Masterful Magazine

Brutal Assault Open Air Festival Of Extreme Art 23
08-11.08.2017
http://www.brutalassault.cz/pl" onclick="window.open(this.href);return false;
JAROMIERZ (JAROMEŘ) – Twierdza JOSEFOV (130km na wschód od Pragi)


Potwierdzone zespoły:
Aluk Todolo
At The Gates
Behemoth
Blood Incantation
Broken Hope
Carnifex
Carpathian Forest
Converge
Counterparts
Dead Congregation
Diablo Swing Orchestra
Dying Fetus
Hate
Hirax
Ihsahn
Ingested
Kurokuma
Ministry
Misery Index
Nails
Nasty
Northlane
Novembers Doom
Obscure Sphinx
Origin
Perturbator
Pestilence
Pillorian
Protector
Sadistic Intent
Saint Vitus
The Black Dahlia Murder
Tormentor
Wardruna
Whoredom Rife

Trzeba przyznać, że już pięknie wygląda ten skład. Jeżeli chodzi o same szyldy, wygląda wręcz wspaniale. Pal sześć szyldy. Jeżeli ktoś nie widział, to już dla trzech zespołów warto jechać na ten festiwal i szczerze mówiąc, moja gumka napięta jest bardzo.

Poza Protector, Whoredom Rife, no i może jeszcze Pestilence, to ja tam nic ciekawego nie widzę, póki co.

dzik pisze:Poza Protector, Whoredom Rife, no i może jeszcze Pestilence, to ja tam nic ciekawego nie widzę, póki co.

A Dying Fetus?

Jeżeli Blood Incantation, Dead Congregation i Sadistic Intent nie są ciekawymi strzałami, to trzeba umierać. Andrzeju, proszę o usunięcie mojego konta z tego miejsca.

535 pisze:Jeżeli Blood Incantation, Dead Congregation i Sadistic Intent nie są ciekawymi strzałami, to trzeba umierać. Andrzeju, proszę o usunięcie mojego konta z tego miejsca.

coś w tym jest. w sumie trudno obecnie o jakiś ciekawszy zestaw. chyba, żeby dołożyć jeszcze Stargazer na przykład. albo Diskord, Portal, czy Cruciamentum

Dorzucili Celeste, Exhorder, Full of Hell, Grave Pleasures, Paradise Lost, Plini, Neocaesar, Nocturnus AD, Unleashed, Unsane i Dodeca-cośtam. Całkiem ładnie to wygląda.

Kapitalne to ostatnie ogłoszenie, choc kolejnego wcielenia Beastmilk nie trawie za bardzo.

wiecej zespolow - mam nadzieje, ze to Octagon bedzie wiecej uzywany, bo wiekszosc z najlepszych tegorocznych wystepow odbywala sie wlasnie tam

Niepokojąca jest perspektywa upchnięcia tylu zespołów, a co za tym idzie, większej publiki, na tak ograniczonym i kłopotliwym, jeżeli chodzi o przemieszczanie się, terenie. Te pielgrzymki tam i z powrotem są jednak wkurwiające. Mimo wszystko, coraz częściej patrzę w kierunku Jaromierza.

wieksza liczba zespolow przeklada sie na lepsze rozlozenie publiki miedzy scenami, wiec to akurat na plus.

juz nie Party San?

uglak pisze:wieksza liczba zespolow przeklada sie na lepsze rozlozenie publiki miedzy scenami, wiec to akurat na plus.

W przypadku tylu wąskich gardeł i braku wejścia bezpośrednio od strony miasta, jest to oczywista nieprawda.
Co do PS, Nigdy nie stawiałem tej imprezy jako lepszej alternatywy, pojechałem tam z bardzo konkretnego powodu. Natomiast już po fakcie mogę stwierdzić, że organizacyjnie Niemiaszki wypadają lepiej. Jedna scena, mniej kapel, więcej miejsca, mniejsze zamieszanie i bieganina. Tymczasem Czesi brną w model "upchnąć dużo wszystkiego", co z pewnością pogłębi i tak momentami, całkiem spory bajzel. Gdyby połączyć plusy BA, z zaletami PS, byłoby idealnie. To oczywiście i tak są detale, bo ostatecznie liczy się jedynie muzyka, natomiast są sprawy, które akurat w Czechach, od czasu do czasu potrafią dobrze wkurwić, skutecznie zakłócając odbiór.

o tak.. wejscie od strony miasta wiele by ulatwilo

Mogliby wpuszczać za namiotem z małą sceną, ale po pierwsze, tym wjazdem odbywa się główny transport podczas festiwalu, a po drugie jest to zapewne wyjście ewakuacyjne na którym opiera się zgoda na całą zabawę. Strzelam, że gdyby impreza odbywała się w Niemczech, to ch... by dostali, a nie zezwolenie, przy takich rozwiązaniach komunikacyjnych i burdelu, szczególnie, gdy robi się ciemno i jest najwięcej publiki. Wiadomo, że wpływ całej palety aplikowanych używek, powoduje gremialne olanie podstawowych kwestii bezpieczeństwa, natomiast na trzeźwo i zupełnie bez złośliwości, trzeba przyznać, że panująca tam beztroska jest momentami rozbrajająca.

ale raz (kiedy przesadzili ze zbyt duzo iloscia sprzedanych miejsc na VIP Campie) bylo tam wejscie! to bylo w latach kiedy nie bylo trzeciej sceny (lub byla jeszcze w tym rozebranym blaszaku) - nie pamietam ktory to rok... 2011?

Nie wiem, nie byłem. Co do blaszaka, był jeszcze w 2013. Zniknął w 2014.

Poprzednia miejscowka brutala była zajebista tylko mała. Jak dla mnie to było miejsce idealne.

Graveyard. Kolejny element układanki.

Byłem raz i raczej już nie pojadę. Żebym zmienił zdanie musiałoby grać na przykład AUTOPSY, przy gwarancji, że dostaliby co najmniej 60-65 minut. I musiałoby być z dwa razy mniej ludzi.
Jeśli chodzi o tegoroczną edycję - jak na razie wymieniono tu 61 kapel i szczerze powiedziawszy, ani jedna nie podnosi mi ciśnienia.
Black Silesia zapowiada się ciekawiej, a wymieniono dwadzieścia razy mniej nazw.