Metalowa Wigilia 2016 - Mayhem/Watain/Furia

[Bloodcult]

Ciebie akurat nie pytałem

[Plastek]

Zawsze wszyscy się łapią na moje numery. Kręcę nimi jak Rocco pindolem.

[535]

Przeczytałem kilka ostatnich postów, popatrzyłem na tytuł wątku i zacząłem histerycznie rechotać. Metalowa wigilia 2016- wszystko jasne. Ha,ha,ha. Zdrowie mili koledzy.

edit
a ty Plastek obiecaj, że podejdziesz do mnie 29 stycznia w Kwadracie.

[Plastek]

Przeczytałem kilka ostatnich postów, popatrzyłem na tytuł wątku i zacząłem histerycznie rechotać. Metalowa wigilia 2016- wszystko jasne. Ha,ha,ha. Zdrowie mili koledzy.

edit
a ty Plastek obiecaj, że podejdziesz do mnie 29 stycznia w Kwadracie.

A co jest tego dnia?

[Sybir]

Argumenty, o których wspominasz, akurat przytaczano wielokrotnie - nie tak dawno zrobił to kol. HSVV w kontekście szeroko pojętej muzyki elektronicznej :>

czytaj ze zrozumieniem; to jest chyba oczywiste, że nie mam za grosz szacunku kto go za grosz nie odwzajemnia. dobrze mi się gada z paroma osobami stąd i wystarczy. niepowiedziane za to, że nie dogadałbym się całkiem dobrze na żywo choćby z - wowow - Coffinem, ale też pod warunkiem, że nie czyniłby mi zarzutów z powodu wieku ;d
dalej mnie bawi wyrabianie sobie zdania o kimś na forum internetowym. byrdzio szczyl, cham, wieczny neofita (tylko w gorszych słowach), co jest przyjęte za pewnik (brakuje tylko punktu w regulaminie), a Bambi to dyplomata, ekscelencja i znawca sztuki każdej (ale kiedy akurat sprzyja to w projektowaniu sofizmatów) i tak dalej. śmiechom nie ma końca.

mija któryś rok z kolei, a mnie dalej bawi wojowanie z przekonanymi tu o swojej najświętszej racji bobkami, że sprawia mi to jakąkolwiek przykrość albo że ich zdanie jest najważniejsze, albo że znowu zwyciężyli, więc zasłużyli na to, żeby bestialsko zerżnąć tej nocy swoją żonę. ale należałoby też oddać mi chociaż cząstkę racji, bo wystarczy cofnąć się np. do przypadku Lykantropa, którego ktoś z czystej zawiści postanowił zniszczyć albo do mnie - jak to jeden z naczelnych błaznów desperacko szukał jakichś informacji na mój temat (aż znalazł), jednocześnie obrabiając dupę paru tu zgromadzonym. zresztą zapytaj Mothry, ona wie o mnie najwięcej spośród tu zgromadzonych i wie, że nie kłamę ;D... a poważnie, pax romana. to moja życiowa dewiza, ale z oczywistymi zobowiązaniami od strony rozmówcy.

Ale to na pewno do mnie? ;) Byrdziu, znacznej części Twoich postów nie da się po prostu czytać, z różnych przyczyn. Mothry nie będę pytać o takie sprawy, bo aż tak mnie to nie interesuje. A z rolą forumowego neofity to już tak jest, Riven też się kiedyś na to obruszał.

[535]

Przeczytałem kilka ostatnich postów, popatrzyłem na tytuł wątku i zacząłem histerycznie rechotać. Metalowa wigilia 2016- wszystko jasne. Ha,ha,ha. Zdrowie mili koledzy.

edit
a ty Plastek obiecaj, że podejdziesz do mnie 29 stycznia w Kwadracie.

A co jest tego dnia?

Ty już najlepiej wiesz co. Jakby coś to stawiam Żubra, bo niczego innego nie da się tam wypić.

[Plastek]

Przeczytałem kilka ostatnich postów, popatrzyłem na tytuł wątku i zacząłem histerycznie rechotać. Metalowa wigilia 2016- wszystko jasne. Ha,ha,ha. Zdrowie mili koledzy.

edit
a ty Plastek obiecaj, że podejdziesz do mnie 29 stycznia w Kwadracie.

A co jest tego dnia?

Ty już najlepiej wiesz co. Jakby coś to stawiam Żubra, bo niczego innego nie da się tam wypić.

Może być ciężko, nie miałem przyjemności poznać kolegi, nie wiem więc jak kolega wygląda.

[535]

Ty już najlepiej wiesz co. Jakby coś to stawiam Żubra, bo niczego innego nie da się tam wypić.

Może być ciężko, nie miałem przyjemności poznać kolegi, nie wiem więc jak kolega wygląda.[/quote]
Poznasz mnie bez trudu. To nie jest duży klub, a ja nie zwykłem się ukrywać. Co prawda jestem trochę obło-kurduplowaty, ale stanę na środku przed wejściem na główną salę i spokojnie mnie poznasz.

[Plastek]

Ok, jak podejdzie facet z wąsami to wiedz że to ja.

[535]

Znakomicie. Jesteśmy zatem umówieni.

[byrgh]

Ale to na pewno do mnie? ;) Byrdziu, znacznej części Twoich postów nie da się po prostu czytać, z różnych przyczyn. Mothry nie będę pytać o takie sprawy, bo aż tak mnie to nie interesuje. A z rolą forumowego neofity to już tak jest, Riven też się kiedyś na to obruszał.

a co mnie gówno jakiś riven, poza pierdoletami, mądrościami, których nie kumacie i tym, że mothra jest moją dziewczyną, wiecie o mnie tyle, ile sam powiem, nigdy nie publikowałem swojej gęby, adresu ani metryki. tymczasem wpisz se mój nick w przeglądarce, bo jestem pewnie po trockim najczęściej wpisywanym hasłem. obsesje macie :)

Ok, jak podejdzie facet z wąsami to wiedz że to ja.

zajebiście, też mam. wyglądam ponoć jak Riedel Castro, ale brodę golę, bo mam złe skojarzenia.

[535]

Argumenty, o których wspominasz, akurat przytaczano wielokrotnie - nie tak dawno zrobił to kol. HSVV w kontekście szeroko pojętej muzyki elektronicznej :>

czytaj ze zrozumieniem; to jest chyba oczywiste, że nie mam za grosz szacunku kto go za grosz nie odwzajemnia. dobrze mi się gada z paroma osobami stąd i wystarczy. niepowiedziane za to, że nie dogadałbym się całkiem dobrze na żywo choćby z - wowow - Coffinem, ale też pod warunkiem, że nie czyniłby mi zarzutów z powodu wieku ;d
dalej mnie bawi wyrabianie sobie zdania o kimś na forum internetowym. byrdzio szczyl, cham, wieczny neofita (tylko w gorszych słowach), co jest przyjęte za pewnik (brakuje tylko punktu w regulaminie), a Bambi to dyplomata, ekscelencja i znawca sztuki każdej (ale kiedy akurat sprzyja to w projektowaniu sofizmatów) i tak dalej. śmiechom nie ma końca.

mija któryś rok z kolei, a mnie dalej bawi wojowanie z przekonanymi tu o swojej najświętszej racji bobkami, że sprawia mi to jakąkolwiek przykrość albo że ich zdanie jest najważniejsze, albo że znowu zwyciężyli, więc zasłużyli na to, żeby bestialsko zerżnąć tej nocy swoją żonę. ale należałoby też oddać mi chociaż cząstkę racji, bo wystarczy cofnąć się np. do przypadku Lykantropa, którego ktoś z czystej zawiści postanowił zniszczyć albo do mnie - jak to jeden z naczelnych błaznów desperacko szukał jakichś informacji na mój temat (aż znalazł), jednocześnie obrabiając dupę paru tu zgromadzonym. zresztą zapytaj Mothry, ona wie o mnie najwięcej spośród tu zgromadzonych i wie, że nie kłamę ;D... a poważnie, pax romana. to moja życiowa dewiza, ale z oczywistymi zobowiązaniami od strony rozmówcy.

Ale to na pewno do mnie? ;) Byrdziu, znacznej części Twoich postów nie da się po prostu czytać, z różnych przyczyn. Mothry nie będę pytać o takie sprawy, bo aż tak mnie to nie interesuje. A z rolą forumowego neofity to już tak jest, Riven też się kiedyś na to obruszał.

Nie wiem o co chodzi z tym przypierdalaniem się do Brydzia, ale zaprawdę powiadam wam, odstąpcie od tego procederu.

[byrgh]

ja też nie wiem za co mnie się tutaj tak nie lubi. staram się być skromny, ciepły, pomagać potrzebującym, zwłaszcza tym, co wolno przetwarzają, a tu tyle złej woli

[Karkasonne]

ja też nie wiem za co mnie się tutaj tak nie lubi. staram się być skromny, ciepły, pomagać potrzebującym, zwłaszcza tym, co wolno przetwarzają, a tu tyle złej woli

Kurde, nie wiem, jedyne z czego Cię kojarzę to ze jakoś bez powodu się mnie czepiales wielokrotnie, ale to olewałem. jeśli piszesz to serio, to wiedz ze takie akcje nie pomagają.

[Ascetic]

ja też nie wiem za co mnie się tutaj tak nie lubi. staram się być skromny, ciepły, pomagać potrzebującym, zwłaszcza tym, co wolno przetwarzają, a tu tyle złej woli

Kurde, nie wiem, jedyne z czego Cię kojarzę to ze jakoś bez powodu się mnie czepiales wielokrotnie, ale to olewałem. jeśli piszesz to serio, to wiedz ze takie akcje nie pomagają.

czyli riwenż
nieładnie

[535]

Nie wierzę w to co czytam. Wy na żywo też tacy delikatni i łatwopalni jesteście? To że ktoś coś tam napisał, to już cały powód?

[Karkasonne]

Ale powód do czego? Nawet mu nie odpisałem.

[535]

Ale powód do czego? Nawet mu nie odpisałem.

No przecież ostatecznie napisałeś.

[Karkasonne]

Ale powód do czego? Nawet mu nie odpisałem.

No przecież ostatecznie napisałeś.

Napisałem, ze jak się bezsensownie czepia, to ciężko oczekiwać ze będzie lubiany. Mi to akurat przelatuje nad głowa, ale jak widać nie każdemu, skoro zrobił się taki długi temat.

[535]

No i sam powiedz, czy faktycznie był powód? Nie to żebym się bawił w adwokata, ale co on wam tak naprawdę uczynił? Czym wkurwił? Ale tak konkretnie.