DEATH na 2 koncertach w Polsce

[Atreju]

W Progresji też było mnóstwo ludzi i ścisk. Strzelam, że 500-600 luda, może więcej/mniej.

[Pteroczłek]

Chyba coś pomyliłeś, bo ja stojąc na środku sali wokalisto-gitarzystę słyszałem aż nadto, a Masvidal cicho popiskiwał gdzieś w tle i ledwo go było słychać. Jego solówki ginęły w hałasie..

Tam gdzie ja stałem (trochę bliżej sceny, lekko po prawej stronie) słychać było niemal wyłącznie gitary Masvidala, a ten drugi popiskiwał. Nie mam zamiaru narzekać na taki obrót wydarzeń. Generalnie brzmienie było poprawne i w miarę selektywne dopiero po zakończeniu projekcji tego video z Chuckiem.

Co Ty pieprzysz? Mimo kilku wpadek i niedoróbek, nijak nie wpływających na całość był to jednak świetny koncert, a takim gadaniem możesz kogoś zniechęcić niepotrzebnie, nie mając zresztą w ogóle racji. Koncert wart nawet tego, by zapłacić i 100 zł za bilet. Gdzie indziej i kiedy zobaczysz na jednej scenie taki skład w repertuarze Death?

No właśnie mam chyba prawo od takiego składu wymagać nieco więcej niż w miarę poprawne odegranie repertuaru. Tymczasem panowie wyraźnie położyli lachę na materiał z płyt, w których nagrywaniu nie brali udziału. Takie odniosłem wrażenie. Jeżeli Ty masz inne, spoko - nie będę się kłócić. Napisałem wyraźnie, że odradzam iść na koncert tym, którzy się wahają. Ci, którzy mieli kupić bilety, już to zrobili i pójdą niezależnie od mojego narzekania na forume.

Jak oddajesz od razu kurtkę z plecakiem to wieszają na jeden wieszak i już. Jak zostawisz już coś, weźmiesz numerek, a za parę minut będziesz chciał jeszcze coś dołożyć to niestety, ale wypad. Nie ma "dokładania".

Jasne. Wiem to wszystko :) Sęk w tym, że po wejściu do klubu panowie z ochrony od razu kazali mi oddawać plecak do płatnego depozytu i nie miałem nawet szansy, żeby go donieść do szatni. W Progresji bywam w miarę regularnie, ale taka akcja miała miejsce po raz pierwszy, stąd pytam uprzejmie o co chodzi :)

[NorbiB]

W Progresji też było mnóstwo ludzi i ścisk. Strzelam, że 500-600 luda, może więcej/mniej.

W Progresji mieści się 800 osób a była cała sala, więc musiało byc niewiele mniej od tych 800...

[shadowthrone]

Death w Krakowie wypadł tak sobie. Spodziewałem się, że lepiej będą brzmieć na żywo. Pod względem zachowania scenicznego też nie zachwycili, a filmik o Chucku bardzo mi się podobał. Poza tym, skoro grają już w takim zestawieniu, to mogliby występować dłużej, aż takie stare dziady z nich nie są. Frekwencja bardzo wysoka. Chyba był nadkomplet. W pobliżu sceny temperatura przekraczała 40 stopnii. Podsumowując, gdybym nie pojechał, nie wiele bym stracił.

[Obscureband]

Nie byłem na żadnym, i nie żałuję. Obejrzałem dużo wcześniej w sieci co to gra i jak to gra, i na dzień dobry po oglądnięciu dostałem wkurwa na same tempa numerów! Czy oni zapomnieli o czymś takim jak metronom? Czy oni słyszą w jakim tempie grają numery albo poszczególne riffy? Jak można tak profanować numery z pierwszych płyt, w których tempa były ponad 220 a tu cisną w 190 np? No kurwa! Chyba każdy co słucha muzyki ma jakieś pojęcie o tempie i różnicę o 30 BPM potrafi wychwycić. Zagrać defowe tempa w tempie 190, czyli szybkim punkowym zamiast w takim jak pierwotnie było, jest to dla mnie rzecz nie do przyjęcia! Tempo 220 to tempo 220, a nie kurwa 190! Jak ktoś toleruje takie granie wolniejsze dla emerytów, to może capisad czy inne gówno mu spasi. Ja zamiast tracić czas i pieniądze na ten DEATH TO ALL, wolę się się przyjrzeć temu zespołowi Przynajmniej można było opierdolić gościa od triggerów, że za dobrze nie są ustawione.

[Zenek]

Prawda jest taka, ze te koncerty to sposób na wydojenie sentymentalnych ludzi z kasy przy graniu nie swoich utworów. Są za ciency żeby kosić hajs grając swoja muzykę. Hetfield nie musi wychodzić na scenę jako Motorhead kiedy Lemmy leży w szpitalu.



Sent from my Lumia 710 using Tapatalk

[Obscureband]

Zagrać utwory WINTER w tempie szybszym o 30BPM... bezcenne...

[0ms]

Kurwa, to tak jak iść na Motorhead bez Lemmy'ego.

zrobili se przerwe i puścili na ekranie "mini film" o Chucku, fragmenty wywiadów/koncertów, zdjecia z koncertów/rodzinne itp

<lol2>

Ze jak? Przerwali metal flowage? Jak tak mozna? :(

[Death in another way]

Koncert w Progresji udał się bardzo dobrze pod niemal każdym względem. Darkrise ze Szwajcarii zagrało bdb i pełni profesjonalnie brutalny, techniczny death metal na światowym poziomie; niemiecka Obscura tylko dobrze-ich koncert nie był spójny, lepiej moim zdaniem zagrali na tegorocznym Brutal Assault; DEATH w wiadomym składzie, z gościnnym udziałem wokalisty Obscury i ich perkisisty w utworze Spirit Crusher z "The Sound..." z przerwami na film o CHUCK'u i DEATH'ie oraz na solo na basie Steve'a di Giorgio świetnie, od serca i z wielkim zaangażowaniem z bdb setlistą i też bdb brzmieniem, aczkolwiek zabrakło mi kilku utworów: Evil Dead, Overactive Imagination, Trapped in the Corner, The Philosopher, Symbolic, Empty Words, Flesh and the Power It Holds, Scavenger of Human Sorrow oraz Nothing is Everything (znakomity utwór z "Individual...", którego DEATH niestety nigdy nie grał na żywo!!!:-((( ). W klubie było blisko 1000 osób, organizacja koncertu jak zawsze w przypadku Knock Out Productions wzorowa, a reakcja publiki bdb!:-)

ps. setlista DEATH'a była następująca:
Flattening of Emotions
(Death cover)
Leprosy / Left to Die
(Death cover)
Suicide Machine
(Death cover)
In Human Form
(Death cover)
Spiritual Healing / Within the Mind
(Death cover)
Cosmic Sea
(Death cover)
Chuck Schuldiner Tribute Video
Zombie Ritual / Baptized in Blood
(Death cover)
Together as One
(Death cover)
Crystal Mountain
(Death cover) (with Obscura's Hannes Grossmann on drums)
Spirit Crusher
(Death cover) (with Obscura's Grossman (drums) and Steffen Kummerer (vocals and guitar) and without Paul Masvidal)
Lack of Comprehension
(Death cover)
Encore:
Pull the Plug
(Death cover)

[Kurt]

To jest jakaś zorganizowana akcja, że nazwali każdy utwór (Death cover)?

[Riven]

dobrze, ze wspomnieli, inaczej myslalbym, ze Death gra utwory Death, a nie covery Death
czekam na covery coverow Death

[Nasum]

Tribute band tribut bandu ;-)

[Obscureband]

I te wkurwiające tempa odbiegające od oryginalnych! Może i się czepiam, ale tak mam i chuj!

[est]

Ciekawe co by było gdyby zagrali Pull the Plug na samym początku :D

[Zenek]

światło by zgasło :P

[shitfun]

nie byłem oczywiście, ale nie wiem czy ktos wiedział, że jednym z technicznych czy też dźwiękowiec na tej trasie to były basista Abscess (i Autopsy w zasadzie też) - Freeway.

[Obscureband]

I pewnie się też ruszał w tempie wykonywanych utworów. A może im prądu nie nadążał nosić i przez to wolniej grali? I koło się zamyka.

[Alkoholokaust]

To mogliby z DiGiorgio zagrać na scenie jako Autopsy for All.

[shitfun]

autopsy, dla odmiany od death, istnieje i ma się dobrze ;)