Masterful Magazine

Nie zakładałbym tego tematu, no ale...

ALIEN SEX FIEND, kurwa!!!

I reszta:
COMBICHRIST
HOCICO
BLUTENGEL
PINK TURNS BLUE
LEAETHER STRIP
ORDO ROSARIUS EQUILIBRIO
SPIRITUAL FRONT
MERCIFUL NUNS
BLOODY DEAD AND SEXY
THE CUTS
DEATHCAMP PROJECT
DIGITAL FACTOR
AMBASSADOR21
VIGILANTE
DEPRESSIVE DISORDER
ŚMIAŁEK
COLD IN MAY
BLACK TOWER

Przecierpię Black Tower, Deathcamp Project, a nawet Hocico. Alien Sex Fiend na żywca... no ja jebię... Batcave'owcy się posrają, jak kacapy w 1920 kiedy naszych zobaczyli.

E, stare Hocico dobre jest.

Stare, czyli? Ich debiut, z Bajo w tytule zdaje się, już był dla mnie niestrawny. Chyba, że jeszcze wcześniej coś grali sensownego, ale niesmak pozostał, więc dalej nie drążyłem.

Do Sangre Hirviente, a może nawet do Signos de Aberracion grali srsly fajnie. Inna sprawa że całkiem lubię stary aggrotech.

Nie przyłożyłem się do ich twórczości ponad dwadzieścia lat temu i szczerze mówiąc nie odrobiłem lekcji do dziś. Mam to w przegródce "błędy młodości, które da się naprawić", więc może 2012 rok to będzie ten moment. Natomiast wizja pobytu w Bolkowie, między przebierańcami hmm...

No i kurwa nie ma ARTROSIS. Mojego ulubionego "bendu" gotyckiego.

Morph pisze:Do Sangre Hirviente, a może nawet do Signos de Aberracion grali srsly fajnie. Inna sprawa że całkiem lubię stary aggrotech.

Chyba, że tak. Dla mnie to już łupanka, nie na mój puls. :-)

535 pisze:Nie przyłożyłem się do ich twórczości ponad dwadzieścia lat temu i szczerze mówiąc nie odrobiłem lekcji do dziś. Mam to w przegródce "błędy młodości, które da się naprawić", więc może 2012 rok to będzie ten moment. Natomiast wizja pobytu w Bolkowie, między przebierańcami hmm...

No i kurwa nie ma ARTROSIS. Mojego ulubionego "bendu" gotyckiego.

Ja z kolei zabrałem się do nich na poważnie jakieś 15 lat temu, czyli też kiedy ten gatunek miał już najlepsze lata za sobą. Na początku nie było łatwo, bo polecane mi, klasyczne albumy wydawały się kupą hałasu. Światełko w tunelu zapaliło się kiedy dostałem od kogoś spiracony best off "All our days". Wpadłem w manię na maksa, z początku nawet chyba nie wiedziałem czy mi się to tak naprawdę podoba czy nie, ale w tej muzyce było coś tak chorego, niekonwencjonalnego jak na standardy tego nurtu, że wsiąkałem stopniowo, nie mogąc się oderwać. Już pomijając nawet jak zajebistą muzykę tworzy Fiend i spółka, to koniecznie obadaj ich teledyski. No bajka. Poziom zajebistości w tej kwestii sięga tego, który osiągnął Bauhaus obrazem do "Mask".

535 pisze:Nie przyłożyłem się do ich twórczości ponad dwadzieścia lat temu i szczerze mówiąc nie odrobiłem lekcji do dziś. Mam to w przegródce "błędy młodości, które da się naprawić", więc może 2012 rok to będzie ten moment. Natomiast wizja pobytu w Bolkowie, między przebierańcami hmm...

No i kurwa nie ma ARTROSIS. Mojego ulubionego "bendu" gotyckiego.

To fakt, dziwny ten Bolków, nie ma Artrosis ani Closterkeller, nie wspomnę o Fading Colours. :)

Wow, nieźle! 4 zajebiste zespoły, 1 niezły, reszty nie znam ;)
Niemniej jednak ASF, ORE, Spiritual Front i Combichrist zobaczyłbym bardzo chętnie.

Biore swoją świnie i jade

http://www.rockmetal.pl/galeria.html?image=113480

Właśnie tego^^^ się obawiam. Jak się nie najebię to nie dam rady, a jak się najebię to mogę narozrabiać i nic nie zobaczę. Jak żyć?

Egzystuj wulgarnie !

Jeszcze dwa tygodnie...

Triceps zapierdala na pieszo.ON kocha TE zespoły !!!!!!

Morph pisze:Do Sangre Hirviente, a może nawet do Signos de Aberracion grali srsly fajnie. Inna sprawa że całkiem lubię stary aggrotech.

Ten Morf zawsze, ale to ZAWSZE dobrze kombinuje.
+!

ps. VVessani nie bydzie?

o kurwa, chyba się też przełamie

Twój avatar zobowiązuje, w końcu. :-)

535 pisze:Właśnie tego^^^ się obawiam. Jak się nie najebię to nie dam rady, a jak się najebię to mogę narozrabiać i nic nie zobaczę. Jak żyć?

Też się o to bałem jak pierwszy raz jechałem na CP lata temu. Próbuj się nastawić na to tak, jakbyś szedł do kina na komedię. :-)
Jeszcze na następnej edycji Wave Gottik Treffen grają Siostrzyczki... Zobaczyć w jednym sezonie Sisters of Mercy i Alien Sex Fiend... no miodzio.

Tylko czy moja wątroba wytrzyma ten szyderczy śmiech i czy jacyś jurni "goci" nie będą się chcieli mścić. Pożyjemy, zobaczymy. Z pewnością , gdy się zdecyduję to trzeba będzie rozejrzeć się za odpowiednim ekwipunkiem i koniecznie ćwiczenia. Połykanie miecza, jedzenie tłuczonego szkła i obowiązkowo akupunktura, może nawet lewatywa w celu montażu pawich piór.

Tyle, że te przebierańce upstrzone w pawie pióra i lateksy to jest tam mniejszość. Oczywiście, relacje foto przedstawiają obraz "barwnie", ale jak to w praktyce bywa rzeczywistość nie jest taka kolorowa :-) Proporcja "nienormalnych" w stosunku do "normalnych" przedstawia się mniej więcej 30%-70%. Plusem są jeszcze lokalni mieszkańcy, u których można za grosze dobrze zjeść i za równie małą kwotę zakupić lokalnego przysmaku w szklanej butelce (tego bez akcyzy). Generalnie nie ma lipy. Poza tym nie takie CP straszne, skoro spotykałem tam już nie raz, nie dwa znamienite osobistości polskiego undergroundu :-)

No bo Castle Party to takie WGT dla biednych:) A na WGT stosunek freakow do normalnych jest 80/20%:)

IRENA czy raczej babka ?
http://www.rockmetal.pl/galeria.html?image=113507