Czy cos Ci się stało czy jutro się pojawisz? W planach mam podpisanie listy obecnośći na jutrzejszym koncercie.Sybir pisze: Jeśli nic mi się nie stanie, to będę - choćby nie wiem co.
Suffocation/Cattle Decapitation - 2.03.2016, Progresja
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15789
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Suffocation/Cattle Decapitation - 2.03.2016, Progresja
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10935
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: Suffocation/Cattle Decapitation - 2.03.2016, Progresja
Nasum, PM.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 213
- Rejestracja: 23-09-2010, 01:12
Re: Suffocation/Cattle Decapitation - 2.03.2016, Progresja
Wspaniała impreza!!!! Kto nie był niech żałuje! Suffo z lekko zmienioną setlistą i składem lecz bez zmian jakościowych :)
Zaskakująco rewelacyjny Cattle-widać wieloletnie obycie na scenie. Wegetarianizm?-jestem na tak :)
Support dużo lepiej niż z cd-grać potrafią chłopaki.
Już wkrótce, piękne zdjęcia będą do obejrzenia poniżej, jak się tylko Pan Rafał ogarnia (pozdrawiamy:) i do zoba na Gorguts w kwietniu Rafale)
http://svartheim.org/galeria/" onclick="window.open(this.href);return false;
Zaskakująco rewelacyjny Cattle-widać wieloletnie obycie na scenie. Wegetarianizm?-jestem na tak :)
Support dużo lepiej niż z cd-grać potrafią chłopaki.
Już wkrótce, piękne zdjęcia będą do obejrzenia poniżej, jak się tylko Pan Rafał ogarnia (pozdrawiamy:) i do zoba na Gorguts w kwietniu Rafale)
http://svartheim.org/galeria/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3518
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
Re: Suffocation/Cattle Decapitation - 2.03.2016, Progresja
Suffocation rozpierdolili doszczetnie. Lekkie dopieszczenie brzmienia podczas pierwszego numeru i pozniej juz wszystko zarlo i gniotlo jak trzeba. Co tu duzo pisac, cios w morde niemozebny, brzmieniowo ten wystep porownalbym do pamietnego dnia dziecka w 2008 czyli ciezko, selektywnie i morderczo. To byl moj nasty gig Suffo i nie mam dosc, ba, apetyt na wiecej. Amen.
btw - gdyby kogos to interesowalo to drugim gitarowym byl Charlie Errigo, lokal z NY udzielajacy sie live w Internal Bleeding i Pyrexia.
btw - gdyby kogos to interesowalo to drugim gitarowym byl Charlie Errigo, lokal z NY udzielajacy sie live w Internal Bleeding i Pyrexia.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15789
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Suffocation/Cattle Decapitation - 2.03.2016, Progresja
Dwa dni przed koncertem gardło zaczęło mi nieco szwankować i obawiałem się, by nie doszło do jakiejś większej infekcji, która przekresliłaby moją obecność na tym gigu, ale wszystko dobrze się złożyło i mogłem nacieszyć swoje uszy wybornym death metalem made in USA. Środek tygodnia nie należy do ulubionych terminów jeśli chodzi o koncerty, tak więc nie spodziewałem się tłumów. Koniec końców trochę luda się pojawiło, tłumów nie było, no ale jak się okazało Lublin nie wystawił tym razem licznej reprezentacji, więc i ścisk był mniejszy. Udało mi się spotkać jednak forumowych kolegów Mola, Dr.KIlla, Klemensa i Tego-Który-Nie-Był-Na-Wiadomym-Koncercie, czyli Sybira. Oczywiście nie mogło zabraknąć króla, amatora słoików z ogórkami, pierwszego przybijacza piątek RP i wielbiciela piwa z cudzych kubeczków w jednej osobie, czyli Mariusza ;-)). A żeby kronice towarzyskiej stało się zadość, wielkim nieobecnym okazał się gitarzysta Suffocation, Guy Marchais, który z niewiadomych względów nie pokazał się na tej trasie, i mam nadzieję, że to tylko chwilowa niedyspozycja.
W Progresji pojawiłem się z małym poślizgiem, bowiem według rozpiski miał pojawić się jako lokalny rozgrzewacz bliżej nieznany mi nawet z nazwy zespół. Chłopakom ponoć autobus lub inny pojazd którym się wybierali do stolicy rozsypał... Cóż, jakoś ich nieobecność przebolałem, może ominął mnie koncert życia, tak więc wytarłem łzy w rękaw i jak na mężczyznę przystało wziąłem tą informację na klatę. Czas trochę się dłużył, bo i ludzi mało, i nic nie gra. Wtem na scenę zgodnie z rozpiska instaluje się antybiotyk i pierwsza kapela tego wieczoru rozpoczęła swój występ. Słuchałem sobie Abiotic w domu i tak jak nie przekonał mnie w domowym zaciszu, tak też i w wersji live nie wzbudził mojego zainteresowania. Owszem, mieli ciekawe fragmenty w poszczególnych kawałkach, ale ogólnie mówiąc wiało nudą. Support ma za zadanie sprawdzić czy sprzęt działa, zagrać swoje i dać się pożreć publiczności, co w sumie chłopcom z Abiotic wyszło co najmniej dobrze. Zaraz po nich po krótkiej przerwie zainstalowali się panowie z Cattle Decapitation. Od razu można było też wyczuć różnicę w jakości nie tylko samej muzyki, ale i scenicznego zachowania. Cattle pokazało, że grają nie od dziś i doświadczenie mają znacznie wieksze niż ich koledzy grający przed nimi. Było dobrze, zabrzmieli przyzwoicie, i tych fragmentów które bardziej wpadały w ucho można było usłyszeć znacznie, znacznie więcej. Nie przekonuje mnie ten zespół tak do końca z płyt, ale w wersji koncertowej mógł się podobać. Drażnił mnie jedynie wokal, zwłaszcza w tych blacko podobnych skrzekach, dlatego też ich koncert obserwowałem z bezpiecznej odległości, ale sporej części publiczności przypadli do gustu i zebrali gromkie brawa.
No i w końcu gwiazda wieczoru. Lubię death metalowe koncerty na których występują trzy kapele, emocje są dawkowane stopniowo, nie ma zbytnich dłużyzn, człowiek ani się zobaczy a jego idole już stroją instrumenty. Pierwsze co się rzuciło w oczy to oczywiście nieobecność Guya, ale kolo który go zastąpił nie był żadnym ułomkiem. No i teraz pytanie retoryczne - czy mogli wybrać lepszy otwieracz od "Catatonii"? Jak z głośników nie jebnęło, jak się pod sceną nie zakotłowało... Na scenie żywioł podobny, uwielbiam obserwować grę Dereka, Ricky po raz kolejny dowiódł że jako frontman czuje się wyśmienicie, a pozostali grajkowie odgrywali swoje partie z morderczą precyzją i totalnym luzem. Suffocation przez blisko półtorej godziny pokazywało, że jeśli chodzi o brutalny, techniczny death metal nie na darmo są pionierami. Brzmienie ścinało białko, w wolniejszych partiach wgniatało w glebę aż się człowiek kulił przed tą nawałnicą dźwięków, ale muzycy nie odpuszczali i mordowali dalej w najlepsze. Cóż tam mogliśmy usłyszeć - "Liege of inveracity", "Breeding the spawn", "Pierced from within", "thrones of blood", "Funeral inception" czy chociażby "Abomination reborn". Setlista wyborna, wątpię czy ktokolwiek wyszedł zawiedziony. I tak jak Cattle jakością pobił Abiotic, tak Suffocation zmiażdzyło konkurencję. Nie wiem czy po tym pokazie death metalowej sztuki ktokolwiek odważyłby się wyjść na deski, bo dali z siebie dosłownie wszystko i to w takim stylu, że gumki w majtach same strzelały. Miazga panowie, miazga.
Tak jak kolega Mol zauważył, ten występ bogów podobać się musiał, a apetyt na ich kolejne wizyty w naszym kraju wciąż rośnie. Mam nadzieję, że następnym razem za mikrofonem zobaczę Franka, a jeśli nie, to Ricky to też dobry krzykacz. Kto nie był, niech żałuje,płacze w podusie i pluje sobie w brodę, bo koncert był przedni. Tak między nami mówiąc, kolega Sybir obiecał że następnym razem spotkamy się na koncercie Cryptopsy, więc trzymam go za słowo. Wyśmienita impreza, warto było się tłuc do stolicy by to przeżyć.
W Progresji pojawiłem się z małym poślizgiem, bowiem według rozpiski miał pojawić się jako lokalny rozgrzewacz bliżej nieznany mi nawet z nazwy zespół. Chłopakom ponoć autobus lub inny pojazd którym się wybierali do stolicy rozsypał... Cóż, jakoś ich nieobecność przebolałem, może ominął mnie koncert życia, tak więc wytarłem łzy w rękaw i jak na mężczyznę przystało wziąłem tą informację na klatę. Czas trochę się dłużył, bo i ludzi mało, i nic nie gra. Wtem na scenę zgodnie z rozpiska instaluje się antybiotyk i pierwsza kapela tego wieczoru rozpoczęła swój występ. Słuchałem sobie Abiotic w domu i tak jak nie przekonał mnie w domowym zaciszu, tak też i w wersji live nie wzbudził mojego zainteresowania. Owszem, mieli ciekawe fragmenty w poszczególnych kawałkach, ale ogólnie mówiąc wiało nudą. Support ma za zadanie sprawdzić czy sprzęt działa, zagrać swoje i dać się pożreć publiczności, co w sumie chłopcom z Abiotic wyszło co najmniej dobrze. Zaraz po nich po krótkiej przerwie zainstalowali się panowie z Cattle Decapitation. Od razu można było też wyczuć różnicę w jakości nie tylko samej muzyki, ale i scenicznego zachowania. Cattle pokazało, że grają nie od dziś i doświadczenie mają znacznie wieksze niż ich koledzy grający przed nimi. Było dobrze, zabrzmieli przyzwoicie, i tych fragmentów które bardziej wpadały w ucho można było usłyszeć znacznie, znacznie więcej. Nie przekonuje mnie ten zespół tak do końca z płyt, ale w wersji koncertowej mógł się podobać. Drażnił mnie jedynie wokal, zwłaszcza w tych blacko podobnych skrzekach, dlatego też ich koncert obserwowałem z bezpiecznej odległości, ale sporej części publiczności przypadli do gustu i zebrali gromkie brawa.
No i w końcu gwiazda wieczoru. Lubię death metalowe koncerty na których występują trzy kapele, emocje są dawkowane stopniowo, nie ma zbytnich dłużyzn, człowiek ani się zobaczy a jego idole już stroją instrumenty. Pierwsze co się rzuciło w oczy to oczywiście nieobecność Guya, ale kolo który go zastąpił nie był żadnym ułomkiem. No i teraz pytanie retoryczne - czy mogli wybrać lepszy otwieracz od "Catatonii"? Jak z głośników nie jebnęło, jak się pod sceną nie zakotłowało... Na scenie żywioł podobny, uwielbiam obserwować grę Dereka, Ricky po raz kolejny dowiódł że jako frontman czuje się wyśmienicie, a pozostali grajkowie odgrywali swoje partie z morderczą precyzją i totalnym luzem. Suffocation przez blisko półtorej godziny pokazywało, że jeśli chodzi o brutalny, techniczny death metal nie na darmo są pionierami. Brzmienie ścinało białko, w wolniejszych partiach wgniatało w glebę aż się człowiek kulił przed tą nawałnicą dźwięków, ale muzycy nie odpuszczali i mordowali dalej w najlepsze. Cóż tam mogliśmy usłyszeć - "Liege of inveracity", "Breeding the spawn", "Pierced from within", "thrones of blood", "Funeral inception" czy chociażby "Abomination reborn". Setlista wyborna, wątpię czy ktokolwiek wyszedł zawiedziony. I tak jak Cattle jakością pobił Abiotic, tak Suffocation zmiażdzyło konkurencję. Nie wiem czy po tym pokazie death metalowej sztuki ktokolwiek odważyłby się wyjść na deski, bo dali z siebie dosłownie wszystko i to w takim stylu, że gumki w majtach same strzelały. Miazga panowie, miazga.
Tak jak kolega Mol zauważył, ten występ bogów podobać się musiał, a apetyt na ich kolejne wizyty w naszym kraju wciąż rośnie. Mam nadzieję, że następnym razem za mikrofonem zobaczę Franka, a jeśli nie, to Ricky to też dobry krzykacz. Kto nie był, niech żałuje,płacze w podusie i pluje sobie w brodę, bo koncert był przedni. Tak między nami mówiąc, kolega Sybir obiecał że następnym razem spotkamy się na koncercie Cryptopsy, więc trzymam go za słowo. Wyśmienita impreza, warto było się tłuc do stolicy by to przeżyć.
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3064
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15329
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: Suffocation/Cattle Decapitation - 2.03.2016, Progresja
ja to nawet miałem iść ale w tym tygodniu alergia mnie troche dopadła a kumpel akurat dziare robił na pół pleców wiec nie bardzo było jak :/
mam nadzieje ze jeszcze wrócą :)
mam nadzieje ze jeszcze wrócą :)
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3518
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
Re: Suffocation/Cattle Decapitation - 2.03.2016, Progresja
jakby co, nowy gitarowy zostaje na stale, Guy nie gra juz w Suffo.
- ozzy
- postuje jak opętany!
- Posty: 649
- Rejestracja: 16-02-2008, 18:14
- Lokalizacja: Łódź
Re: Suffocation/Cattle Decapitation - 2.03.2016, Progresja
Jakby było Wam mało wrażeń z koncertu, tu macie jeszcze jedno....tym razem od samego Krula:
AMAZING, GREAT, CRUSHING, KILLFUL, FROM THE HEARTS CONCERT AT PROGRESJA CLUB IN WARSAW MY FRIENDS FROM SUFFOCATION!!!:-))) THANK YOU VERY MUCH ONCE AGAIN FOR NICE TALKS, VERY FRIENDLY ATMOSPHERE AND ALSO VERY FRIENDLY RELATIONS WITH ME!!!:-))) SEE YOU NEXT TIME FOR 11TH TIME ALIVE IN MY LIFE!!!:-))) GOOD LUCK ON YOUR EUROPEAN TOUR JUST STARTED!!!:-))) PS. I AM SURE THAT IS GREAT IDEA TO JOIN YOU ON MAYBE EVEN NEXT TOUR AS YOUR GREAT FAN AND WORKER IN SOME SECTION OF YOUR TOUR TEAM!!!:-))) MAYBE THAT YESTERDAY'S YOUR CONCERT WAS EVEN THE BEST AMONG 10 YOUR CONCERTS I SAW FROM YOUR CONCERTS IN 2004 IN PRAGUE AND IN NITRA!!!:-)))
AMAZING, GREAT, CRUSHING, KILLFUL, FROM THE HEARTS CONCERT AT PROGRESJA CLUB IN WARSAW MY FRIENDS FROM SUFFOCATION!!!:-))) THANK YOU VERY MUCH ONCE AGAIN FOR NICE TALKS, VERY FRIENDLY ATMOSPHERE AND ALSO VERY FRIENDLY RELATIONS WITH ME!!!:-))) SEE YOU NEXT TIME FOR 11TH TIME ALIVE IN MY LIFE!!!:-))) GOOD LUCK ON YOUR EUROPEAN TOUR JUST STARTED!!!:-))) PS. I AM SURE THAT IS GREAT IDEA TO JOIN YOU ON MAYBE EVEN NEXT TOUR AS YOUR GREAT FAN AND WORKER IN SOME SECTION OF YOUR TOUR TEAM!!!:-))) MAYBE THAT YESTERDAY'S YOUR CONCERT WAS EVEN THE BEST AMONG 10 YOUR CONCERTS I SAW FROM YOUR CONCERTS IN 2004 IN PRAGUE AND IN NITRA!!!:-)))
SODOM i chuj
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15789
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Suffocation/Cattle Decapitation - 2.03.2016, Progresja
Mol pisze:jakby co, nowy gitarowy zostaje na stale, Guy nie gra juz w Suffo.
Ooooo...a wiesz może jakie są powody odejścia lub wywalenia Guya z kapeli?
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3518
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
Re: Suffocation/Cattle Decapitation - 2.03.2016, Progresja
moge sie tylko domyslac, wyprowadzil sie z NY to raz, a dwa, ozenil sie i prawdopodobnie nie chcial poswiecac juz tyle czasu kapeli.Nasum pisze:Mol pisze:jakby co, nowy gitarowy zostaje na stale, Guy nie gra juz w Suffo.
Ooooo...a wiesz może jakie są powody odejścia lub wywalenia Guya z kapeli?
- COFFIN
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7964
- Rejestracja: 23-11-2005, 21:28
Re: Suffocation/Cattle Decapitation - 2.03.2016, Progresja
Tylko nie wiem, czy się zgodzą ciągnąć przyczepę z ogórami!!!:-)))ozzy pisze:PS. I AM SURE THAT IS GREAT IDEA TO JOIN YOU ON MAYBE EVEN NEXT TOUR AS YOUR GREAT FAN AND WORKER IN SOME SECTION OF YOUR TOUR TEAM!!!:-)))
'Come the Blessed Madness'
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15789
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Suffocation/Cattle Decapitation - 2.03.2016, Progresja
Mol pisze:moge sie tylko domyslac, wyprowadzil sie z NY to raz, a dwa, ozenil sie i prawdopodobnie nie chcial poswiecac juz tyle czasu kapeli.Nasum pisze:Mol pisze:jakby co, nowy gitarowy zostaje na stale, Guy nie gra juz w Suffo.
Ooooo...a wiesz może jakie są powody odejścia lub wywalenia Guya z kapeli?
Proza życia.
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 213
- Rejestracja: 23-09-2010, 01:12
Re: Suffocation/Cattle Decapitation - 2.03.2016, Progresja
http://svartheim.org/gallery/suffocatio ... 016-03-02/" onclick="window.open(this.href);return false;
udanych kilka zdjęć zrobionych aparatem zorka 5 :)
udanych kilka zdjęć zrobionych aparatem zorka 5 :)
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 392
- Rejestracja: 24-12-2010, 13:47
Re: Suffocation/Cattle Decapitation - 2.03.2016, Progresja
Dzisiaj w Ostrawie. Spodziewam się jak zwykle po nich rewelacyjnego koncertu.
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10935
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: Suffocation/Cattle Decapitation - 2.03.2016, Progresja
Słusznie się spodziewasz - Suffocation jest w dobrej formie. W Warszawie dostałem nawet więcej, niż oczekiwałem - a nastawiałem się na dobrą zabawę, a było jeszcze lepiej. Hity przemieszane z mniej oczywistymi numerami, luz na scenie, kocioł pod nią (momentami, ale takimi dłuższymi ;)). Generalnie, na takie koncerty mógłbym chodzić częściej, niż raz do roku - tym bardziej, że nie wiem, jak przedstawiają się plany koncertowe Cryptopsy na bieżący rok ;)
Oczywiście, pozdrawiam bdb forumowych Kolegów - Nasuma, Dr Killa, Klemensa i Rybka ;)
Oczywiście, pozdrawiam bdb forumowych Kolegów - Nasuma, Dr Killa, Klemensa i Rybka ;)
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: Suffocation/Cattle Decapitation - 2.03.2016, Progresja
rybek, klemens, dr kill? nie znam
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10935
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: Suffocation/Cattle Decapitation - 2.03.2016, Progresja
Ryjek. Wpadła mi literówka przez słownik.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 213
- Rejestracja: 23-09-2010, 01:12
Re: Suffocation/Cattle Decapitation - 2.03.2016, Progresja
[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9987
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: Suffocation/Cattle Decapitation - 2.03.2016, Progresja
Słyszałem, że podobno grali z playbacku.