Masterful Magazine

W końcu w polskim klubie. Myślałem, że tej chwili nie dożyję.

http://www.lastfm.pl/event/3616683+Bad+ ... ugust+2013

Trzeba sie będzie poważnie zastanowic nad obecnoscią :)

Po koncercie w Parku Sowińskiego, gdzie mi krtań ze wzruszenia ścisnęło, marzyłem tylko o chwili, w której zagrają pełny set w polskim klubie. Warto marzyć :)

Marzenia się spełniają :)

Bilety własnie przyszły, po Neurosis kolejni idole jeszcze z czasów licealnych których wreszcie zobaczę na żywo :)

Też czekałem na ich 1. koncert 20 lat, teraz jadę już z nieco mniejszymi emocjami, ale tylko nieco :)

Mam podobnie, kilkanaście lat temu pewnie bym się posrał z wrazenia :) Ale wciaz bardzo lubię Bad Religion i rządek ich płytek na półce bynajmniej nie pokrywa się kurzem.

Kto dał robotę temu nowemu gitarzyście? Co za wkurwiający wyraz twarzy, w ryju jakaś nieudolnie przeżuwana guma i do tego ten pedalski szalik. Staję z lewej strony, bo widoku tego chuja nie zniosę ani minuty.

ramonoth pisze:

Co to za metroseksualne indywiduum w szaliczku? Gdzie wcieło Hetsona?

Nie ma. Problemy rodzinne.

Aha. Miejmy nadzieję że przejściowe...

Bilecik kolekcjonerski dotarł do mnie dzisiaj i jest bardzo szykowny.

Koncert rewelacja, przekrój z całej dyskografii, nawet z debiutu zagrali kawałek. Przyjęcie mieli entuzjastyczne i widać było że sprawiło im duża radochę. Stare dziadki koło 50 ale energia z nich eksploduje. Masa przebojów, choć gdyby zagrali wszystkie kawałki, które chciałbym usłyszeć na żywo, to koncert trwałby pewnie ze trzy razy dłużej. W każdym razie warto było tłuc się do stolycy :)

Dali rade ale nie porwali mnie do tańca. Obserwowałem ich z ogródka jedząc szaszłyka.

Szaszłyk.

Mort pisze:Dali rade ale nie porwali mnie do tańca. Obserwowałem ich z ogródka jedząc szaszłyka.

Ciekaw jestem, co musieliby zrobić, żebyś zostawił tego szaszłyka.

Nigdy nie zrozumiem po co ktoś kupuje bilet na koncert, żeby potem pozostac przy chlaniu browców albo wpierdalaniu szaszłyka z cholera wie czego zamiast normalnie obejrzeć koncert. Grilla to se można w domu zrobić, zamiast wpierdalać dziadowskie szaszłyki za 120zł(bilet) plus 10 za szaszłyk.

Po to, żeby później zaszpanować na forum. Proste.

Znam osoby co chodzą na koncerty do progresji na różne kultowe kapele i spędzają koncert siedząc przy barze. "a tam co mam oglądać , włacze sobie w domu na CD"

"Ale byłem".