DHG/Gehenna - 12.XI Katowice, Mega Club

zareklamuj koncert / wrazenia z koncertow...

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
535

Re: DHG/Gehenna - 12.XI Katowice, Mega Club

01-11-2011, 21:29

Maria Konopnicka pisze:
gelO pisze:Czytają wypowiedzi odnośnie DHG to nie do końca wina organizatora tylko klubu..
No proszę - nie ma czegoś takiego. Jak prowadzisz jakiś interes to nie możesz mówić, że jak coś się zjebało to nie Twoja wina tylko wina Twojego podwykonawcy. Odpowiadasz za wszystko i tyle. Jedynym odstępstwem może być rzeczywiście jakaś siła wyższa: żałoba narodowa, wojna, trzęsienie ziemi, epidemia itp. :) Każda poważna firma to rozumie.
Otóż to. Niestety jak widać , większość tego kompletnie nie rozumie. Założycie "biznesy", popracujecie - zrozumiecie.
Maria Konopnicka

Re: DHG/Gehenna - 12.XI Katowice, Mega Club

01-11-2011, 21:32

Deathless King pisze: jesli w chuja przycial klub w tym przypadku, to nie wina agencji.
LOL! Następny. Rolą agencji jest podpisanie takiej umowy z klubem, żeby takich numerów robić mu się nie opłacało. Jeśli jednak mu się opłacało, to znaczy, że umowa była słaba, a więc agencja zawiniła tym, że nie zabezpieczyła miejsca, w którym miał być koncert. Powiedziałbym, że agencja nie zawiniła jakby w klubie kilka godzin przed koncertem wybuchła bomba i z tego powodu koncert musiałby być odwołany. Bądźmy poważni i na siłę ich nie usprawiedliwiajmy (tym bardziej, że nie znamy stanowiska klubu). Zresztą, co nas to obchodzi czy zawinił klub, czy ktoś okna nie zamknął i go przewiało, albo neostrada mu się popsuła i nie mógł e-maila z zaproszeniem dla zespołu wysłać - poczekajmy do czwartku. Do trzech razy sztuka - może wreszcie się ten koncert odbędzie...
Awatar użytkownika
kocurejro
postuje jak opętany!
Posty: 381
Rejestracja: 29-01-2006, 21:43
Lokalizacja: Sto(L)ica/Progresja

Re: DHG/Gehenna - 12.XI Katowice, Mega Club

01-11-2011, 21:53

Maria Konopnicka pisze:
kocurejro pisze:Nie znam sprawy tego konkretnego przypadku, ale tak sobie mysle , ze fajnie jest osadzac sytuacje nie majac pojcia o pewnych sprawach. Najfajniej to wogole wylac wiadro gowna na glowe tego , kto stoi najblizej.
Zespół zachował się tak, jak mu klub na to pozwolił. Jeśli tak było to oczywiście była to wina klubu i ludzie mieli słuszne pretensje.
Nie pisz o rzeczach o ktorych nie masz pojecia.
Obrazek
Awatar użytkownika
gelO
rasowy masterfulowicz
Posty: 3249
Rejestracja: 01-10-2007, 17:44
Lokalizacja: Lublin

Re: DHG/Gehenna - 12.XI Katowice, Mega Club

01-11-2011, 22:08

Kurde, na tym forum to wszyscy znawcy. Zajmijcie się organizacja, bardzo chętnie pochodzę na koncerty, które będziecie organizować. Ja się nie znam na tym, wina klubu, organizatora jedna cholera. Maria, ja też do Katowic nie mam blisko, na pierwszym DHG, byłem. Kasa w plecy za bilet, hotel i inne uciechy. Na ten też bym może pojechał. Ale ciągłe napierdalanie na kogoś moim zdaniem nie ma sensu. Jeszcze raz przytoczę Crowbar, było po żałobie, a koncerty odwołali z tego powodu.
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7619
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: DHG/Gehenna - 12.XI Katowice, Mega Club

01-11-2011, 22:15

Mnie zastanawia co ma klub do frekwencji na wydarzeniu organizowanym przez prywatną firmę?
Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
Awatar użytkownika
Deathless King
weteran forumowych bitew
Posty: 1477
Rejestracja: 30-12-2008, 23:51

Re: DHG/Gehenna - 12.XI Katowice, Mega Club

01-11-2011, 22:19

Maria Konopnicka pisze:
Deathless King pisze: jesli w chuja przycial klub w tym przypadku, to nie wina agencji.
LOL! Następny. Rolą agencji jest podpisanie takiej umowy z klubem, żeby takich numerów robić mu się nie opłacało. Jeśli jednak mu się opłacało, to znaczy, że umowa była słaba, a więc agencja zawiniła tym, że nie zabezpieczyła miejsca, w którym miał być koncert. Powiedziałbym, że agencja nie zawiniła jakby w klubie kilka godzin przed koncertem wybuchła bomba i z tego powodu koncert musiałby być odwołany. Bądźmy poważni i na siłę ich nie usprawiedliwiajmy (tym bardziej, że nie znamy stanowiska klubu). Zresztą, co nas to obchodzi czy zawinił klub, czy ktoś okna nie zamknął i go przewiało, albo neostrada mu się popsuła i nie mógł e-maila z zaproszeniem dla zespołu wysłać - poczekajmy do czwartku. Do trzech razy sztuka - może wreszcie się ten koncert odbędzie...
Zgadzam sie, ze profesjonalna umowa stawia pewne sprawy jasno, ale czesto umowa sobie a rzeczywistosc sobie. Nie znam dokladnej przyczyny, czekam na oficjalne stanowiska - natomiast skoro tak sie na biznesie znasz, to powiniennes wiedziec ze to nie zawsze tak dziala. Zalozmy, ze klub inaczej niz organizator zinterpretowal zapis umowy (wiem, przepisy umowy powinny byc tak sformułowane, ze jest tylko jedna interpretacja, ale...) i nawet jesli okaze sie, ze organizator ma racje to i tak koncert moze sie nie odbyc. Tutaj nie jest czarno-biało.
Tak sie artysta zachowuje, jak mu klub pozwala... serio, zorganizuj jakis koncert. Przyjezdza Ci spozniona kapela, wali fochy - ale poszlo duzo biletow w przedsprzedazy, ale odwolasz koncert bo Cie zespol wkurza?
Only duzo tremolo na nietlumionych strunach is true!
Awatar użytkownika
Nerwowy
zahartowany metalizator
Posty: 6508
Rejestracja: 20-06-2009, 14:07

Re: DHG/Gehenna - 12.XI Katowice, Mega Club

01-11-2011, 22:24

Bloodcult pisze:Mnie zastanawia co ma klub do frekwencji na wydarzeniu organizowanym przez prywatną firmę?
Może boją się, że mało browaru im zejdzie. ;)
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
Awatar użytkownika
Deathless King
weteran forumowych bitew
Posty: 1477
Rejestracja: 30-12-2008, 23:51

Re: DHG/Gehenna - 12.XI Katowice, Mega Club

01-11-2011, 22:25

No to zalezy, jaka byla umowa.
Only duzo tremolo na nietlumionych strunach is true!
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7619
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: DHG/Gehenna - 12.XI Katowice, Mega Club

01-11-2011, 22:44

no dobra, ale czemu takie rzeczy uwzględnia się w umowie ? faktycznie profit z browarów ma aż tak wielki wpływ :) ?
Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
Maria Konopnicka

Re: DHG/Gehenna - 12.XI Katowice, Mega Club

01-11-2011, 22:48

kocurejro pisze:Nie pisz o rzeczach o ktorych nie masz pojecia.
Nie mam pojęcia o podpisywaniu korzystnych dla siebie umów? No proszę... :))) Teraz Ty piszesz o rzeczach, o których nie masz pojęcia. :)
gelO pisze:Ale ciągłe napierdalanie na kogoś moim zdaniem nie ma sensu.
Odwołanego koncertu pewnie nam to nie zwróci, ale może dzięki temu "napierdalaniu" organizator uświadomi sobie kilka rzeczy. :) Zawsze byłem idealistą. :)
Bloodcult pisze:Mnie zastanawia co ma klub do frekwencji na wydarzeniu organizowanym przez prywatną firmę?
Zależy od tego jaką umową z tym klubem podpiszesz. Może klub np. zgodził się na cenę X pod warunkiem, że będzie sprzedanych nie mniej niż Y biletów (licząc na dodatkowy zarobek chociażby ze sprzedaży piwa). Założę się, że Mega Klub można wynająć na dobę i siedzieć w nim samemu ze słuchawkami na uszach i wpierdalać orzeszki. :) Wszystko jest kwestią umowy i odpowiednich pieniędzy. :)
Ostatnio zmieniony 01-11-2011, 22:54 przez Maria Konopnicka, łącznie zmieniany 1 raz.
535

Re: DHG/Gehenna - 12.XI Katowice, Mega Club

01-11-2011, 22:52

Przyznaję się. Kurwa, że też wcześniej na to nie wpadłem. Ostatnio na koncercie w Mega nie piłem, bo "wozem byłem", wszystko moja wina. Przepraszam. Następnym razem postaram się ogołocić bar, więc i izba wytrzeźwień coś zarobi.
Maria Konopnicka

Re: DHG/Gehenna - 12.XI Katowice, Mega Club

01-11-2011, 23:13

Deathless King pisze:Zgadzam sie, ze profesjonalna umowa stawia pewne sprawy jasno, ale czesto umowa sobie a rzeczywistosc sobie.
Tylko w przypadku nieprofesjonalnych firm, które nie potrafią wyegzekwować warunków umowy (jeśli ta jest dobrze skonstruowana). Zresztą, nie ma tu co gdybać i przypuszczać. Tak naprawdę nic nie wiemy o tym co tam zaszło i kto zawinił. Szczerze, to nawet niespecjalnie mnie to interesuje. Po prostu koncert miał być, a go nie ma. LiveArt zawalił sprawę i podobnie jak Piona nie miał jaj podczas odwołanego koncertu DHG wyjść i przeprosić (o oddaniu kasy nie wspomnę, bo to już nie kwestia braku jaj, ale zwykłego honoru) to Live Art nie miał jaj, żeby po prostu przeprosić lub choć wydać konkretne, merytoryczne oświadczenie. Zamiast tego czytam, że ktoś komuś zrobił loda, albo o tym, że dla takiej publiki (w domyśle - jak my, na tym forum) w ogóle nie warto robić koncertu i tak naprawdę robili go dlatego, że jeden z ich pracowników lubi tę kapelę. Powinniśmy się więc cieszyć, że i my - szary plebs - mieliśmy szansę się na niego załapać.
Deathless King pisze:Nie znam dokladnej przyczyny, czekam na oficjalne stanowiska - natomiast skoro tak sie na biznesie znasz, to powiniennes wiedziec ze to nie zawsze tak dziala. Zalozmy, ze klub inaczej niz organizator zinterpretowal zapis umowy (wiem, przepisy umowy powinny byc tak sformułowane, ze jest tylko jedna interpretacja, ale...) i nawet jesli okaze sie, ze organizator ma racje to i tak koncert moze sie nie odbyc. Tutaj nie jest czarno-biało.
:))) Ile umów w życiu podpisałeś? :))
Deathless King pisze:Tak sie artysta zachowuje, jak mu klub pozwala... serio, zorganizuj jakis koncert. Przyjezdza Ci spozniona kapela, wali fochy - ale poszlo duzo biletow w przedsprzedazy, ale odwolasz koncert bo Cie zespol wkurza?
Nie czas i miejsce, żeby opisywać co robię, co bym zrobił, czy co zrobiłem w takiej sytuacji :) Na razie jesteśmy w temacie DHG, a jeśli dobrze pamiętam to nie ja ten koncert dwa razy próbowałem zorganizować, tylko Piona i jego koledzy :) Czekamy do czwartku....
Awatar użytkownika
kocurejro
postuje jak opętany!
Posty: 381
Rejestracja: 29-01-2006, 21:43
Lokalizacja: Sto(L)ica/Progresja

Re: DHG/Gehenna - 12.XI Katowice, Mega Club

01-11-2011, 23:21

Maria, szanuje Cie gosciu za to z jaka pasja lazisz na koncerty, ale z tego co piszesz to wyraznie widac, ze znasz je tylko z pozycji fana, nie majac pojecia o kulisach.
Piszesz o jakichs tam umowach, podwykonawcach itd. Ok, ja Cie rozumiem, ale w branzy muzycznej i pewnie jeszcze kilku innych, dziala to troszke inaczej.
Chocby w czasie imprezy w wynajetym klubie, najwiecej do powiedzenia w kwestiach organizacyjnych ma tour manager/organizator, nie klub.
Obrazek
Maria Konopnicka

Re: DHG/Gehenna - 12.XI Katowice, Mega Club

01-11-2011, 23:35

Współorganizowałem kilka sporych imprez i koncertów, ale nieważne, nie znam tego konkretnego przypadku, który opisałeś, więc rzeczywiście może nie powinienem się wypowiadać. Nigdy jednak nie przekona mnie tłumaczenie organizatora, że za odwołanie koncertu, który organizował odpowiada klub. A o tym chyba rozmawialiśmy.
Oczywiście inna sprawa jeśli klub tylko udostępnia miejsce, a warunki tego koncertu ustala tour menager i organizator koncertu - chyba o takim przypadku pisałeś - wtedy rzeczywiście klub zupełnie nie jest stroną i nie sposób mieć do niego pretensje za przebieg imprezy. Dlatego właśnie do Mega Clubu nie mam żadnej pretensji. :)
Awatar użytkownika
kocurejro
postuje jak opętany!
Posty: 381
Rejestracja: 29-01-2006, 21:43
Lokalizacja: Sto(L)ica/Progresja

Re: DHG/Gehenna - 12.XI Katowice, Mega Club

01-11-2011, 23:47

no przeciez ja od samego poczatku pisalem o sytuacji z Progresji, dlaczego ja przytoczylem pisalem powyzej
Wymiana zdan wziela sie stad, iz zarzuciles klubowi wine za opisana przeze mnie sytuacje :)

Natomiast co do opcji Live-Art - Mega, nie wypowiadam sie, bo po prostu nie znam sytuacji. Czekam na oficjalne stanowisko agencji, oraz mam szczera nadzieje, ze poznamy tez stanowisko drugiej strony.
Obrazek
Awatar użytkownika
gelO
rasowy masterfulowicz
Posty: 3249
Rejestracja: 01-10-2007, 17:44
Lokalizacja: Lublin

Re: DHG/Gehenna - 12.XI Katowice, Mega Club

02-11-2011, 08:41

Maria Konopnicka pisze:
Deathless King pisze:Zgadzam sie, ze profesjonalna umowa stawia pewne sprawy jasno, ale czesto umowa sobie a rzeczywistosc sobie.
Tylko w przypadku nieprofesjonalnych firm, które nie potrafią wyegzekwować warunków umowy (jeśli ta jest dobrze skonstruowana). Zresztą, nie ma tu co gdybać i przypuszczać. Tak naprawdę nic nie wiemy o tym co tam zaszło i kto zawinił. Szczerze, to nawet niespecjalnie mnie to interesuje. Po prostu koncert miał być, a go nie ma. LiveArt zawalił sprawę i podobnie jak Piona nie miał jaj podczas odwołanego koncertu DHG wyjść i przeprosić (o oddaniu kasy nie wspomnę, bo to już nie kwestia braku jaj, ale zwykłego honoru) to Live Art nie miał jaj, żeby po prostu przeprosić lub choć wydać konkretne, merytoryczne oświadczenie. Zamiast tego czytam, że ktoś komuś zrobił loda, albo o tym, że dla takiej publiki (w domyśle - jak my, na tym forum) w ogóle nie warto robić koncertu i tak naprawdę robili go dlatego, że jeden z ich pracowników lubi tę kapelę. Powinniśmy się więc cieszyć, że i my - szary plebs - mieliśmy szansę się na niego załapać.
Dobra, tu się zgadzam z Tobą w 100%.
Awatar użytkownika
Deathless King
weteran forumowych bitew
Posty: 1477
Rejestracja: 30-12-2008, 23:51

Re: DHG/Gehenna - 12.XI Katowice, Mega Club

02-11-2011, 09:32

Maria Konopnicka pisze:
Deathless King pisze: Zgadzam sie, ze profesjonalna umowa stawia pewne sprawy jasno, ale czesto umowa sobie a rzeczywistosc sobie.
Tylko w przypadku nieprofesjonalnych firm, które nie potrafią wyegzekwować warunków umowy (jeśli ta jest dobrze skonstruowana). Zresztą, nie ma tu co gdybać i przypuszczać. Tak naprawdę nic nie wiemy o tym co tam zaszło i kto zawinił. Szczerze, to nawet niespecjalnie mnie to interesuje. Po prostu koncert miał być, a go nie ma. LiveArt zawalił sprawę i podobnie jak Piona nie miał jaj podczas odwołanego koncertu DHG wyjść i przeprosić (o oddaniu kasy nie wspomnę, bo to już nie kwestia braku jaj, ale zwykłego honoru) to Live Art nie miał jaj, żeby po prostu przeprosić lub choć wydać konkretne, merytoryczne oświadczenie. Zamiast tego czytam, że ktoś komuś zrobił loda, albo o tym, że dla takiej publiki (w domyśle - jak my, na tym forum) w ogóle nie warto robić koncertu i tak naprawdę robili go dlatego, że jeden z ich pracowników lubi tę kapelę. Powinniśmy się więc cieszyć, że i my - szary plebs - mieliśmy szansę się na niego załapać.
Deathless King pisze:Nie znam dokladnej przyczyny, czekam na oficjalne stanowiska - natomiast skoro tak sie na biznesie znasz, to powiniennes wiedziec ze to nie zawsze tak dziala. Zalozmy, ze klub inaczej niz organizator zinterpretowal zapis umowy (wiem, przepisy umowy powinny byc tak sformułowane, ze jest tylko jedna interpretacja, ale...) i nawet jesli okaze sie, ze organizator ma racje to i tak koncert moze sie nie odbyc. Tutaj nie jest czarno-biało.
:))) Ile umów w życiu podpisałeś ? :))
Deathless King pisze:Tak sie artysta zachowuje, jak mu klub pozwala... serio, zorganizuj jakis koncert. Przyjezdza Ci spozniona kapela, wali fochy - ale poszlo duzo biletow w przedsprzedazy, ale odwolasz koncert bo Cie zespol wkurza?
Nie czas i miejsce, żeby opisywać co robię, co bym zrobił, czy co zrobiłem w takiej sytuacji :) Na razie jesteśmy w temacie DHG, a jeśli dobrze pamiętam to nie ja ten koncert dwa razy próbowałem zorganizować, tylko Piona i jego koledzy :) Czekamy do czwartku....
Pare podpisalem, zreszta wszystko ponizej wyjasnil Kocurejro. Swoja droga z tego co widze to znasz sie na wszystkim, wszystko robisz i ogolnie nie ma tematu, w ktorym nie masz mega doswiadczenia. Szacun.
Only duzo tremolo na nietlumionych strunach is true!
Awatar użytkownika
Kingu
weteran forumowych bitew
Posty: 1472
Rejestracja: 19-04-2002, 22:00
Lokalizacja: Superhausen

Re: DHG/Gehenna - 12.XI Katowice, Mega Club

02-11-2011, 10:50

Maria Konopnicka pisze: Jak prowadzisz jakiś interes to nie możesz mówić, że jak coś się zjebało to nie Twoja wina tylko wina Twojego podwykonawcy. Odpowiadasz za wszystko i tyle. Jedynym odstępstwem może być rzeczywiście jakaś siła wyższa: żałoba narodowa, wojna, trzęsienie ziemi, epidemia itp. :) Każda poważna firma to rozumie.
Odwołany Black Metal Festival w Wawie w 2006. Też winę przypisałbyś organizatorowi?
Maria Konopnicka pisze:
Deathless King pisze: Zgadzam sie, ze profesjonalna umowa stawia pewne sprawy jasno, ale czesto umowa sobie a rzeczywistosc sobie.
Tylko w przypadku nieprofesjonalnych firm, które nie potrafią wyegzekwować warunków umowy (jeśli ta jest dobrze skonstruowana).
W dzień koncertu całujesz klamkę klubu. W jaki sposób wyegzekwowałbyś otwarcie klubu na podstawie papierka, czyt. zmusiłbyś właściciela do przyjazdu razem z personelem i otwarcia lokalu? Wskaż egzekutywę w tym wypadku :) Późniejsze wygrane w sądzie odszkodowanie to możliwe i nie jeden klub sobie na nie pozwoli, byle nie zadzierać z władzami. Ale koncertu nie ma :)
535

Re: DHG/Gehenna - 12.XI Katowice, Mega Club

02-11-2011, 11:19

Każdy decydujący się na prowadzenie działalności gospodarczej, a w szczególności ten , który podejmuje się generalnego nadzoru nad przedsięwzięciem, musi być przygotowany na to, by w razie awarii wziąć na siebie winę i (prawie zawsze) ponieść dodatkowe koszty. Dla odbiorcy (klienta) nie ma znaczenia fakt, kto zawinił. Brak natychmiastowej reakcji, jasnego komunikatu oraz mętne próby tłumaczenia się , iż to raczej nie my , to tamci - pogarsza tylko pozycję przedsiębiorcy w jego ewentualnej dalszej działalności. I dotyczy to w równym stopniu sprzedawcy warzyw, organizatora koncertów , jak i producenta lokomotyw. Jest to zasada uniwersalna. I tylko o to chodzi.
Awatar użytkownika
Deathless King
weteran forumowych bitew
Posty: 1477
Rejestracja: 30-12-2008, 23:51

Re: DHG/Gehenna - 12.XI Katowice, Mega Club

02-11-2011, 11:21

I tu sie zgadzam, ze te pyskowki i tlumaczenia sa bardzo slabe, agencja powinna ograniczyc sie do krotkich, rzeczowych oswiadczen.
Only duzo tremolo na nietlumionych strunach is true!
ODPOWIEDZ