Metalfest 2013 Jaworzno

[gelO]

9-10 powinienem być na miejscu, gotowy na liście i piwo.

[Dipsychia]

ja jeszcze do nocy w robocie, ale jutro koło południa powinnam zajechać, czas zacząć się pakować.

[Maro]

Melduje się jutro około godziny 14.

[Maria Konopnicka]

9-10 powinienem być na miejscu, gotowy na liście i piwo.

To zajebiście - ja pewnie będę już koło 8.00 - to się zdzwaniamy, wznosimy pierwsze toasty i przybijamy piątki:)

[535]

To kto z forum się wybiera? Będzie okazja piwo wypić lub ewentualnie z liścia komuś wyjechać :) Ja dziś w nocy wyruszam i jutro od rana będę w tym Jaworznie koczować.

Ostatecznie mnie zniechęciłeś.

[Maria Konopnicka]

Ostatecznie mnie zniechęciłeś.

Jestem najbardziej pokojowo nastawioną osobą na świecie, nawet muchy to wyganiam a pająki wynoszę z domu na trawnik :) Ale słyszałem, że np. Adrian lubi z liścia chlapnąć a Drone żonie przyłożyć, a Triceps kosę pod żebra zapakować, więc podczas forumowych spotkań różnie może być :)

[Drone]

Także ostrzegam: nie zabierajcie żon i matek na koncerty!

[Czesław]

To by tłumaczyło obecność w składzie melodyjnych kapelek w stylu Entombed, Sodom, Antigama czy Azarath a także odpadnięcie DEP i przeniesienie Napalm Death na afterparty...

Pijesz do ekstremalnie ekstremalnych? Powiedzmy że faktycznie Azarath jest dość brutalną kapelą, ale pozostałe grają dość klasyczną formę metalu....

[Nerwowy]

To by tłumaczyło obecność w składzie melodyjnych kapelek w stylu Entombed, Sodom, Antigama czy Azarath a także odpadnięcie DEP i przeniesienie Napalm Death na afterparty...

Pijesz do ekstremalnie ekstremalnych? Powiedzmy że faktycznie Azarath jest dość brutalną kapelą, ale pozostałe grają dość klasyczną formę metalu....

Piję do tych, które lubię ;).

[535]

Także ostrzegam: nie zabierajcie żon i matek na koncerty!

Ja się wybieram z Małżonką na imprezę, ale lepiej nawet nie żartuj w ten sposób. Z połamanymi rękami i nogami, możesz mieć dłuższą przerwę niż ostatnio.

[Maria Konopnicka]

Także ostrzegam: nie zabierajcie żon i matek na koncerty!

...i narzędzi do grabienia liści :)

Z połamanymi rękami i nogami, możesz mieć dłuższą przerwę niż ostatnio.

Nie wiem skąd w Was tyle agresji... za dużo telewizji

[Drone]

To nie od telewizji. To po prostu typowo polskie poczucie humoru, czyli gdy ja żartuję, to ok, ale gdy ktoś żartuje, to niech lepiej uważa :)

[535]

To nie od telewizji. To po prostu typowo polskie poczucie humoru, czyli gdy ja żartuję, to ok, ale gdy ktoś żartuje, to niech lepiej uważa :)

Kolego Inżynierze, zwróćcie uwagę, że zawsze jest jakaś granica. Ta granica (dla mnie) jest właśnie w tym miejscu.

[Drone]

Przecież o tym właśnie napisałem :)

[535]

Owszem, ale ja akurat jestem wyjątkowo poważny.

[miro_abyss]

mam 1 lub ewentualnie 2 miejsca wolne w samochodzie, jadę jutro o 10 z wawy, zrzuta na paliwo, kontakt 667 801 964

[Alsvartr]

Tak na świeżo:

Entombed - bardzo spoko set. Niezły dobór kawałków, totalnie wyluzowany Petrov podpierdalający t-shirty widowni i w miarę niezłe brzmienie. NIe pamiętam całej setlisty, ale napewno poleciało Revel in Flesh, Supposed to Rot, When in Sodom, Serpent Saints, Out of Hand i Left Hand Path. Co do tego ostatniego, to zagrali go na sam koniec i trzeba przyznać że dopierdolili przepięknie. Moment który whcodzi po zwolnieniu zagrany z najwyższym poziomem epickości. ogólnie bardzo udany set.

Satyricon - na nich tam przyjechałem i nie zawiodłem się. Dokładnej setlisty również nie pamiętam więc może ktoś kto był skupiony na liczeniu kawałków powie co i w jakiej kolejności dokładnie leciało. Na sam początek przyjebali z Repined Bastard Nation które kompletnie wyrwało mnie z kapci, potem poszło coś ze starszych płyt (które bardzo słabo znam więc i tytułu utworu nie pomnę), później Black Crow on a Tombstone, Now Diabolical, Wolfpack, The Pentagram Burns, Commando, To The Mountains (kurwa zagrane na 3 gitary wyszło tak przepotężnie że stałem jak zahipnotyzowany. Kompletnie niekoncertowy kawałek, ale sposób w jaki to zagrali był niesamowity. Potęga!), oczywiście Mother North no i K.I.N.G (jeżeli coś pominałem to przepraszam). Ogólnie świetny set, Satyr w końcu nie wygląda jak rosyjski alfons bo znowu zapuścił włosy, do tego wokalnie gość zabija. Momentami miałem wrażenie że słuchałem wokali z playbacku, tak bardzo zbiżał się do tego co nagrywał na płytach. Brzmienie całkiem niezłe, chociaż były momenty gdzie trochę się to zlewało (ale to w sumie zrozumiałe, bo nie wiem jakie cuda musiałnby uczynić akustyk żeby początek do Commando zabrzmiał przejrzyście)
In minus, niestety, czas trwania. Godzina to zdecydowanie za mało. Wkurwiło mnie że Destruction grało dłużej od nich, ale cóż.
Poza tym brak czegokolwiek z Rebel Extravaganza (taki Havoc Vulture albvo Filthgrinder świetnie by się tam sprawdziły) i brak The Dawn of the New Age, które chcę usłyszec na koncercie odkąd po raz pierwszy zetknąłem się z tym kawałkiem.

Bonus info: nowa płyta juz zmixowana, wychodzi 9 września. Na jesieni (październik/listopad) planowana jest trasa promująca która ma zahaczyć o Polskę. Ja już ostrzę zęby i mam nadzieję że zagrają w Katowicach lub Krakowie :)

[Riven]

Zajebiście

[Heretyk]

Bonus info: nowa płyta juz zmixowana, wychodzi 9 września. Na jesieni (październik/listopad) planowana jest trasa promująca która ma zahaczyć o Polskę. Ja już ostrzę zęby i mam nadzieję że zagrają w Katowicach lub Krakowie :)

super wiadomość

[DCI Hunt]

oczywiście Mother North no i K.I.N.G

przed madernort chyba fuel for hatred było.