Strona 1 z 1
ENABLERS (Krk/Wawa - 25-26.03.2015)
: 02-03-2015, 09:19
autor: Harlequin
Mar 25: Klub Re – Krakow (PL)
Mar 26: Dwa Osiem – Warsaw (PL)
https://www.facebook.com/events/320918971450973
bilety: 25/35 zł
Re: ENABLERS (Krk/Wawa - 25-26.03.2015)
: 03-03-2015, 08:54
autor: streetcleaner
Żałuję, ale jednak tego samego dnia wybiorę się na LAIBACH ;)
Re: ENABLERS (Krk/Wawa - 25-26.03.2015)
: 03-03-2015, 12:08
autor: Drone
Idę na ENABLERS bez dwóch zdań! :)
Re: ENABLERS (Krk/Wawa - 25-26.03.2015)
: 07-03-2015, 18:02
autor: Harlequin
Nie znałem ich wczesniej, ale nowa płyta jest super! Kurcze, szkoda, ze to środek tygodnia, bo tak to bym się wybrał. Ale kto wie...
Re: ENABLERS (Krk/Wawa - 25-26.03.2015)
: 08-03-2015, 22:35
autor: dr Kill
Jako, że tanio, to się z ciekawości w Warszawie przejdę. Także przybijać piątki.
Re: ENABLERS (Krk/Wawa - 25-26.03.2015)
: 24-03-2015, 12:46
autor: krzynka_piwa
Osiołkowi w żłobie dano.
Wybrałem jednak Enablers kosztem Laibach.
Re: ENABLERS (Krk/Wawa - 25-26.03.2015)
: 25-03-2015, 23:03
autor: streetcleaner
Nowa płyta, a także pogłoska, że to na dłuższy czas ostatnia trasa zespołu - przekonała mnie! Olewam gwiżdżącego Laibacha i idę na Enablers.
The Rightful Pivot to wykręcający materiał, surowy i finezyjny ;)
Re: ENABLERS (Krk/Wawa - 25-26.03.2015)
: 26-03-2015, 08:32
autor: Harlequin
streetcleaner pisze:Nowa płyta, a także pogłoska, że to na dłuższy czas ostatnia trasa zespołu - przekonała mnie! Olewam gwiżdżącego Laibacha i idę na Enablers.
The Rightful Pivot to wykręcający materiał, surowy i finezyjny ;)
A ja nie dotre :(
Re: ENABLERS (Krk/Wawa - 25-26.03.2015)
: 26-03-2015, 23:21
autor: Drone
Żałuj. Było fantastycznie!
Re: ENABLERS (Krk/Wawa - 25-26.03.2015)
: 27-03-2015, 12:09
autor: Harlequin
Nic tylko pozazdroscić. Pozostaje jedynie słuchać nowej płyty.
Re: ENABLERS (Krk/Wawa - 25-26.03.2015)
: 27-03-2015, 12:45
autor: streetcleaner
To prawda, było świetnie - Pete to oszalały prorok, Nick Cave, JK Simmons i William Burroughs w jednym.
Set mocno ułożony pod nową płytę, znakomita praca gitar, nie było potrzeby doszukiwania się basu. Perkusista mocno improwizujący, fajnie to zabrzmiało w tym Dwa Osiem. Byłem pierwszy raz i pomimo, że trochę się czułem jak w gościach, a przy wejściu zastanawiałem się czy nie kupić roweru na wiosnę, to na tego typu małe koncerty miejsce zdaje się idealne. Frekwencja mizerna, no ale w tym samym czasie parę ulic dalej Laibach w Palladium i Peter Evans w Pardon. W Stolicy coraz lepiej :)