GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- shagwest
- zaczyna szaleć
- Posty: 264
- Rejestracja: 01-10-2011, 01:38
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
Gorguts właśnie sie wtacza do klubu, wiec zbyt punktualnie sie to wszystko nie odbędzie raczej.
So say we all.
- gelO
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3253
- Rejestracja: 01-10-2007, 17:44
- Lokalizacja: Lublin
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
Cos czuje, ze zapierdola poteznie!
- Benway
- świeżak
- Posty: 9
- Rejestracja: 01-06-2014, 22:19
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
Pozamiatali...
Zagrali większość "Colored Sands", 2 kawałki z Obscury: "Obscura" i "Nostalgia", "Inverted" z From Wisdom to Hate i "Orphans of Sickness" z The Erosion of Sanity
Niezłe brzmienie, mogło być trochę ciszej, ale i tak byłem mile zaskoczony. Z resztą zespołowi zależało na tym, żeby się właściwie ustawić - soundcheck trochę się przeciągał.
A Lemay to przesympatyczny człowiek. Widać było, że kontakt z fanami sprawia mu nieudawaną przyjemność. Zero gwiazdorki:)
Inna sprawa to punktualność. Zaczęli dobrze po 21. O opóźnianiu koncertów w polskich klubach można by cały esej napisać...
Zagrali większość "Colored Sands", 2 kawałki z Obscury: "Obscura" i "Nostalgia", "Inverted" z From Wisdom to Hate i "Orphans of Sickness" z The Erosion of Sanity
Niezłe brzmienie, mogło być trochę ciszej, ale i tak byłem mile zaskoczony. Z resztą zespołowi zależało na tym, żeby się właściwie ustawić - soundcheck trochę się przeciągał.
A Lemay to przesympatyczny człowiek. Widać było, że kontakt z fanami sprawia mu nieudawaną przyjemność. Zero gwiazdorki:)
Inna sprawa to punktualność. Zaczęli dobrze po 21. O opóźnianiu koncertów w polskich klubach można by cały esej napisać...
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 583
- Rejestracja: 15-11-2003, 23:14
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
Outre BDB :))))))))))))))
Gorguts pozamiatał
przezajebisty koncert
a że zaczęli późno cóż ich wina mogli wcześniej przyjechać
pozdrawiam bdb kolegów których dzis spotkałem
Gorguts pozamiatał
przezajebisty koncert
a że zaczęli późno cóż ich wina mogli wcześniej przyjechać
pozdrawiam bdb kolegów których dzis spotkałem
- Klemens
- zaczyna szaleć
- Posty: 153
- Rejestracja: 18-03-2010, 14:21
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
Co by nie napisać o tym koncercie, to będzie za mało. Współczuję tym, którym nie udało się zobaczyć ich w Katowicach, ale mogę powiedzieć jedno - gdy tylko zagrają u nas ponownie trzeba będzie być. Ich występów po prostu nie można przegapić. Ten niesamowity koncert 2-3 lata temu na Brutalu nie był przypadkiem. To ich stała forma. Nie wiem czy obok Suffocation jest drugi zespół, który przy tak skomplikowanej muzyce jest w stanie odegrać ją na żywo równie przejrzyście, a jednocześniej z takim pierdolnięciem. To był absolutny majstersztyk. Praktycznie cała nowa płyta i wspomniane kawałki ze starszych. I do tego bez całej tej napinki, którą można niekiedy zaobserwować. Przyszli, pozamiatali i nie gwiazdorzyli. Właściwie nie wiem co jeszcze napisać, ale to był jeden z TYCH koncertów, które zostają w pamięci. Gorguts!!!1!11!!
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
tylko 2 kawałki z Obscury? żart
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 213
- Rejestracja: 23-09-2010, 01:12
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
To był jeden z najlepszych koncertów, jeżeli nienajlepszy, na jakim byłem. Afterparty napewno. Sound pod sceną w pierwszym rządzie rewelacyjny- fakt było głośno, ale od czego są zatyczki do uszu.
O set liście już napisano- promocja nowej płyty, stąd maruderzy i malkontenci mogą kręcić nosem, że to "żart tylko 2 kawałki z Obscury"-kto chce odświeżane kotlety niech jedzie na 20th anniversary of covenant Morbidów-to jest dopiero żart kapeli która nie ma już nic do zaoferowania. Tutaj promowano NOWĘ doskonałą płytę i grano ją całą (bez ostatniego songu) w kolejności albumowej. Przypomina mi się koncert Immolation z 2001 roku w warszawskiej Proximie- kiedy Ross pytany "co dziś zagracie z Close?" odpowiedział z uśmiechem na twarzy-"ALL".
Jako intro do koncertu poleciał z taśmy miks dwóch fragmentów dwóch kompozycji Krzysztofa Pendereckiego- który kapitalnie wprowadził w klimat setu. Kto nie znał, mógł pomyśleć że to jakiś fragment Deathspell omega.
Luc, pytany o przyczyny niedotarcia do Katowic potwierdził komunikat Southern Discomfort o problemach z autem i ofercie podstawienia polskiego busa, lecz wówczas nie dotarliby do Warszawy, gdyż polski bus był tylko na dotarcie do Katowic. Wybrali opcje czekania na niemieckiego przewoźnika z którym pojadą na dalszą część trasy. Przepraszał i tłumaczył,że dla nich to był ciężki wybór i to nie był dayoff na picie piwa i oglądanie tv. Kto bardzo chciał zobaczyć Gorgutsa mógł przyjechać do Wawy- my się tłukliśmy 250km-wróciliśmy o 3 nad ranem a dziś do pracy,ale korona nam z głowy nie spadła , lecz szczęka z wrażenia po koncercie i owszem choć nie był to pierwszy set kanadyjczyków jaki widziałem z moją ekipą.
Afterparty z zespołem trwało do północy- niesamowicie mili ludzie.
Luc opowiadał o planach i próbach nawiązania współpracy ze Stevenem Wilsonem z PT w celu produkcji Colored Sands przez tego angola, który jak się okazało zna i lubi Gorguts. (3 tygodnie/miesiące-juz nie pamiętam, temu dostał od Luca vinylowe wydanie CS)
Plan na przyszłość Gorguts- nagranie 30 minutowej EP z jednym utworem z elementami muzyki ambient, ale nie pozbawionej ciężkiego pierwiastka i deathmetalowego wokalu. Chłopcy na trasie w aucie dużo słuchaja Lustmord.
Dodać należy jeszcze że wreszcie na deathmetalowej kasowej imprezie maerch nie był zabójczo drogi(pamiętam Nile i Morbidów ostatnio- wszystko po 100 i więcej)- tu tshirty po 60 (gildan), cd 40 , vinyl 80- szmaty szły jak świeże bułeczki- my pół auta wywieźliśmy, ale miałem wrażenie, że nie tylko my.
Pozdrowienia dla wariata ktróy tak jak ja podpisywał zafoliowane pierwsze amerykańskie wydanie Obscury- zdjęcia wkrótce dostaniesz na maila.
O set liście już napisano- promocja nowej płyty, stąd maruderzy i malkontenci mogą kręcić nosem, że to "żart tylko 2 kawałki z Obscury"-kto chce odświeżane kotlety niech jedzie na 20th anniversary of covenant Morbidów-to jest dopiero żart kapeli która nie ma już nic do zaoferowania. Tutaj promowano NOWĘ doskonałą płytę i grano ją całą (bez ostatniego songu) w kolejności albumowej. Przypomina mi się koncert Immolation z 2001 roku w warszawskiej Proximie- kiedy Ross pytany "co dziś zagracie z Close?" odpowiedział z uśmiechem na twarzy-"ALL".
Jako intro do koncertu poleciał z taśmy miks dwóch fragmentów dwóch kompozycji Krzysztofa Pendereckiego- który kapitalnie wprowadził w klimat setu. Kto nie znał, mógł pomyśleć że to jakiś fragment Deathspell omega.
Luc, pytany o przyczyny niedotarcia do Katowic potwierdził komunikat Southern Discomfort o problemach z autem i ofercie podstawienia polskiego busa, lecz wówczas nie dotarliby do Warszawy, gdyż polski bus był tylko na dotarcie do Katowic. Wybrali opcje czekania na niemieckiego przewoźnika z którym pojadą na dalszą część trasy. Przepraszał i tłumaczył,że dla nich to był ciężki wybór i to nie był dayoff na picie piwa i oglądanie tv. Kto bardzo chciał zobaczyć Gorgutsa mógł przyjechać do Wawy- my się tłukliśmy 250km-wróciliśmy o 3 nad ranem a dziś do pracy,ale korona nam z głowy nie spadła , lecz szczęka z wrażenia po koncercie i owszem choć nie był to pierwszy set kanadyjczyków jaki widziałem z moją ekipą.
Afterparty z zespołem trwało do północy- niesamowicie mili ludzie.
Luc opowiadał o planach i próbach nawiązania współpracy ze Stevenem Wilsonem z PT w celu produkcji Colored Sands przez tego angola, który jak się okazało zna i lubi Gorguts. (3 tygodnie/miesiące-juz nie pamiętam, temu dostał od Luca vinylowe wydanie CS)
Plan na przyszłość Gorguts- nagranie 30 minutowej EP z jednym utworem z elementami muzyki ambient, ale nie pozbawionej ciężkiego pierwiastka i deathmetalowego wokalu. Chłopcy na trasie w aucie dużo słuchaja Lustmord.
Dodać należy jeszcze że wreszcie na deathmetalowej kasowej imprezie maerch nie był zabójczo drogi(pamiętam Nile i Morbidów ostatnio- wszystko po 100 i więcej)- tu tshirty po 60 (gildan), cd 40 , vinyl 80- szmaty szły jak świeże bułeczki- my pół auta wywieźliśmy, ale miałem wrażenie, że nie tylko my.
Pozdrowienia dla wariata ktróy tak jak ja podpisywał zafoliowane pierwsze amerykańskie wydanie Obscury- zdjęcia wkrótce dostaniesz na maila.
- Pteroczłek
- postuje jak opętany!
- Posty: 505
- Rejestracja: 27-12-2010, 10:07
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
Znakomity koncert, na pewno jeden z lepszych gigów metalowych jakie widziałem w ostatnich latach i jeden z tych, które się będzie wspominać po latach. Fajnie, że w setliście postawili na ostatnią płytę, a starocie zostawili na koniec. Pięknie to podkreśliło naturalną ewolucję jaką przeszła ich muzyka. Niby mógłby pojwaić się chociaż jeszcze jeden kawałek z „Obscury”, ale z drugiej strony zagrali właśnie te dwa, które chciałem usłyszeć. Na ogromny plus praca perkusisty, który nie korzystał z triggerów. Kawałki z „Colored sands” zabrzmiały tak jak powinny zabrzmieć na płycie, gdzie cykające stopy i ogólnie gówniane, skompresowane brzmienie bębnów trochę psuje odbiór.
Lemay potwierdził wszystkie pozytywne opinie jakie krążą o tym gościu. Facet pogadał chyba ze wszystkimi uczestnikami koncertu, bez problemu pozował do zdjęć i podpisał wszystko co mu podtykano pod nos (szacun dla gości z zafoliowaną „Obscurą” :) Umiejętnością poklepywania po ramieniu, przybijania piątek i stukania się browarami Luc bez wątpienia dorównuje niektórym legendarnym bdb kolegom. Dodatkowo trzeba podkreślić, że gorgutsy przyjechały praktycznie bez żadnej ekipy technicznej. Lemay osobiście taszczył, rozkładał i sprzedawał merch, pilnował kasy i rozliczał się z organizatorem, a reszta zespołu rozkładała graty na scenie i pakowała sprzęt po koncercie. Widać w tym wszystkim autentyczną i ogromną pasję do uprawianego rzemiosła. Piękna sprawa.
Tak jak napisał użytkownik powyżej, po koncercie Luc dosyć długo gadał z chętnymi o Pendereckim, koncepcie jaki stał za muzyką na „Colored sands” i planach na przyszłość. Faktycznie pracuje w tej chwili nad 30-minutowym kawałkiem, który miałby się ukazać w formie epki. Główną inspiracją do tworzenia jest niedawno odkryty przez Lemaya Lustmord. Chodziło bodaj o płytę „The Place Where the Black Stars Hang”, która przypadkowo wylądowała w busowym odtwarzaczu w trakcie nocnych eskapad po stanach w ramach ostatniej trasy. Luc planuje poeksperymentować trochę z bardziej „atmosferyczną” muzą, ale gorliwie zapewniał, że mimo wszystko dalej będzie ekstremalnie i w ogóle 100% Gorguts w Gorguts :)
Acha, reedycja "Obscury" ponoć się robi i na pewno w końcu się ukaże :)
Pierwszy raz byłem w nowej Progresji i w sumie wystrój i układ Noise stage przypomniał mi dawne czasy, kiedy ze znajomymi zakładaliśmy zespoły i rozbijaliśmy się z koncertami po różnych domach kultury. Ma to nawet swój klimat, no ale najważniejsze, że jak się okazało, da się te pomieszczenie nieźle nagłośnić. Gdzieś w okolicach bodaj czwartego w kolejce „Enemies of compassion” zrobiło się już całkiem selektywnie.
Mam pytanie dotyczące merchu - wydawało mi się, że widziałem koszulkę z rozpiską trasy na plecach. Czy była to rozpiska trasy europejskiej czy amerykańskiej?
Lemay potwierdził wszystkie pozytywne opinie jakie krążą o tym gościu. Facet pogadał chyba ze wszystkimi uczestnikami koncertu, bez problemu pozował do zdjęć i podpisał wszystko co mu podtykano pod nos (szacun dla gości z zafoliowaną „Obscurą” :) Umiejętnością poklepywania po ramieniu, przybijania piątek i stukania się browarami Luc bez wątpienia dorównuje niektórym legendarnym bdb kolegom. Dodatkowo trzeba podkreślić, że gorgutsy przyjechały praktycznie bez żadnej ekipy technicznej. Lemay osobiście taszczył, rozkładał i sprzedawał merch, pilnował kasy i rozliczał się z organizatorem, a reszta zespołu rozkładała graty na scenie i pakowała sprzęt po koncercie. Widać w tym wszystkim autentyczną i ogromną pasję do uprawianego rzemiosła. Piękna sprawa.
Tak jak napisał użytkownik powyżej, po koncercie Luc dosyć długo gadał z chętnymi o Pendereckim, koncepcie jaki stał za muzyką na „Colored sands” i planach na przyszłość. Faktycznie pracuje w tej chwili nad 30-minutowym kawałkiem, który miałby się ukazać w formie epki. Główną inspiracją do tworzenia jest niedawno odkryty przez Lemaya Lustmord. Chodziło bodaj o płytę „The Place Where the Black Stars Hang”, która przypadkowo wylądowała w busowym odtwarzaczu w trakcie nocnych eskapad po stanach w ramach ostatniej trasy. Luc planuje poeksperymentować trochę z bardziej „atmosferyczną” muzą, ale gorliwie zapewniał, że mimo wszystko dalej będzie ekstremalnie i w ogóle 100% Gorguts w Gorguts :)
Acha, reedycja "Obscury" ponoć się robi i na pewno w końcu się ukaże :)
Pierwszy raz byłem w nowej Progresji i w sumie wystrój i układ Noise stage przypomniał mi dawne czasy, kiedy ze znajomymi zakładaliśmy zespoły i rozbijaliśmy się z koncertami po różnych domach kultury. Ma to nawet swój klimat, no ale najważniejsze, że jak się okazało, da się te pomieszczenie nieźle nagłośnić. Gdzieś w okolicach bodaj czwartego w kolejce „Enemies of compassion” zrobiło się już całkiem selektywnie.
Mam pytanie dotyczące merchu - wydawało mi się, że widziałem koszulkę z rozpiską trasy na plecach. Czy była to rozpiska trasy europejskiej czy amerykańskiej?
Dajta jakieś namiary na te kompozycje, bo coś czuję, że warto zgłębić temat :)gorguts pisze:Jako intro do koncertu poleciał z taśmy miks dwóch fragmentów dwóch kompozycji Krzysztofa Pendereckiego- który kapitalnie wprowadził w klimat setu. Kto nie znał, mógł pomyśleć że to jakiś fragment Deathspell omega.
- dr Kill
- postuje jak opętany!
- Posty: 615
- Rejestracja: 25-10-2011, 23:08
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
Już przestańcie, bo mnie dupa zaczyna boleć :(
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3064
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10846
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: Odp: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
@Pteroczłek: Rozpiska na plecach koszulki na pewno nie była z obecnej trasy.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
- Rejwan
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1523
- Rejestracja: 17-08-2013, 22:06
- Lokalizacja: WWA
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
o kurde, na smierc zapomnialem o tym koncercie ;o
To make a mistake is human but to really fuck things up you need a computer.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 392
- Rejestracja: 24-12-2010, 13:47
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
Jeśli Gorguts miał do wyboru Warszawę lub Katowice i wybrał stolicę, to krzyż im na drogę.
- Kingu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1472
- Rejestracja: 19-04-2002, 22:00
- Lokalizacja: Superhausen
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
Jak na tak rzadko grający zespół, to są dość dziwaczne proporcje w secie między ostatnim albumem, a resztą dyskografii.
Nie zagrać flagowego z FWTH i nic z debiutu...
Nie zagrać flagowego z FWTH i nic z debiutu...
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
Więc to Ty mi dzisiaj pokazywałeś podpisaną zafoliowaną Obscurę (razem z cała torbą płyt i winyli), czy może przypadkiem spotkałem tego drugiego na korytarzu jednego z wydziałów jednej z położonych we wschodniej Polsce uczelni?gorguts pisze: Pozdrowienia dla wariata ktróy tak jak ja podpisywał zafoliowane pierwsze amerykańskie wydanie Obscury- zdjęcia wkrótce dostaniesz na maila.
Osłuchałem się dzisiaj o tym koncercie i, cholera, żałuję że nie widziałem. Bo smaka narobiło.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
- Benway
- świeżak
- Posty: 9
- Rejestracja: 01-06-2014, 22:19
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
Dokładnie. Nowy perkusista bez problemu odegrał partie Longstretha z bonusem w postaci naturalnego brzmienia. Zmiana zdecydowanie na plus.Pteroczłek pisze: Na ogromny plus praca perkusisty, który nie korzystał z triggerów. Kawałki z „Colored sands” zabrzmiały tak jak powinny zabrzmieć na płycie, gdzie cykające stopy i ogólnie gówniane, skompresowane brzmienie bębnów trochę psuje odbiór.
A tak na marginesie - skąd ten regres? Dlaczego kilkanaście lat temu można było nagrać partie bębnów na "Obscurę" selektywnie i z pełnym, mocnym brzmieniem, a na "CS" mamy coś takiego?
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10846
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
Pozwolę sobie uzupełnić post Klemensa - mianowicie, odnoście nagłośnienia: wczorajszy koncert jest dowodem na to, że na "noise stage" w nowej Progresji można jednak wykręcić dobre brzmienie (wreszcie! i nawet kolumna chyba nie przeszkadzała). Sam koncert - wyborny. Świetnie odegrane numery, które zespół - a jakże! - zagrał od serca ;) Nie pamiętam, kiedy ostatnio byłem tak podekscytowany koncertem (przypomina mi się zeszłoroczny gig Obliteration i Degial) - aczkolwiek młodsza część widowni nie podzielała, przynajmniej początkowo, entuzjazmu starszych - lub na takich wyglądających - słuchaczy. Rzecz jasna, szkoda, że nie zagrali więcej kawałków z wcześniejszych płyt - ale podobno lepszy niedosyt, a sam Luc zapowiedział, że następnym razem przygotują więcej numerów. Lemay wyraził zresztą nadzieję, że Gorguts zawita do nas ponownie w niedalekiej przyszłości (zobaczymy, co z tego wyjdzie).
Poza tym zespół nie doświadczył żadnego werbalnego wpierdolu, nie wyglądali też na skacowanych ;) Co do wyboru Warszawy kosztem (?) Katowic, to kwestię tę zbyję emotikoną :)
Poza tym zespół nie doświadczył żadnego werbalnego wpierdolu, nie wyglądali też na skacowanych ;) Co do wyboru Warszawy kosztem (?) Katowic, to kwestię tę zbyję emotikoną :)
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
- shagwest
- zaczyna szaleć
- Posty: 264
- Rejestracja: 01-10-2011, 01:38
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
Zgadzam się ze wszystkimi zachwyconymi koncertem. Energia wręcz wylewała się ze sceny. Teraz nie mogę się doczekać, aż ich znowu zobaczę na Brutalu.
A co do nagłośnienia, to muszę przyznać, że jestem ogólnie zachwycony robotą tego gościa, co obsługiwał tam te gałeczki. Widzę go zawsze w Metal Cave, teraz chyba drugi raz w Progresji i jeszcze nigdy nie stwierdziłem, że zjebał sprawę. Wręcz przeciwnie, zawsze selektywnie, nie poświęca klarowności na rzecz głośności - a i tej ostatniej nie skąpi, czego dowodem był wczorajszy koncert. Głośno i wyraźnie, tak ma być.
A co do nagłośnienia, to muszę przyznać, że jestem ogólnie zachwycony robotą tego gościa, co obsługiwał tam te gałeczki. Widzę go zawsze w Metal Cave, teraz chyba drugi raz w Progresji i jeszcze nigdy nie stwierdziłem, że zjebał sprawę. Wręcz przeciwnie, zawsze selektywnie, nie poświęca klarowności na rzecz głośności - a i tej ostatniej nie skąpi, czego dowodem był wczorajszy koncert. Głośno i wyraźnie, tak ma być.
So say we all.
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 213
- Rejestracja: 23-09-2010, 01:12
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
Luc podawał nazwy kompozycji, ale nie zapamiętałem:(Pteroczłek pisze:Dajta jakieś namiary na te kompozycje, bo coś czuję, że warto zgłębić temat :)
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 213
- Rejestracja: 23-09-2010, 01:12
Re: GORGUTS - 14-15/06/2014 - Katowice/Warszawa
Nie to nie ja- to właśnie kolega co pojechał do Lublina z torbą pełną skarbówBaton pisze:Więc to Ty mi dzisiaj pokazywałeś podpisaną zafoliowaną Obscurę (razem z cała torbą płyt i winyli), czy może przypadkiem spotkałem tego drugiego na korytarzu jednego z wydziałów jednej z położonych we wschodniej Polsce uczelni?
Osłuchałem się dzisiaj o tym koncercie i, cholera, żałuję że nie widziałem. Bo smaka narobiło.