Masterful Magazine

15 czerwca we Wrocławiu będzie mieć miejsce koncert, który według wszystkich znaków na niebie i ziemi, zapisze się w ścisłym "top 5" tego sezonu koncertowego, ba może nawet roku. Wszystko za sprawą morderczego kwartetu z Filadelfii o uroczej nazwie PISSGRAVE.
Amerykanie są sprawcą ogromnej zeszłorocznej sensacji. Ich album Suicide Euphoria to bezapelacyjnie najbardziej ekstremalny i surowy ochłap Death Metalu jaki powstał w ostatnich latach pod ziemskim nieboskłonem. „Przebojowe” połączenie stylu i ekspresi Autopsy z brudem i wściekłością Revenge. We Wrocławiu zagrają jedyny koncert w Polsce, na ich pierwszej europejskiej trasie. Warto się pojawić, bo to chyba jedna z tych imprez, o których po pewnym czasie z dumą i wzbudzając zazdrość zebranych wokoło gawędzi, można będzie śmiało powiedzieć – BYŁEM TAM !
https://profoundlorerecords.bandcamp.co ... e-euphoria


Towarzyszyć im będą Duńczycy z naszym rodakiem w składzie czyli PHRENELITH.
To doskonałe uzupełnienie tego wieczoru. Równie brutalni i ohydni. Są tuż przed wydaniem debiutanckiego albumu w barwach Me Saco Un Ojo ( CRUCIAMENTUM, MIASMAL, …). W dorobku mają entuzjastycznie przyjęte przez metalowe podziemie dwa dema. W składzie mają typa z UNDERGANG a także część obsady „legendarnego” BLOODY PSYCHO.
To death metal w swoim pierwotnym obliczu - zmurszały, pordzewiały młotek, który bezładnie wymierza ciosy naszej czaszce … wyśmienite danie.
https://phrenelith.bandcamp.com/


kiedy - 15(środa) Czerwca
klub – Ciemna Strona Miasta / Wrocław
cena- 35 zł (bilet tylko na bramce )

https://www.facebook.com/events/1576953749295818/

Bardzo poważnie zastanawia się nad wizytą we Wrocławiu.

wbijam jeżeli ktoś będzie chciał mi strzelić w mordę to zapraszam

Na 10 dni przed gigiem winduje temat i zapraszam.

człowiek wchodzi na dział koncerty, a tam ludziska wypisują w temacie Steve Vai, Megadeth/Korn, odwołanym Belphegorem sie podniecają a za dwa dni gra Pissgrave i Phrenelith i zainteresowanie w temacie porównywalne z łyżwiarstwem figurowym na Jamajce

KAKAESIAK pisze:człowiek wchodzi na dział koncerty, a tam ludziska wypisują w temacie Steve Vai, Megadeth/Korn, odwołanym Belphegorem sie podniecają a za dwa dni gra Pissgrave i Phrenelith i zainteresowanie w temacie porównywalne z łyżwiarstwem figurowym na Jamajce

Nie do końca rozumiem zdziwienie, to jednak nisza nawet jak na standardy tego forum, skrajne kapele na początku swej obrzydliwej działalności. Tłumów walących drzwiami i oknami raczej spodziewać się nie należy.

Chętnie bym się wybrał, ale nie mam jak - pal sześć odległość, ale środek tygodnia to nie dla mnie. Gdybym był z Lublina, to pewnie inaczej by to wyglądało ;)

tłumów nikt się nie spodziewa ...
za to spodziewamy się kramu Morbid Chapel Records
zaczniemy punktualnie przed 21:00, proletariusze muszą jakoś dotrzeć na pierwszą zmianę a tych kilku przyjezdnych dotoczyć się na dworzec ...
pozostali mogą do rana dokazywać przy barze

Ci co dobiją, niech się wybawią i za mnie. Na focha mi się zbiera, że ostatnio nigdzie nie mogę się wybrać.

bardzo udany wieczór! rzekł bym tłum ... bez ironii.
z mojej strony wypada mi tylko serdecznie wszystkim podziękować, że ruszyli dupę na ten gig
środek tygodnia, pogoda, football, dla wielu przyjezdnych setki kilometrów, ... nie były przeszkodą

Lukass pisze:

KAKAESIAK pisze:człowiek wchodzi na dział koncerty, a tam ludziska wypisują w temacie Steve Vai, Megadeth/Korn, odwołanym Belphegorem sie podniecają a za dwa dni gra Pissgrave i Phrenelith i zainteresowanie w temacie porównywalne z łyżwiarstwem figurowym na Jamajce

Nie do końca rozumiem zdziwienie, to jednak nisza nawet jak na standardy tego forum, skrajne kapele na początku swej obrzydliwej działalności. Tłumów walących drzwiami i oknami raczej spodziewać się nie należy.

jak ktoś woli oglądać po raz enty rudego nudziarza i zespół który skończył się prawie 20 lat temu, nędzną kopię Morbid Angel tudzież Behemotha, ewentualnie dziada masturbującego się nad gitarką swoją to nie mam pytań

KAKAESIAK pisze: ewentualnie dziada masturbującego się nad gitarką swoją to nie mam pytań

moje pieniądze i będę jeździł gdzie mi się podoba :) takich koncertów widziałem dziesiątki, a może i setki i jeszcze tyle mam zamiar zobaczyć. Tym bardziej, że wolnego nie dostałem, więc mi tu nie pierdol.