Masterful Magazine

V Międzynarodowy Festiwal Ambientalny to idea niezwykle spójnego, na swój sposób hermetycznego, stylistycznie wydarzenia wychodzącego naprzeciw wszelkiej powierzchowności w procesie tworzenia i odbioru sztuki. Chcemy prezentować gatunki i artystów, obok twórczości których nie można przejść obojętnie, prezentujących sztukę, która wymaga od widza pełnego zaangażowania emocjonalnego i umysłowego. Nasz Festiwal czerpie inspiracje z muzyki, której nie wystarczy słuchać – bardzo często trzeba ją najpierw usłyszeć. To sztuka bardziej dla ducha niż ciała ważna w kontekście społecznym, gdyż stwarza swoją wyjątkową przestrzeń spotkania młodych twórców mających pełną świadomość swojego artystycznego, awangardowego pochodzenia z odbiorcą nierzadko poszukującym jakościowo bogatych elementów tożsamości kulturowej.

Program:

Piątek, 30.11.2012, Klub Puzzle, godz. 21:00
Pole (de)
Nmls (pl)
Vasen Piparjuuri (pl)

Sobota, 01.12.2012, Synagoga Pod Białym Bocianem, godz. 20:00
Rafael Anton Irisarri (usa)
Carbon Based Lifeforms (swe)
Szymon Kaliski (pl)

Niedziela, 02.12.2012, Synagoga Pod Białym Bocianem, godz. 20:00
Jacaszek (pl)
Deaf Center (nor)
An On Bast & Maciej Fortuna (pl)

Ceny biletów na Festiwal Ambientalny:
30.11 Klub Puzzle
10zł-przedsprzedaż, 20zł-w dniu koncertu
01.12 Synagoga Pod Białym Bocianem
20zł-przedsprzedaż, 30zł-w dniu koncertu
02.12 Synagoga Pod Białym Bocianem
20zł-przedsprzedaż, 30zł-w dniu koncertu

Funkcjonować będą wyłącznie bilety jednodniowe,o rozpoczęciu dystrybucji poinformujemy na naszym profilu [na fb - dop. w. ;)].

Na CBL już byłem, nie było fajnie, dziękuję.

Cbl jest w ogóle mocno przereklamowane.

znam i bardzo lubię dwa albumy, się już na koncert zdążyłem nastawić. Choćby z ciekawości się przejdę.

Riven pisze:Cbl jest w ogóle mocno przereklamowane.

Nie no, słucha się bardzo przyjemnie, tylko że koncert to gig typowo elektroniczny, gdzie dyskomuły chodzą przepite i przećpane gibiąc się jak jebane rezusy. Wolę jednak, gdy robią to przepite metaluchy :)

Oczywiście,dlatego nie spieszy mi się na koncert biosphere, a akurat ten projekt darze religijna czcią. Natomiast samo cbl to taka fajna muzyka do filmu przyrodniczego i niewiele więcej. Mają zajebiste momenty, przycmione niestety przez większość przeciętniactwa. Jakiś rok temu mocno katowalem większą część dyskografii i takie wnioski pozostały. Słuchalo się przyjemnie ale to trochę taka muzyka użytkowa, 3 ligi poniżej biosphere.

Trochę przesada. Akurat koncertu Biosphere nie powinieneś się bać, bo chyba znowu będą grać w monumentalnym kościele św. Katarzyny w Krakowie (bo będą w ramach Unsound z tego co pamiętam?), a tam nikt nie będzie się gibać, kulturalnie, krzesełka, niepokojące światła i sprzężenia rozchodzące się po wszystkich nawach gotyckiej bazyliki.

Ptaszki ćwierkają ze na CBL przyjade.