Masterful Magazine

O żesz kurwa!! Co za gig!!!! Ktoś był/nie był? Powiem tylko tyle, że kto przegapił gigi Final Exit i The Kill na Polskiej ziemi przegrał swoje pierdolone życie!! Coś niesamowitego!!!! Final Exit - jak to Blackwinged powiedział "któż by ich się spodziewał na Polskiej ziemi?" No chyba nikt - ale przyjechali i przez ponad 20min rozpierdalali swoim frywolnym noise/core'm - miazga!, Francuzi z Chiens - bardzo fajnie, intensywny, agresywny grind/core na naprawde wysokim poziomie no a The Kill - absolutna miazga!!, sporo szlagierów z debiutu, absolutnie rozpierdalające kawałki z nowej, nie wydanej jeszcze płyty i na deser "The Kill" wiadomo kogo. Po koncerciku spokojnie poszedłem z Nik'iem i Roby'm i spędziliśmy 1,5 godziny paląc jointy i rozkminiając o faworytach światowej sceny grind na ławeczce przed klubem - w chuj w porządku chłopaki, na chwilę dołączył do nas szalony Jay Jones, ale, że woli alko od jarania poleciał pod bramę;) Było prze zajebiście i jeszcze raz wielkie dzięki i pozdrowienia dla Andy'ego za organizację i ducha walki - mam nadzieję, że się tam dobrze bawicie w Forum wariaty ;), pozdro dla Zyklona, który ku mojemu zaskoczeniu okazał się bardzo zainteresowany Aussie Grinders;) a przedewszystkim pozdro dla chłopaków z THE KILL za zajebisty gig i radosne afterparty w oparach jedynie słusznej używki ;) Szerokości na trasie wariaty! :D