłej fabryki. Zatopione dźwięki i zapomniane historie opowiedzą: Mordant Music (premiera instalacji "Nesst"), Jacob Kirkegaard i Łukasz Szałankiewicz (instalacja "The Visitor", zlecona przez Unsound), Jana Winderen's ("Energy Field") i Finnbogi Petursson (premiera instalacji).
Przypominamy, że każdego dnia festiwalu, o północy w Kinie pod Baranami, odbywają się projekcje filmów grozy z nurtu exploitation. Ten niezwykły cykl przygotowali dla nas koneserzy audio-wizualnych kuriozów - duet Jigoku. Filmy wyświetlane podczas "Nocy żywych brudów" pochodzą z jednego z największych archiwów VHS w Wielkiej Brytanii. Osobliwe horrory ze wszystkich stron świata wybrane zostały nie tylko ze względu na ekscentryczną zawartość, lecz również z uwagi na wyzywająco słabą jakość obrazu. Miejcie oczy szeroko otwarte do samego świtu - pierwszy seans już 16 października. Więcej szczegółów na stronie Kina pod Baranami.
http://unsound.pl
http://facebook.com/unsoundfest

Po miesiącach stopniowego ujawniania szczegółów dotyczących programu tegorocznej odsłony, miesiącach budowania napięcia wokół wydarzeń festiwalu - inauguracja UNSOUND 2010 już w najbliższą niedzielę. Program tegorocznej edycji, skupiony wokół motywu przewodniego "HORROR - przyjemność strachu i niepokoju", doczekał się wielu pochwał. Jak ujął to jeden z redaktorów Fact Magazine "ten festiwal jest wyznacznikiem dobrego smaku i słusznych opinii. To festiwal, na którym rzeczywiście można się czegoś nauczyć, a przy okazji oddać się nieskrępowanej zabawie i tanecznym uniesieniom."
Festiwal rozpocznie się 17 października w Kinie Kijów, koncertem "The Dark Side".Pod batutą islandzkiego kompozytora i dyrygenta Daniela Bjarnasona, muzycy Sinfonietty Cracovii wykonają legendarną ścieżkę dźwiękową Bernarda Hermanna do filmu "Psycho", Alfreda Hitchcocka, by uczcić pięćdziesiątą rocznicę powstania filmu. Zabrzmi również kompozycja Krzysztofa Pendereckiego "Kanon na 52 instrumenty smyczkowe i taśmę magnetofonową" - utwór ten wykorzystano w filmach "Lśnienie" i "Egzorcysta". W ostatniej części koncertu Daniel Bjarnason zaprezentuje swoją kompozycję zatytułowaną "Bow To String"; wykonaniu towarzyszyć będzie projekcja animacji autorstwa Uny Lorenzen. Związany z norweską wytwórnią Miasmah Marcus Fjellström przedstawi "The Kafkagarden Lichtspiel Show". Demonicznym projekcjom towarzyszyć będzie równie upiorna muzyka. Wraz z Elegim i Sinfoniettą Cracovią zaprezentują kompozycję stworzoną na zlecenie Unsoundu.
Po koncercie zapraszamy na after party do Mangghi. Występ zespłu Baaba podsyci nieco atmosferę grozy tegorocznej odsłony Unsoundu - przedstawią swoją interpretację ścieżki dźwiękowej Krzysztofa Komedy do parodystycznego filmu Romana Polańskiego "Nieustraszeni Pogromcy Wampirów". Fantasmagoryczna, przejmująca a przy tym pełna humoru kompozycja Komedy łączy gatunki tak odległe jak jazz, muzyka ludowa i klasyczna. Muzycy zespołu Baaba z całą pewnością nadadzą utworowi współczesny sznyt, typowy dla ich twórczości, będącej stylowym pastiszem jazzu, elektorniki i wielu innych gatunków. Ta część wieczoru rozpocznie się występem szwedzkiego duetu Roll the Dice. Usłyszymy utwory przywołujące produkcje Johna Carpentera, czy Basic Channel. Autorem wizualizacji jest norweski artysta Frode Fjerdingstad.
Nieco wcześniej - w niedzielę o godzinie 16, na terenie byłej fabryki kosmetyków Miraculum (w tym samym miejscu znajduje się Klub Fabryka, który stanie się areną wszystkich klubowych wydarzeń festiwalu), odbędzie się otwarcie cyklu instalacji "Ukryte" , zlokalizowanych w piwnicach, zakamarkach i opuszczonych przestrzeniach byłej fabryki. Zatopione dźwięki i zapomniane historie opowiedzą: Mordant Music (premiera instalacji "Nesst"), Jacob Kirkegaard i Łukasz Szałankiewicz (instalacja "The Visitor", zlecona przez Unsound), Jana Winderen's ("Energy Field") i Finnbogi Petursson (premiera instalacji).
Przypominamy, że każdego dnia festiwalu, o północy w Kinie pod Baranami, odbywają się projekcje filmów grozy z nurtu exploitation. Ten niezwykły cykl przygotowali dla nas koneserzy audio-wizualnych kuriozów - duet Jigoku. Filmy wyświetlane podczas "Nocy żywych brudów" pochodzą z jednego z największych archiwów VHS w Wielkiej Brytanii. Osobliwe horrory ze wszystkich stron świata wybrane zostały nie tylko ze względu na ekscentryczną zawartość, lecz również z uwagi na wyzywająco słabą jakość obrazu. Miejcie oczy szeroko otwarte do samego świtu - pierwszy seans już 16 października. Więcej szczegółów na stronie Kina pod Baranami.
http://unsound.pl
http://facebook.com/unsoundfest
- grot
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1352
- Rejestracja: 24-05-2008, 11:30
- Lokalizacja: Transformed God Basement
Re: 17-24.X.2010/ GOBLIN, LUSTMORD, TIM HECKER @ UNSOUND Kraków
bilety na lustmorda już podobno wyprzedane, kto zaspał ten trąba 

- Odkryłem swoją drugą osobowość. Ma na imię Jan.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 323
- Rejestracja: 22-01-2008, 15:09
- Lokalizacja: Wojnę widziała
Re: 17-24.X.2010/ GOBLIN, LUSTMORD, TIM HECKER @ UNSOUND Kraków
Jestem trąba, zdążyłem jeszcze zgarnąć sztukę na Goblin, na Lustmord już nie, jesli ktoś ma jeden zbędny to proszę prędko do mnie...
- Melepeta
- w mackach Zła
- Posty: 709
- Rejestracja: 07-02-2007, 12:51