Masterful Magazine

Czemu w Polsce kurwa nie ma żadnych festiwali bm/dm ? W Czechach są, na Słowacji są, chyba nawet w Serbii są. Czemu, żyjemy w takim pojebanym kraju? Czy to wina Tuska?

To wina Tuska.

Najwyraźniej nikt nie potrafi czegoś takiego zrobić, albo nikomu się nie chce. Mówię oczywiście o scenie dm/bm, bo innego rodzaju festiwale są i całkiem nieźle sobie radzą. Nie sądzę więc, aby była to kwestia "życia w pojebanym kraju" ;)

ultravox pisze:Najwyraźniej nikt nie potrafi czegoś takiego zrobić, albo nikomu się nie chce.

bo i po co mieli by to robić ? przyjdzie garstka ludzi z czego połowa będzie później marudzić na forach że drogo, że niepunktualnie albo że supporty do dupy.

Czynników jest wiele. Pośrednio też i dlatego, że takie happeningi nie miałyby dofinansowania, jak u sąsiadów zza Odry (Niemcy, Austria, etc.). Inny jest komfort robienia imprezy kiedy wiesz, że choćby skały srały to i tak nie utopisz :-)

Bloodcult pisze: bo i po co mieli by to robić ? przyjdzie garstka ludzi z czego połowa będzie później marudzić na forach że drogo, że niepunktualnie albo że supporty do dupy.

To też prawda. Organizowanie koncertów to chyba najbardziej niewdzięczna fucha z wszystkich tematów związanych z muzyką. Podziwiam ludzi, którym chce się takie rzeczy robić.

tylko w sumie po co?? Festiwal musialby byc w takim miejscu, zeby dojazd był sensowny - jak mam zapierdalac od siebie na poludnie kraju Katowice-Kraków - to sorki, ale dwa razy szybciej jestem w Rzeszy - a ludzie z polnocy Polski... cały dzien sie telepac??

To na Słowacji i Czechach się opłaca a u nas gdzie ludzi wiecej to nie?

bo polska to popierdolony kraj?

Niektórzy z północy potrafią się do Czech telepać ;) To chyba bardziej kwestia jakości "usług" niż odległości. A w tej kwestii mam jednak większe zaufanie do naszych sąsiadów niż do rodaków ;)

właściwie to po co w polsce takie festiwale? zaraz by poodwoływali bo faszyzm, bo za mało w przedsprzedaży biletów zeszło, bo jednak kasa wzięła i wyjszła gdzieś i nie ma jak zespołom zapłacić, bo organizatorowi kot zdechł. tylko by się człowiek wkurwiał. jeśli data festiwalu u czechów, niemców, czy właściwie gdziekolwiek indziej jest znana z dużym wyprzedzeniem (a zazwyczaj przecież tak jest) to często da radę zabukować bilety lotnicze w cenach niemalże porównywalnych do pociągowych, a i czas podróży też krótszy niż tłuc się z pomorza do katowic na ten przykład. no i raczej jest ten komfort, że nie pocałuje się klamki bo nagle komuś się odwidziało i odwołane dwie godziny przed rozpoczęciem. według mnie nie ma nad czym płakać.

No ale ja sie boje latać, a po Polsce mogę jeździć :)

Only_True_Believers pisze:Czemu w Polsce kurwa nie ma żadnych festiwali bm/dm ? W Czechach są, na Słowacji są, chyba nawet w Serbii są. Czemu, żyjemy w takim pojebanym kraju?

a po co ?
są w Czechach są, na Słowacji są, chyba nawet w Serbii są.

Scaarph pisze: według mnie nie ma nad czym płakać.

+ 1

Jak chciałem jechać na koncert, to do Berlina rzut beretem. Znajomy, wspominany już tutaj nie raz, nie dwa, miał ambicje, żeby robić cykliczny, letni festiwal i chuj z tego wyszło, bo ludziom się dupy ruszyć nie chciało, a skład miażdżył po prostu (odbył się jeden dzień). Do tego oczywiście doszło jeszcze kilka błędów organizacyjnych i innych czynników i po temacie.

Only_True_Believers pisze:No ale ja sie boje latać, a po Polsce mogę jeździć :)

to jeździj, co mnie do tego :)

Można by zebrac kilka osób z forum i samemu coś zorganizować :)

Telekoncert przez net, by wszyscy mogli obejrzeć?:D

Dowodem na to, że w Polsce MOŻNA zrobić dobry festiwal metalowy jest chociażby przykład SMASH FEST w Ustroniu. W życiu tak dobrze się nie bawiłem jak tam.

Only_True_Believers pisze:Czemu w Polsce kurwa nie ma żadnych festiwali bm/dm ? W Czechach są, na Słowacji są, chyba nawet w Serbii są. Czemu, żyjemy w takim pojebanym kraju? Czy to wina Tuska?

To proste, zorganizuj coś sam!
To jest Polska tu się narzeka i marudzi, współpraca nie jest mile widziana.

Lykantrop pisze:Dowodem na to, że w Polsce MOŻNA zrobić dobry festiwal metalowy jest chociażby przykład SMASH FEST w Ustroniu. W życiu tak dobrze się nie bawiłem jak tam.

O tym właśnie mówiłem. I wbrew pozorom to nie do końca wina tylko organizatora.