Vader, Infernal War, Insidius - Imperium Poloniae 2016

[Żułek]

Nie chcę być wścibski, ale kolega Żułek nie wspomina ani słowem o transporcie po zakończeniu spędu. Czyżby podjechała, zamówiona na konkretną godzinę, ciepła taryfa?

nie taryfa ale wszystko poszło gładko, miło i przyjemnie ;)

[trup]

Infernal War zajebiśćie! Przekrój samych killerów. Szkoda, że nic ze splitu z KSM nie grali. Warcrimer naładowany energią co się przełożyło, na mały kociołek pod sceną. Nawet pogadał sobie do publiki :-) Staje się prawdziwym frontmanem! :-) Widać po tym zespole ilość koncertów. Pewnie wyglądali na scenie!!! Brzmienie bdb! Pomiędzy utworami noiseowe wstawki. Pomysł dobry bo utrzymywał chorą atmosferę.

Vader... cóż... Widziałem sporo ich koncertów. Że się tak pochwalę. Najważniejsze któe zapamiętałem to ten ze Sthrashydła i ten z 25 lecia.
W Ciechanowie pełna gloria, mrok i uwielbienie fanów i ten teksty: "Witajcie Bracia i Siostry. Księżyc w pełni! Misterium czas zacząć!"
W Warszawie na 25 leciu - widać było, że chyba najlepszy skład zespołu od czasów Docenta i Chiny właśnie się rozpadał i brak chemii na scenie był widoczny bardzo. Niby muzyka się broniła ale bez emocji, bez uczucia, dobrze odegrane. Nie chałtura ale ewidetnie rzemiosło.

Wczorajszy koncert zdmuchnął mi perukę. Ogień, siarka, zajebiste brzmienie, dym, światła i same "szlagiery". Carnal dosłownie rozpierdolił furią i intensywnością. Drażniły mnie wersje solówek Pająka, ale to mały mankament. Tak sobie myślę, że Vader to już liga tych WIELKICH. Są w wyśmienitej formie koncertowej. Szkoda, że jakość płyt nie idzie z tym w parze....

Ludziska bawili sę wybornie. Na Vicious Circle był taniec pod sceną do którego zachęcał kręcąc kółka ręką jakiś młodziak z irokezem. Jak za starych czasów to wyglądało.

Jak ktoś wyżej napisał Vader na żywo to maszyna śmierci!

[Karkasonne]

Ech, zmęczenie mnie wczoraj złamało, padłem wczesnym wieczorem i spałem 14h. Żałuje ze nie poszedłem ale wiem ze organizm już nie wytrzymywał z deka.

[Headcrab]

Co mogę powiedzieć? Jedynie chyba to:

Holocaust? Mit, nic więcej. Nie twierdzę, że żaden Żyd nie zginął w obozie koncentracyjnym, ale liczba 6 milionów jest śmieszna. Ale pewnego dnia będzie prawdziwa.

Oto przykład rzeczy nieżenującej.

Skoro podobno sam Hitler nie wiedzial o tym ze holocaust mial miejsce, mozna ta wypowiedz wybaczyc.

[Plastek]

Co mogę powiedzieć? Jedynie chyba to:

Holocaust? Mit, nic więcej. Nie twierdzę, że żaden Żyd nie zginął w obozie koncentracyjnym, ale liczba 6 milionów jest śmieszna. Ale pewnego dnia będzie prawdziwa.

Oto przykład rzeczy nieżenującej.

Skoro podobno sam Hitler nie wiedzial o tym ze holocaust mial miejsce, mozna ta wypowiedz wybaczyc.

Spoko, ja wybaczam. Patrząc po twarzach wiem, że nikt z tego towarzystwa raczej atomu nie rozbije, zatem nieznajomość historii na poziomie 1klasy gimnazjum mnie nie dziwi.

[Mane]

Przecież nawet tablica w Oświęcimiu jest co kilka lat aktualizowana, z 4 mln zjechali już chyba poniżej 1 mln :)

6 mln to taka magiczna liczba dla żydów.

[Plastek]

Tyle, że tu nie chodzi o liczbę zamordowanych w Oświęcimiu, a ogólną liczbę Żydów zamordowanych podczas II wojny. A tych szacuje się na ok. 6 milionów.

[Mane]

To tylko przykład, 6 mln ofiar to było podawane w 1945, tak podali Sowieci i nikt przez dziesiątki lat tego nie weryfikował, wtedy też podawano, że w Oświęcimiu zginęły 4 mln. Słowian zginęło dziesięć razy więcej.

[Plastek]

Abstrahując od liczb, samo stwierdzenie:

Holocaust? Mit, nic więcej

to wyraz daleko posuniętego niedorozwoju umysłowego, co w tym konkretnym przypadku fizys zdaje się potwierdzać.
I dobrze, że Słowian tylu zginęło, to śmieci.

[Mane]

Jak się weźmie pod uwagę matematykę i fizykę to można dojść do takiego wniosku :)

PS: Polacy to też Słowianie :)

[Nasum]

Abstrahując od liczb, samo stwierdzenie:

Holocaust? Mit, nic więcej

to wyraz daleko posuniętego niedorozwoju umysłowego, co w tym konkretnym przypadku fizys zdaje się potwierdzać.

W sumie nie każdy jest historykiem, więc po przeczytaniu jakichś bzdur negujących holocaust można wpaść w pułapkę i głosić takie brednie. Poza tym, brzmi to kontrowersyjnie, co w przypadku takiego zespołu jest na plus, wszak rozgłos to rozgłos. Chciałbym tylko wiedzieć czy to poglądy że tak powiem oficjalne, i czy po kulturalnej dyskusji na temat kimś naprawdę obeznanym, zmieniłby zdanie.

[Headcrab]

Holocaust? Mit, nic więcej. Nie twierdzę, że żaden Żyd nie zginął w obozie koncentracyjnym, ale liczba 6 milionów jest śmieszna. Ale pewnego dnia będzie prawdziwa.

Czyzby niespelnieni muzycy chcieli pojsc w slady niespelnionego malarza?

[Plastek]

W sumie nie każdy jest historykiem, więc po przeczytaniu jakichś bzdur negujących holocaust można wpaść w pułapkę i głosić takie brednie.

Można, ale śmiem twierdzić, że aby głosić takie brednie trzeba jednak mieć odpowiednie "podłoże" intelektualne. Nikt normalny przecież po przeczytaniu jakichś dziwnych publikacji nie zacznie nagle głosić, że komunizm trwający w Polsce kilkadziesiąt lat to mit czy, że Ziemia jest płaska.

Poza tym, brzmi to kontrowersyjnie, co w przypadku takiego zespołu jest na plus, wszak rozgłos to rozgłos.

Tak, tylko czy aby o taki rozgłos chodzi? Przecież z tego wynika jednoznacznie, że delikwent głoszący takie rewelacje jest niedorozwinięty. Rozgłos polegający na udowadnianiu, że jest się korkiem? Przecież taki zespolik potem postrzegać można jedynie w kategoriach żartu. I to takiego typu - podpalam swoje pierdy.

Chciałbym tylko wiedzieć czy to poglądy że tak powiem oficjalne, i czy po kulturalnej dyskusji na temat kimś naprawdę obeznanym, zmieniłby zdanie.

Nie ma opcji. Im ktoś większym korkiem, tym bardzie odporny na racjonalne, odmienne argumenty. Wielokrotnie się z takim zjawiskiem spotykałem. Nie oszukujmy się - towarzystwo głoszące m.in. takie rewolucyjne teorie to jednak nie są tytani intelektu. Nawet jeśli tempr głosu mają świetny.

[Nasum]

W książce Laurenca Reesa o Auschwitz ( BBC stworzyła w oparciu o nią kilkuodcinkowy film dokumentalny) wypowiada się były SS-man, którego zadaniem przeliczanie zagrabionej gotówki i innych kosztowności osobom, które kilka minut wcześniej stały na rampie i zostały skierowane do komór gazowych. Kiedyś po wojnie jakiś jego znajomy podrzucił mu taką broszurę, w której negowano istnienie komór gazowych, krematoriów i generalnie całego holokaustu. Zebrał się w sobie i powiedział, że nie chce tego widzieć i lepiej, żeby ludzie uwierzyli, bo on tam był i widział to na własne oczy. Kilka lat po emisji tego programu w końcu stanął przed sądem jako współodpowiedzialny śmierci około 100 tys ludzi.

Ale to tak na marginesie.

[nagrobek]

Plastek barykaduj drzwi komiksami, einsatzgruppen z czestochowy juz do ciebie jedzie

[btd]

no i co, wjadą i będzie jak tutaj:
" onclick="window.open(this.href);return false;

[Alkoholokaust]

Sprzed ilu lat analizujecie wypowiedź? Chyba około 10-15-stu?

[uglak]

Sprzed ilu lat analizujecie wypowiedź? Chyba około 10-15-stu?

a byly w tym czasie jakies rewolucyjne ustalenia w sprawie holocaustu?

[Alkoholokaust]

Sprzed ilu lat analizujecie wypowiedź? Chyba około 10-15-stu?

a byly w tym czasie jakies rewolucyjne ustalenia w sprawie holocaustu?

Wątpie, piję raczej do tego że w pewnym wieku nikomu oczywiście nie zdarzyło się pierdolnąć głupoty.

[Najprzewielebniejszy]

Sprzed ilu lat analizujecie wypowiedź? Chyba około 10-15-stu?

a byly w tym czasie jakies rewolucyjne ustalenia w sprawie holocaustu?

Wątpie, piję raczej do tego że w pewnym wieku nikomu oczywiście nie zdarzyło się pierdolnąć głupoty.

+1