Manowar 17.05.2014 Katowice, Spodek

[Heretyk]

chuj wie. trudno coś znaleźć na ten temat... no w każdym razie ja już mam naszykowane hantle do podpisania przez członków kapeli. będzie się działo

[gelO]

Nikt nie jedzie przybić piątki?

[manieczki]

mam za mało włosów na klacie żeby jechać!!!

[gelO]

Mogę kilka pożyczyć.

[Heretyk]

jeszcze tylko "zrobię" klatę, biceps, triceps, nasmaruję się samoopalaczem, zjem obiad, wypiję kawę i jazda. ponoć mają grać 2h + bisy

[ramonoth]

jeszcze czwórceps Ci został

[Heretyk]

to może jutro :)

[evildead]

Supporty zagrały bardzo w porządku chociaż ich nie było, a MANOWAR przeznakomicie, od serca, z wielkim zaangażowaniem,
bardzo przekrojowo, jednak z naciskiem na KOM, reakcja publiczności pod sceną była wręcz entuzjastyczna-widać było,
że wszyscy, którzy przyszli na Ich koncert byli Ich wielkimi fanami i totalnymi maniakami; ochrona była dyskretna, atmosfera niesamowita i jak z lat 80-tych, organizacja bez zarzutu, miejsce na koncert doskonałe, można było robić w klubie niemal w-ko co się chce, after party w gronie Super Znajomych nie zapomniane, na m-cu można a było sobie kupić Ich koszulkę do trasy
oraz ostatnie 2 płyty na cd po normalnych cenach!!!:-))) ps. zamieszczam tutaj tę relację, choć są na forum pewne osoby,
które nie są warte, żeby ją tutaj czytać i o nią prosić!!!:-(((


" onclick="window.open(this.href);return false;
(k-wa, sporo można temu gigowi zarzucić ale ten numer to jebana biba w Norymberdze w 1935 oczyma standardowego Hansa)

[Heretyk]

Rozjebali doszczętnie. :) jak się przymknie oko na tę kretyńską otoczkę, której zresztą i tak chyba nikt nie traktuje serio, to to jest zwyczajnie absolutna, heavy metalowa potęga. przyjęcie mieli znakomite, Adams z uśmiechem na gębie praktycznie przez cały czas. solówki - kosmos, bas brzmiący jak połączenie buldożera z czołgiem, wokal perfekcyjny. o natężeniu dźwięku nie ma nawet co mówić, byłem na sektorze, a nadal praktycznie nic nie słyszę. przy tym bardzo selektywnie. niezwykle udana impreza.

[Nasum]

Czyli udowodnili że są najgłośniejszym zespołem metalowym świata;-)

[Stoigniew]

powiem szczerze że myslałem że zespół przyjedzie, zagra, zgarnie kasę, i tyle go widzieli. Po prostu odwali chałturę i do domu.
Moim zdaniem nic z tego nie wyszło. duże zaskoczenie i ogromny plus za to że chciało im się na jeden koncert w kraju nad Wisłą przetłumaczyć filmiki, że Joey'emu chciało się pokaleczyć gębę trudnym polskim językiem, że ostatnie napisy też były po polsku... Zdarza się że artyści wyartykułują jakieś "rzajebiszcie", dobrywiecziór Polszka", ale to co robił De Mayo było fajne, widać że mu zależało, że się starał. Szacun za to.
Reszta również profesjonalnie, brzmienie, cala reszta... co prawda wydaje mi się że brakowało trochę ognia i wybuchów, dopełniło by to ich specyficznego wizerunku, no i pasowało by do niektórych numerów. No i na końcu Adams... wokalnie mnie rozpierdolił !!!!!! Na początku az mi się wierzyć nie chciało, myslałem że jedzie z playbacku... :) znakomita forma, widać że gośc pracuje nie tylko nad muskułami :)
Następnym razem chyba też się wybiorę.

Dalej tylko nie rozumiem po jakiego chuja GoldenCircle w Spodku..., no ale któż zrozumie organizatorów...

[Heretyk]

Czyli udowodnili że są najgłośniejszym zespołem metalowym świata;-)

hehe :) wiesz, parę koncertów już w życiu widziałem, ale pod tym względem to naprawdę jest inny poziom :) wydawało mi się, że Judas Priest są kurewsko głośni... myliłem się :D

[KelThuz]

Hail, pozdrawiam Braci Metalu. Doskonale skondensowany gig, nie było miejsca dla falsów czy innych podejrzanych typów!

[Heretyk]

no nie wiem... ja tam paru podejrzanych widziałem, przede wszystkim na sektorach :D

[Raf]

Hail, pozdrawiam Braci Metalu. Doskonale skondensowany gig, nie było miejsca dla falsów czy innych podejrzanych typów!

\m/

Adams mistrz, po tylu latach wciąż świetny głos, ale widać że dba o struny głosowe, w trakcie utworów chował się za kulisami i płukał gardło, myślę że przerwy pomiędzy utworami na wstawki filmowe też były w pewnej mierze tym podyktowane, za to jak wychodził to śpiewał zawodowo na sto procent, jedyne rozczarowanie to czemu tak krótko grali jak na taką special occasion pierwszy raz w Polsce, chociaż 2 godziny to świat dla innych zespołów to liczyłem na trochę dłuższy gig. Koncert ogólnie można podsumować łamaną polszczyzną DeMaio 'kto nie lubi Manowar niech spierdala, kto nie lubi Polski niech spierdala" ... i to jest bardzo słuszna koncepcja.

[Heretyk]

setlista była znana od dawna i raczej nie liczyłem na jakieś zmiany specjalnie dla Polski. choć faktycznie mogli z 3 kawałki dorzucić, wszyscy by chyba byli maksymalnie zadowoleni.

[gelO]

Nie czytałem osttsnich pieciu potow - przeczytam jutro w robocie :-)
Wiec tak, towarzysko jask zawsze pierwsza klasa.
pierwsze trzy kawalki, brzmienie CHUJOWE!!!
Później w chu zajebiści, lukier, infaltylne teksty, fitmy:)
Koncert dla prawdziwych metal warriors :)

[Dragazes]

Hail, pozdrawiam Braci Metalu. Doskonale skondensowany gig, nie było miejsca dla falsów czy innych podejrzanych typów!

Rozumiem, że spór z DeMaio został zażegnany i wszystko sobie już wyjaśniliście?

[Maleficio]

wyszedłem po 40 minutach bo tego się nie dało oglądać

[manieczki]

wow wow wow uszanowanko