Days Of The Ceremony 19-20.07 ||| Pentagram, Orange Goblin

[ZłyPan]

Eventim (we Wrocku jakby kto pytał) wstrzymał sprzedaż biletów, ktoś wie o co chodzi? Skonczyly sie ?

Każta pipom w Empikach sprawdzać dostępność na bileterii, bo na Eventimie wyświetla jako wstrzymane.

[Alkoholokaust]

Tak zrobilim, bilety kupione, hitler metal!

[Drone]

Napiszta po koncercie, jak tam PENTAGRAM, bo umieram z ciekawości.

[Maria Konopnicka]

Pentagram re-we-la-cy-jny! Dokładnie takiego koncertu się spodziewałem - Liebling sceniczne zwierzę, brzmienie świetne, repertuar wyśmienity. Set lista - coś w tym stylu:


Forever My Queen
Wheel of Fortune
The Ghoul
Everything's Turning to Night
Sign of the Wolf (Pentagram)
When the Screams Come
8
All Your Sins
Petrified
Relentless
Be Forewarned
20 Buck Spin

Punktem kulminacyjnym dla mnie był "Relentless". Młyn pod sceną - żywioł, charyzma i jakieś taki magiczny retro-klimat :
) Znakomity koncert! Jestem zachwycony! Wielki zespół!

[streetcleaner]

Było jeszcze Treat Me Right z ostatniej. Generalnie świetny koncert, stary oblech nadal w formie, nadal w głowie mu tylko wyrywanie lasek z pierwszych rzędów i prężenie się w naćwiekowanej skórze. Może trochę zespół mógł być bardziej wysuszony - bo pomimo zgrabnej techniki gitarzysty, wizualnie mi się z Bobbym nie zgrywali ;)
Najlepsze momenty to oczywiście te kiedy sięgali po żelazne klasyki, Forever My Queen, Relentless, Be Forewarned zabrzmiały potężnie.

Co do innych kapel, bardzo dobre występy od Samsary i Acid King.
Dzień pierwszy należał bezsprzecznie do EHG, idealne piski, skowyty i pank rok.

[ZłyPan]

Od "Sign of the Wolf" to się wogóle koncert zaczął.
Bobby - mistrz wszechświata. Ciary przez cały koncert, generalnie wydawało mi się, że Samsara i Acid King zagrały zajebiste gigi, a Mars Red Sky przyzwoity, ale po wszystkim stwierdzam, że to był koncert Pentagram i jakichś piątoligowych supportów. Pozdro Alkoholokaust, Streetcleaner i Maria.

[ZłyPan]

Acha, bajdełej In Solitude okrutnie spieprzyło sprawę, a szkoda. Fatalnie brzmieli, ajk już to trzeszczenie udao się opanować, to niestety okazało się, że umorusany pan śliczny jest po prostu koszmarnym wokalistą.

[Bloodcult]

Pentagram rozpierdolił !
moc, energia i magiczny klimat ;) setlista mogłaby zawierać nieco więcej utworów z debiutu, ale kurwa nie można mieć wszystkiego.

[streetcleaner]

http://fotokoncert.blogspot.com/2013/07 ... tival.html

[Alkoholokaust]

Asphyx i Bolt Thrower byli blisko zabrzmieć tak ciężko w Progresji jak wczoraj Pentagram. Grali jeszcze brakujący na setliscie "Relentless". Idę dalej regenerować siły, pozdro dla wszystkich z którymi miałem okazję zamenić kilka słów :)

[Nerwowy]

Dobrze było, ale jednak różnica między takimi Pentagram i EhG a drugą linią była jednak aż nadto słyszalna ;). Za to nasze kozioły z Belzebong na koniec bardzo konkretnie dołożyli do pieca.

[Maria Konopnicka]

Idealnie byłoby jakby ten festiwal skumulować i zrobić w jeden dzień... a tak znów EHG nie zobaczyłem...

[NorbiB]

Oświadczenie Klubu Muzycznego Progresja w sprawie incydentu
podczas pierwszego dnia Festiwalu Days of Ceremony

Pierwszego dnia festiwalu Days of Ceremony (19 lipca 2013) w Klubie Progresja doszło do incydentu, w wyniku którego dwóch mężczyzn otrzymało zakaz pojawiania się na imprezach organizowanych na terenie obiektu.

Podczas koncertu mężczyźni pili na terenie Klubu przyniesiony przez siebie alkohol. Kiedy ochroniarz zwrócił im uwagę, jeden z mężczyzn złapał go za koszulę, a drugi uderzył ręką w tył głowy. Ochrona zareagowała obezwładniając mężczyzn, którzy podczas szarpaniny obrażali ochroniarzy i podżegali gości do bójki w Klubie, wykrzykując, że zostali bezprawnie zaatakowani. Szef ochrony od razu podczas zajścia zawiadomił policję, która po kilku minutach pojawiła się w Klubie (zgłoszenie zostało odnotowane, co można sprawdzić na posterunku).

Policja przesłuchała sprawców zdarzenia oraz ochroniarzy, sprawdziła również trzeźwość wszystkich osób biorących udział w incydencie. Ochrona miała 0,00 promili w wydychanym powietrzu, a dwaj Panowie: ponad półtora i ponad dwa promile.
Agresywni goście zostali poproszeni o opuszczenie klubu i nie pojawienie się więcej na terenie obiektu przy żadnej z kolejnych imprez. Wywołało to z ich strony kolejną agresywną reakcję, tym razem postanowili obrażać ochronę, policję i ekipę Klubu na portalach społecznościach, twierdząc, że zostali bezprawnie zaatakowani.

Jeśli Panowie czują się pokrzywdzeni to jako obywatele Polski mają prawo skierować sprawę do sądu. Jeśli nie zaprzestaną publikacji oszczerstw pod adresem Klubu Progresja, uprzedzamy, że My również mamy prawo skierować przeciwko nim pozew.
W Klubie Progresja od ponad roku nie zdarzył się żaden incydent z użyciem siły i interwencją policji. Goście Progresji to ludzie kulturalni, którzy przychodzą na koncerty, żeby posłuchać muzyki i spędzić czas bezpiecznie w swoim gronie. Klub Progresja oświadcza, że nie będzie tolerować agresywnych zachowań na swoim terenie, a dwóch Panów zaangażowanych w opisane powyżej zdarzenie nie wejdzie już nigdy na żaden z koncertów odbywających się na terenie Klubu.

Klub Muzyczny Progresja

[uglak]

jakby sie komus nie chcialo szukac - wersja drugiej strony:

Wczoraj w klubie Progresja zostaliśmy brutalnie potraktowani przez ochroniarzy. Stając w obronie swojego zdania poprzez kulturalną rozmowę zostaliśmy obrażani. Moja dziewczyna próbując rozmawiać z jednym z napastników("ochroniarzy") na temat ozdzyskania swojej torby, otrzymała następującą oddpowiedzieć "jak chcesz, to my też mamy torby"- to był jeden z pierwszych objawów obrzydliwego zachowania tych napastników. Próbując polubownie załagodzić konflikt(mam mnóstwo świadków) zostałem silnie uderzony w twarz, ponieważ "ochroniarz" stwierdził pewnie, że sie nagadałem. Brutalnie sprowadzony bezpodstawnie na ziemie zostałem wsparty przez swojego brata, który po prostu stanął w mojej obronie gdy widział, jak bije mnie 3 razy wiekszy ode mnie napastnik. Przez swoj akt obrony zostal po prostu pobity na oczach ludzi. Przeciągnęli go głową po chodniku, mimo, że stał z podniesionymi rękami w akcie uspokojenia. To jednak nie pomogło, a napastnicy zadowoleni z całej sytuacji, że mogli zrobić "pokaz władzy" zaczęli co raz bardziej sobie pozwalać z usmiechem na twarzy na publiczne ponizanie nas. Gdy jeden z napastników dusił nogą mojego brata, podbiegłem aby nagrać film z cały zajściem. Podbiegł kolejny napastnik w tamtym momencie i po raz kolejny zostałem jak oni to mówią "przywrócony do porządku". Mimo, że nie zachowywałem się agresywnie, pan "ochroniarz" co raz silniej uciskał mnie, aby sprawić mi jak najwięcej bólu, wiele z tego zajścia jest uwiecznione na filmie wideo, który został dalej nagrywany przez jednego z uczestiników, który widział wszystko od początku zajścia i na pewno poświadczy to w sądzie, na pewno nie tylko on lecz wielu innyc uczestników również. Jesteśmy oburzeni, że musieliśmy przejechac 400 km po to, żebyśmy zostali pobici przez napastników "ochroniarzy", którzy z uśmiechem na twarzy i widoczną satysfakcją sprawiali nam co raz więcej bólu. Zawiadomie też o niedopełnieniu obowiązków przez policje, która nie wykonała wszystkich procedur. Pozdrawiamy.

[ZłyPan]

A to nie byli ci dwaj, co jeden był tak pijany, że się wywracał pod klubem, a na koniec sie zejsrał w briczesy?

[Bloodcult]

też myślałem że chodzi o tego ojca z synem z Krakowa.

[white_pony]

ten ojciec pono jakiejs babie golym chujem po dupie jezdzil pod sceną :D

[Maria Konopnicka]

...czyli krótko mówiąc, pierwszy dzień był ciekawszy :)
Zajścia nie widziałem, ale w ciemno trzymam stronę ochrony - bywam w Progresji regularnie, pewnie z 20 razy w roku od wielu lat i nigdy nie spotkałem się z nieuzasadnionym użyciem siły przez ochronę. Panowie są zawsze sympatyczni i kulturalni, naprawdę trzeba bardzo chcieć, żeby sprowokować ich do użycia siły. Zresztą Ci co bywają mają podobne zdanie...

[kocurejro]

no naprawde trzeba sie mocno postarac zeby zostac wyprowadzonym z klubu, nie mowiac juz o jakichs klapsach :)

[morbid]

a jak zagrały; TROUBLED HORSE,ORANGE GOBLIN I AHAB ??????