PRZYSTANEK WOODSTOCK

zareklamuj koncert / wrazenia z koncertow...

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Karkasonne

Re: PRZYSTANEK WOODSTOCK

27-04-2017, 10:56

byrgh pisze:sortfl. zdajesz sobie sprawę, że strzelasz se w kolano? co mi przeszkadza w byciu katolikiem i słuchaniu black metalu?
Pytanie można by sformułować tak; "Co mi przeszkadza, że kocham Boga, ale jednocześnie słucham kawałków o tym, że jego matka była kurwą, on sam pedofilem, a jego syn żarł gówno i sprawiają mi one przyjemność?". Ja tu jednak widzę pewną sprzeczność.
Awatar użytkownika
nagrobek
zahartowany metalizator
Posty: 3617
Rejestracja: 15-10-2014, 11:08

Re: PRZYSTANEK WOODSTOCK

27-04-2017, 10:58

byrgh pisze:sortfl. zdajesz sobie sprawę, że strzelasz se w kolano? co mi przeszkadza w byciu katolikiem i słuchaniu black metalu?
nic nie przeszkadza, tylko bawi
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5009
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: PRZYSTANEK WOODSTOCK

27-04-2017, 10:58

Karkasonne pisze:
byrgh pisze:sortfl. zdajesz sobie sprawę, że strzelasz se w kolano? co mi przeszkadza w byciu katolikiem i słuchaniu black metalu?
Pytanie można by sformułować tak; "Co mi przeszkadza, że kocham Boga, ale jednocześnie słucham kawałków o tym, że jego matka była kurwą, on sam pedofilem, a jego syn żarł gówno i sprawiają mi one przyjemność?". Ja tu jednak widzę pewną sprzeczność.
Mam podobnie. Mam rodzinę, dzieci, psa, dom z trawnikiem i grilla co weekend z sąsiadami, kakao zaś piję z kubka z Gandalfem a nie z kielicha z kości, ale jednocześnie słucham Cannibal Corpse i kawałków o spuszczaniu się krwią, jebaniu flaków, rozpierdalaniu mordy młotem i sprawiają mi one przyjemność. Sprzeczność aż nadto widoczna.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Karkasonne

Re: PRZYSTANEK WOODSTOCK

27-04-2017, 12:24

Plastek pisze: Mam podobnie. Mam rodzinę, dzieci, psa, dom z trawnikiem i grilla co weekend z sąsiadami, kakao zaś piję z kubka z Gandalfem a nie z kielicha z kości, ale jednocześnie słucham Cannibal Corpse i kawałków o spuszczaniu się krwią, jebaniu flaków, rozpierdalaniu mordy młotem i sprawiają mi one przyjemność. Sprzeczność aż nadto widoczna.
Porównujesz dwie kompletnie różne sytuacje cele wywołania efektu humorystycznego. To, z jakiego kubka pijesz kakao, nie jest częścią poglądów na sprawy w założeniu najważniejsze dla osoby wierzącej (zakładając, że religia nie zakazuje picia z kubka z Gandalfem, ale jest to prawdopodobnie dość bezpieczne założenie). Zarówno robienie grilla z sąsiadami jak i słuchanie Cannibal Corpse jest jedynie niezobowiązującą rozrywką. Dodajmy tego fakt, że jedzenie z grilla i słuchanie danego gatunku muzyki nie stoi w żadnej wyraźnej opozycji, jak białe i czarne. Zestawienie z tym przekonań religijnych przeciwko wrogim przekonaniom religijnym (lub parareligijnym, lub antyreligijnym) można rozpatrywać jedynie w kategorii sofizmatu. Dla katolika wiara to kwestia wieczności, sądu ostatecznego i nieba lub piekła i cel najwyższy, ponieważ krótkich kilkadziesiąt lat na ziemi licuje z tym, co czeka nas po nim. Tak więc katolik, który jednocześnie nazywa się katolikiem, ale nurza się w poglądach przeciwnych, podśpiewuje piosenki o szatanie i ludobójstwie, siłą rzeczy nie może być traktowany poważniej. Dziwniejsze jest to tym bardziej, kiedy tłumaczone jest argumentem pt. "to tylko rozrywka" oraz zasłanianie się domniemaną dojrzałością, która tutaj jest rozumiana jako pakowanie się w wór sprzeczności. A dorosły człowiek to nie ten, który zaprzecza sobie na każdym kroku, ale właśnie ten, który jest spójny. Bądźcie gorący lub zimni, bo letnich wypluję z ust moich.
Awatar użytkownika
witchfinder
weteran forumowych bitew
Posty: 1064
Rejestracja: 13-01-2010, 21:45

Re: PRZYSTANEK WOODSTOCK

27-04-2017, 12:34

Karkasonne pisze:Zarówno robienie grilla z sąsiadami jak i słuchanie Cannibal Corpse jest jedynie niezobowiązującą rozrywką.
Nie wiem, dlaczego słuchanie kawałków o spuszczaniu się krwią, jebaniu flaków i rozpierdalaniu mordy młotem może być niezobowiązującą rozrywką, a słuchanie BM już nie. A jak zadeklarowany pacyfista słucha Slayera to też hipokryzja?

Sport the war, war support
The sport is war, total war
When victory's a massacre
The final swing is not a drill
It's how many people I can kill
O tempora, o mores! ||| HARDCORE JP OGIEŃ JP
Karkasonne

Re: PRZYSTANEK WOODSTOCK

27-04-2017, 12:38

Chyba wypowiedziałeś się po przeczytaniu wybranego fragmentu, bo odpowiedź na to już była.
Karkasonne

Re: PRZYSTANEK WOODSTOCK

27-04-2017, 13:34

witchfinder pisze:
Karkasonne pisze:Zarówno robienie grilla z sąsiadami jak i słuchanie Cannibal Corpse jest jedynie niezobowiązującą rozrywką.
Nie wiem, dlaczego słuchanie kawałków o spuszczaniu się krwią, jebaniu flaków i rozpierdalaniu mordy młotem może być niezobowiązującą rozrywką, a słuchanie BM już nie. A jak zadeklarowany pacyfista słucha Slayera to też hipokryzja?

Sport the war, war support
The sport is war, total war
When victory's a massacre
The final swing is not a drill
It's how many people I can kill
Rozkładając na czynniki pierwsze i powtarzając się, ale widocznie musi być to powtórzone:

Czy spuszczanie się krwią, jebanie flaków i rozpierdalanie mordy młotem jest czymś, co traktujesz bardzo poważnie? Nie.
Czy twórcy utworów o w/w tematyce traktują to poważnie, faktycznie nawołując do takiej przemocy? Nie.
Czy katolik traktuje poważnie sprawy religijne? Tak.
Czy black metal poważnie staje w opozycji do chrześcijaństwa? Tak.
Czy Slayer nawołuje do przemocy w swoich utworach, czy ją opisuje? Jeśli są niejasności, to czy muzycy Slayer w wywiadach mówią o tym poważnie, albo czynem potwierdzają swoje przekonanie o przemocy? Nie.
Czy gdyby zadeklarowany pacyfista słuchał zespołu, który jawnie propaguje przemoc, potwierdza ją czynami i przy słuchaniu podśpiewuje sobie o tym, że wojna jest super, to jeśli to nie jest hipokryzja, to nie wiem już, co nią jest. Chyba nic. Bo w tym momencie możemy iść dalej. Np. prawicowiec z koszulką Che Guevary, bo to przecież tylko fajna, czerwona koszulka. Normalnie gdyby ktoś z nas zobaczył takiego człowieka, to powiedziałby przecież, że gość upadł na głowę, że to się gryzie jak białe z czarnym. A to nic innego jak moralna prostytucja: katolika kupiła muzyka, bo sprawia mu przyjemność jej słuchanie. A to, że w oczywisty sposób uderza to w jego poglądy? Zasłonimy to DOROSŁOŚCIĄ (serio - DOROSŁOŚCIĄ), i tym, że jesteśmy wyluzowanymi ziomeczkami i przecież nie należy tego traktować poważnie. Natomiast jeśli ludzie sami swoich poglądów nie traktują poważnie, to ciężko, by sami byli traktowani poważnie.
Awatar użytkownika
witchfinder
weteran forumowych bitew
Posty: 1064
Rejestracja: 13-01-2010, 21:45

Re: PRZYSTANEK WOODSTOCK

27-04-2017, 13:56

Karkasonne pisze: Czy black metal poważnie staje w opozycji do chrześcijaństwa? Tak.
Otóż odpowiedź w tym miejscu brzmi: w 99% przypadków nie. Czy Nergal w wolnych chwilach rzuca lwom chrześcijan na pożarcie? Czy muzycy Thunderbolt w imię szatana spuszczają śmiertelne ciosy na głowy chrześcijańskich psów? Czy Warcrimer i jego towarzysze z Infernal War są bezlitosnym i nienawistnym mieczem szatana, wymazującym z powierzchni ziemi plemię żydowskiego króla? Jest to dokładnie tak samo poważne, jak śpiewanie o chęci spuszczanie się krwią, jebaniu flaków i rozpierdalania mordy młotem.
O tempora, o mores! ||| HARDCORE JP OGIEŃ JP
Awatar użytkownika
Only_True_Believers
rasowy masterfulowicz
Posty: 3321
Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
Lokalizacja: planeta małp

Re: PRZYSTANEK WOODSTOCK

27-04-2017, 14:14

Karkasonne pisze: Czy gdyby zadeklarowany pacyfista słuchał zespołu, który jawnie propaguje przemoc, potwierdza ją czynami i przy słuchaniu podśpiewuje sobie o tym, że wojna jest super, to jeśli to nie jest hipokryzja, to nie wiem już, co nią jest. Chyba nic. Bo w tym momencie możemy iść dalej. Np. prawicowiec z koszulką Che Guevary, bo to przecież tylko fajna, czerwona koszulka. Normalnie gdyby ktoś z nas zobaczył takiego człowieka, to powiedziałby przecież, że gość upadł na głowę, że to się gryzie jak białe z czarnym. A to nic innego jak moralna prostytucja: katolika kupiła muzyka, bo sprawia mu przyjemność jej słuchanie. A to, że w oczywisty sposób uderza to w jego poglądy? Zasłonimy to DOROSŁOŚCIĄ (serio - DOROSŁOŚCIĄ), i tym, że jesteśmy wyluzowanymi ziomeczkami i przecież nie należy tego traktować poważnie. Natomiast jeśli ludzie sami swoich poglądów nie traktują poważnie, to ciężko, by sami byli traktowani poważnie.
idąc twoim tokiem rozumowania, powiedzmy, że mam około 1000 płyt cd ( bo mam) powinienem sprawdzić wszystkie zespoły i teksty wszystkich utworów, aby mieć 100% pewność, że nie zdradzam swoich poglądów religinych/politycznych na rzecz słuchania muzyczki. No jak dla mnie takie zachowanie dużo bardziej się wpasowuje w moralną prostytucje niż Twoja definicja.

Słucham tego co mi sie podoba, uważam to co chce. I odpowiadam tylko przed sobą. I żadem muzyk nie będzie mi układał światopoglądu.
Black metal is the last bastion of white people culture. Everything else has been degenerated.
Karkasonne

Re: PRZYSTANEK WOODSTOCK

27-04-2017, 14:16

witchfinder pisze:
Karkasonne pisze: Czy black metal poważnie staje w opozycji do chrześcijaństwa? Tak.
Otóż odpowiedź w tym miejscu brzmi: w 99% przypadków nie. Czy Nergal w wolnych chwilach rzuca lwom chrześcijan na pożarcie? Czy muzycy Thunderbolt w imię szatana spuszczają śmiertelne ciosy na głowy chrześcijańskich psów? Czy Warcrimer i jego towarzysze z Infernal War są bezlitosnym i nienawistnym mieczem szatana, wymazującym z powierzchni ziemi plemię żydowskiego króla? Jest to dokładnie tak samo poważne, jak śpiewanie o chęci spuszczanie się krwią, jebaniu flaków i rozpierdalania mordy młotem.
1. Zamiast gadać na poważnie, próbujesz żarcików.
2. Wymyślasz statystykę, ale dobrze: miało to znaczyć, jak rozumiem, w swojej istocie: "Muzycy blackmetalowi w miażdżącej ilości przypadków wcale nie stoją w opozycji do katolicyzmów, tylko udają". Podajesz po kolei przykłady:
a) Nergala, który przez wiele lat w sądzie toczył sprawy z katolikami, i którego życie wyraźnie i w oczywisty sposób stoi w sprzeczności z chrześcijańskimi wartościami oraz je wyśmiewa
b) Thunderbolt - tu się nie odniosę, bo prawdę mówiąc - nigdy nie słuchałem ani się nie interesowałem
c) Warcrimera, który, od zawsze utożsamiał się z poglądami jeśli nie faszystowskimi, to faszyzującymi lub sympatyzującymi z nimi, które również stoją w sprzeczności do wartości reprezentowanych przez katolików
NIE TRZEBA koniecznie mordować, gwałcić i rabować sieroty, by stać w sprzeczności z katolicyzmem. Liczba grzechów jest znacznie dłuższa. Na razie to jest próba sprowadzenia sprawy do absurdu: twierdzenie, że przecież ten muzyk tylko śpiewa o mordowaniu, a nie morduje, więc nie może mieć złego wpływu na kogoś, kto uważa się za katolika.
3. Wymyślona tu statystyka jest przejaskrawiona do granicy możliwości (za nią jest tylko 100%). Na czym ją opierasz? Czy zaryzykowałbyś postawienie sprawy jasno, bez heheszkowania, mówiąc np.: ,,Uważam, że ogromna przewaga muzyków blackmetalowych tylko udaje swoje poglądy, a tak naprawdę reprezentują normalną moralność katolicką"? Powątpiewam.
Karkasonne

Re: PRZYSTANEK WOODSTOCK

27-04-2017, 14:20

Only_True_Believers pisze: idąc twoim tokiem rozumowania, powiedzmy, że mam około 1000 płyt cd ( bo mam) powinienem sprawdzić wszystkie zespoły i teksty wszystkich utworów, aby mieć 100% pewność, że nie zdradzam swoich poglądów religinych/politycznych na rzecz słuchania muzyczki. No jak dla mnie takie zachowanie dużo bardziej się wpasowuje w moralną prostytucje niż Twoja definicja.

Słucham tego co mi sie podoba, uważam to co chce. I odpowiadam tylko przed sobą. I żadem muzyk nie będzie mi układał światopoglądu.
Jeszcze raz sprowadzanie sprawy do absurdu, więc powtarzam:
Nie napisałem nigdzie, że należy słuchać wyłącznie muzyki, która odpowiada w pełni Twoim poglądom.
Uważam, że hipokryzją jest słuchanie i dopingowanie muzyce, która stoi W JAWNEJ SPRZECZNOŚCI z poglądami religijnymi, które mają dla katolika (czy innego człowieka religijnego) wartość najwyższą - dotyczącą ZBAWIENIA i ŻYCIA WIECZNEGO.
Jesteś katolikiem?
Poczuwasz się do mocnych uczuć religijnych?
Nie?
To w ogóle Cię to nie dotyczy i nie o Tobie mowa.
Awatar użytkownika
Only_True_Believers
rasowy masterfulowicz
Posty: 3321
Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
Lokalizacja: planeta małp

Re: PRZYSTANEK WOODSTOCK

27-04-2017, 14:24

dobra, to ty nadal rozkminiaj której płyty wolno Ci słuchać a której nie a ja będe słuchał tego na co mam ochotę, nawet jeśli będzie to morzuńskie chrześciańske pro lewicowe regge :)
Black metal is the last bastion of white people culture. Everything else has been degenerated.
Karkasonne

Re: PRZYSTANEK WOODSTOCK

27-04-2017, 14:26

Only_True_Believers pisze:dobra, to ty nadal rozkminiaj której płyty wolno Ci słuchać a której nie a ja będe słuchał tego na co mam ochotę, nawet jeśli będzie to morzuńskie chrześciańske pro lewicowe regge :)
Nikt nie powiedział, że to odnosi się do mnie. Bierzesz to bardzo osobiście.
Mówimy o katolikach słuchających black metalu.
Nie obchodzi mnie kompletnie, czego słuchasz.
Awatar użytkownika
Only_True_Believers
rasowy masterfulowicz
Posty: 3321
Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
Lokalizacja: planeta małp

Re: PRZYSTANEK WOODSTOCK

27-04-2017, 14:32

Karkasonne pisze:
witchfinder pisze:
Karkasonne pisze: Czy black metal poważnie staje w opozycji do chrześcijaństwa? Tak.
Otóż odpowiedź w tym miejscu brzmi: w 99% przypadków nie. Czy Nergal w wolnych chwilach rzuca lwom chrześcijan na pożarcie? Czy muzycy Thunderbolt w imię szatana spuszczają śmiertelne ciosy na głowy chrześcijańskich psów? Czy Warcrimer i jego towarzysze z Infernal War są bezlitosnym i nienawistnym mieczem szatana, wymazującym z powierzchni ziemi plemię żydowskiego króla? Jest to dokładnie tak samo poważne, jak śpiewanie o chęci spuszczanie się krwią, jebaniu flaków i rozpierdalania mordy młotem.
1. Zamiast gadać na poważnie, próbujesz żarcików.
2. Wymyślasz statystykę, ale dobrze: miało to znaczyć, jak rozumiem, w swojej istocie: "Muzycy blackmetalowi w miażdżącej ilości przypadków wcale nie stoją w opozycji do katolicyzmów, tylko udają". Podajesz po kolei przykłady:
a) Nergala, który przez wiele lat w sądzie toczył sprawy z katolikami, i którego życie wyraźnie i w oczywisty sposób stoi w sprzeczności z chrześcijańskimi wartościami oraz je wyśmiewa
kolega próbuje Ci wytłumacz świat dorosłych a Ty ciągle dorabiasz swoje wypaczone wizje do martwej ideologii. Nergal nie toczył żadnej sprawy z katolikami, tylko z jednym "katolikiem" który pozywając nergala próbował zapewnić byt swojej nędznej fundacji i zbić kapitał polityczny, nie poszło mu z nergalem to potem pozywał dode i innych wykonawców. Mało tego, pamiętam jak w jakimś wywiadzie krul Nergal powiedział, że ma przyjaciół katolików, i jeśli oni nie wpierdalają sie w jego sprawy to on nie ma z nimi problemu. Wiec ucisz swojego wewnętrznego nastolatka, bo z zażenowaniem się czyta jak 30 letni chłop pisze o swoich pogladach na poziomie osoby dwa razy młodszej.
Black metal is the last bastion of white people culture. Everything else has been degenerated.
Awatar użytkownika
witchfinder
weteran forumowych bitew
Posty: 1064
Rejestracja: 13-01-2010, 21:45

Re: PRZYSTANEK WOODSTOCK

27-04-2017, 14:39

Karkasonne pisze:
witchfinder pisze:
Karkasonne pisze: Czy black metal poważnie staje w opozycji do chrześcijaństwa? Tak.
Otóż odpowiedź w tym miejscu brzmi: w 99% przypadków nie. Czy Nergal w wolnych chwilach rzuca lwom chrześcijan na pożarcie? Czy muzycy Thunderbolt w imię szatana spuszczają śmiertelne ciosy na głowy chrześcijańskich psów? Czy Warcrimer i jego towarzysze z Infernal War są bezlitosnym i nienawistnym mieczem szatana, wymazującym z powierzchni ziemi plemię żydowskiego króla? Jest to dokładnie tak samo poważne, jak śpiewanie o chęci spuszczanie się krwią, jebaniu flaków i rozpierdalania mordy młotem.
1. Zamiast gadać na poważnie, próbujesz żarcików.
2. Wymyślasz statystykę, ale dobrze: miało to znaczyć, jak rozumiem, w swojej istocie: "Muzycy blackmetalowi w miażdżącej ilości przypadków wcale nie stoją w opozycji do katolicyzmów, tylko udają". Podajesz po kolei przykłady:
a) Nergala, który przez wiele lat w sądzie toczył sprawy z katolikami, i którego życie wyraźnie i w oczywisty sposób stoi w sprzeczności z chrześcijańskimi wartościami oraz je wyśmiewa
b) Thunderbolt - tu się nie odniosę, bo prawdę mówiąc - nigdy nie słuchałem ani się nie interesowałem
c) Warcrimera, który, od zawsze utożsamiał się z poglądami jeśli nie faszystowskimi, to faszyzującymi lub sympatyzującymi z nimi, które również stoją w sprzeczności do wartości reprezentowanych przez katolików
NIE TRZEBA koniecznie mordować, gwałcić i rabować sieroty, by stać w sprzeczności z katolicyzmem. Liczba grzechów jest znacznie dłuższa. Na razie to jest próba sprowadzenia sprawy do absurdu: twierdzenie, że przecież ten muzyk tylko śpiewa o mordowaniu, a nie morduje, więc nie może mieć złego wpływu na kogoś, kto uważa się za katolika.
3. Wymyślona tu statystyka jest przejaskrawiona do granicy możliwości (za nią jest tylko 100%). Na czym ją opierasz? Czy zaryzykowałbyś postawienie sprawy jasno, bez heheszkowania, mówiąc np.: ,,Uważam, że ogromna przewaga muzyków blackmetalowych tylko udaje swoje poglądy, a tak naprawdę reprezentują normalną moralność katolicką"? Powątpiewam.
Ad. 1. To nie żarciki, tylko fragmenty tekstów. W przypadku Hehemonta tytuł utworu, w przypadku Thunderbolt niemal bezpośredni cytat, w przypadku Infernal War moje wesołe tłumaczenie fragmentu utworu.

Ad. 2. To nie jest kwestia UDAWANIA tylko koncepcji artystycznej. Tak jakbyś utożsamiał autora z podmiotem czynności twórczych i podmiotem lirycznym jednocześnie. No kurwa, prośba, nie jesteśmy w XIX wieku. To jest kwestia wizji artystycznej - UTWORU - z którego treścią można się zgadzać, lub nie. I tyle. Utwór pozostaje utworem, dana treść nie ma na to wpływu. Mogę być odbiorcą nie zgadzając się z treścią. Zajrzyj sobie do Tygodnika Powszechnego i poczytaj tekst prof. Kosińskiego na temat "Klątwy" Frljicia. To jest +/- ten sam mechanizm.

Już abstrahuję tutaj od konceptu traktowania wokalu wraz z tekstami jako po prostu dodatkowego elementu MUZYKI, i niczego więcej.

Ad. 3. Na tym opieram statystykę, że znane jest mi z 10 zespołów, których działanie i zachowanie OD BIEDY można by było potraktować na poważnie - jako realną walkę. Weźmy te związane z Black circle, choć i tak bardziej skłonny jestem zrzucić to na karb dość ekstremalnego młodzieżowego buntu, niż realnej walki.
O tempora, o mores! ||| HARDCORE JP OGIEŃ JP
Karkasonne

Re: PRZYSTANEK WOODSTOCK

27-04-2017, 14:44

Only_True_Believers pisze: kolega próbuje Ci wytłumacz świat dorosłych a Ty ciągle dorabiasz swoje wypaczone wizje do martwej ideologii. Nergal nie toczył żadnej sprawy z katolikami, tylko z jednym "katolikiem" który pozywając nergala próbował zapewnić byt swojej nędznej fundacji i zbić kapitał polityczny, nie poszło mu z nergalem to potem pozywał dode i innych wykonawców. Mało tego, pamiętam jak w jakimś wywiadzie krul Nergal powiedział, że ma przyjaciół katolików, i jeśli oni nie wpierdalają sie w jego sprawy to on nie ma z nimi problemu. Wiec ucisz swojego wewnętrznego nastolatka, bo z zażenowaniem się czyta jak 30 letni chłop pisze o swoich pogladach na poziomie osoby dwa razy młodszej.
Zasłonimy to DOROSŁOŚCIĄ (serio - DOROSŁOŚCIĄ), i tym, że jesteśmy wyluzowanymi ziomeczkami i przecież nie należy tego traktować poważnie.
Awatar użytkownika
Only_True_Believers
rasowy masterfulowicz
Posty: 3321
Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
Lokalizacja: planeta małp

Re: PRZYSTANEK WOODSTOCK

27-04-2017, 14:50

jak to się mówi neofita to zawsze ortodoks, a w Twoim przypadku chyba jeszcze dochodzi całkowity brak dojrzałości na którą się powołujesz.
Black metal is the last bastion of white people culture. Everything else has been degenerated.
Bambi
rasowy masterfulowicz
Posty: 2163
Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
Lokalizacja: Trzymiasto

Re: PRZYSTANEK WOODSTOCK

27-04-2017, 14:55

Koniec. Idźcie se gdzieś indziej. Basta. Wchodzę se żeby zobaczyć połnagie upodlone nastoletnie wywloki, a tu takie rzeczy.
HAILSA!!!!!
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16228
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: PRZYSTANEK WOODSTOCK

27-04-2017, 15:01

Karkasonne pisze:
Only_True_Believers pisze: idąc twoim tokiem rozumowania, powiedzmy, że mam około 1000 płyt cd ( bo mam) powinienem sprawdzić wszystkie zespoły i teksty wszystkich utworów, aby mieć 100% pewność, że nie zdradzam swoich poglądów religinych/politycznych na rzecz słuchania muzyczki. No jak dla mnie takie zachowanie dużo bardziej się wpasowuje w moralną prostytucje niż Twoja definicja.

Słucham tego co mi sie podoba, uważam to co chce. I odpowiadam tylko przed sobą. I żadem muzyk nie będzie mi układał światopoglądu.
Jeszcze raz sprowadzanie sprawy do absurdu, więc powtarzam:
Nie napisałem nigdzie, że należy słuchać wyłącznie muzyki, która odpowiada w pełni Twoim poglądom.
Uważam, że hipokryzją jest słuchanie i dopingowanie muzyce, która stoi W JAWNEJ SPRZECZNOŚCI z poglądami religijnymi, które mają dla katolika (czy innego człowieka religijnego) wartość najwyższą - dotyczącą ZBAWIENIA i ŻYCIA WIECZNEGO.
Jesteś katolikiem?
Poczuwasz się do mocnych uczuć religijnych?
Nie?
To w ogóle Cię to nie dotyczy i nie o Tobie mowa.

Karkassone. odpuść sobie dyskusje. szkoda Twojego czasu. nie przemówisz. w szczególności do zawodników, którzy:

1. mają odpowiednią (a właściwie nieodpowiednią) podbudowę ideologiczną/ religijną;
2. w nawiązaniu do tego co powyżej^ najzwyczajniej pomylili miejsca do wygłaszania swoich poglądów (jest przestrzeń w internecie dla osób wierzących. polecam poszukać);
3. nie wykazują się elementarnymi zasadami kultury osobistej, np. w Twoim przypadku odnoszenie się do wieku, niedojrzałości i tym podobnych spraw (mam też swoje personalne zaszłości do jednego z zawodników o którym myślę to pisząc. to w swoim czasie).
4. zakładają, że muzyka nie idzie w parze z przekazem/ ideolo. zakładają, że dla artysty muzyka to tylko kreacja.

a co do wyłuszczonego. jak ktoś z Tobą dyskutuje na temat oczywistości o której piszesz, to powinno zamknąć dyskusję. sporo to mówi o jego podejściu do życia, czy też rzeczonej hipokryzji.

uwierz mi. zlej dyskusję.
Poro
Karkasonne

Re: PRZYSTANEK WOODSTOCK

27-04-2017, 15:02

Only_True_Believers pisze:jak to się mówi neofita to zawsze ortodoks, a w Twoim przypadku chyba jeszcze dochodzi całkowity brak dojrzałości na którą się powołujesz.
Na razie ta dojrzałość objawia się tym, że ciągle mówisz o mnie.
ODPOWIEDZ