Strona 1 z 1

Einar Selvik, 4-5.03.2017, Poznań-Kraków

: 30-10-2016, 20:35
autor: Lukass
Dwa akustyczne występy mózgu i głosu Wardruny, Einara Selvika.

Obrazek

Ciekawe, czy bileciki szybko pójdą...

Re: Einar Selvik, 4-5.03.2017, Poznań-Kraków

: 07-03-2017, 12:21
autor: Lukass
Nie wiem, jak to wyglądało w Krakowie, ale w Poznaniu pomysł zorganizowania tego koncertu w Blue Note, przy pełnej sali, nie był najszczęśliwszy. Skończyło się tak, że na bardzo zacnym występie The Moon and the Nightspirit hałas spod baru był tylko nieco cichszy, niż sam zespół. No, trochę przesadzam, ale przeszkadzało :D Bardzo dobry koncert, część dyskografii zakupiona.

A Einar? Ponownie: złe miejsce. Jako, że jego solowe występy to mix muzyki (właściwie śpiew + jeden instrument) oraz czegoś na kształt wykładu, potrzebne są: cisza, cisza oraz cisza. Plus odrobina skupienia. Było ciężko, bo z czasem niektóre duże dzieci zaczęły się nudzić, łazić (przecież godzina bez piwa lub wizyty w WC to stanowczo za dużo), gadać i przeszkadzać. Jak Wardrunie bardzo by się przydał koncert z miejscami stojącymi, tak na solowy występ tego typu skuszę się już tylko, jeśli będzie odpowiednia sala i miejsca siedzące. Szkoda, bo miejscami ten występ miał bardzo duży potencjał, a wyszedłem z niego nieco wkurwiony.

Re: Einar Selvik, 4-5.03.2017, Poznań-Kraków

: 07-03-2017, 23:11
autor: forfiter
Lukass pisze:Nie wiem, jak to wyglądało w Krakowie, ale w Poznaniu pomysł zorganizowania tego koncertu w Blue Note, przy pełnej sali, nie był najszczęśliwszy. Skończyło się tak, że na bardzo zacnym występie The Moon and the Nightspirit hałas spod baru był tylko nieco cichszy, niż sam zespół. No, trochę przesadzam, ale przeszkadzało :D Bardzo dobry koncert, część dyskografii zakupiona.

A Einar? Ponownie: złe miejsce. Jako, że jego solowe występy to mix muzyki (właściwie śpiew + jeden instrument) oraz czegoś na kształt wykładu, potrzebne są: cisza, cisza oraz cisza. Plus odrobina skupienia. Było ciężko, bo z czasem niektóre duże dzieci zaczęły się nudzić, łazić (przecież godzina bez piwa lub wizyty w WC to stanowczo za dużo), gadać i przeszkadzać. Jak Wardrunie bardzo by się przydał koncert z miejscami stojącymi, tak na solowy występ tego typu skuszę się już tylko, jeśli będzie odpowiednia sala i miejsca siedzące. Szkoda, bo miejscami ten występ miał bardzo duży potencjał, a wyszedłem z niego nieco wkurwiony.
mam podobne odczucia, blue note to miejsce fatalne na takie imprezy.
brak wentylacji aż instrumenty przestały stroić...