Overkill-14.10 - Katowice

[ramonoth]

Piękna. Zazdraszczam...

[Death in another way]

Mariusz chujowo się spisałeś z tą setlistą :) tu jest set z wczoraj:

Come and Get It
Bring Me the Night
Rotten to the Core
It Lives
Electric Rattlesnake
Hello From the Gutter
Ironbound
Save Yourself
The Wait - New High in Lows
Thunderhead
Old School
Who Tends the Fire
In Union We Stand
Elimination
Encore:
Coma
FUCK YOU
(The Subhumans cover)
Powersurge

!!!!!!!!!!!!!!!

Tamta była z sierpnia, a ta jest przygotowana na aktualną trasę po Europie-mi brajuje w niej zdecydowanie trzech kawałków:
Deny the Cross, Hammerhead i Time to Kill i którejkolwiek wersji Overkill!!! Bdb, że jest jednak Coma z "Horrorscope"!!!

[ozzy]

Pamiętam jak na którymś Killfeście od Deny the Cross zaczynali set, piękna petarda na dzień dobry :) bdb że jest Thunderhead i Who Tends the Fire bo nie miałem jeszcze okazji widzieć tych wałków na żywca, nie mówiąc już o The Wait!

[ki3r]

Mariusz chujowo się spisałeś z tą setlistą :) tu jest set z wczoraj:

Come and Get It
Bring Me the Night
Rotten to the Core
It Lives
Electric Rattlesnake
Hello From the Gutter
Ironbound
Save Yourself
The Wait - New High in Lows
Thunderhead
Old School
Who Tends the Fire
In Union We Stand
Elimination
Encore:
Coma
FUCK YOU
(The Subhumans cover)
Powersurge

!!!!!!!!!!!!!!!

Dokładnie taką setlistę, tylko nie dokładnie w tej kolejności wczoraj zapodali.
Dobra zabawa była :)

[Heretyk]

ano, w chuj dobrze było. klub praktycznie pełen, zespół przyjęcie miał znakomite, ludzie nakurwiali pod sceną aż miło było popatrzeć. nagłośnienie bardzo dobre, setlista też. czego więcej chcieć.

[ki3r]

Chyba tylko śmierci tego debilnego ochroniarza co stał za Linskiem, kretyn rzucał ludźmi (w tym kobietami) jak szmatami :/

[Heretyk]

fakt, jednemu chyba nawet rękę złamał, z tego co słyszałem.

[dark]

Knocert jak najbardziej udany:
Degradead - jak dla mnie średnio
Purified in Blood - wyjątkowe zaangażowanie wokalisty, dla mnie bardzo OK
3 inches of blood - nie zachwycili, jak dla mnie mogli nie zagrać
Overkill - moc od pierwszych kawałków, przyjęcie godne głównego zespołu wieczoru, brakowało tylko tego, by zrobili to co Exodus ostatnio w mega czyli dał ochronie wolne, dobrze, że ten koleś mu walnął, chociaż szkoda, że tak lekko. Ludu pełno warto było się zdecydować w ostatniej chwili by jechać

[ozzy]

ale mooooc, 5 raz na żywca i 5 raz niezawodnie, ależ to machina do zabijania jest, szkoda że przez pierdoloną szatnię pociąg spierdolił i dopiero wróciłem, ale i tak nie ma czego żałować. Czekam na powtórkę za rok, tylko oby nie w mega clubie bo to straszna nora jest mimo wszystko ;)

[Death in another way]

A ja (k...) niestety nie mogłem tam być-to był pierwszy Ich koncert u Nas po 87-mym roku, na którym nie byłem !!!:-(((

ps. skandowaliście, żeby zagrali Deny The Cross, Hammerhead, Time to Kill, Overkill (jakąkolwiek wersję)!?

[ozzy]

Coś Ty Mariusz, nic nie trzabyło skandować, nawet mi to nie przyszło do głowy, publika jadła im z ręki, myślałem że ja mam jebnięcie na punkcie tej kapeli, ale że jest tylu maniaków Over w życiu bym nie przypuszczał, skąd oni powyłazili?? :) Niczego bym nie wyrzucił z tej setlisty. Sztuka totalna. Na koniec całkiem miłą pogawędkę sobie uciąlem przy okazji z Ronem Lipnickim, przesympatyczny człowiek swoją drogą.

[witchfinder]

Pełna zgoda, że koncert, bdb!!!:-), ale jeśli brzmienie było bardzo dobre, to chyba na innych gigach byliśmy. Instrumenty spoko, ale wokalu przez 3 pierwsze kawałki prawie w ogóle nie było słychać, a i później poprawiło się tylko trochę, był zdecydowanie dużo za cicho na tle reszty.

[ozzy]

Trochę w tym prawdy jest, ale z kolei ja bezkrytycznie podchodzę do tego zespołu i powiedzmy takie "niedociągnięcie" nie było dla mnie jakimś tam powodem do rozpaczy i tak na każdym kawałku zdzierałem gardło do krwi więc tym bardziej mi to nie przeszkadzało :)

[Death in another way]

Ile wogóle było osób na tym koncercie!?

[Heretyk]

chuj wie, pełny klub, ale ile tam luda wchodzi, to nie wiem.

Pełna zgoda, że koncert, bdb!!!:-), ale jeśli brzmienie było bardzo dobre, to chyba na innych gigach byliśmy. Instrumenty spoko, ale wokalu przez 3 pierwsze kawałki prawie w ogóle nie było słychać, a i później poprawiło się tylko trochę, był zdecydowanie dużo za cicho na tle reszty.

prawda, ale to tylko taki drobny mankament.

[Death in another way]

Coś Ty Mariusz, nic nie trzabyło skandować, nawet mi to nie przyszło do głowy, publika jadła im z ręki, myślałem że ja mam jebnięcie na punkcie tej kapeli, ale że jest tylu maniaków Over w życiu bym nie przypuszczał, skąd oni powyłazili?? :) Niczego bym nie wyrzucił z tej setlisty. Sztuka totalna. Na koniec całkiem miłą pogawędkę sobie uciąlem przy okazji z Ronem Lipnickim, przesympatyczny człowiek swoją drogą.

No to pięknie-tym bardziej żałuję, że jednak niestety nie mogłem tam być, a do tego z Blitzem można było po koncercie normalnie
porozmawiać i nie tylko!!!:-(((

[Death in another way]

chuj wie, pełny klub, ale ile tam luda wchodzi, to nie wiem.

Pełna zgoda, że koncert, bdb!!!:-), ale jeśli brzmienie było bardzo dobre, to chyba na innych gigach byliśmy. Instrumenty spoko, ale wokalu przez 3 pierwsze kawałki prawie w ogóle nie było słychać, a i później poprawiło się tylko trochę, był zdecydowanie dużo za cicho na tle reszty.

prawda, ale to tylko taki drobny mankament.

Maksymalnie ponad 1000 osób-1200-1300!!!

[ramonoth]

Bardzo dobra pierdolona relacja: http://www.rockmetal.pl/relacje/overkil ... ce.12.html