Ulver - Poznań, 5. kwietnia

[Mol]

perkusista na pewno polił ;)

[Morph]

Napisz jeszcze, czy pod koniec materiału z płyty Garm, nienaturalnym galopem udał się w kierunku siedzącego za parapetem Danielka i zapytał go czy to koniec? (tak jak uczynił to ku mojemu zaskoczeniu w Londynie)?,bo jeśli tak, to oznaczałoby, iż to o czym piszesz jest już faktem. Daniel O'Sullivan jest niestety nieokreślonej płci karykaturą w częściowo damskich fatałaszkach, ale jak rozejrzeć się wokoło to chyba taka moda:) Najgorsze jest to, że owa niezdecydowanej orientacji miękkość, niszczy dużą część przyjemności z odbioru nowej płyty.

Coś w tym stylu było, winem się jeszcze dzielili bo Żubra, którym dilował Zweizz też nie chciał. Rok temu jeszcze piwka sobie nie odmówił, teraz jest chyba za mało alternatywne :D

a nie mówiłem, mam wrażenie , że nie chcieliście w to wierzyć:)

I jeszcze pytanie techniczne: palili chłopaki podczas misterium:)?

Ale ten utwór od początku całkiem mi się podobał.
Palili dużo po. Podczas palił Zweizz.

[grot]

fajniejsze te nowe kawałki na żywca, nawet Stone Angels przerobione z pretensjonalnej recytacji na coś bardziej słuchalnego. brzmienie słabe, jakby próby dźwiękowe wcześniej odpuścili, jak Garm śpiewał ciszej to mogłem tylko się domyślać co śpiewa.
Zweizz i jego "moment of extreme beauty" nawet zabawne, choć do Ulver nijak mi nie pasuje. publika chyba najżyczliwiej przyjęła moment jak Garm zajebał mu w końcu jego róg ;)