Metalowa Wigilia 2016 - Mayhem/Watain/Furia

[Plastek]

A co do koncertu - widziałem Watain na jednym z dwóch pierwszych koncertów w PL, razem z Dissection i do tej pory bardzo miło wspominam. Szkoda, że plastek z tą drugą cipą wtedy nie istnieli.

No niestety, ja istnieję dopiero od nie dawna.

[Lukass]

I tylko jedna wątpliwość. Myślisz, że to nasze sprawne mózgi to wymyślają? Bo ja, szczerze mówiąc, nie wierzę. To leci jakąś zarazą i wypracowanymi wzorcami.

Ha, pewnie nie. Pytanie brzmi, czy są to wzorce zachodnie obecne, czy takie wzięte sprzed dwudziestu lat. Na metalowej scenie może i obecne, coś mi świta, że ostatnio Inquisition gdzieś szukało kapeli na support, która musiała dopłacić ileśtam, żeby się bilansowała ta impreza.

[Sybir]

A co do koncertu - widziałem Watain na jednym z dwóch pierwszych koncertów w PL, razem z Dissection i do tej pory bardzo miło wspominam. Szkoda, że plastek z tą drugą cipą wtedy nie istnieli.

No niestety, ja istnieję dopiero od nie dawna.

To prawda - jako internetowa manifestacja osobnika z kryzysem wieku średniego. Zgadłem? :D
535, uważaj, jeszcze Mario przeczyta forume i połowa z nas wyląduje na sławnej czarnej liście. A wtedy żegnajcie koncerty pod patronatem MM.

[535]

Nie jestem pewien, czy uczęszczam na koncerty organizowane przez Masywnego Mario, mój stan nie pozwala zwykle rozczytać danych organizatora na bilecie. Zresztą kto się tym tak naprawdę przejmuje? Z drugiej strony ja nie miałem na myśli niczego złego, po prostu reaguję stosownie do absurdalnej sytuacji, którą nakreślił Coffin.

[Plastek]

A co do koncertu - widziałem Watain na jednym z dwóch pierwszych koncertów w PL, razem z Dissection i do tej pory bardzo miło wspominam. Szkoda, że plastek z tą drugą cipą wtedy nie istnieli.

No niestety, ja istnieję dopiero od nie dawna.

To prawda - jako internetowa manifestacja osobnika z kryzysem wieku średniego. Zgadłem? :D

Nie, kocham swój wiek i choć prywatnie jestem mizantropem, nihilistą i antynatalistą, jestem także bardzo szczęśliwy i o żadnym kryzysie nie może być mowy:) Chociaż kurwa, w zasadzie to ja nie istnieję. nic nie istnieje. Jest tylko nicość.

[black_lava]

Koncert do dupy Nic nie słychać zero brzmienia....kurwa żenada

[COFFIN]

Przestań chlać piwo w parku i wejdź do środka w końcu;)

[black_lava]

Stałem na środku sali. Kurwa ale żenada. Wypile jedno piwo. Wyjszlem po 3 utworze. Watain na pograniczu slyszalnosci.

[Karkasonne]

Coffin dobrze ze byłeś, właśnie tak myślałem ze jakbyś nie był to przegrałbys życie, tyle czaszkow, świecow i kielichów z krwią!

Brzmienie, No powiedzmy ze może być. Większość czasu było spoko, w pierwszym kawałku watain nie słyszałem wokalu ale się poprawiło. Za to w pagan fears zastanawiałem się czy gitara nie siadła, bo słyszałem tylko bas.

Zobaczyłem dwie w jakiś sposób istotne dla mnie kapele i czuje się spełniony. Motyw z laniem krwią po twarzach widzów super, tak ma być.

[COFFIN]

Coffin dobrze ze byłeś, właśnie tak myślałem ze jakbyś nie był to przegrałbys życie, tyle czaszkow, świecow i kielichów z krwią!

Niesamowite.

[Karkasonne]

No, nauczyli się od Mare;)

[COFFIN]

Przecież Watain ma dużo większy rozmach, jeśli chodzi o oprawę. I tez nie od wczoraj;)

[Karkasonne]

Wracałem taxi z przypadkowymi współmetaluchami i usłyszałem, że niektóre dziewczyny które schlastało krwią tak się tym jarały, że poprawiały ją w kiblu :D

[Nerwowy]

Stałem na środku sali. Kurwa ale żenada. Wypile jedno piwo. Wyjszlem po 3 utworze. Watain na pograniczu slyszalnosci.

Widać prerwa techniczna była za krótka.

[535]

Wracałem taxi z przypadkowymi współmetaluchami i usłyszałem, że niektóre dziewczyny które schlastało krwią tak się tym jarały, że poprawiały ją w kiblu :D

Miesięcznicami?

[Karkasonne]

Nie, z czarnego kielicha zemsty

[kenediusze]

Miałem się rozpisać ale okazało się że nie mam o czym.

Furia zajebista i jak dla mnie koncert wieczoru, chociaż widziałem tylko dwa. Krótko, ale zróżnicowanie i z jajem, znakomicie się tego słuchało. Z nowej poszły dwa numery, Ciało i Zabieraj łapska, ale mi najbardziej podeszła Ogromna noc, ta końcówka jest doskonała i wczoraj takoż to wypadło - doskonale.

Watain został zarżnięty przez dźwięk, brzmienie się zlewało w ścianę, ot przypadkowy nakurw. Przyzwoity ale chyba niewiele więcej. Świeczki były fajne, ale polewanie krwią to była trochę porażka, bo dostałem po ryju i potem trzeba było ten syf czyścić. Zostałem zmuszony do umycia twarzy, co utrudniło niestety kultywowanie etosu spoconego brudasa.

A Mayhem nie wiem, byłem ogromnie pijany od nadmiaru piwów i nie pamiętam ani jednej sekundy. Trochę przegiąłem, chociaż do poziomu tego typa, który po koncercie Furii tarzał się najebany (?) po ziemi na szczęście zabrało.

[Karkasonne]

Watain został zarżnięty przez dźwięk, brzmienie się zlewało w ścianę, ot przypadkowy nakurw. Przyzwoity ale chyba niewiele więcej. Świeczki były fajne, ale polewanie krwią to była trochę porażka, bo dostałem po ryju i potem trzeba było ten syf czyścić. Zostałem zmuszony do umycia twarzy, co utrudniło niestety kultywowanie etosu spoconego brudasa.

Mi się nawet podobało, ale bluza to chyba to wywalenia.

[Bambi]

Furia - mistrze, watain - muppet show, mayhem - klasa. I nikt w Gdańsku brzmienia chociaż nie zajebal.

[mistrzsardu]

Furia - bardzo dobrze, Watain - dobrze, Mayhem bardzo dobrze - Attilla mistrz! Miażdżące brzmienie. O ile rok temu, choć wstydziłem się przyznać tego sam przed sobą, Mayhem pozostawił niedosyt, teraz nie mam żadnych wątpliwości, forma szczytowa!