Metallica, Slayer Warszawa Lotnisko Bemowo 16.06.2010

[samael]

dajcie spokój Januszowi, niedługo włączy telewizor bo będzie Klan, nie potrzeba mu nerwów, aha, i ma jeszcze Sagę, nową, zieloną : -) Dziecko trendu.

[Kingu]

jak ktoś mówi że "wyrósł z metalu" bo to znaczy że tak naprawdę nigdy go nie czuł

Taka prawda.

[Melepeta]

Ciekawa sprawa bo miałem wielu znajomków, którzy ortodoksami będąc wykruszyli się jako pierwsi. Muza to nie kalesony , z niej się nie wyrasta. Ot co.

[arise]

Krótko mówiąc chuj w dupę pozerom ! Wyrosnąć to można z majtek albo spodni......

[Lykantrop]

Można wyrosnąć z powierzchownego stylu bycia, tzn. długich włosów, obuwia taktycznego, skórzanek i tym podobnych akcesoriów. Ale jeśli ktoś raz wsiąknął w metal to no way out. I nie wydaje mi się, aby to była kwestia dojrzałości. Co niektórzy chyba przyjmują złe wartości, które mają wyznaczać tą ich rzekomą "dojrzałość".

[Heretyk]

mnie to natomiast w ogóle nie wkurwia, niech sobie robią co chcą jeśli już, to raczej mi takich ludzi żal .może mają teraz inne zainteresowania ? seriale, ogródek, znaczki, albo coś równie fascynującego ?

[empir]

dokładnie - wkurwia mnie jak z kimś rozmawiam a on mi mówię, że też kiedyś metalu słuchał, ale z tego wyrósł Ja nie dość, że nie wyrosłem to ostatnio nawet wpadłem na pomysł, że sobie włosy znów zapuszczę, a na koncerty chodzę częściej niż jak byłem nastolatkiem. To może już nie jest normalne, ale mam to w dupie Będę słuchał metalu aż do śmierci.

Mam podobnie.
Ja w zeszłym roku na WinterFest postanowiłem ponownie zapuścić włosy i już mam całkiem długie.
Też częściej niż kiedyś chodzę na koncerty.

A ci co wyrośli z metalu to byli festyniarze.

[Block69]

Mi sie ostatnio zupełnie odechciało chodzenia na koncerty. Wystarcza mi słuchanie muzyki w domu a jest czego słuchać.

[DCI Hunt]

Mi sie ostatnio zupełnie odechciało chodzenia na koncerty. Wystarcza mi słuchanie muzyki w domu a jest czego słuchać.

Ja mam podobnie już od bardzo dawna, ale na ten koncert raczej się wybiorę. Generalnie jest tak, że jak pojawia sie informacja, że zespół X czy Y zagra w Polsce to jestem pełen euforii, ale im bliżej koncertu tym mniej mi się chce i znajduję kolejne powody żeby nie jechać. Nawet w związku z Asphyx zaczynam już mieć burzę mózgów

[Block69]

Myślałem, że u Ciebie ostatnio sie troche odwróciło, ale może mi sie zdawało i to tylko właśnie ta euforia a im bliżej tym bardziej sie nie chce. Nad SONISPHERE myśle, ale pewnie nie pojade, bo to co chciałem już widziałem nawet nie raz. AC/DC by sie zobaczyło, ale jak nie zobacze to sie nie załamie. Ciągnie jedynie VENOM, THRONEUM w Gliwicach i jak co roku jakiś jeden wypad na fest. Pewnie na Brutala, bo bym zobaczył MACABRE, KYPCK, SARKE, SIGH, AURA NOIR, ROTTEN SOUND, TANKARD itd. A bardziej niż na jakikolwiek koncert czekam na gale KSW 13

[empir]

Mi sie ostatnio zupełnie odechciało chodzenia na koncerty. Wystarcza mi słuchanie muzyki w domu a jest czego słuchać.

Ja mam podobnie już od bardzo dawna, ale na ten koncert raczej się wybiorę. Generalnie jest tak, że jak pojawia sie informacja, że zespół X czy Y zagra w Polsce to jestem pełen euforii, ale im bliżej koncertu tym mniej mi się chce i znajduję kolejne powody żeby nie jechać. Nawet w związku z Asphyx zaczynam już mieć burzę mózgów

Panowie, to jest lenistwo.
Też tak miałem po skończeniu trzydziestki.
Jak miałem kilkanaście lat to potrafiłem odliczać dni do koncertu.
Teraz często mam tak że jeszcze w dniu koncertu waham się bo mi nie chce się wychodzić.
Nie ma co się dziwić że na koncertach jest pełno małolatów.

[Kingu]

Jak miałem kilkanaście lat to potrafiłem odliczać dni do koncertu.

U mnie kręci się wokół grafika koncertów, który na bieżąco uzupełniam.
Miesiąc bez koncertu to chujowy miesiąc. A tak koncert co 1-2 tygodnie dobrze mi działa na EKG
Na Sonisphere nie jadę. Morze ludzi i koncert na telebimach.
Metallica jeszcze nie widziałem i być może w hali koncertowej już ich nie zobaczę. Za to Slayer, czy Megadeth na pewno i to najlepsze warunki.

[empir]

Jak miałem kilkanaście lat to potrafiłem odliczać dni do koncertu.

U mnie kręci się wokół grafika koncertów, który na bieżąco uzupełniam.
Miesiąc bez koncertu to chujowy miesiąc. A tak koncert co 1-2 tygodnie dobrze mi działa na EKG
Na Sonisphere nie jadę. Morze ludzi i koncert na telebimach.
Metallica jeszcze nie widziałem i być może w hali koncertowej już ich nie zobaczę. Za to Slayer, czy Megadeth na pewno i to najlepsze warunki.

W tym roku też sobie zrobiłem grafik koncertów i na jego podstawie robię sobie grafik w pracy
Na Metallice byłem w '99 na Stadionie Gwardii. Największym minusem tego koncertu to pełno małolatów z babciami i dziwnych ludzi którym przeszkadzał headbanging i pogo.

[Maleficio]

niby ten sam festiwal a w Bułgarii lepiej skład wygląda

[Duvelor]

Można wyrosnąć z powierzchownego stylu bycia, tzn. długich włosów, obuwia taktycznego, skórzanek i tym podobnych akcesoriów. Ale jeśli ktoś raz wsiąknął w metal to no way out. I nie wydaje mi się, aby to była kwestia dojrzałości. Co niektórzy chyba przyjmują złe wartości, które mają wyznaczać tą ich rzekomą "dojrzałość".

Zgadzam się w caaaaałej rozciągłości!!!

[Rattlehead]

Wszedzie skład wygląda lepiej w Turcji też

[esq]

jak w końcu jest z tym składem w Polsce na dzień dzisiejszy,bo juz się nie łapie? kto gra a kto nie?

[Alsvartr]

Bilety kupione!:) SLEJAAAAA!!

[Riven]

bilet kupiony

[Husar]

Ło riven to co stawiasz flache ?